Ostatnio na blogach pojawiają się posty pod hasłem "ile warta jest moja twarz?". Ich autorki sumują ceny kosmetyków używanych do codziennego makijażu. W końcu napiszę o tym coś i ja, choć wolałam się od tego trzymać z daleka. ;-)
Z kilku powodów:
1. Myślę, że lepiej tego nie liczyć. ;-)
2. Nie zawsze maluję się tak samo, więc jak to policzę? W zależności od dnia, nastroju, okazji, czasu na makijaż (lub jego brak) używam różnych rzeczy, więc taka "wycena" ciągle by się zmieniała.
3. Większość mojej mineralnej kolekcji pochodzi z czasów, kiedy minerały były tanie. Na dodatek ich sprzedawcy hojnie częstowali próbkami i chętnie dorzucali spore gratisy. No i dolar był duuużo tańszy.
Jak liczyć wartość tych rzeczy? Wykopywać stare rachunki czy przeliczyć ich wartość na obecną? (wtedy wyszłoby mi, że nieźle zainwestowałam, procent zdecydowanie wyższy niż w parabankach :-P).
Jak liczyć wartość tych rzeczy? Wykopywać stare rachunki czy przeliczyć ich wartość na obecną? (wtedy wyszłoby mi, że nieźle zainwestowałam, procent zdecydowanie wyższy niż w parabankach :-P).
4. A tak w ogóle to moja twarz jest bezcenna! Jest jaka jest, ale jest moja i nikt więcej takiej nie ma. ;-) Nie sprzedałabym jej za nic. Nie planuję też jej przeróbek. ;-)
Poza tym, co na zdjęciu mam jeszcze błyszczyk i tusz do rzęs oraz próbki w małych torebkach strunowych. :-) No i pędzle, bo minerały tylko pędzlami można nałożyć.
Ale pędzle to temat rzeka i zasługuje na osobny post. Oczywiście jeśli kogoś zainteresują zdjęcia pędzli. Jest ich już dość sporo na blogach, ale wydają mi się przydatne dla osób, które planują zakup pędzla.
Poza tym, co na zdjęciu mam jeszcze błyszczyk i tusz do rzęs oraz próbki w małych torebkach strunowych. :-) No i pędzle, bo minerały tylko pędzlami można nałożyć.
Ale pędzle to temat rzeka i zasługuje na osobny post. Oczywiście jeśli kogoś zainteresują zdjęcia pędzli. Jest ich już dość sporo na blogach, ale wydają mi się przydatne dla osób, które planują zakup pędzla.
Ładna kolekcja!
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie je pooglądała z bliska.
ogólnie w tym tagu chodziło o takie najczęściej używane rzeczy :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to fajna zabawa była :D
Naprawdę używam różnych rzeczy z tego powyżej. ;-)
Usuńpiekne zdjecie pedzli:) kolekcja spora, jak sie w niej orientujesz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jakoś sobie radzę. ;-)
UsuńNigdy się nie zastanawiałam nad tym ile kasy kładę na twarz :)) ale fakt minerały kiedyś były tańsze...
OdpowiedzUsuńDużo tańsze! Jak teraz widzę ceny u polskich dystrybutorów, to... jednak dalej kupowałabym chyba u producentów, jak się dzieli z kimś koszty wysyłki, to nie jest źle. ;-)
UsuńWow!- zaparło mi dech w piesiach na widok tylu minerałów :0 Gdybym teraz chciała zgromadzić takie zapasy, to musiałabym zarezerwować chyba z 1000 zł :((
OdpowiedzUsuńTak bardzo żałuję, że sytuacja z cenami powędrowała w takim kierunku, bo kocham mineralny makijaż!
Odkąd go stosuję, nie wyobrażam sobie nakładać na twarz jakichkolwiek innych "barw maskujących" :)
Ja tak samo. Nie posmarowałabym się już żadnym "fluidem".
UsuńNa pewno nie wydałam na minerały aż tyle. Myślę, że nawet połowy tego nie wydałam na to powyżej + pędzle...
Ale też nie wiem, czy byłoby to aż tyle warte, chyba nie.
