Co to jest cassia (neutral henna, senna), jak działa i czy to prawda, że rozjaśnia hennę?
Roślinne farby i odżywki do włosów fascynują mnie od lat. Od dawna planowałam napisać o cassi, jednak dosyć długo nie udawało mi się kupić farby (lub odżywki), złożonej tylko z jej liści, bez żadnych dodatków. Niektóre firmy mają w ofercie farby czy odżywki z tego zioła, jednak zmieszane z innymi ziołami – np. rumiankiem, czy korzeniem rzewienia, które są sprzedawane jako naturalne farby w odcieniach blondu.
Jeśli macie ochotę spróbować takiego farbowania – może to być dobry pomysł, pod warunkiem, że nie macie ciemnych włosów. Pamiętajcie, że roślinne farby nie rozjaśnią ciemnych włosów na blond, tak, jak „chemiczne” dekoloryzatory.
Mogą one nadać takim włosom połysk czy delikatnie zmienić odcień. Przede wszystkim jednak należałoby traktować je jako odżywki do włosów.
Cassia / Senna / Neutral henna
czyli o nazewnictwie
Cassia sprzedawana jest w postaci proszku i wizualnie przypomina sproszkowaną hennę. Jeśli ją kupujecie, zwracajcie uwagę na opis, a zwłaszcza na skład. Efekty jakie daje na włosach cassia, henna czy te zioła z domieszką innych może być zupełnie inny!
Najczęściej spotykaną w roślinnych kosmetykach odmianą cassii jest cassia obovata (to zioło stanowi cały skład farby „Neutral” Khadi, a także znajduje się w innych farbach Khadi oraz np. Logony i NJD). Wykorzystuje się jednak także inne odmiany cassia agustifolia i cassia alata.
Cassia uprawiana jest głównie w Egipcie.
Choć cassię nazywa się czasem „henną neutralną” nie jest ona odmianą henny. Spotkałam się także z nazwa „henna blond”. Jednak henna (lawsonia inermis) i cassia (wszystkie odmiany) to zupełnie różne rośliny. Można spotkać się także z nazwą „senna” dla cassii.
Jak działa cassia?
Cassia obovata (podobnie jak cassia agustifolia i cassia alata) zawiera antrachinon i kwas chryzofanowy, które działają przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie. Zioła te używane były tradycyjnie (i nadal bywają) do leczenia infekcji skórnych.
Poza tym nadają włosom połysk i dodają objętości. Sprawiają, że włosy przesuszone, czy zniszczone zabiegami kosmetycznymi wyglądają lepiej. Dlatego poleca się zastosować ją bezpośrednio po dekoloryzacji włosów, aby naprawić uszkodzenia, wzmocnić i nadać im zdrowszy wygląd.
Kwas chryzofanowy może barwić włosy na żółto-złoty kolor. Cassię poleca się więc także do włosów siwych, którym ma nadać połysk i złotawy odcień. Podobno kolor jest mocniejszy, jeśli doda się soku z cytryny i pozwoli mu dojrzeć przez ok 12 godzin w ciepłym miejscu.
Trudno jest mi wypowiedzieć się na temat takich zastosowań cassii – nigdy nie dekoloryzowałam włosów, a choć mam trochę siwizny, jest ona widoczna głównie na odrostach, więc nie sposób wypowiedzieć się, na ile cassia wpływa na ich kolor.
W dostępnej online publikacji „Henna for hair” (tutaj polska wersja) można znaleźć zdjęcia wełny pofarbowanej cassią, jednak producenci farb (np. Khadi, którego farby używałam) nie obiecują takich efektów na ludzkich włosach, a jedynie wzmocnienie i odżywienie włosów.
Efekt, jaki dała cassia na włosach blond możecie zobaczyć u Idalii.
Jak ją stosować?
Cassię Khadi przyrządza się podobnie, jak hennę: proszek należy rozrobić z sokiem z cytryny i ewentualnie wodą. Ja robię właśnie tak, dodaję sok z jednej cytryny i uzupełniam wodą, można jednak rozrobić ją wyłącznie z sokiem z cytryny. Teoretycznie kolor będzie wtedy bardziej intensywny. Jeśli jednak macie skórę wrażliwą na działanie kwasów, zacznijcie od mniejszego stężenia soku z cytryny (to jednak kwasy owocowe).
Po rozrobieniu, uzyskaną papkę należy odstawić na ok. 12 godzin w ciepłe miejsce. Następnie nałożyć na włosy.
Producent zaleca, aby na farbowane, jasne włosy nakładać cassię na 15 minut (nie dłużej). Dla innych kolorów sugerowany czas to od 30 minut do 2 godzin. Ja nałożyłam na niecałą godzinę.
Wiem, że są osoby, które nakładają hennę, cassię, a także inne preparaty na cały dzień albo całą noc. Jednak jeśli zaczynacie – polecałabym na początek krótszą ekspozycję na działanie tych substancji. Czasami nadmiar naprawdę nie jest dobry.
Po tym czasie spłukujemy włosy. Niektórzy zalecają umycie ich szamponem i zastosowanie odżywki, inni – tylko spłukanie maski. Ja przychylam się ku tej drugiej opcji, zwłaszcza, ze włosy po zastosowaniu cassii są odżywione – rzeczywiście nabierają połysku i objętości.
Czy cassia rozjaśnia włosy pofarbowane henną?
To właśnie było przedmiotem moich eksperymentów. Czy rzeczywiście rozjaśnia?
Na forach o naturalnym farbowaniu włosów, pojawiają się teorie, że tak właśnie jest. Cassia zastosowana na włosy pofarbowane henną sprawia, że kolor robi się jaśniejszy. Według niektórych teorii działa tak cassia z dodatkiem soku z cytryny.
Byłam ciekawa, czy rzeczywiście tak jest, zwłaszcza, że pamiętałam wpis Czarodzielnicy, której włosy na zdjęciu rzeczywiście były jaśniejsze.
Pierwsze eksperymenty przeprowadziłam już ponad rok temu, jednak nie miałam czystej cassii. Używałam farb z domieszką henny, rumianku, rzewienia i innych ziół, ale nie zauważyłam żadnej zmiany koloru.
Wrażenie, że włosy są nieco jaśniejsze wynikało raczej z tego, że były przesuszone niektórymi ziołami. Szczególnie korzeń rzewienia tak zadziałał. Po „odzyskaniu formy” włosy odzyskiwały też ciemniejszy kolor bez żadnego farbowania.
Ciekawa byłam, jak zadziała czysta cassia Khadi, zwłaszcza, że pamiętałam, że właśnie tego preparatu użyła Czarodzielnica. Postanowiłam zastosować cassię na włosy pofarbowane henną kilka dni po tym farbowaniu. Użyłam henny BAQ (body art quality czyli najwyższej jakości, nadającej się do barwienia skóry), tej.
Tak wyglądają włosy pofarbowane henną BAQ:
A tak – pofarbowane henną BAQ, a następnie cassią Khadi.
(Na zdjęciach włosy w zbliżeniu.)
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione przy użyciu lampy błyskowej
(tej samej, w tym samym miejscu i świetle).
Jeśli włosy po zastosowaniu cassii wydają się na zdjęciu jaśniejsze, myślę, że jest to efekt większego połysku i odbicia światła. W rzeczywistości nie zauważyłam zmiany koloru. Cassia dodała im natomiast połysku i blasku.
Ciemnowłosym polecam więc stosowanie jej jako odżywkę. Odżywi włosy i nada im połysku. Na włosach jasnych, czy siwych efekty mogą być właśnie takie, jak u Idalii albo Czarodzielnicy.
Sama na pewno będę co jakiś czas stosować cassię, szczególnie pomiędzy farbowaniami, żeby przywrócić włosom zdrowy wygląd, jaki niestety stopniowo zanika w miarę zmywania farb z włosów.
Do eksperymentu użyłam czystej cassię marki Khadi (sprzedawana jest pod nazwą „Senna / Cassia Neutral”), którą znalazłam w sklepie Cherrybeauty.pl, w bardzo dobrej cenie (23,99 zł, a zwykle kosztuje ok 30 zł).
POnad roku temu kupiłam Cassię. I nie mogę się do niej zapbrać. Mam blond włosy i obawiam się, że będą żółte.
OdpowiedzUsuńZrób test na pasemku ze spodu/środka fryzury
UsuńDzięki za radę :) Ja nigdy włosów nie farbowałam, sta moje obawy.
