Odwiedziłam nową perfumerię Mon Credo. Z aparatem ... ;-)
Zapachy to świat, który fascynuje mnie odkąd pamiętam. Interesuję się więc perfumami, szczególnie tzw. "niszowymi", mniej popularnymi. Tworzy się je z myślą o wąskim gronie pasjonatów, nie o masowej sprzedaży, dlatego często są bardzo ciekawe i pachną zupełnie inaczej niż "to, co najlepiej się sprzedaje".
Mon Credo mieści się w Vitkacu. Monumentalnym, przytłaczająco czarnym i eleganckim budynku, który niby jest centrum handlowym, ale nie przypomina żadnej z tzw. "galerii". Nie tylko przez swoją dekadencką kolorystykę i ponurą elegancję, ale także przez to, że jest prawie pusty.
Nigdy wcześniej nie byłam w Vitkacu, choć planowałam obejrzeć go od środka. Budynek budził emocje jeszcze zanim go otwarto. Zdaniem jednych jest interesujący i ma swój klimat, zdaniem innych - z zewnątrz i wewnątrz wygląda jak trumna.
Początkowo trochę się obawiałam, że perfumeria może być jednym z tych sklepów, do których nie chce mi się wchodzić czyli "robionych na ekskluzywne". Mam na myśli sklepy, w których tworzy się atmosferę elitarności i niedostępności, nawet jeśli sprzedaje się tam "dobra" produkowane za grosze przez w krajach rozwijających się. Takie, w których za ladą siedzą obrażone księżne Luksemburga na zesłaniu i mierzą wchodzący plebs taksującym i niechętnym spojrzeniem.
Na szczęście tu nie spotkałam się z czymś takim. Przeciwnie. Kiedy zobaczyłam napis "Mon Credo" i flakony perfum za szybą, ale nie widziałam, z której strony jest wejście, uśmiechnięta dziewczyna ze środka pokazała mi to na migi. ;-)
Zaskoczyła mnie duża przestrzeń i szeroka oferta. Spodobało mi się też to, że klienci mogą sami wędrować pomiędzy półkami, testować zapachy i nikt nie stoi nad nimi ze zniecierpliwieniem, jak bywa w niektórych perfumeriach.
Kiedy spytałam, czy mogę zrobić zdjęcia na blog, bez problemu uzyskałam taką zgodę, a co więcej - pomoc przy fotografowaniu. Mogłam przestawiać i przenosić towar i czułam się bardzo swobodnie. Tak powinno być wszędzie! ;-)
W ofercie perfumerii znajdują się nie tylko zapachy niszowe: są też marki dostępne w większości perfumerii, a także kosmetyki do pielęgnacji.
Jeśli chodzi o "niszę", z którą nie spotkałam się stacjonarnie w innych polskich perfumeriach, są tu: Designer Shaik, Mark Buxton, Neotantric Fragrances, Ineke Perfumes, Acca Kappa, CoStume National, Patrizia Pepe, La Collina Toscana, Nougat London, NGT fon Man, Receipe for Man, Kaloo for kids, Mouboussin, Lulu Castagnette, Baldinini, Courreges, Gian Marco Venturi, Axis i Esprit de Versaille.
Zainteresowały mnie zapachy "zabytkowe" produkowane według wieloletnich receptur La Collina Toscana i Nobile 1942. Bardzo lubię takie "ciekawostki". Zastanawiam się, czy jest jakaś dziedzina historii lub archeologii, która zajmowałaby się zapachami minionych epok. To tak ulotny świat, że możemy się tylko domyślać, co unosiło się wtedy w powietrzu...
Są też bardzo drogie zapachy - na przykład te z CNR albo Designer Sheik. CNR Create ma piękne flakony. Fotografowanie ich to świetna zabawa, dzięki grze światła i w szkle butelki, i w korku, o ciekawym kształcie.
Ciekawe flakony ma też marka Neotantric Fragrances. Zapachy we flakonach wydały mi się trochę dziwne, ale podobno na skórze rozwijają się i zmieniają.
Flakony Designer Shsik kojarzą mi się z estetyką futurystycznych gier komputerowych i filmów science-fiction.
"Juliette has a Gun" znałam wcześniej, ale tylko dwa zapachy, w białych opakowaniach. To jest bardziej fotogeniczne. ;-)
Zaciekawiły mnie zapachy marki "Ineke". Szczególnie jeden, zielony. Będę musiała go przetestować, kiedy jeszcze tam zajrzę...
Miałam ochotę przetestować wiele zapachów, ale pierwszy przetestowany okazał się tak mocny, że przyćmiłby kolejne, więc już nie mieszałam i skoncentrowałam się na zdjęciach.
Mon Credo ma też sklep internetowy.
Ale te niektóre flakoniki są piękne, aż by się chciało je mieć chociażby puste do ozdoby toaletki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Projektanci niektórych flakonów naprawdę się popisali... ;-)
UsuńŚliczne te flakoniki :) ciekawe czy pachnął równie pięknie .
