Kolejny miesiąc zleciał „jak z bicza strzelił”! To się dzieje zdecydowanie za szybko!
Przecież dopiero co zaczynał się październik...
W październiku na blogu pokazałam kawałek mieszkania.
Było wiele tematów „urodowych”.
Odkrywałam nowe kosmetyki naturalne z glinką i olej migdałowy.
Oraz nowości mineralne.
A także moją pierwszą kredkę do oczu...
...i mój pierwszy krem BB.
Była też mowa o perfumach.
Polubiłam kolor bordo (aka burgund aka oxblood).
1. / 2. / 3. / 4. / 5. / 6. / 7. / 8. |
Pojawiły się też inspiracje wnętrzarskie.
Kolorowe cuda, ciekawe lampy , no i Fornasetti!
1. / 2. / 3. / 4. / 5. / 6. / 7. / 8. / 9. / 10. / 11. / 12. |
Zabrałam Was też w podróż wehikułem czasu do roku 1922.
Ale już wróciłam i będę pisać! :-)
haha, ten tekst o bieliźnie mnie rozwalił ;)
OdpowiedzUsuńMnie też:) W sensie prali bieliznę dwa razy w roku???
Usuńinspiracje mieszkaniowe są świetne :)
OdpowiedzUsuńWidać, że ten miesiąc pełen był wydarzeń, oby i ten w nie obfitował ;)
Uwielbiam Twojego bloga, Twoje zdjęcia, są cudowne! :) Każdy post jest po prostu piękny. Wszystko to powoduje, że jak tylko widzę na liście czytelniczej Twój nowy wpis, to od razu lecę podziwiać - choćbym miała nie wiem ile na głowie! :)
OdpowiedzUsuńBijum, dziękuję za te miłe słowa! :-)
UsuńChyba sobie wydrukuję twój komentarz i będę się nim pocieszać, gdy mi smutno będzie. ;-)
jak będziesz jeszcze kiedyś to koniecznie daj znać! :)
OdpowiedzUsuńCzęsto tam bywam. ;-) Ale zwykle jestem tak "zagospodarowana", że na nic nie mam czasu. Teraz nawet Rynku nie zobaczyłam. ;-(
UsuńTeż pokochałam bordowy tej jesieni:)
OdpowiedzUsuńTwoja poducha jest cudooooooooowna!
OdpowiedzUsuńBordo - wielbię, wielbię! A ten tekst o bieliźnie wciąż mnie przyprawia o dreszcze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA tekst o bieliźnie - rewelacja!!!
Pamiętam, kiedy byłam dzieckiem (szkoła podstawowa) to moja babcia miała jeszcze przedwojenną bieliznę pościelową. Dzisiaj takie tkaniny producenci celowo poddają zabiegom osłabiającym, żeby klient szybciej musiał robić nowe zakupy, a producenci dzięki temu więcej zarabiają.
Teraz w ogóle wszystko jest gorszej jakości niż kiedyś. nawet niż przed kilkunastu laty...
UsuńBordowy uwielbiam - na ustach, na paznokciach i w garderobie:) też mi ten październik jak z bicza strzelił...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, świetne zdjęcia, bardzo estetycznie i ładnie. Aż miło się czyta. Zostanę tu na dłużej:)
Dziękuję! :-)
UsuńZ mineralnej kolorówki jeszcze nic nie miała, może już czas? :)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu twoje zdjęcia były najpiękniejsze ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńRobisz za ładne zdjęcia - nie mogę skupić się na tym, co na nich jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
Usuńw październiku "do Ciebie" dołączyłam i to był strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńps. pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na moje sówkowe candy:)
Kosmetyki z glinka przeczytalam lece to nadrobic pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńPost przykuwający uwagę, zdjęciami jesiennymi przeszłaś do ubrań i kosmetyków w rewelacyjny sposób ! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu wchodzić i również zapraszam do mnie :)
Całusy kochana ! :)
Dziękuję!
UsuńNie używałam jeszcze tego kremu BB...
OdpowiedzUsuńta poduszka z kotem super! <3
OdpowiedzUsuńwobrażam sobie te nieprane majty xd
OdpowiedzUsuńśliczne inspiracje!
OdpowiedzUsuń___________________________
a u mnie?
ja i moj wywiad w Avanti
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
haha no chyba nikt sobie nie może wyobrazić tych niepranych majtów ;))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne podsumowanie... aż miło popatrzeć... Poducha z kotem i monitor w tle - skradły moje serducho :D ale liście tYż :D!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńKocie oko kradnie wszystkie serca. ;-)