Nadszedł nowy rok, a mnie znowu nazbierało się nowości, które wkrótce opiszę tu szerzej.
Niektóre z nich są ze mną już od jesieni i zostały przetestowane, więc recenzje pojawią się lada dzień. Inne dopiero co trafiły do mnie, więc muszę jeszcze trochę ich poużywać.
Cosnature to nowa na polskim rynku marka kosmetyków naturalnych, w przystępnych cenach. Pierwsze produkty Cosnature mam od listopada, więc zdążyłam je już przetestować.
Ostatnio wraz z nowym pudełkiem Naturbox, trafił do mnie jeszcze olejek Cosnature i jestem go bardzo ciekawa.
Wkrótce opiszę Wam także maski do twarzy marki Initiale.
W prezencie od przyjaciółki z Niemiec też znalazło się trochę kosmetyków: mydła Alverde, sławetny „Skin Food” Weledy, ekologiczna pasta do zębów i grzebień. Mam już taki grzebień od kilku lat, ale zapragnęłam drugiego i myślę, że powinnam napisać, dlaczego. :-)
Po drodze były jeszcze targi Ecocuda. Opisałam to wydarzenie tutaj, no i narobiłam zakupów.
Nakupiłam głównie mydeł naturalnych, które bardzo lubię, ale trochę pokpiłam sprawę, bo wielu mydeł nie sfotografowałam przed użyciem. Jednak mam jeszcze greckie mydła oliwne Olivaloe.
Ostatnio opisywanymi tutaj greckimi mydłami oliwnymi były mydła z Lidla, dostępne tam niestety przez bardzo krótki czas, a szkoda, bo są naprawdę świetne. Niedawno pojawiły się tam jednak mydła prowansalskie, które ktoś pochwalił na blogu, więc sprawiłam sobie zestaw na próbę i na wszelki wypadek od razu sfotografowałam. ;-)
Chwaliłam się już kalendarzem adwentowym Kontigo, ale pokażę jeszcze zakupione w tej drogerii masło naturalnej marki BioLove.
Nieźle obłowiły się też moje włosy. Poza nowymi szamponami i odżywkami mają teraz wspomniany wyżej nowy grzebień oraz nowe szczotki.
A to jeden z moich ulubionych zapachów, który już miałam, ale musiałam znowu kupić, bo to właśnie jeden z tych zapachów, który muszę mieć. Zielony, figowy… Zastanawiam się, czy to nie jest najładniejsza zielona figa wśród perfum.
Jeśli chodzi o prezenty, jakimi mnie obdarowano, to wygląda na to, że nauczyłam już wszystkich, aby nie dawać mi kosmetyków (bo zwykle dostawałam kompletnie nie trafione), a książki – tylko takie, o jakie poproszę (z dokładnie tego samego powodu). Dlatego też przybyło mi głównie książek i rzeczy do domu, których chyba jeszcze trochę przybędzie, bo widzę ciekawe wyprzedaże wnętrzarskie… ;-)
A co nowego pojawiło się u Was?
Z Cosnature z linii z granatem miałam dwa kremy do twarzy. Całkiem dobrze się spisywały :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! Kremów do twarzy od nich nie miałam jeszcze.
UsuńTeż sobie kupiłam aniołka do włosów i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńW tej czarnej wersji kojarzy mi się raczej z jakimś mrocznym demonem. ;-P
UsuńIle cudownych rzeczy! Uwielbiam tą pastę bez fluoru od Lavery :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo. Moja ulubiona pasta!
UsuńBardzo bym chciała przetestować coś z Biolove, tylko nie mam pojęcia, gdzie można kupić te kosmetyki przez internet. Wiem, że stacjonarnie w Warszawie, ale niestety nie po drodze :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie z tego, co widzę na razie są one tylko stacjonarnie w Warszawie i okolicach.
Usuń(http://kontigo.com.pl/sklepy-kontigo/ - lista drogerii), ale podobno firma pracuje nad sklepem internetowym. :-)
Kosmetyki Biolove można kupić tylko stacjonarnie? Grzebalam po stronie Kontigo, ale albo jestem slepa, albo nie ma sklepu online:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie ma, ale ma być. W tej chwili kosmetyki są tylko w drogeriach Kontigo w Warszawie i okolicach.
UsuńSzkoda, poczekam cierpliwie:)
UsuńŚwietne produkty :) Ja muszę się zaopatrzyć w taki grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami, przydałby mi się przy mokrych włosach :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTylko nie jest łatwo kupić taki, który nie jest z plastiku. A drewniane często są źle oszlifowane i mają "zadziory"... :-(
UsuńŚwietne nowości :) udanych testów i czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńMuszę ogarnąć swoje posty z nowościami :D
OdpowiedzUsuńTe ostatnie zdjęcie jest świetne!
Czekam na wpis o Twoich nowościach! :-)
UsuńTą anielską szczotkę ostatnio oglądałam w TKMaxxie. Szkoda, że jej nie wzięłam :/
OdpowiedzUsuńJa ją właśnie tam kupiłam.
Usuńkosmetyki oliwkowe <3 :)
OdpowiedzUsuńPodzielam te uczucia do oliwkowych kosmetyków. ;-) A w szczególności do mydełek. :-)
Usuńbędą ciekawe wpisy :)
OdpowiedzUsuńświetne nowości :) U mnie wśród nowych nabytków od listopada nadal kroluje Vianek
OdpowiedzUsuńU mnie Vianek dopiero zaczyna.
Usuńale duzo nowości :D <3 super!
OdpowiedzUsuńuuu będzie ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nowości :D
OdpowiedzUsuńMatko, ile dobrodziejstw!
OdpowiedzUsuńOj Diptyque <3, marzy mi się ich sklep stacjonarny bo słyszałam że ich zapachy są cudowne :D.
OdpowiedzUsuńSporo tego :D Muszę właśnie zaopatrzyć się w jakieś książki na wyprzedażach, bo ogólnie moje czytelnictwo opiera się obecnie na bibliotece :D
OdpowiedzUsuńach Biolove, kusi
OdpowiedzUsuńfajne szczotki
Mi się udało upolować ten trójpak mydeł Cien o zapachu brzoskwiniowym ;)
OdpowiedzUsuńTa szczotka TT Angel mi się marzy :D
OdpowiedzUsuńSzczotka aniołek, chociaż czarna przypomina mi nietoperza (:D) jest moim marzeniem ;)
OdpowiedzUsuńZ Cosnature posiadam serię z różą.
OdpowiedzUsuńcuda ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio szukałam tych mydeł (zajrzałam do Twojego posta i były pierwszym, co zwróciło moją uwagę). Nawet nie wiem, kiedy się rozeszły.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie przeglądy i zestawienia :)
*chodzi mi o mydła prowansalskie, nie greckie
Usuńciekawe nowości, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nowości :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPerfumy Micallef chcę w tym roku poznać:). Zwłaszcza Gaiac:).
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwsze wrażenia o nowościach z Quality *_*.
Masełko Biolove wygląda jak idealny prezent dla mnie, Alverde też chętnie bym spróbowała... Mam nadzieję, że kiedyś będą dla mnie łatwiej dostępne.
OdpowiedzUsuń