Jesienny zapach


Powiało zimą, ale w kalendarzu jeszcze jesień i tej wersji się trzymajmy ;-) Ciągle jeszcze w powietrzu czuć jesień, choć w ten zapach wmieszała się już zimowa nuta.


Magazyn "Zest" na Haloween

"Inspiracyjne magazyny" dużo uwagi poświęcają halloweenowym dekoracjom. Ze wszystkich stron szczerzą się dynie, a poprzebierane dzieciaki sępią o słodycze.


Najciekawsze wydały mi się propozycje magazynu "Zest". Sama nie wiem, co urzekło mnie bardziej - dynia z sylwetką jamnika, czy ta "klasyka" z Edgarem Allanem w tle.

Ile jest warta moja twarz? Jest bezcenna! ;-D

Ostatnio na blogach pojawiają się posty pod hasłem "ile warta jest moja twarz?". Ich autorki sumują ceny kosmetyków używanych do codziennego makijażu. W końcu napiszę o tym coś i ja, choć wolałam się od tego trzymać z daleka. ;-)



Jesień i zima z L’Artisan Parfumeur

L’Artisan Parfumeur to jedna z moich ulubionych firm perfumiarskich. Poza pięknymi zapachami produkują też świece, oczywiście pachnące. Na jesień i zimę przygotowali dwa nowe zapachy.


Zakupy w Naturalne-piekno.pl

Dziś znowu pokażę zakupy, tym razem z Naturalne-piekno.pl. To jeden z moich ulubionych sklepów, a tym razem udało mi się załapać na dni darmowej wysyłki (pierwszy raz ;-)).



Miękkie mapki miast

Wśród informacji o nowych gadżetach ta od razu przykuła moja uwagę. Pomimo, że zwykle mam ze sobą "mobilną mapę" nie rozstaję się z papierowymi. Ciągle jeszcze one okazują się lepsze. Tylko strasznie się mną i trzeba je za każdym razem składać, rozkładać, kombinować, jak to było pozaginane...


Zakupy w "zielarskim"

Odkryłam nowy sklep z ziołami, a także olejami, przyprawami, herbatkami i innymi takimi atrakcjami. :-)



Vanity kills ;-)

Srebrne elementy dekoracji pasują zarówno do minimalistycznych wnętrz, jak i do tych tych urządzonych z większym rozmachem. Podobają Wam się?


"Blog został usunięty"...

Wchodzę sobie wczoraj wieczorem na bloga, a tu bloga niet, tylko informacja "Blog został usunięty". Miałam też zablokowane konto z powodu "nietypowej aktywności". Na czym ona polegała - nie wiedziałam...



Magazyn "Adore"

Witajcie po weekendowej przerwie! Ostatnio na dobry początek tygodnia podzieliłam się linkiem do "Gatherings", dziś proponuję przejrzenie w wolnej chwili innego dostępnego online magazynu "Adore", który obchodzi właśnie drugie urodziny.


Najłatwiejsze ciasto w świecie

Pamiętacie taką piosenkę z dzieciństwa? Zdaje się, że padają tam słowa "by pachniało wakacjami, zrobię ciasto ze śliwkami". Jak dla mnie ciastem ze śliwkami pachną nie wakacje, ale początek roku szkolnego - wrzesień i październik.


Śliwki

Lubicie śliwki? Ja uwielbiam. :-) Najbardziej na surowo, ale pyszne są też przetwory ze śliwek (zwłaszcza powidła, które smaży moja mama) i ciasta ze śliwkami...



Wyróżnienie :-)

Czuję się zaszczycona! ;-) Prozerpine z bloga Natural Perfect's Secret przyznała mi wyróżnienie.




Za pasję, kreatywność, cierpliwość i wiele innych. Dziękuję!

Zgodnie z zasadami przekazuję wyróżnienie kolejnym osobom, które na to zasługują. I jak zwykle w takich sytuacjach boję się, że kogoś pominęłam...

Wyróżnienie na pewno należy się następującym osobom:

Juicy Beige  z bloga Juicy Beige  
Sonja z bloga My World

Zabijanie ćwieka

Z tego, co widzę na blogach wynika, że jest "sezon na ćwieki". Naćwiekowane są torebki, buty, kurtki i to nie tylko skórzane czy "ekoskórzane".