Biorąc pod uwagę aktualną cenę minerałów i pędzli tych marek- niestety uzbierałby się z 1000...
UsuńZazdroszczę, że zrobiłaś porządne zakupy w odpowiednim dla fanek minerałów czasie ;)
Nice colection! xx
OdpowiedzUsuńhttp://rosalindatj.blogspot.com
imponująca kolekcja, chciałabym takową posiadac :)
OdpowiedzUsuń:o :)
OdpowiedzUsuńwow, mineralna kolekcja robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńwowoww, mozna by otworzyc mały sklepik :D
OdpowiedzUsuńO nie! Nie oddam tego! ;-)
UsuńBezapelacyjnie nasze dobre samopoczucie spowodowane nieskazitelnym wyglądem (lub przynajmniej szminką na ustach;)) jest bezcenne!
OdpowiedzUsuńNasz wygląd jest bezcenny nawet bez tej szminki. ;-)
UsuńWidzę, że mamy zbliżone mineralne zasoby :)))
OdpowiedzUsuńPędzle to temat, który zawsze mnie interesuje także będę wypatrywać notki.
hahaa your cream collection is really great!!!!
OdpowiedzUsuńFollow my blog with Bloglovin
http://www.facebook.com/elcoffre
https://twitter.com/elcofre_nicarag
http://elcoffre.blogspot.com/
Una, mogę Cię adoptować z tymi cudeńkami? :D
OdpowiedzUsuńJeeejj, zazdroszczę ilości proszków. Super sprawa :)
;-)))
UsuńCo prawda chyba jestem od Ciebie starsza, ale co tam? ;-)
sporo masz tych minerałków, mnie jakoś nie przekonują, chyba właśnie przez cenę i brak możliwości wypróbowania przed kupnem... próbki jakie miałam nie trafiły w moje gusta
OdpowiedzUsuńNie ma możliwości zakupu próbek? Mnie się to nie podoba u Lily Lolo, ale inne firmy chyba nie mają takich pomysłów. Dopiero co sprawiłam sobie próbki nowości z EDM, wiele innych firm też bez problemu udostępnia próbki i można sobie wszystko "mierzyć" do woli. I to na twarzy, a nie, jak w drogeriach "na nadgarstku". ;-)
UsuńImponująca kolekcja :)
OdpowiedzUsuńzabierz mnie do swojego kosmetycznego raju <3
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńAle poza minerałami nie mam jakoś dużo rzeczy. ;-)
Zgadzam się, trudno zrobić taki rachunek, chyba, żeby podliczyć samą pielęgnację...
OdpowiedzUsuńAleee kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam minerały. :) masz mega kolekcję. :) też miałam dużo, ale z czasem zaczęłam pozbywać się kolorów którym nie wróżyłam przyszłości, rozdałam też mnóstwo na wizażu. :)
OdpowiedzUsuńZawsze chętnie czytam o pędzlach :)
OdpowiedzUsuńChciałabym z połowę tego mieć. A tak w ogóle rozbawił mnie Twój post:)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja :D Sama swego czasu miałam podobną kolekcję ;)
OdpowiedzUsuńpokaźne zbiory :) ja wole nie podliczać :P
OdpowiedzUsuńwow ile gratisów :D!!!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że "zjadło" mój komentarz....
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobny zbiór choć u mnie na dłuższą metę podkłady mineralne nie spisały się ale od czasu do czasu dobra sprawa. Za to cienie/bronzery i róże to moi ulubieńcy. Kupowałabym namiętnie nadal, ale stopuje mnie nadmiar kolorówki oraz to, jak bardzo minerały są wydajne.
Piękna kolekcja i z chęcią podejrzałabym ją z bliska, co Ty na to? :)
O siebie trzeba dbać, każda z nas inwestuje w kosmetyki, mając nadzieje, że przedłużymy młodość, nie wiem ile w tym prawdy ale inwestuję i JA ;)Gdybym nic nie robiła, chyba miała bym wyrzuty sumienia, świetny blog, piękne zdjęcia, zostaję u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moim blogu ;)
Pozdrawiam serdecznie
Ilość kosmetyków na zdjęciu mnie powala:D
OdpowiedzUsuń