Pewnie daje się zauważyć, że ostatnio mniej bywam w blogosferze. Jak wspominałam – mam nawał pracy, który "zdarzył się" w czasie, kiedy rozpoczęłam remont...
Ciągle się waham, czy pokazać jakieś „migawki” z tego wydarzenia. Mam jednak duży opór co do „pokazywania prywaty” na blogu...
Pokażę Wam jednak, jak chciałabym, żeby wyglądało moje mieszkanie, choć nie mam takiego metrażu, jak te na zdjęciach. Nie ma też u mnie i nie będzie takiego pieca czy kominka ani tych skór krowich itp. :-)
Podobnie jak w tych mieszkaniach, u mnie też coraz bardziej dominuje biel. Często więc spotykam się ze zdziwieniem:
- Jak to na biało wszystkie ściany?
A szczególnie:
- Białe meble? Jak to? No co ty?!
Główny zarzut: białe wnętrza wyglądają „szpitalnie”. No cóż... byłam w paru szpitalach w rozmaitych rolach i na przestrzeni dobrych 20 lat. Nie przypominam sobie, aby były tam białe wnętrza. Zwykle ściany pomalowane są na jasne ciepłe kolory.
No i nie wydaje mi się, aby moje mieszkanie wyglądało szpitalnie (powyższe wypowiedzi padają z ust osób, które nigdy u mnie nie były ;-)).
Przekonuję się za to, że biele (i w ogóle jasne kolory) BARDZO powiększają wnętrza. I jak bardzo je doświetlają. :-)
Jak Wam się podobają wnętrza w stylu tych na zdjęciach?
Sądzicie, że wyglądają jakoś „szpitalnie”?
Czy styl tych mieszkań, które znajdują się w Szwecji może się sprawdzić w Polsce?
(Zdjęcia: Alvhem)
nie powiedziałabym, że te wnętrza wyglądają na szpitalne. są minimalistyczne i efektowne :)
OdpowiedzUsuńwcale nie wyglądają szpitalnie, wiele szpitali oglądam i mam do czynienia i większość jest kolorowa, no chyba że bardzo stare - to zielone, lub szaro-bure ;p białych jest bardzo mało
OdpowiedzUsuńa takie wnętrza bardzo mi się podobają - sporo rzeczy chętnie widziałabym u siebie - zwłaszcza podusie
natomiast co do Twoich wnętrz z chęcią zobaczyłabym parę fotek - ale jeśli nie czujesz się z tym dobrze, nie dodawaj :)
Własnie myślę intensywnie nad tym, czy to pokazać...
Usuńzawsze tak pośrodku możesz pokazać jakieś detale itp. a nie wszystko :)
UsuńNie określiłabym wyglądu jako szpitalnego ;D
OdpowiedzUsuńNawet, nawet te mieszkanka, tylko te białe ściany - pokolorowała bym ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie coraz bardziej lubię białe... ;-)
UsuńKocham te wnętrza... Widać to po moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńA pogląd, że białe = szpitalne zwalczam rękami, nogami, językiem i palcami!!! Szpitale są morelowe, zielone, żółte...
Biała Skandynawia to jest to!
Haha! Widać! :-)
UsuńI 100% zgodności co do kolorów szpitali, bieli i Skandynawii!
Białe ściany + białe meble + biała podłoga = za dużo jak dla mnie, mimo tego, że dodatki nie są białe, to jednak jakoś tak pusto.
OdpowiedzUsuńAle to na drugim foto fajne, ostatnie zdjęcie - też całkiem całkiem, chociaż wymieniłabym tę kanapę na jakąś nie-białą :)
:-)
Usuńto szwedzkie mieszkanie? :P jezdze pare lat do szwecji i takiego nie widziałam.. za dużo tutaj rzeczy oryginalnych i wyjątkowych, u nich takie same stoły, meble, drzwi itp. :P
OdpowiedzUsuńzawsze maluję tylko specjalnymi do tkanin ;) innych nawet nie używałam, więc nie wiem ;)
Haha! Ciekawe!
UsuńJa nie byłam w Szwecji, za to na szwedzkich blogach zachwyca mnie oryginalność.
Dziękuję za info o farbach!
ale oczywiście bardzo ładne, bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to mieszkanie, a szczególnie instytucja wielkiej kanapy z dużą ilością poduszek :) przypomina mi mieszkanie w kamienicy - duże i wysokie pokoje, szerokie przejścia między nimi.
OdpowiedzUsuńSama mam dużo bieli w mieszkaniu i sobie chwalę, chociaż trochę ciężko było mi się przyzwyczaić na początku. Przy tej pogodzie wkurza jedynie biała podłoga...
Masz białą podłogę? W Warszawie? Wow!
UsuńChoć rzeczywiście, przy tej pogodzie to wkurzające - ja też mam jasną posadzkę w przedpokoju, więc wiem,o co chodzi.
To różne mieszkania.
I przynajmniej niektóre z nich są właśnie w kamienicach. Też mi się podobają takie kanapy - zwłaszcza, jeśli nie ma na wprost TV (nieustannie włączonego - przeszkadzałoby mi). :-)
Te pokoje w niczym nie przypominają szpitala:)
OdpowiedzUsuńChociaż tak całkiem domowo i przytulnie to też mi się nie kojarzą.. chyba metraż sprawia to wrażenie..
No tak, my jesteśmy przyzwyczajeni do małych mieszkanek (oni w większości pewnie też nie mają aż takich zresztą ;-))
UsuńLubię skandynawską kolorystykę, ale w zdjęciach, które pokazałaś, jak dla mnie za dużo się dzieje :)
OdpowiedzUsuń:) czyli domowe Simsy :D Ja również chorowałam na białe meble (miałam swego czasu białe, potem czarne i mówię sobie nigdy więcej!!!) Biel ciekawie by się komponowała z drewnianą podłogą, ale na pewno jakiś kolor by się przebijał i trochę ocieplał.
OdpowiedzUsuńA co do "szpitalności" - absolutnie nie biel... Jeśli już szpital to pierwszy widok w głowie, to taka zielonkawo przebijająca mięta :D Wrrr...
A może kiedyś jednak zobaczymy jak to u Ciebie? :)
No chyba muszę spróbować zagrać w te Simsy!
UsuńU mnie białe meble dobrze się sprawdzają, ale dawno miałam czarne i one zawsze wyglądały na zakurzone.
Szpital też mi się tak kojarzy, choć częściej są w szpitalach ciepłe kolory.
absolutnie nie. bardzo lubię białe wnętrza, są "czyste", świeże. sama właśnie jestem przed remontem i u mnie biel tez będzie dominować. dołożę do niej jakiś soczysty mocny kolor- jako akcent.
OdpowiedzUsuńmi tez ludzie zadają te same pytania co Tobie. jasne- najlepiej pomalować każdą ścianę na inny kolor, wstawić kanapę w paski, do tego perski dywan; położyć tarwertyn i podłogę wenge. koniecznie podświetlana meblościanka. i ledy, wszędzie- w suficie, w podłodze, gdzie się da. klasa.
to ja już wolę mieć szpital w domu
Świetny pomysł z tym akcentem - też tak robię! :-)
Usuń^A pytania i sugestię znam! Trawertyn - właśnie! No i wenge! Wenge rządzi od paru lat!
Podobnie jak żakardowe wzory i gigantyczne kryształowe żyrandole rodem z niektórych polskich pism wnętrzarskich ;-) W sumie to wszystko jest ładne, ale nie wszędzie pasuje i zgromadzenie tego w takim "polskim mieszkaniu" na ogół wygląda... "tak se"...
nie ogarniam fenomenu niechęci polaków do bieli:) np. o guście mojej mamy złego słowa powiedzieć nie mogę, jednak, kiedy mój brat urządzał mieszkanie, ciągle spotykał się z krytyką, że praktycznie wszystkie meble kupuje w bieli. a teraz tylko ciągłe zachwyty, jak to on pięknie mieszka;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że biel bardzo dobrze sprawdza się w naszym klimacie, bo jednak słońca u nas za dużo nie ma. a wbrew pozorom ostre, soczyste kolory na ścianach przy polskiej aurze zamiast dodawać radości, przytłaczają.
poza tym biel jest prosta, łatwo o wybór dodatków. i łatwo też o zmianę wystroju za pomocą dodatków:)
powodzenia z remontem, uno!:)
Ja też nie ogarniam!