OdpowiedzUsuńZależy, jaki zapach kto lubi, ale myślę, że wśród tylu propozycji każdy coś znajdzie dla siebie.
UsuńKurczę, dzieła sztuki...
OdpowiedzUsuńW ogóle niezwykle wygląda ta perfumeria, bardzo... klimatycznie, jak z futurystycznego, postapokaliptycznego filmu...
:-)
UsuńMnie najbardziej spodobała się jej bezpretensjonalność!
A tak btw - czemu Cię nie było na spotkaniu warszawskich blogerek, co? ]:<
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam,że było... ;-) Ale też jestem taką dopiero początkującą blogerką. Chyba jeszcze powinnam się wykazać i w ogóle... ;-)
UsuńTen finezyjny niebieski flakonik jest boski!
OdpowiedzUsuńOn był taki niebiesko-czerwono-biały, a są też inne wariacje kolorystyczne dla różnych znaków zodiaku.
UsuńPiękne flakoniki, chętnie bym 'poniuchała' takie oryginalne perfumy.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi flakonikami, wolę proste i klasyczne ale chętnie bym powąchała Juliette has a Gun :)
OdpowiedzUsuńflakony przecudne :)
OdpowiedzUsuńjakie cudowne flakoniki :) przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie moją szklaną półeczkę usłaną takimi cudami. Pięknie tam musi być.
OdpowiedzUsuńDla tych, co lubią perfumy takie miejsca są fascynujące. ;-)
UsuńPerfumerii nie znam, podobnie jak większości zapachów, o których piszesz :) Niestety jestem skazana na wszystkie masowe zapachy, których multum czuć na ulicach :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńFlakony piękne, ale 2,5 tys. za perfumy, to już jest strasznie wygórowana cena. Wiem, że są też te bardziej przystępne, właśnie pooglądałam stronkę :)
OdpowiedzUsuńSą w różnych "przedziałach cenowych". Dla mnie też taka cena i to za 30 ml jest wysoka, ale są też ciekawe i oryginalne zapachy w przystępnych cenach...
Usuńgorgeous bottles! xx
OdpowiedzUsuńThe Provocative Couture
Kurcze, to fajnie, że miałaś taką możliwość fotografowania i przestawiania flakoników, nie często zdarza się taka miła obsługa :D
OdpowiedzUsuńNiektóre perfumy mają cudowne buteleczki :)
WOW... miałaś niesamowitego farta, że pozwolono Ci na tak wiele...:)
OdpowiedzUsuńGratuluję...!
Ale cudne :p
OdpowiedzUsuńŚliczne są niektóre flakony :)
OdpowiedzUsuńJak tam musi pachnieć!
Piękne zdjęcia, fantastyczny opis :) aż przez chwilę poczułam się jakbym wędrowała Twoimi śladami.
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć ich ofertę internetową.
Dzięki za TAKI post!
Proszę bardzo!
UsuńCieszę się, że perfumowe posty spotykają się z zainteresowaniem. Z przyjemnością będę częściej pisać na ten temat! ;-)
o matko boska:D Co za cudowne miejsce!! Magnetyczne i nieziemskie!! Strasznie fajny pomysł z tym fotografowaniem:))
OdpowiedzUsuńFlakonik od Juliette has a gun jest genialne ...:) Czego to ludzi e nie wymyślą
Buteleczki piękne, wnętrze faktycznie ogromne!!!
OdpowiedzUsuńjak pachniała przeszłość historyczno-archeologiczna? - historycy twierdzą, że śmierdziała, choć to tez pewnie zależy od rejonu, btw fajne miejsce ))
OdpowiedzUsuńPewnie zależy... A także od dokładnych dat historycznych i od upodobania tych, co wąchają. ;-)
UsuńBardzo klimatyczne miejsce i jaki ogromny wybór perfum:) Trzeba się będzie kiedyś tam wybrać;) Flakony perfum robią wrażenie;) To bardzo miło, że obsługa sklepu tak zareagowała na pytanie o możliwość wykonania zdjęć;) Jakby nie było, robisz im reklamę, a nie każdy sklep potrafi to docenić...
OdpowiedzUsuńTo prawda. Całkiem niedawno zdarzyło mi się być świadkiem, jak ochrona wyrzuciła ze sklepu ludzi, którzy robili tam sobie zdjęcie. ;-/
UsuńIm nie zrobiłabym reklamy. ;-)
Ale super! Widzę że mają cały asortyment Serge Lutens`a ach, chce od niego perfumy ♥
OdpowiedzUsuńMają. Też bardzo lubię niektóre zapachy.
Usuńno flakoniki robią wrażenie !
OdpowiedzUsuńPo świętach napiszę o nich cały post.
UsuńCóż za flakoniki ;o
OdpowiedzUsuńPrzepiękne flakoniki :) Przedostatni skradł moje serce ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*
No to o nich też napiszę.
Usuńten flakonik w błękicie - boski :)
OdpowiedzUsuńSą też w innych kolorach - różne dla różnych znaków zodiaku.
UsuńNiektóre flakoniki są przepiękne:-)
OdpowiedzUsuńTe flakoniki są cudowne, przy kupnie perfum bardzo zwracam na nie uwagę, szczególnie gdy nie mogę się zdecydować między zapachami :d
OdpowiedzUsuńJa zwykle gdy kupuję na zapach już jestem zdecydowana. Inaczej zbankrutowałabym chyba. ;-)
UsuńAle tez lubię ciekawe flakoniki.
Jakie to wszystko jest cudowne;) cieszy oko!!
OdpowiedzUsuńahh jakie piękne flakoniki!
OdpowiedzUsuńobserwuję:)
OdpowiedzUsuńNice pictures!
OdpowiedzUsuńpashionality.com
Piękne mam pytanie gdzie mogę znaleźć tą perfumerię ? Ona jest w Polsce :) ? Ile kosztują przykładowo np. 30 lub 15 lub 50 tych perfum na 1 2 zdjęciach te pomarańczowe i niebieski ? Możesz podać mi nazwy ?
OdpowiedzUsuńTak, jest w Polsce. :-)
UsuńKliknij w link i będziesz miała adres i sklep internetowy z cenami i informacjami! :-)
This is so cool! great pictures!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńDość oryginalny sposób robienia zdjęć^^
Podoba mi się!
buziaki;*
Flakoniki piękne, prawdziwa ozdoba :)
OdpowiedzUsuńładny flakonik ;d
OdpowiedzUsuńfaktycznie flakony mają przepiękne :)
OdpowiedzUsuńobserwuję
Woow! Amazing beauty!
OdpowiedzUsuńxxx
Tatiana
http://www.bonnie23blog.blogspot.com/
Na pewno pachną cudownie, już same flakoniki wpadają w oko, są takie wyrafinowane :)
OdpowiedzUsuńaria-and-nataliette.blogspot.com
Świetny post i świetne miejsce :)
OdpowiedzUsuńGdzie jest ta perfumeria??
W Warszawie. Szczegóły w linku w tekście. :-)
Usuńw życiu o nich nie słyszałam... ale opakowania mają przepiękne!
OdpowiedzUsuńNiszowe zapachy raczej nie reklamują się mocno i często są mało znane. A niektóre są piękne. ;-)
UsuńW ramach mojego podziękowania za komentarze nominowałam Cię do akcji mikołajkowej :)
OdpowiedzUsuńhttp://todaytomorrowandforeverbeauty.blogspot.com/2012/11/akcja-inspire-santa-claus.html
Dziękuję!
UsuńNa studiach jestem na kierunku "Doradca socjalny" także książki o tej tematyce stąd się u mnie wzięły:) Dużo tam psychologii i filozofii:) Ale również się tym interesuję, właśnie dlatego wybrałam takie studia;) Co do Twojej notki to pierwszy raz je widzę:) Ale opakowania są świetne :) Już to samo kusi do zakupu:D
OdpowiedzUsuńO! Wreszcie trafiłam na kogoś kto zna się na zapachach i pewnie umie doradzić:) Znasz może jakieś ładne fiołkowe perfumy? Szukam czegoś na prezent...
OdpowiedzUsuńTak "na szybko" nasunęły mi się L'Artisan "Verte Violette", "Violetta di {arma" Borsari i "Violetta" Penhaligon, ale przynajmniej L'Artisana tam nie ma (szkoda, mam nadzieję, że będzie :-)).
UsuńPrzypomniało mi się, że nutę fiołka mają jeszcze perfumy Andy'ego Tauera "White" z serii Pentacord. Niestety na mnie nie była zbyt wyczuwalna, ale u innych osób podobno jest.
UsuńPamiętam, że ciekawe było "Violet Blonde" Toma Forda. Fiołkowe perfumy ma też Brosseau.
I na pewno jeszcze coś znajdziesz, jak poszukasz w internecie! ;-)
Nastrojowo ;)
OdpowiedzUsuńFantastic post!
OdpowiedzUsuńFlakony są mega!
OdpowiedzUsuńPatrzyłaś nakolorówkę i jej ceny? bo jestem ciekawa czy tam nie zajść :)
Jest tam jakaś kolorówka, ale od samych perfum dostawałam oczopląsu i nawet nie patrzyłam na nic innego... ;-)
Usuńpiękne flakony, niektóre z nich to takie małe dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mają The Different Company i Micaleffa...
OdpowiedzUsuńProszę o więcej takich postów i sklepów gdzie można poniuchać.
OdpowiedzUsuńBędąc ostatnio w stolicy trafiłam zupełnie przypadkiem na Quality Missala w CH Blue City - dla mnie raj! Chętnie przejdę się do wspomnianego przez Ciebie salonu jeśli dane mi będzie znów zwiedzać W :3