„...niechce kochać, bo jest poczćiwa, niechce bydź kochaną, bo nie uwodźisię prożnością, a ponieważ w cnotach postępuie, więc od tamtego broni się czystośćią, od tego nie nawidząc prożnośći.”
W poradniku, do którego dziś zaglądamy znalazło się jeszcze trochę wskazówek dla "poczćiwych" i rozsądnych dam.
Rozsądna dama przestaje na tym, czym jest, wystrzegając się ambicji.
Rozsądna dama umie milczeć i mało mówić.
Rozsądna dama nie jest łakoma.
Fragmenty pochodzą z książki "Portret damy poczciwey, rozsądney y prawidziwe chrzescianskiey przez X. Goussaulta ... wydany, a dla dam polskich przez X.P.P. K.K.K. przetłumaczony R.P. 1779"
Tak, tak, polskie tłumaczenie pochodzi z 1779 roku. Autorem książki był ksiądz Jacques Goussault, a tłumaczem Antoni Maksymilan Prokopowicz. Poradnik został wydany w Drukarni Seminarium Biskupiego, nakładem Fabiana Sebastiana Drelinkiewica.
Postanowiłam pokazać Wam tę publikację, bo wyraziłyście taką chęć pod wcześniejszymi wpisami, gdzie cytowałam stare książki (tutaj, tutaj i tutaj). Już wkrótce kolejny, bo własnie znalazłam ciekawostkę na temat... zgubnych skutków mycia głowy... ;-)
Ciekawa wydaje się dzisiaj ówczesna pisownia, prawda? I nie ma na klawiaturze tego dawnego „s”...
Jak tam, damy? Postępuiecie w cnotach? ;>
hahaha chyba nie jestem damą poczciwą ani łagodną xd
OdpowiedzUsuńWpisy z tej serii są świetne. Już niedługo będę miała na zajęciach "gramatykę historyczną języka polskiego", więc może też znajdę jakieś kfjatki ;-)
OdpowiedzUsuńO! Super! Chętnie poczytam!
UsuńW dzisiejszych czasach takich poczciwych dam chyba niewiele można znaleźć :)
OdpowiedzUsuńChyba niewiele we mnie z damy poczciwey i rozsądney...:)
OdpowiedzUsuńJestem polonistką z wykształcenia, także to coś dla mnie, na studiach wiele takich "smaczków" miałam okazję czytać :) czekam z niecierpliwością na wpis o zgubnych skutkach mycia głowy :D
OdpowiedzUsuńBędzie! I to chyba nie jeden.
UsuńMycie włosów to zło! :-D
Jako "poczciwa dama" zamilknę :D
OdpowiedzUsuńHehehe! :-)
UsuńWidać, że jesteś także rozsądna!
Świetna seria! Ale przyznam, ze z niektórymi słowamia mialam problem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:-)
UsuńPisownia wielu słów zmieniła się od tamtej pory!
Tyle we mnie damy... :D Na pewno mało poczciwey, rozsądney a tym bardziej prawdziwie chrześciańskiey :D
OdpowiedzUsuńJestem historykiem języka i takie cudeńka (i starsze) to dla mnie chleb powszedni - niezmiernie się cieszę, że inni też się tym zachwycają, choć pewnie z innych powodów niż ja :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJaki masz fantastyczny zawód!!!
UsuńOj takich dam już nie ma :D
OdpowiedzUsuńNie ma?!
UsuńJestem łakoma na słodycze, czyli rozsądek się poszedł... :P
OdpowiedzUsuńJa tak generalnie łakoma jestem, więc już w ogóle... ;-)
Usuńciężkie do przeczytania, początkowo trzeba się domyślać o co w ogóle chodzi :)
OdpowiedzUsuńciekawie :)
ach damą być ... :)
ohohoh jaka jestem nierozsądna :P
OdpowiedzUsuńNo to nie jestem damą;)
OdpowiedzUsuńDziewczyno skąd ty bierzesz te książki! haha są geeenialne! uwielbiam posty z nimi ;)
OdpowiedzUsuńFajny post!
OdpowiedzUsuńAczkolwiek bardziej ciekawi mnie ten zgubny wpływ mycia głowy... hmm..