Lush - Candy a.k.a. Rock Star

Mydełko "Candy" firmy Lush ma nazwę, która mówi o nim wszystko. Jest różowe jak życie Barbie i pachnie jak guma balonowa albo te słodycze podejrzanie przypominające gąbki.


Do tego pieni się jak szalone (SLS - to główny składnik, więc jak mogłoby się nie pienić?). Prawdopodobnie z tego powodu wysusza nieco skórę, ale od czasu do czasu można zaszaleć. Cała łazienka, a także kuchnia, przedpokój i ja sama woniejemy potem długo jakąś balonową gumą i innymi słodyczami nafaszerowanymi sztucznymi aromatami i barwnikami (na 100% różowymi, czuć to już po zapachu!).

Mydło o tej nazwie przywiozła mi je koleżanka z Mediolanu, na włoskiej stronie Lusha też jest pod tą nazwą. Na angielskiej stronie Lusha mydło o tym samym składzie i wyglądzie nazywa się Rock Star. Pojęcia nie mam, czemu akurat tak się nazywa, bo jak dla mnie nie ma w nim nic rockowego, ale co ja tam wiem? ;-)

Polecić je mogę tylko osobom, które nie mają skóry skłonnej do przesuszania i lubią zapach gumy balonowej i słodkich, niezdrowych (i różowych!) sztuczności.

Skład: Water, Propylene Glycol, Rapeseed Oil and Coconut Oil, Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Stearate, Sodium Hydroxide, Perfume, Titanium Dioxide, Vanilla Absolute, Glycerine, Sodium Chloride, EDTA, Tetrasodium Etidronate, Methyl Ionone, Colour 17200, Colour 14700, Colour 45410


(Zdjęcie zamieszczone dzięki uprzejmości biura prasowego Lush)

35 komentarzy:

  1. Już po samym opisie zapachu dziwnie się poczułam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wytrzymałabym długo w takim zapachu .. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie nie, ale wygląda niesamowicie :) Może jako zapach do łazienki i dekoracja?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rock Star w wydaniu Hannah Montana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ROTFL! :-D

      Omal się nie udławiłam herbatą. ;-)))))))))

      Usuń
    2. Wybacz, nie chciałabym mieć Cię na sumieniu! :P

      Usuń
  5. Zapach by mi sie spodobał ;D Co do skladu to na trzecim miejscu olejek więc nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet olej, a nawet dwa: rzepakowy i kokosowy. Ten drugi bardzo lubię, ale do włosów. Jednak zaraz za nimi w składzie SLS, a następnie chlorek sodu, tak, że ma co zmydlić te tłuszcze. ;-)

      Usuń
  6. Zapach jest nawet przyjemny, ale właśnie taki candy. Bo rockowy właśnie, jak napisała Chwila Dla Siebie, jak Hannah Montana albo różne boysbandy.
    No i fajnie jak w całym domu nagle tak pachnie - cukierkowo, balonowo, powiew dzieciństwa. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie, wygląda jak z domku Barbie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wąchałam je, ale zdecydowanie wolę Sexy Peel - cytrusowe lub Honey I washed the kids - miodowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Rock Star wygląda i pachnie tak jak pachnie, to zastanawiam się, co reprezentuje Sexy Peel :D Coś w stylu Piaska najprawdopodobniej (wybaczcie wszystkie miłośniczki Piaska, jeśli to czytacie) :D

      Usuń
    2. O tak też uwielbiam Honey I washed the kids :) cytrusowe raczej by mi do gustu nie przypadło, a guma balonowa kto wie.

      Usuń
  9. niestety totalnie nie dla mnie, gdyż ja nie lubię bardzo słodkich zapachów podczas kąpieli, mam z lush it's raining man żel pod prysznic i jest tak słodki, że aż do zwymiotowania :/ A za to mydełko też podziękuje, nie potrzebuje aby mi się coś pieniło jak wściekły pies :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę bym się bała, że dziecko to zje;) nieźle by się po tym wpieniło:)))Swoją drogą tego typu słodycze zdrowe nie są więc takie mydło tym bardziej. Ale zapach z pewnością kusi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie zapachy,a wygląd idealny-jestem na TAK

    OdpowiedzUsuń
  12. kocham mydełka LUSH <3. Tego jeszcze nie "przerabiałam" ;p zapowiada sie na genialne.. Aha i masz rewelacyjnego bloga:), dodałam Cię do obserwowanych i na pewno będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam wszystko z Lushu, już sam zapach mnie powala ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. różowy zapach hehe :) wygląda bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam wszystko co słodkie :))

    OdpowiedzUsuń
  16. zapach chyba by mi się spodobał. ale i tak do Lusha dostępu nie mam, poczekam sobie trochę na polski sklep (ciągle przekładają otwarcie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wiem... Zawsze można zamówić z kimś, przy większym zamówieniu cenowo wychodzi mniej-więcej tak, jak przy zakupach w sklepach stacjonarnych (tam ceny są wyższe niż w internetowym).

      Usuń
  17. kurcze szkoda że wysusza bo tak mnie kusiło je kupić swojego czasu. ja lubię zapach gumy balonowej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da Ciebie może nie być wysuszające, ja po prostu mam taką skórę, że wiele rzeczy ją wysusza, więc mną się nie sugeruj! ;-)

      Usuń
    2. zobaczymy może jak będę miała okazje się skuszę na razie jej nie mam więc ta zachciewajka poczeka :P

      Usuń
  18. Pewnie chodziło im o te gwiazdkę na boku mydlanego bloku. A żeby nie było samo star to dodali rock :)
    Fajna recenzja, miło się czytało :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń