43 pędzle z Rose Wholesale

Takiego pędzlowego szaleństwa jeszcze u mnie nie było. Pędzli nigdy nie za wiele, ale teraz to już chyba zaczynam przesadzać… ;-)


Niestety jednak nie mogłam się oprzeć możliwości przetestowania tylu ciekawych zestawów. Najbardziej intrygowały mnie nietypowe pędzle: ten wielki, z wyciętym włosiem, zwany w internecie „goblet brush” albo „S-shape brush”,  tęczowe „jednorożcowe” potworki, no i „szczotki”, których ostatnio wszędzie pełno.


Nie przetestowałam ich jeszcze, ale postanowiłam od razu je pokazać. Na zdjęciach widzicie je takimi, jakimi wyciągnęłam je z paczki i ten wpis to moje pierwsze wrażenia. Jak się sprawdzają i co o nich myślę, będę mogła napisać, kiedy trochę ich poużywam. Dziś - pierwsze wrażenia i zdjęcia, na których możecie zobaczyć jak pędzle wyglądają w rzeczywistości.


We wszystkich zestawach każdy pędzel jest zapakowany w osobną folię, a cały zestaw dodatkowo w większą. Wyjątek stanowi mała szczotka w kolorze różowego złota, która ma plastikowe etui oraz zestaw szczotek z czarnymi rączkami, które znajdują się w pudełku. Bambusowe pędzle dodatkowo zapakowano w worek z bawełny.

Najbardziej ciekawiły mnie „szczotki”. Nie wiem, czy nadają się do nakładania minerałów, ale jestem tego bardzo ciekawa i w końcu to sprawdzę.


zestawie znalazły się owalne szczotki różnej wielkości oraz małe: podłużna i okrągła. 


Ten zestaw trafił do mnie przede wszystkim z uwagi na „goblet brush”, ale obecność szczotki też miała znaczenie. Zestaw małych pędzelków w owalnej tubie to ciekawy dodatek, a w opakowaniu znalazły się jeszcze dwie gąbki: jasna i ciemna.


Intrygowały mnie też „tęczowe jednorożce” czyli pędzle o kolorowych trzonkach. W życiu nie widziałam tak kiczowych pędzli. ;-) Niesamowite są!


Niewiele im ustępują luksusowe złote pędzle o bladoróżowych czuprynkach. Zaskoczyło mnie, jakie są duże. Wyobrażałam sobie, że są znacznie mniejsze. 


Jeszcze jedna szczotka ma nieco inny kształt niż te w zestawie i wydawało mi się, że jest większa od nich, ale źle to oszacowałam. Na zdjęciach widać, że należy do tych mniejszych. Mimo to podoba mi się, bo ma bardzo gęste i sprężyste włosie. Mam nadzieję, że dzięki temu złota szczotka okaże się przyjemna w użyciu.


Bambusowe pędzle, takie, jakie kiedyś, na początku swej przygody z kosmetykami mineralnymi sprowadzałam z USA, podobnie jak inne użytkowniczki tych kosmetyków. Pamiętam, jak robiłyśmy wtedy wspólne zamówienia i polowałyśmy na promocje, bo w regularnej cenie taki pędzle typu „flat-top” czy kabuki kosztował 10 dolarów (+ wysyłka). Później takie same pędzle trafiły do oferty wielu innych sklepów. Teraz za tę cenę można sobie kupić zestaw 11 pędzli wraz z bawełnianym woreczkiem.


Te pędzle wyglądają solidnie i elegancko. Te grubsze na żywo wydają się mniej puchate niż się spodziewałam. Najbliżej im do tego zestawu.


Paczka dotarła do mnie 19 dni po złożeniu zamówienia, pomimo że w tzw. międzyczasie były wolne dni w związku ze świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem.


Aha, wysyłka do Polski (ta zwykła - Flat Rate Shipping) jest bezpłatna. To ważne, bo kiedy wrzucałam pędzle do koszyka, doliczały mi się opłaty za wysyłkę. Później odkryłam, że system przyjął, że mieszkam w USA, a potem, przy kolejnym podejściu znowu to zrobił. Musiałam ustawić przesyłkę do Polski i wtedy opłaty znikły.

Teraz czeka mnie dużo zabawy przy testowaniu wszystkich tych pędzli.

O którym zestawie napisać najpierw? Które najbardziej Was ciekawią?



46 komentarzy:

  1. Wow!!!!
    Aż oczy bolą :DDD
    Piękne!
    Szczotki najpierw poproszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba właśnie one będą, bo najbardziej mnie intrygują i fascynują i już się nie mogę doczekać, aż się nimi zajmę. ;-)

      Usuń
  2. Ale kolekcja! Musze się skusić na te owalne szczotki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też one najbardziej ciekawiły. Teraz nie mogę się doczekać aż wyschną i je przetestuję. :-)

      Usuń
  3. Obiecałam sobie nie kupować już pędzli, a Ty kusisz :D Mam ten sam bambusowy zestaw, jestem nim zachwycona, pędzle po dwóch latach trzymają się świetnie, ale kuszą mnie jeszcze te złotoświetliste (lub podobny zestaw) - wyglądają na baaardzo miękkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam pędzle z takiego zestawu już ponad 7 lat i ciągle są w dobrym stanie, a używam ich często (przez kilka lat miałam tylko je, więc ciągle były w użyciu). :-)

      Usuń
  4. Jednorożce mnie urzekły! Dla samych trzonków bym kupiła ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to było głównym powodem mojego wyboru. ;-) A jeszcze do tego te różowe czuprynki! ;-P

      Usuń
  5. Mam jedną małą szczotkę z chinskiego sklepu i bardzo ją lubię :) Ciekawa jestem jak u Ciebie będą się one sprawdzały :) Śliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Twojej szczotki. Szczotki mnie właśnie zafascynowały. Zaraz pójdę patrzeć, czy pokazałaś ją na blogu.

      Usuń
  6. Te kolorowe są tak kiczowate, że aż fajne ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem ogromnie ciekawa Twojej opinii, zwłaszcza dotyczącej zachowania włosia po myciu, bo to był najczęstszy powód mojego niezadowolenia z tanich pędzli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj wszystkie pędzle zaliczyły mycie - wielkie pranie zrobiłam. ;-) Teraz jeszcze schną. Też jestem ciekawa, jak to na nie wpłynie.

      Usuń
  8. Też myślę o zakupie chińskiego zestawu pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Polubiłam ostatnio chińskie pędzelki, poluję teraz na jakiś zestaw do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, jakie masz. Zajrzę do Ciebie zobaczyć. :-)

      Usuń
  10. wszystkie ;) będę z niecierpliwością czekać na recenzję, bo sama poluję na jakiś zestaw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się możliwie szybko przetestować i napisać.

      Usuń
  11. Tęczowe skradły moje serce <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Matko! Jakie one wszystkie piękne!
    PS Zapraszamy do nas na konkurs.

    OdpowiedzUsuń
  13. ojejku ale zatrzęsienie pędzli :D moim skromnym zdaniem takie pędzle są super dla osób które zaczynają przygodę z makijażem lub po prostu nie są profesjonalistami i nie potrzebują pędzli za kilka stówek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nie jestem profesjonalistką. :-)

      Usuń
  14. Istne szaleństwo :D zazdroszczę takiej kolekcji :) jeszcze są takie czyściutkie, świeżutkie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Aż szkoda zacząć używać! :-)

      Usuń
  15. Widzę poszalałaś :D Jednorożce przesłodkie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Pędzle tęczowe wyglądają po prostu mega! Coraz częściej spotykam się z nimi na blogach i coraz większą mam ochotę je zamówić. Ciekawie prezentuje się również „goblet brush” :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jednorożce" na żywo są chyba jeszcze fajniejsze. Światło gra w tych ich kolorkach i rzeźbie. :-)

      Usuń
  17. Aaa ile dobra i cudowności! :) sama mam malutki pedzli i sama jest pod wrażeniem jak daje sobie radę ;) Życzę miłego użytkowania i czekam na konkretny wpis

    OdpowiedzUsuń
  18. Niebo dla miłośników makijażu 😍

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow, w życiu nie widziałam tylu pędzli na raz :D Mnie najbardziej interesują szczoteczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba tylko w sklepach i u profesjonalistek. :-)

      Usuń
  20. pokaźna kolekcja, ja mam kilka, a i tak najczęściej używam tylko trzech;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jej ale wszystkie super się prezentują. Takiej kolekcji tylko pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  22. ładnie się prezentują. Ja mam w sumie też pędzle, nie tak dużo jak ty, ale w sumie i tak mało używam. :)
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  23. No Kochana zdjęcia to zrobiłaś świetne :))
    Podoba mi się tu BARDZO <3 Dodaję do obserwowanych :*
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  24. jak dużo tego! chcę wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczotki!Piękne pędzle niektóre tak cieszą oczy,że aż miło

    OdpowiedzUsuń
  26. Lo matuluuu, te "teczowe jednorozce" wygladaja mega dziwnie, ale i ciekawie zarazem :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Tyyle pędzli ♥
    Najbardziej podobają mi się te tęczowe i złote z bladoróżowymi czuprynkami ;)


    Mój blog - HELLO-WONDERFUL
    Pozdrawiam cieplutko:*

    OdpowiedzUsuń