Jak zawsze przy okazji takiego postu muszę to napisać: czas biegnie za szybko! Dopiero co był sierpień! I znowu jest!
W lipcu, pomimo mojego kilkudniowego wyjazdu na blogu pojawiło się 17 wpisów. Sama siebie zaskoczyłam! :-)
Ostatnio podzieliłam się moim przepisem na naturalną, roślinną farbę do włosów, którą ostatnio traktuję swoje włosy co 3-4 tygodnie. Przepis jest prosty. :-)
DIY: Naturalna farba do włosów
Jako że lato w pełni, pokazałam kosmetyczne odkrycia minionej wiosny.
Kosmetyczne Odkrycia Wiosny
Pojawiło się kilka wpisów o nowych kosmetykach naturalnych.
Zoya Goes Pretty: Organiczne masło kakaowe i shea
Pomadka Bee Natural Pomegranate
Coslys: Pasta do zębow z propolisem
A poza tym znalazłam nowe zastosowanie dla płynu do twarzy. Okazuje się, że może być też płynem do włosów. ;-)
Fitomed: Płyn do twarzy albo mgiełka do włosów
Nowe zastosowanie znalazłam też dla wosków Yankee Candle.
Dlaczego nie palę wosków Yankee Candle?
Mydła Bath and Body Works naturalne nie są, ale z uwagi na wyprzedaż opisałam pokrótce kilka zapachów.
Bath and Body Works: mydła
Poza tym było co nieco o wnętrzach.
Szukałam pomysłu na „małe namiociki”, co zaowocowało wpisem o tipi dla dzieci.
Tipi czyli "małe namiociki"
A poza tym było bardzo skandynawsko.
Inspiracje: OYOY
Mieszkanie w Goeteborgu
IKEA: Ona i on
W czerwcu Piątka Na Piątek pojawiła się tylko raz.
W lipcu zostało to nadrobione. Były aż cztery „Piątki”.
Czerwcowe odkrycia blogowe
A jak Wam minął lipiec?
Ta pomadka i woski bardzo kuszą :)
OdpowiedzUsuńBardzo miłe przypomnienie :) mnie co prawda udało się wyskrobać 11 wpisów, ale i tak jestem zadowolona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPewnie, to świetny wynik! :-)
UsuńJejku, mam taaakie zaległości na Twoim blogu, że aż nie dowierzam! Z reguły czytam i komentuję z pracy, ale akurat Hedonizm i eskapizm mi zablokowano :(
OdpowiedzUsuńCzas zapierdziela, jak szalony, w ogóle mi się to nie podoba - sama nie wiem, gdzie się podział lipiec... No nic, idę popatrzeć na zaległe posty ;)
Zablokowano? Dlaczego akurat mnie? ;-(
UsuńA ten czas to coś przesadza z tym tempem!
Namiocik jest uroczy ! :)
OdpowiedzUsuńjak minął lipiec, szybko, a pogoda do niczego i przypomniałaś mi teraz o tej pomadce bee naturals, kupię ją :D
OdpowiedzUsuńTeraz myślę, że ta pogoda nie była zła. ;-)
UsuńTwoje lipcowe wpisy bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńBoskie tipi i jego właścicielka <3
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCzas mija naprawdę w niezwykłym tempie, pamiętam, że jeszcze przed chwilą, nie mogłam doczekać się wiosny, słońca, ciepła i przebywania całymi dniami na tarasie, a teraz już wielkimi krokami nadchodzi jesień...
OdpowiedzUsuńLipiec na Twoim blogu, mimo wyjazdu, bardzo bogaty :)
^Mam dokładnie takie same odczucia, jeśli chodzi o upływ czasu!
Usuńdługo trzyma ta farba i mocno niszczy włosy?
OdpowiedzUsuńwww.loviseta.blogspot.com
IMHO nie niszczy. Na pewno nie tak, jak "chemiczne" farby. Jeśli henna jest dobrej jakości, to bardzo długo się trzyma, ale to też zależy od stanu i rodzaju włosów. U mnie trzyma długo, farbuję co miesiąc tylko z powodu odrostów.
UsuńOd razu mówię ... kocha ekserymentować z cytryną <3
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCały czas myślę nad tym naturalnym farbowaniem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujesz mnie tym, że tak często dodajesz wpisy! :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta pomadka i masełko do ust! Musiałabym wypróbować ;)
Dziękuję! :-)
UsuńMasło jest do całego ciała - i jest wielkie!
Miałaś widać w lipcu wenę :P U mnie było 13 wpisów, co jak na mnie jest mało :P
OdpowiedzUsuńTe tipi są świetne, widziałam kiedyś podobne nad polskim morzem :)
13 to wcale nie jest mało! :-)
Usuńtipi bardzo mi się podoba, super dodatek do pokoju dziecięcego
OdpowiedzUsuńWłaśnie! :-)
Usuńtipi wymiata i ta słodka dzidzia wewnątrz!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńPiękne te białe wnętrza :)
OdpowiedzUsuńBiałe prawie zawsze są fajne! :-)
UsuńEhh te mydła tak fajnie wyglądają :P. Mi lipiec miął pracowicie pod każdym względem, niestety zapowiada się, że sierpień też taki będzie :)
OdpowiedzUsuńTo tak, jak u mnie!
UsuńTak bardzo chcę te mydełka z Bath&Body Works - wyobrażam sobie zapachy :)
OdpowiedzUsuńPachną bardzo intensywnie.
UsuńWszystkie style mieszkań *.* idealne
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŚlinka mi pociekła na tą pomadkę... :D
OdpowiedzUsuńJa mam chęć na pozostałe wersje.
UsuńMój lipiec dosłownie przemknął - najpierw sama w pracy bo traf chciał, że większość na urlopie, a ja mam takie stanowisko, że każdego mogę zastąpić co na dłuższą metę bywa ciężkie, ale dałam radę więc nie marudzę :) Potem tydzień wakacji nad morzem i już zastał mnie sierpień, którego nigdy nie lubiłam i już chyba nie polubię. Nie wiem czemu, ale chyba jakieś widmo szkolnych lat nade mną wisi i odliczanie do rozpoczęcia roku szkolnego mimo, że przecież moje "roki szkolne" przez ostatnich kilka lat zaczynały się w październiku. Uff... się rozpisałam :)
OdpowiedzUsuńTo miałaś lipiec podobny do mojego - pracowito-przemykający. ;-)
UsuńJa sierpień lubiłam, ale w tym roku jakiś dziwny jest...
Czas płynie nieubłaganie. Aż boję się pomyśleć, jaka jestem stara!
OdpowiedzUsuńA jaka ja!!!
UsuńPożyteczne streszczenie miesiąca, jestem tu od niedawna, więc fajnie, że mogę sobie przejrzeć to, co mnie zainteresowało. Czytając recenzję balsamu do ust przypomniało mi się, że na moja spierzchnięte usta nic nie działa lepiej, niż odrobina miodu ;)
OdpowiedzUsuńMiód jest świetny, do ust i nie tylko. :-)
Usuń