UsuńA takie hasła, jak Twój brat od mamy słyszę od wszystkich dookoła, odkąd remontuje to mieszkanie (czyli długo bo ja tu ciągle coś remontuję ;-) - po prostu to lubię ;-)).
I dokładnie tak: biel i w ogóle jasne kolory są świetne w naszym klimacie, zwłaszcza w niedoświetlonych mieszkaniach.
uwielbiam szwedzki styl :) sama też jestem właśnie w trakcie remontu - urządzania własnego mieszkanka :)
OdpowiedzUsuńSuper! Powodzenia!
UsuńBiałe ściany i białe meble wyglądają pięknie ;) Moim zdaniem ściany w szpitalach są raczej zielone :P
OdpowiedzUsuńPowiem tak - na zdjęciach wygląda pięknie - ale znam siebie na tyle że w życiu nie potrafiłabym tej nieskazitelnej bieli utrzymać :) także tak - podoba się ale nie dla mnie - z daleka pooglądam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki styl... ostoja spokoju :)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z białym w szpitalu.
Mi się zielony kojarzy ze szpitalem :P
Przez długi okres czasu miałam w pokoju białe ściany. Pewnego pięknego dnia wpadłam na pomysł by przemalować wszystko na żółto-pomarańczowy z naklejanymi welurowymi motylkami (na swoje usprawiedliwienie mam, że byłam wtedy w 3 gimnazjum). Patrząc teraz na swój pokój marzę o tym by przemalować go ponownie na biało. Im jestem starsza tym bardziej podoba mi się biel- wygląda bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńHaha! Rozumiem! Pewnie miałabym podobnie. :-)
UsuńUwielbiam takie minimalistyczne wnętrza :-)
OdpowiedzUsuńPrzestrzennie - tak. Pięknie - tak. Broń Boże nie szpitalnie. Jedno tylko zastrzeżenie: za dużo sprzątania przy takich kolorach :D
OdpowiedzUsuńbrudu jest zawsze tyle samo - kwestia jego widoczności;) a ta, moim zdaniem, jest dużo większa w przypadku mebli ciemnych, przynajmniej w przypadku kurzu:) najgorsze są gładkie powierzchnie na wysoki połysk - raczej niezależnie od koloru, bo wystarczy je dotknąć, nawet z pozoru czystą ręką, a ślad pozostaje. jeśli nie ma się małych dzieci, to porządek utrzymać łatwo - trzeba tylko szanować swoją pracę. nno i jasne wnętrza wydają się być bardziej przestronne i czyste, więc to chyba taki trochę mit z tym sprzątaniem:):)
UsuńFoster - fajne spostrzeżenie! ;-)
UsuńA co do kolorów to kiedyś tez myślałam, ze "białe bardziej się brudzi", ale przekonałam się, że ciemne powierzchnie są znacznie bardziej upierdliwe w utrzymaniu - zwłaszcza właśnie takie na połysk. Pół godziny po wytarciu kurzu widać na nich nowy - dla kogoś, kto tak lubi sprzątać, jak ja ;-) to mocno zniechęcające...
I mam czasem wrażenie, że jasne wnętrza zawsze wydają się czystsze.
Bardzo podobają mi się takie jasne wnętrza i marzą mi się białe ściany i białe meble :) Myślę, że taki szwecki styl można z łatwością wprowadzić w polskich wnętrzach, szczególnie w starych kamienicach (oczywiście nie wszystkich), gdzie jest duża przestrzeń.
OdpowiedzUsuńbiałe kominki wyglądają nieziemsko, szkoda, że tak mało ludzi się na nie decyduje! ;-)
OdpowiedzUsuńJa bym się zdecydowała, tylko w bloku u mnie nie ma szans...
UsuńUwielbiam białe wnętrza, w takich jasnych kolorach, te na zdjęciach to prawie mój ideał :)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie same rozmowy przeprowadzałam z ludźmi przed remontem hah z mężem też było ciężko, ale on po pierwszych zakupach szybko się przekonał i już nie boi się bieli - przeciwnie, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNajbardziej się cieszę z białej łazienki - wszyscy się ze mnie śmiali, pukali w czoło, a teraz doceniają, że wygląda ładnie i schludnie - pojawiło się trochę bibelotów ręczniki i dzięki tej bieli faktycznie łazienka nie jest przeładowana.