UsuńProszę :> Przed pierwszym ziołowaniem też byłam pełna obaw :) Na grubszym pasemku można już całkiem nieźle zaobserwować, jak zachowują się włosy, jak złapie kolor i jak się będzie wypłukiwał :)
UsuńA można tym zrobić same pasemka?
OdpowiedzUsuńUdałoby Ci się nieźle przy tym nakląć, przy niezauważalnym efekcie końcowym.
UsuńJa nie farbuje włosów,ale bardzo mnie zaciekawił ten post.Czasem można się naprawdę ciekawych rzeczy dowiedzieć tak jak np. O tym produkcie nigdy wczesniej nie słyszałam:-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam w planach zakupić ciemny brąż od KhADI I ZACZĄĆ malować ziołówką, bo włosy mi lecę jak nie wiem co, a podobno Henna pomaga ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy pomaga na wypadanie włosów, ale podobno nie niszczy i nie podrażnia skóry tak, jak farby. Ja farbuję ziołami z uwagi na alergie - wolę nie ryzykować.
UsuńNie miałam ciemnego brąz Khadi - miałam jasny brąz, ale na moich włosach wyszedł ciemny (zdjęcia są na blogu).
Ja czaję się na Cassie, ale ciągle coś odwleka mnie od jej zakupu ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam z wieloma kosmetykami ;-)
Usuńale piękny efekt płomiennych kosmyków, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńHej, ja farbuje włosy Color & soin 3N czyli ciemny szatyn, niestety robię to co 3 tyg bo widać siwe odrosty ale farba wypłukuje się też na długości (włosy porowate, cienkie i zniszczone) i całość wygląda kiepsko.. Pytanie, wiesz może czy mogę zamiennie farbować C&S oraz Henną (dla odżywienia włosów) na zmianę, czy to nie zrobi jakiejś dziwnej reakcji?
OdpowiedzUsuńMożesz C&S nakładać na czysta hennę nawet tuż po farbowaniu i odwrotnie. Jeślli jednak użyjesz jakiegoś brązu khadi albo innej mieszanki zawierającej indygo jest niewielka szansa, że włosy nabiorą zielonkawego odcienia. Bardzo niewielka, ale jest - w takim wypadku lepiej wypróbować położenie farby chemicznej na próbę na wybranym pasemku.
UsuńNie farbuję "chemicznymi" farbami, więc się nie wypowiem, ale Dorotka (Włosowelove) zna się na tym, jak mało kto, więc posłuchałabym jej! :-)
Usuńeh, a to właśnie był mój plan na przyszłość.. zacząć od Cassi a potem z czasem przejść na brązy (i pewnie z indygo bo gdzieś czytałam że tylko to pokryje siwe..) :/ :((
UsuńDzięki dziewczyny tak czy inaczej!
Cassii możesz używać na każde włosy. Sama stosowałam i kasję, i hennę, i indygo i mieszanki - i wszystkie te farby można stosować naprzemiennie z farbami chemicznymi, trzeba tylko trochę rozsądku. Większość osób jednak po kilku użyciach henny po prostu rezygnuje z farb chemicznych.
UsuńPrzed farbowaniem siwych włosów mieszanką z indygo zaleca się pofarbowanie najpierw włosów henną (bo ona pokrywa siwe) i dopiero potem indygo lub henna z indygo.
UsuńA samą henną możesz od razu. Dobrej jakości henna po kilku farbowaniach powinna pokryć "siwki" (choć mogą też być nieco jaśniejsze od pozostałych). Tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia.
no ja mam czarne więc odpada:) ale bardzo podoba mi się efekt połysku na włosach:)
OdpowiedzUsuńNie musi odpadać - może dać własnie taki połysk.
Usuńja widziałam takową hennę u msmelevis jak jej ładnie włosy rozświetliła. podobny efekt u Ciebie też widać:)
OdpowiedzUsuńfarbowałam henną dwa razy, za pierwszym podejściem odcień wyszedł fantastycznie, naturalny kolor, połysk, za drugim zaś włosy nie złapały henny w ogóle. Nie zraziłam się jednak i spróbuję kolejny raz:)
OdpowiedzUsuńA użyłaś tej samej henny? Może to miało wpływ? Henny z niektórych firm nie są zbyt dobrej jakości, a inne sprzedają jako hennę farby z dodatkiem henny.
UsuńNo i jeszcze wiele innych czynników może wpłynąć na efekt farbowania ziołami.
Tutaj wpis o tym, co może wpłynąć na uzyskiwany kolor.
Pocieszylas mnie ze nie spowoduje rozjasniania u ciemnych wlosow ! W takim razie musze ja sobie nałożyć kiedyś : )
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńUżywałam jej dwukrotnie , przesuszyła mi włosy okrutnie, nie wiem gdzie to odżywienie ? bo ja go nie zauważyłam, a skóra głowy za drugim razem była w strasznym stanie, jak po najgorszym szamponie z sls . Chyba mam uczulenie na henne, skoro u innych tak dobrze działa a u mnie na odwrót ?
OdpowiedzUsuńA długo trzymałaś? Zioła czasem mogą trochę przesuszyć włosy, ale na mnie cassia tak nie działa, choć mam suchą skórę głowy i suche włosy.
UsuńTrzymałam chyba z godzinę do półtora. Pamiętam że skóra mnie swędziała już w trakcie.
UsuńFajnie że nie rozjaśni włosów bardzo ciemnych bo ja mam czarne i jedynie na czym mi zależy to pielęgnacja i odżywienie :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNigdy nie używałam henny do włosów, ale moja mama ją uwielbia i bardzo sobie chwali. ;]
OdpowiedzUsuńintrygujące, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy na wszystkie włosy działa tak samo?
Raczej nie. Dużo zależy od koloru wyjściowego, stanu włosa, tego, czym włosy są pielęgnowane.
Usuńbardzo ciekawy produkt, nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńPodobny efekt nabłyszczenia i odżywienia daje senes (ten na przeczyszczenie). Kasja i senes pochodzą z tej samej rodziny ziółek, dawno temu na forum Biochemii Urody pojawiały się wpisy na ten temat, sprawdzałam na sobie i senes działa podobnie, ale z mniejszą siłą. Cena jednak zachęca do eksperymentów :) Tu zachęcona Wiedźma próbowała, jeśli nie wolno zamieszczać linków, proszę, wyrzuć mój komentarz:
OdpowiedzUsuńhttp://www.wiedzmabloguje.com/2013/06/casia-vs-senes.html
Chyba też to czytałam na forum, ale właśnie, gdy dowiedziałam się, że senes to "słabsza cassia", wolałam użyć cassii. :-)
UsuńU Ciebie efekt jest genialny, ja jednak wolę pozostać przy chemicznych, bo chłodnego odcienia blondu nie uda mi się uzyskać naturalnymi środkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNa temat chłodnego blondu trudno mi się wypowiedzieć, bo nigdy nie miałam takiego koloru. :-)
Uno uzyskałaś piękny efekt na swoich włosach. U mnie henna pozostawiła złotawe przebłyski co niezbyt mnie zachwyciło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńDo moich włosów akurat pasują takie kolory. W ogóle do mnie pasują ciepłe odcienie, więc mnie to odpowiada.
Ale masz piękny kolor!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Zeberko!
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor włosów. Mnie jakoś ten produkt nie kusi, na razie go nie potrzebuje. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Bardzo ciekawy artykuł, nigdy nie farbowałam włosów ale jak nadejdzie ten czas pomyślę o tym produkcie
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dobrze się zastanówcie, zanim zaczniecie farbować włosy mieszankami henny i indygo. Kolor często wychodzi zupełnie inny na włosach niż wynika to z obrazka na pudełku lub dostępnych w internecie próbek kolorów. Zwłaszcza jeśli wasze włosy były farbowane wcześniej farbami chemicznymi. Henna nawarstwia się na włosach, przez co robią się coraz ciemniejsze. Poza tym możecie zapomnieć o późniejszym rozjaśnieniu włosów - indygo zmieni wtedy kolor na zielony. Fora są pełne rozpaczliwych błagań o pomoc. Sama jestem tego przykładem. Farbowałam henną z indygo półtora roku, teraz walczę o jaśniejszy odcień. Jedyną dobrą stroną henny jest niesamowita kondycja włosów. co z tego jednak, kiedy teraz przechodzą drastyczne zabiegi, żeby trochę je rozjaśnić. Czerwony odcień przebija ciągle. Farbę chemiczną, nawet czarną, zdolny fryzjer usunie po pewnym czasie, indygo nie. Tylko obciąć. Przemyślcie to.
OdpowiedzUsuń