Zawsze lubiłam rośliny, ale nigdy nie poświęcałam im tyle uwagi, co w ostatnim roku, kiedy stałam się „rośliniarą” pełną gębą. Postanowiłam więc pisać na blogu także o tej mojej pasji.
Ostatnio nie dodawałam tu postów, bo wydawało mi się jakieś takie niewłaściwe…
Należę do tych osób, które gdy widzą, że kosmetyk ma naturalny skład i jest cruelty-free – zaczynają się nim interesować.