Nowe kolory Wibo


Chyba nigdy nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy, ale widzę, że cieszy się ona powodzeniem na blogach, więc postanowiłam podzielić się z Wami informacją o nowościach.


Styl skandynawski po polsku

Bardzo lubię styl skandynawski we wnętrzach. Myślę, że świetnie się sprawdza w polskich mieszkaniach.

Benjamin Moore

Essence: "Wild Craft" + swatches


Pod wpływem blogowania, a raczej Waszych blogów ;-) zaczynam robić rzeczy, których wcześniej nie robiłam. Normalnie nie weszłabym do tej Natury, a na pewno nie po to żeby zobaczyć, czy są tam "te sławetne limitki" czyli "Wild Craft" i "Fabulous 40ties"... ;-)


Magazyn "Gatherings"

Jak Wam minął weekend? Mam nadzieję, że był świetny, a na dobry początek tygodnia podzielę się z Wami odkryciem, jakim jest dostępny online magazyn "Gatherings" pełen jesiennych inspiracji.


Lush - Candy a.k.a. Rock Star

Mydełko "Candy" firmy Lush ma nazwę, która mówi o nim wszystko. Jest różowe jak życie Barbie i pachnie jak guma balonowa albo te słodycze podejrzanie przypominające gąbki.


Makaron z brokułami

Uwielbiam makaron i brokuły, a w tym daniu obydwa te składniki występują w głównych rolach. Dodatkowo jest ono szybkie i proste do zrobienia.


Jak wszyscy, to wszyscy ;-)

Już drugi tydzień wszyscy szaleją w Rossmannie, korzystając z promocji marek własnych tej firmy. Do takiego wniosku można dojść przeglądając blogi. :-) W końcu i ja się załapałam. Do zapasu mydeł dołączyły kolejne zakupy.


Strój sportowy

Kupujecie ładne i estetyczne stroje, czy ćwiczycie w czym popadnie? Czy zakup nowego stroju sportowego motywuje Was do ćwiczenia?


Olej z nasion bawełny

Właśnie zużyłam (dziwnie szybko!) swoją pierwszą butelkę oleju z nasion bawełny. Pierwszą, bo na pewno kupię więcej.


Buty z H&M za 1299 czyli Anna Dello Russo projektuje

Zapytam wprost: kupiłybyście w H&M buty za 1299? A za 699?



Swatches: Catrice i Essence

Wszyscy mają swatche Essence i Catrice, więc nie będę się wyłamywać. ;-) Wiem, że to nie są nowości, a wprost przeciwnie, ale sprawdzam, jak mi wyjdzie ze "swatchowaniem". Lubicie zdjęcia tego rodzaju?



Cukierkowa kolekcja Panache

Nowa kolekcja CLEO by Panache - jednej z ciągle nielicznych firm produkujących bieliznę w sensownych rozmiarach. Zastanawiam się, czy zamieszczać na blogu takie materiały? Jak sądzicie?


Nie tylko dla dzieci

Są takie produkty "dla dzieci", które zawsze mam na składzie i to bynajmniej nie z myślą o dzieciach. Przydają się dla całej rodzinie. Naprawdę!


Mydła Alterry i promocja

Dziś dla odmiany łupy z Rossmanna. Bardzo lubię mydełka Alterry, mają niezły skład, są zrobione z olejów roślinnych, nie są testowane na zwierzętach i przyjemnie pachną.


Łupy z DM (Drogerie Markt) :-)

Przy okazji wyjazdu do Niemiec napadłam sławetną drogerię DM (Drogerie Markt). Choć prawdę mówiąc raczej ta drogeria napadła mnie. :-) Wyszłam z niej mając znacznie mniej pieniędzy niż miałam, kiedy tam wchodziłam... Za to przywiozłam sobie to, co widać na tych zdjęciach.


Podziękowania i zapowiedzi.


Zniknęłam na kilka dni i myślałam, że blog podupadnie, takie niedoglądany, a tu niespodzianka. :-) Statystyki spadały, a wczoraj nagle skoczyły w górę! Przede wszystkim dzięki Czarodzielnicy, która poleciła blog u siebie. Dziękuję, Czarodzielnico!