Ja postawiłam na białe ściany, bo mieszkanie jest niewielkie i nie zmieniłabym tego za nic, mam trochę białych mebli (kuchnia, biurko itd) reszta jest w neutralnych kolorach. Bardzo podoba mi się dowolność w dobieraniu dodatków - lubię styl skandywanwski ale z elementami boho, przez to jest ciekawie i niebanalnie :)
^ Miałam dokładnie to samo z białą łazienką. Teraz, po 6 latach ciągle wygląda jak nowa.
UsuńZ resztą mieszkania też mam podobnie jak Ty - no i właśnie, możemy sobie zmieniać dodatki jak chcemy - biel pozostawia ogromną swobodę.
Jest pięknie.I ja od kolorów odchodzę,kiedyś były mocne,intensywne, teraz je rozjaśniłam i myślę sobie, że i na bel przyjdzie czas;)
OdpowiedzUsuńPiękne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
piekne! uwielbiam biel! dodaje tekiej czystosci i przejrzystosci szkoda tylko ze sama w sobie jest taka niepraktyczna...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
zapraszam również na WIELKĄ WYPRZEDAŻ KSIĄŻEK u mnie na blogu!
Nie jest tak bardzo niepraktyczna. :-) Dodaje światła, powiększa optycznie i "czysto wygląda".
Usuńchciałbym mieć taką dużą przestrzeń w swoim m.
OdpowiedzUsuńwiem coś o braku czasu....:) sama wykańczam mieszkanie :D powodzonka
OdpowiedzUsuńUwielbiam biel :) Moje ma tylko białe sciany i jest to rewelacyjne rozwianie - pokoj dzienny z kuchnia maja niebiesko czerwone dodatki a salon fioletowo czarne.
OdpowiedzUsuńAle fajnie tam musi być u Ciebie! :-)
Usuńbardzo podobają mi się aranżacje w szwedzkim stylu, zwłaszcza, jak biel łączy się z niebieskim, ale przy małym dziecku biel jest niestety bardzo niepraktyczna :( Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńprawie mi się podoba :) prawie bo:
OdpowiedzUsuńlubię dużo bieli,białe ściany,białe meble.musi być też trochę czerni,ale koniecznie też czerwień! np.czerwona kanapa,dywanik...ostatnio bardzo właśnie podobają mi się mieszkania biel/czerń/czerwień,tego ostatniego mi u Ciebie brak żeby mi się podobało w 100% :) jedynie ostatnie zdj.mi przypadł do gustu :)
Zestawienie bardzo fajne, choć niezbyt moje - ja mam tak, jak Ty z czerwienią z zielenią! Ale też z brązami/beżami. Ostatnio z szarościami, ale takimi "ocieplonymi" beżem.
UsuńWłaśnie biały + czarny + któreś z tych kolorów i jest super. :-)
W życiu te wnętrza nie skojarzyłyby mi się ze szpitalem ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ciekawie to wygląda, tylko jak pomyślę o tych białych ścianach, meblach i moim szalejącym dwulatku ;)
Biel we wnętrzach to jest to :) Niesamowicie powiększa przestrzeń :) A do tego meble na wysoki połysk... :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie wyglądają szpitalnie, mnie się bardzo podobają :) Uwielbiam, gdy biel we wnętrzach łączy się z pastelami ;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńWOW, jestem pod ogromnym wrażeniem :) Szwedzkie mieszkania, których zdjęcia opublikowałaś na blogu mają coś w sobie. Łączą przestronność z elegancją i z taką nutką nowoczesności - jak dla mnie idealne połączenie. Chciałabym urządzić sobie przynajmniej sypialnię w tym stylu. Jak myślisz czy którykolwiek z tych kompletów pasowałby do takiego wnętrza - http://meblowiec.pl/loze-sypialniane,c3.html? Pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe wpisy :)
OdpowiedzUsuńJak myślicie, czy do takiego stylu lepiej pasuje srebrny czy beżowy wyłacznik https://www.interblue.pl/gniazda-wlaczniki-i-akcesoria/wylaczniki-i-wlaczniki/wylaczniki-krzyzowe/ ? Muszę zamówić i nie wiem na który się zdecydować
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń