Jednak najdziwniejszą rzecz usłyszałam
od pani w pewnym sklepie zielarskim. Weszłam do owego sklepu i
spytałam, czy mają może hennę do włosów?
Pani (po chwili nabożnego namysłu,
lodowatym tonem i z miną Praźródła Wszechwiedzy)
powiedziała:
- Do włosów, proszę pani, jest chna, henna jest do brwi i rzęs.
Normalnie nie lubię się tak
wymądrzać, ale wtedy nie mogłam się powstrzymać i rzekłam:
- Chna to henna po rosyjsku i dawniej
stosowano tę nazwę, bo henna tamtędy docierała do Polski.
Tak właśnie jest. Chna (хна)
to to samo, co henna. Substancję tę można stosować zarówno do
barwienia włosów, jak i brwi i rzęs. Przy okazji warto wspomnieć,
że chyba najpopularniejsza na polskim rynku "henna" do
brwi i rzęs w ogóle nie zawiera henny! ;-D
Ponadto polska firma ELD, producent
chyba najpopularniejszej na naszym rynku od lat henny nazwał "chna"
jeden z odcieni - i to ten składający się wyłącznie z henny
czyli zioła lawsonii (lawsonia inermis). Jeśli kupujecie
hennę z ELD w odcieniu "Chna", to macie właśnie 100%
ziela lawsonii. Pozostałe odcienie "henny" z ELD zawierają
domieszki innych substancji.
Na naszym rynku dostępnych jest wiele
farb, które producenci nazywają "henną", bo henna jest
jednym ze składników, ale na ogół nawet nie tym, którego jest
najwięcej (a bywa, że nie ma go w ogóle!). Mimo to wiele osób
jest przekonanych, że właśnie farbuje włosy "henną" z
Venity, Delii czy innej firmy.
Często można spotkać się też z
twierdzeniem, że ktoś np. "farbuje włosy na czarno henną".
Tu również mowa jest o "pseudohennie", bo samą, czysta
henną nie da się ufarbować włosów na kolor inny niż jakiś
odcień rudości...
Po czym poznać czystą hennę?
To bardzo proste: ma postać proszku, a
w składzie hennę / chnę/ ziele lawsonii (Lawsonia inermis).
Li i jedynie. ;-)
Jeśli "henna" ma postać np.
pasty, na pewno ma w składzie coś jeszcze i to wszystko, co piszę
tu o niej nie musi się sprawdzać w jej wypadku. To, co piszę, dotyczy
czystej henny, nie odnosi się do takich mieszanek ("chyba, że zaznaczono inaczej").
Na zdjęciu: moje zapasy (niecałe) - ELD, henna jamila z Mazideł, francuska henna z indygo (kolor czarny, więc się jej boję... i ona tak leży i czeka aż się odważę). Poza zdjęciem mam jeszcze więcej jamili, trochę cassii Khadi i... hennę z tureckiego marketu ;-)
Na zdjęciu: moje zapasy (niecałe) - ELD, henna jamila z Mazideł, francuska henna z indygo (kolor czarny, więc się jej boję... i ona tak leży i czeka aż się odważę). Poza zdjęciem mam jeszcze więcej jamili, trochę cassii Khadi i... hennę z tureckiego marketu ;-)
i dobrze jej dogadałaś ;D
OdpowiedzUsuńostatnio wygrałam zakład z moim chłopakiem i miał mi kupić za to lakier do paznokci ;)
więc ja wybierałam on płacił, a Pani ekspedientka prześmiewczo i bezczelnie skomentowała:
-Śmiesznie to wygląda że Pani wybiera, a Pan płaci. Sponsor?...
Szczęka mi opadła ;O Co za babsko ;D
Una firma Paese jest dość znana, więc nie muszę chyba robić im reklamy :)
Jednak w mojej miejscowości nie łatwo jest dostać coś tej firmy ;<
Pani ma pewnie męża, który oprócz robota kuchennego nic jej nie kupił. :D
Usuń:-D
UsuńTeż się zastanowiłam, skąd u tej pani takie skojarzenia... ;-)
Ach, te wszechwiedzące Panie ekspedientki :-)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńNo to ja byłam ignorantką co do "hny" hehe
OdpowiedzUsuńPrzy takich paniach wszystkie jesteśmy ignorantkami. ;-)
UsuńKurczę tyle słyszałam o tej hennie, że chyba będę musiała kiedyś to wypróbować...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w Twoim profilu coś o "zwodniczej próżności" i pomyślałam - wchodzę, to coś dla mnie :P
OdpowiedzUsuńSłuchaj nie wiem czy zajrzysz jeszcze na mojego bloga, więc odpiszę Ci tutaj - nie jestem oryginalna i do brwi używam duo cieni z Catrice :) Jedna z najbardziej popularnych paletek do brwi :)
Zajrzę! Do brwi używam takiego jakby "lakieru" z Delii - nieco je przyciemnia i "porządkuje", bo mam trochę za jasne brwi (w stosunku do pofarbowanych włosów), no i niektóre rosną mi trochę "kręcone").
UsuńPaletce chętnie się przyjrzę, bo podobają mi się takie podkreślone brwi, jak Ty masz!
też bym zwróciła uwagę, kiedyś też się wykłócałam o krem rokitnikowy, ale stwierdziłam,że nie przetłumaczę
OdpowiedzUsuńnaturalnym barwnikiem barwiącym włos na czarno to basma
i masz rację, w hennie drogeryjnej henny nie ma ;)
ja farbuję khadi red i raczej nie będę zmieniać ;)
właśnie też słyszałam że henny z drogerii są nie bardzo :) osobiście nie wiem bo nie mam takiej potrzeby aby używać henny ;)
OdpowiedzUsuń