Miałam nie robić wpisów o nowych zakupach, ale widząc, jak wielkim cieszą się zainteresowaniem, zmieniłam zdanie. Czas na „denko odwrotne” czyli mój niewielkanocny, wiosenny koszyczek z nowościami. ;-)
Jak wiecie bardzo lubię naturalne kosmetyki, takie, jak nowe nabytki z Biolandera i Fitomed: Eliksir do włosów „Fleuri” z Les delices d'azylis, organiczna woda różana z Argile Provence oraz bezwodny „Mój krem nr 4” Fitomed.
Lubię mydło z Aleppo, ale jeszcze nie miałam takiego z 4% oleju laurowego. Sklep Zdrowe Kosmetyki dołączył do niego miniaturki i mnóstwo próbek.
Uzupełniłam też zapas mazideł z Mazideł. ;-) Dużo hydrolatu z róży damasceńskiej, trochę mniej z róży stulistnej (tak jest, kupiłam w sumie trzy rożne hydrolaty różane ;-)) i z kocanki oraz zapas henny jamili BAQ.
Nadal mam ciemnobrązowe włosy. Kolor, który uzyskałam dzięki Khadi "Jasny brąz" spodobał mi się, że użyłam go po raz kolejny i od końca lutego jestem brunetką, jednak zatęskniłam za rudymi włosami.
Na początek pofarbuję je mniej trwałą i trochę jaśniejszą henną (nie BAQ) z Khadi, a później co jakiś czas będę używać jamili. Zapewne będą też kolejne eksperymenty, bo naturalne farbowanie włosów wciąga. ;-)
Musiałam uzupełnić zapas lakierów do paznokci i przy okazji poznać lubianą przez blogerki polską markę Colour Alike. Ich nazwy kolorów są świetne. Bardzo lubię ten rodzaj poczucia humoru i fajnego dystansu, a lakier o nazwie "Figa z makiem" ciekawi mnie bardziej niż jakaś "Mistyczna purpura" czy inna "Miłość o poranku". ;-) I niepolski Flormar. :-)
W czasie tych zakupów nie wiedziałam jeszcze o doborze ich kolorów do pór roku, więc większość chyba nie jest wiosenna. ;-)
Zrobiłam też zakupy ziołowe, które pokazałam tutaj.
A co Wam przybyło?
I o którym z nowych nabytków chcecie przeczytać więcej?
W ogóle: lubicie wpisy w tym stylu? Ciągle się waham, czy je robić, czy pokazywać tylko to, o czym warto napisać i co warto polecać?
Ciekawe nabytki^^ Kolory lakierów bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńa mnie się bardzo zdjęcia spodobały
OdpowiedzUsuńJeśli wpisy tego rodzaju pojawiają się raz na jakiś czas, jest to bardzo fajna opcja - można się czymś zainspirować, podejrzeć, co komu pasuje, w jakich sklepach kupuje, które strony warto przeglądać. Jestem jak najbardziej na tak :) Mnie na przykład bardzo zaciekawił ten krem, czekam na recenzję. :)
OdpowiedzUsuńKrem dopiero co otwarłam, ale recenzja na pewno będzie.
UsuńJa też lubię przeglądać, bo "a nóż" coś zainteresuje. Ja również będę bardzo czekać na krem, bo widzę, że ma masło shea (a ma skóra go kocha!) a jakiś bardziej odżywczy krem przydałby się na noc:)
UsuńBogaty Twój koszyk, mnie ciekawi eliksir do włosów :) !
OdpowiedzUsuńJest ciekawy! :-)
UsuńA ja czekam na swoje zamówienie z BU serum Antiox i tonik PHA :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tonik, ale wtedy miał inny skład. Był dobry dla mnie.
UsuńO, tak! Ja też lubię nazwy CA! :D
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście ich lakiery, jak choćby ten granatowy połyskliwy - śliczny.
Całkiem fajne nazwy ma też niemieckie[?] Catrice, np tytuły znanych hitów muzycznych, czy inne popularne frazy i [para]frazy :)
Zaintrygowała mnie Twoja stulistna róża.
Świetne nazwy ma też "firma mineralna" Meow. I była jeszcze kiedyś firma "She Space" - ta to już w ogóle szalała z nazwami. Zawsze oglądałam ich nowości, żeby się pośmiać z nazw (były tam różne "mądrości ludowe" zaszyte ;-)).
UsuńRóżę wolę damasceńską. ;-)
lakiery cudne ;) szczególnie ten ciemny niebieski :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Colour Alike i chyba najwięcej lakierów mam z tej firmy w kolekcji, choć do ideału im bardzo daleko..
Przetestowałam dopiero jeden, ale okazał się świetny - bardzo trwały!
UsuńAle cudowności, nie wiem na czym oko "zawiesić";)
OdpowiedzUsuńniech Ci wszystko dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny koszyczek :) Fitomed nie tak dawno odkryłam i bardzo chwalę sobie żel do mycia twarzy i szampon, który już zdążył wylądować w denku
OdpowiedzUsuńhydrolaty różane są bezkonkurencyjne :) uwielbiam
Fitomed będę odkrywać na nowo. ;-)
UsuńCo do hydrolatów - zgadzam się!
kolory lakierów wygrałaś piękne :)
OdpowiedzUsuńNie wygrałam ich...
UsuńDużo dobroci widzę :) Ciekawa jestem jak Ci się sprawdzą hydrolaty i lakieasy :)
OdpowiedzUsuńHydrolaty - na pewno dobrze (już je znam). Lakier wyprobowalam dopiero jeden, ale jest super!
UsuńNo to zaszalałaś zakupowo ale produkty fajne :)
OdpowiedzUsuńJa w kwietniu zafundowałam sobie szlaban na kosmetyczne zakupy i słowa dotrzymałam. Nie wydałam w tym miesiącu na kosmetyki nawet złotówki ale w maju ten numer już nie przejdzie, o nie :)
Mnie się z kolei wszystko pokończyło i musiałam uzupełnić braki. :-)
UsuńMnie bardzo ciekawią takie wpisy u ciebie, bo ja nie wiem skąd ty bierzesz te kosmetyki, zazwyczaj o większości nigdy nawet nie słyszałam ;) totalnie obce mi firmy i produkty ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńTeraz już będziesz wiedzieć! ;-)
Kiedyś też nie wiedziałąm, skąd ludzie biorą naturalne kosmetyki, których nie było w drogeriach w mojej okolicy.
bardzo fajne odwrotne denko ;) od dawna czaję się na lakiery Colour Alike, nazwy mają świetnie i już dla nich samych mam ochotę mieć z 5 lakierów ;) oczywiście poznańska seria - świetna sprawa! :D
OdpowiedzUsuń^Mam podobnie z nazwami! :-)
UsuńZakupowe szaleństwo:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zobaczyła lakiery w akcji:)
Może pokażę, ale mam "niefotogeniczne" paznokcie...
Usuńdenko odwrotne :-D dużo fajnych kosmetyków :-)
OdpowiedzUsuń"Denka" nie praktykuję, nie mam miejsca na kolekcję opakowań. No to chociaż tak... ;-)
UsuńBardzo interesująca zawartość koszyczka, w zasadzie wszystko by mi się przydało - może oprócz lakierów, już mam ich tyle, że wszędzie się walają.
OdpowiedzUsuńJa na lakiery dopiero ostatnio zaczęlam się "rzucać"... ;-)
Usuńtakiego zajączka bym chętnie przyjęła, mimo, że u nas nie ma takiej tradycji :D
OdpowiedzUsuńU nas też! ;-) Więc trzeba samemu o sebie zadbać. ;-)
UsuńWszystko świetne! :) Także lubię naturalne kosmetyki, jednak nie zawsze na takowe mogę sobie pozwolić. Chociaż staram się przejść na bardziej naturalną pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńNaturalne kosmetyki wychodzą chyba nawet taniej niż "nienaturalne" - jeśli się je kupuje nie w drogich sklepach. Są znacznie bardziej wydajne i nie trzeba ich mieć aż tyle. Tak, że polecam. :-)
UsuńWow ile cudowności, miłego używania:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu wpisy, szczególnie jeśli zdradzasz gdzie robisz zakupy ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Dziękuję!
UsuńDobrze wiedzieć. Częściej będę robić "zakupowe wpisy"!
Te nazwy lakierow sa urocze! Ja bardzo lubie takie zakupowe posty :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBędę więc częściej się "przechwalać"!
Ja się chętnie dowiem czegoś o hydrolatach :)
OdpowiedzUsuńO hydrolatach pisałąm tutaj:
Usuńhttp://unaweblog.blogspot.com/2012/09/hydrolat-z-rozy-damascenskiej.html
Ale napiszę o nich jeszcze więcej, bo przetestowałam kolejne! :-)
Nie-wiosenne lakiery mnie rozbawiły. W takim razie ja mam "letnie" ;) Jamlę z mazideł też niedawno kupiłam i będę używać pierwszy raz, do tej pory jeśli BAQ to z pola henny. ;) Jak na fryzjerę przystało, jestem też ciekawa odżywki do włosów. Bardzo lubię zaglądać komuś w zakupy, po pierwsze lepiej mi wtedy z własnymi, po drugie chętnie poznaję coś nowego. Popieram takie notki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że piszecie, że lubicie takie wpisy, bo nie byłam pewna, czy się tak chwalić, czy nie. Ale w takim razie będę!
UsuńLakiery nadal mam jakieś chyba jesienno-zimowe. ;-) Henna BAQ to rewelacja. Niech mi tylko indygo zejdzie z włosów... ;-)
Same dobroci :) Ciekawa jestem recenzji :)
OdpowiedzUsuńWow, nie poznałam buteleczek z mazideł, widzę, że trochę się zmieniło na przestrzeni lat. Muszę tam zajrzeć. Chętnie właściwie przeczytam o wszystkich naturalnych kosmetykach bo coraz przychylniej spoglądam w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńButelki Mazidła mają nowe od dość niedawna. Nie minęło dużo czasu od poprzednich zakupów tam, ciągle uzywam wielu rzeczy w "starych" butelkach.
UsuńBardzo fajne zakupy zdrobilas. Strony Zdrowe kosmetyki i Biolander znam, ale nie mialam okazji robic tak zakupow. Moze wkrotce sie skusze.
OdpowiedzUsuńObydwa sklepy są godne polecenia. :-)
UsuńŚwietne zakupy. Przyjemnego używania.
OdpowiedzUsuńNie znam se na kosmetykach naturalnych, domyślam się że są bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńLakiery za to wybrałaś świetne, a pora roku jest bez znaczenia. Noś to co lubisz:)
Ja chętnie czytam takie wpisy. Warto pisać nie tylko o tych dobrych produktach ale także o tych złych! Przynajmniej ja wole wiedzieć co u kogoś się nie sprawdziło a co było strzałem w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuń