Każde dziecko wie, że Święty Mikołaj jest fajny, bo przynosi prezenty. Kim naprawdę był Święty Mikołaj? Jak powstawała i ewoluowała jego legenda i wizerunek?
|
1922, Norman Rockwell,
okładka "Saturday Evening Post" |
Święty Mikołaj był włoskim biskupem. Urodził się (prawdopodobnie) ok. 270 roku, jako jedyne dziecko zamożnych rodziców. Odziedziczonym majątkiem dzielił się z potrzebującymi, co sprawiło, że zjednał sobie wiernych i pozostawił wiele legend, pamiętanych do dziś.
Więcej o tym świętym możecie przeczytać
tutaj.
A tymczasem zobaczcie, jak zmieniał się wizerunek Świętego Mikołaja przez lata.
Na początku był po prostu świętym. Jego wizerunki były obrazami religijnymi, zdobiącymi kościoły.
|
1329, Pietro Lorenzetti,
"Madonna z dzieciątkiem, Św. Mikołajem, Aliaszem i aniołami" |
|
około 1422, Gherardo Starnina
"Św. Mikołaj z Bari" |
|
XV wiek, autor nieznany |
Później postać Świętego Mikołaja zaczęła pojawiać się w innych sferach życia.
W styczniu 1863 Thomas Nast narysował Świętego Mikołaja w magazynie "Harpers Weekly" ubranego w amerykańską flagę i trzymającego lalkę imieniem Jeff. Był to czas wojny secesyjnej i w ten sposób rysownik odwołał się do aktualnej sytuacji politycznej.
|
1863, Thomas Nast,
okladka "Harpers Weekly" |
Thomas Nast stał się w USa kimś w rodzaju oficjalnego rysownika Św. Mikołaja. Poniżej dwa inne jego rysunki. Pierwszy z grudnia 1865, Mikołaj ma nieco dziwną minę, prawda?
|
1865, Thomas Nast
"Harper’s Weekly" |
A to rysunek Nasta z 1881 roku. Zwróćcie uwagę, że Św. Mikołaj wtedy palił i wcale się z tym nie krył! ;-)
|
1881, Thomas Nast |
Tymczasem w Norwegii...
|
1885, autor nieznany,
norweska kartka pocztowa |
Norweski Mikołaj był ewidentnie spokrewniony z miejscowymi krasnoludami i dysponował nie tylko przebiśniegami, ale nawet niezapominajkami! ;-)
Około 1892 roku komuś udało się go przyłapać!
|
ok. 1892, autor nieznany |
Mimo to w wielu krajach nadal pozostawał poważnym biskupem.
|
Obraz z XIX wieku |
Na początku XX wieku zaczął dorabiać na prezenty w występując reklamach.
|
1906 |
Nie stronił też od mediów...
|
1913, Norman Rockwell
okładka czasopisma dla skautów |
W czasie I Wojny Światowej, Amerykanie znowu zaangażowali go politycznie.
|
1917, plakat |
Mimo to nadal zajmował się przede wszystkim dziećmi.
|
Około 1917,
norweska kartka pocztowa |
Po zakończeniu wojny (a może nawet wcześniej?), Amerykanie go.. ożenili.
|
1919, "Pan i Pani Santa Claus"
kartka pocztowa |
Choć on sam zaczął nieco przypominać dziecko, np. na rysunkach Frances Brundage.
|
Poczatek XX wieku, Frances Brundage |
Obecnie dominuje wizerunek Świętego Mikołaja jako rubasznego, odzianego na czerwono wesołego starszego pana.
|
Dekoracja z początku XXI wieku |
Jak Wam się podobały metamorfozy Świętego Mikołaja? Która wersja podoba Wam się najbardziej?
Co myślicie postach tego rodzaju? ;-)
z wyjątkiem ostatniego zdjęcia)
ja najbardziej lubię wizerunek św. Mikołaja z reklamy Coca-Coli : ) a na pewno nie podoba mi się w wersji dziecięcej.
OdpowiedzUsuńA ja tego "skomercjalizowanego" nie lubię. ;-)
UsuńPrzyszła mi do głowy jeszcze komercyjna wersja Mikołaja z lat 50.: http://www.retronaut.co/2011/12/christmas-cigarettes/
OdpowiedzUsuń:-)
Niestety nie mogłam legalnie pokazać nowszych zdjęć, bo nie są udostępniane na licencji CC.
UsuńWersja z norweskim krasnoludkiem jest jakaś najmniej przerażającą :) Całej reszty jako dziecko bym się wystraszyła.
OdpowiedzUsuńOzdoba z początku XXIw. :D
;-)
Usuńbardzo ciekawy post. wizerunek Mikołaja rzeczywiście przeszedł diametralną zmianę
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zmiana spora...
Usuńbardzo fajna historia Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńMi Mikołaj żonaty się podoba:) Widać, że małżeństwo Mu służy. I od razu uśmiech ma taki cieplejszy :D
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńAczkolwiek to biskup...
Uwielbiam typowo bajkowe Mikołaje :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Ja wierzę, że na pewno ma uroczą żonkę w podeszłym wieku z zaróżowionymi policzkami i kręconymi siwymi włosami spiętymi w koczka. Mikołaj na pewno pali fajkę, w kieszeni nosi cukier w kostkach dla swoich reniferów, a w nocy śpi w kraciastej piżamie. Brzuch ma ogromny, pewnie piję sporo piwska wieczorami przed telewizorem. Ale na tę jedną noc naciąga obcisły czerwony płaszcz (co roku coraz mniejszy) i wskakuje na Rudolfa i wruca nam prezenty przez komin!
OdpowiedzUsuńFajna wizja! ;-)
Usuńsuper post:) ja tam lubię mikołaja z siwą broda, grubym brzuchem i w czerwonym stroju;)
OdpowiedzUsuńŚwietna notka! Bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię Mikołaja jako wesołego dziadziusia w czerwonym wdzianku. Jest klimat. Tak jak ktoś napisał wyżej - ten z Coca Coli ;)
Extra notka :]Fajnie , ze piszesz o czymś innym niż wszyscy :]
OdpowiedzUsuńMikołaj..ale to było fajne,gdy jako dziecko w niego wierzyłam i czekałam w każdą wigilię aż do mnie dotrze z prezentami:)
OdpowiedzUsuńTo były czasy!
UsuńCo ja wyrabiałam, żeby go zobaczyć!
Bardzo ciekawy post i co najważniejsze na czasie, super zobaczyć poczciwego Mikołaja w stylu vintage:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDla mnie też te stare wizerunki są klimatyczne i urocze.
Usuńhehe fajny wpis, rzeczywiście Mikołaj nieźle teraz dorabia, najwięcej chyba inkasuje za reklamę coca coli;D
OdpowiedzUsuńPewnie tak! Sprzedał się, cwaniak! ;-)
UsuńOsobiscie, nie jestem proMikolajowa, ale historia ciekawa :)
OdpowiedzUsuńObraz z XV wieku mnie rozwalił na łopatki- te dzieciaki wyglądają przerażająco ;P
OdpowiedzUsuńMnie też rozwalił.
UsuńPatrze na te ilustracje i już wiem dlaczego zawsze bałam się św. Mikołaja!:P
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNice Christmas post!!
OdpowiedzUsuńpashionality.com
Dla mnie Święty Mikołaj to grubszy pan z długą siwą brodą w okrągłych okularkach ! :P
OdpowiedzUsuńNiby Św. Mikołaj ulegał ciągłym metamorfozom, ale jednak zawsze można było go rozpoznać :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten bardziej współczesny "look" :)
Święta coraz bliżej!
To prawda! Zawsze wiadomo, kto zacz!
UsuńSzkoda, ze nie istnieje :p
OdpowiedzUsuńKiedy mieszkałam niedaleko Frankfurtu, Mikołaj kojarzył mi się z postacią z laską i dużą biskupią czapką, a prezenty były w bucikach. Tam święta były...hmm...bajeczne! Zapewne dlatego,że spędzałam je jako dziecko, a wtedy wierzymy w cuda, w magię. I czasami mi tego brakuje, a może po prostu aktualnie brak mi funduszy by w magiczny sposób przystroić Nasze mieszkanie :-)
OdpowiedzUsuńMnie się też tak kojarzył w dzieciństwie. Gdy miałam ok 5 lat byłam w kościele na spotkaniu z Mikołajem. Wyglądał jak biskup właśnie, był trochę surowy, ale bardzo to przeżyłam!
UsuńHehe, niezła metamorfoza, chociaż nie jestem przekonana, czy świętemu wyszła na dobre.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak będzie wyglądał za jakieś 100 lat :D
OdpowiedzUsuńno właśnie, skoro już dziś spotyka się go w stringach :P
UsuńOMG! W stringach to go nie widziałam! ;-)
Usuńmi podoba się ta wersja z 1881 roku. W tym roku uszyłam kuż kilka poduszek z tym motywem i cieszą się one powodzeniem.
OdpowiedzUsuńSuper! Idę zobaczyć, czy nie masz ich na blogu!
UsuńNie wiedziałam, że Święty Mikołaj przeszedł aż taką metamorfozę :) Jednakże, bardzo się cieszę, że tak się stało i mam nadzieję, że obecny wizerunek nie ulegnie zmianie ;D Nie chciałabym, aby angażowano go w politykę, albo żeby miał żonę czy palił fajkę :D Teraz ma najlepszy "image" :D
OdpowiedzUsuńja gdzies slyszalam, ze pierwotnie Mikolaj mial zielony kubraczek, dopiero po reklamach coca coli zmienili mu na zielony
OdpowiedzUsuńale to chyba bajki...
Najbardziej mi się podoba wersja z 1881 roku :D aczkolwiek ta z Panią Mikołajową jest strasznie urocza :)
OdpowiedzUsuń