"Dania niskotłuszczowe"

Zupełnie przypadkowo dostałam do recenzji książkę kulinarną. Przypadkowo, bo była przeznaczona dla kogo innego, ale trafiła do mnie i po zapoznaniu się z nią, postanowiłam o niej napisać.


"Dania niskotłuszczowe" to obfity zbiór przepisów, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie. 

Zostały podzielone na kilku działów:
- Zupy, 
- Przystawki, 
- Przekąski, 
- Mięso i dziczyzna, 
- Drób,
- Ryby i owoce morza, 
- Potrawy Wegetariańskie,
- Makarony i rośliny strączkowe,
- Sałatki,
- Dodatki,
- Desery,

Trochę się zdziwiłam połączeniu makaronów z roślinami strączkowymi oraz oddzieleniu drobiu od mięsa... Jakby nie było, makaron nie powstaje z ziaren fasoli, a kurczaki na drzewach nie rosną. ;-)

Przepisy rzeczywiście są "z całego świata", mamy tu dania rodem z kuchni włoskiej, hiszpańskiej, a nawet indyjskiej oraz trochę "hybryd", co mnie się podoba, bo lubię w kuchni łączyć różne pomysły.


Poza przepisami w książce zawarto garść informacji o tłuszczach, ich rodzajach, przetwarzaniu i metabolizmie. Wyjaśniono to prostym i zrozumiałym językiem.

Świetnym pomysłem jest zamieszczenie na początku książki przepisów na bardziej złożone składniki dań, w rodzaju bulionów, czy zagęstników. Takich rzeczy bardzo brakuje w wielu publikacjach, głównie prasowych.


Owszem, jest to "książka dietetyczna", jednak myślę, że takie książki przydadzą się nie tylko osobom odchudzającym się. Nie bardzo wierzę w diety nakazujące zmianę nawyków żywnościowych na pewien czas. Uważam, że takie nawyki trzeba trwale zmienić, żeby efekty były trwałe.

Jednak diety, narzucające jedzenie określonych dań są zwykle kopalniami przepisów i pomysłów. I tak je traktuję. ;-)

Mam nadzieję już wkrótce przetestować pierwsze przepisy i podzielić się wrażeniami (i "patentami")!

36 komentarzy:

  1. Ciekawa pozycja, pewnie kupię bo niestety nie wolno mi przesadzać z tłuszczem ze względów zdrowotnych, chociaż nie tęsknię za nim, ale chętnie dowiem się czegoś nowego;) myślę też, że kupię ją niereformowalnym kucharkom z rodziny;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem fanką tłuszczu, a takie książki to zawsze zbiór pomysłów i inspiracji. ;-)

      Usuń
  2. ciekawa. szczególnie te połączenia :D niestety, jestem bardzo kiepska w kuchni. długo się muszę namęczyć, żeby powstało coś zjadliwego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, dobra... Widziałam Twoje "nieapetyczne" muffinki! ;-)

      Usuń
  3. Ja jestem na diecie od lipca, schudłam już prawie 13 kg i taką książkę to ja mam w jednym małym paluszku, ot co! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na pierwsze przepisy :) Sama ciągle jestem na diecie, więc może skusiłabym się na taką książkę, ale nie wiem czy warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mailowałam z Panią z wydawnictwa i zgodziła się na podzielenie się przepisami. Nie chciałam tego robić bez zgody. ;-)

      Usuń
  5. testuj, testuj, a uwielbiam gotować, więc może się zainspiruję! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. najlepsza dieta to MŻ, czyli mniej żreć. mi brak czasu na jakieś takie wymyślne diety niestety chociaż bym może i chciała się lepiej, zdrowiej, rozsądniej odżywiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się,że to najlepsza dieta!
      Jak wspomniałam, to nie jest post i książka o dietach ;-)))

      Usuń
  7. Niektóre dania tego typu są bardzo smaczne :) Trzeba tylko na fajny przepis trafić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiły mnie krokiety z batatow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też. Nigdy nie jadłam, więc nie wiem, jak mają wyjść. ;-)

      Usuń
  9. Ja jem wszystko co popadnie, na zasadzie co wygląda ładnie i dobrze smakuje = jest idealne dla mnie :D czasem jest to zdrowe, czasem trochę mniej. Będę czekać na wpisy testujące przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, przecież nie mówię, że to moja "biblia odchudzania" czy coś! To po prostu książka z przepisami dla mnie i można w niej znaleźć ciekawe pomysły.
    Jak w każdej książce... z przepisami! ;-)

    (Zresztą widzicie, na co ja podaję przepisy, właśnie przygotowuję kolejne posty z "patentami" na szybkie ciasta... ;-))

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo lubię książki kucharskie z zdjęciami potraw:) przynajmniej wiem jakiego efektu się spodziewać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to też pomysł, jak można to ciekawie podać... ;-)

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię takie książki... oglądać :) Czasami nawet zdarzy mi się, że coś z nich przygotuję :) A już na pewno lubię je mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo, przydałaby mi się taka książka, żeby serwować mojej połówce dania, co go trochę by uszczupliły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przegoń połówkę kilka razy dookoła bloku czy czegoś innego! ;-) Ruch to zdrowie i zgrabna figurka! ;-)

      Usuń
  15. ciekawa i wartościowa książka dla dbających o zdrowie

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę koniecznie znaleźć sobie taką książkę!

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam oglądać takie książki i... już;) Zawsze mnie odstraszają składniki do produktów, bo zawsze czegoś tam nie mam, lub w ogóle nie znam...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Mnie najbardziej rozwalają składniki, o której trudno w naszym klimacie!

      A szczytem wszystkiego była dla mnie amerykańska książka kucharska z przepisami z wykorzystaniem produktów dostępnych tylko w USA... ;-D (Była wydana po polsku!)

      Usuń
  18. Ale to nie jest książka o diecie. Raczej pomysły na dania! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jestem zwolennikiem takich diet, bo tłuszcz jest potrzebny nam do prawidłowej pracy mózgu :) Cukier może dla mnie nie istnieć, chociaż całkowicie też go nie powinno się wykluczać, bo nasz mózg potrzebuje 50g dziennie, a reszta jest przetwarzana w tłuszczyk i to ten zły. Mięso (ale nie cały czas kurczak) jest u mnie na pierwszym miejscu :) i jak nie ma dania mięsnego, to się po prostu nie najem. Od warzyw chce mi się ciągle jeść, bo to nic innego jak węglowodany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przecież nie ma w tym poście ani słowa o tym, że tłuszcz jest niepotrzebny, ani nawet o diecie jakiejś...

      Usuń
  20. tAKIE przepisy to sama bym w życie wprowadziła :)

    OdpowiedzUsuń
  21. przy mojej kulinarnej wyobrazni a raczej jej braku:P, wszystkie tego typu książki chętnie kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja właśnie się przymierzam do zakupu tego typu publikacji. Podobno dieta niskotłuszczowa jest idealna dla łojotokowców. Oczywiście jakieś tam pojęcie mam, ale nie na tyle, żeby wyczarować danie na każdą okazję. Nie ukrywam, że grafika tego typu książek jest również dla mnie ważna, a tutaj widzę po screen-ach, że podanie bardzo ładne. Czy osoba która raczej nie wykazuje się za dużymi zdolnościami w kuchni (nie umiem i nie lubię gotować), wykorzysta taką książkę? Chodzi mi o trudność dań. Proszę się tylko nie śmiać z pytania ;):*

    OdpowiedzUsuń
  23. Mniam a zainteresował mnie makaron hinduski czy mogłabyś zrobić większe zzdjęcie lub skan ? i mi przesłać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. fajnie brzmi ;)
    a czy możesz napisać czy dania "dietetyczne" odnosza sie do racjonalnej diety tzn opartej na łączeniu weglowodanow i bialka? czy jedno albo drugie? szukam ksiazki, w ktorej znajde sporo przepisow na bazie weglowodan+bialko (+warzywa, ktore mozna do wiekszosci dan dorzucic).

    OdpowiedzUsuń