Alternatywą dla białych ścian w niedoświetlonych czy niewielkich pomieszczeniach, mogą być jasne kolory, które nie zaciemnią i nie zmniejszą optycznie takiego wnętrza.
Pomysł na ten wpis podsunęła mi Foster Marine opisując w komentarzu kolory, w jakich utrzymany jest jej dom.
Myślę, że jej dom jest bardzo ciekawie pomalowany. Gdybym miała do dyspozycji więcej przestrzeni też chciałabym pomalować część pomieszczeń „nie na biało”, a wtedy chyba właśnie w takim kierunku bym poszła.
Kolory na tych zdjęciach są chyba ciemniejsze niż te w domu Foster Marine, ja też wybierałabym pewnie nieco jaśniejsze odcienie, ale bliższe są mi takie kolory niż intensywne i nasycone barwy. Które też mogą dobrze wyglądać, ale wszystko zależy od całości wnętrza. I od upodobań mieszkających tam osób. ;-)
Podoba mi się też pomysł na „przejście tonalne” coraz ciemniejszych odcieni w kolejnych pomieszczeniach, jak na tym zdjęciu.
Co myślicie o takich kolorach na ścianach?
(Zdjęcia: Benjamin Moore)
Kiedyś lubowałam w ciemnych kolorach. Moja sypialnia była w kolorze ciemnej zieleni, a kuchnia czerwona.. Teraz zdecydowanie wolę jasne kolory. Moje aktualne mieszkanie jest pomalowane na biało, chociaż chyba wolałabym jakiś delikatny kolor. Bardzo podobają mi się pomieszczenia w kolorze błękitu (ten odcień ze zdjęć) oraz w beżu.
OdpowiedzUsuńpiękneee zdjecia, bardzo w moim stylu! ja wlasnie chcialabym sobie urzadzisz pokoj w jasnych barwach tylko ze bardziej w tylu retroo :)
OdpowiedzUsuńTen łańcuch pod stolikiem wygląda bardzo interesująco i zupełnie inaczej niż w przypadku większości mebli tego typu :)
OdpowiedzUsuńWszystkie pomieszczenia są piękne. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie wnętrza :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieszkać w każdym z przedstawionych wnętrz :)
OdpowiedzUsuńCudowne wnętrza, jest na czym zawiesić oko :)
OdpowiedzUsuńJa poproszę pokój z tym morskim widokiem!
OdpowiedzUsuńMi podobają się wystroje skandynawskie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie pastele we wnętrzach, jednak ja u siebie dałabym rozbielone szarości , a dodatkami bym się bawiła - zawsze więcej opcji :)
OdpowiedzUsuńNiestety żadne z tych wnętrz nie jest kompletnie w moim stylu. Ale jasne pomieszczenia bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńja lubię jasne i przestrzenne wnętrza :)
OdpowiedzUsuńJa mam jasnożółte ściany. I to był błąd... Męczy mnie ten kolor. Tęsknie za bielą... albo beżem...
OdpowiedzUsuńMam na ścianach beże i żółcie, a marzy mi się biel :-)
OdpowiedzUsuńOprócz pochwały dla jasności, dodam od siebie, że na plus są siedzenia w przedpokoju - dużo wygodniej założyć niektóre buty niż kiwać się nad sznurówkami czy tak jak starsze osoby cudować na stojąco/kucać.
OdpowiedzUsuńPięknie, uwielbiam jasne wnętrza:)
OdpowiedzUsuńU mnie w większości pokoi są jasne wnętrza. Przez długi czas mniejsze pokoje miały "prawie białą wanilię" i "prawie biały beż" teraz nadal przeważają te kolory z tym że do jasnego beżu jedna ściana jest w kolorze caffe latte, a w pokoju z wanilią jagodowy jogurt. Kuchnia też ma ściany w piaskowym beżu, jedynie pokój rodziców się wyłamał, ale już niedługo malowanie i powrót do jasności.
OdpowiedzUsuńPierwsze i trzecie wnętrze mnie zachwyciło, oba mają taki pałacowy klimat, który uwielbiam :) Jasne ściany też zdecydowanie wolę od ciemnych :)
OdpowiedzUsuńBardzo łady ten przedpokój:)
OdpowiedzUsuńLubię takie jasne wnętrza :))
Usuńładne, zacne delikatne coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTen stolik z łańcuchową nogą mnie zachwycił, wygląda jakby się unosił w powietrzu:)
OdpowiedzUsuńJa lubię na ścianach ciemne kolory, ewentualnie beż, albo biel:)
ależ się uśmiałem czytając wpis, bo najpierw obejrzałam zdjęcia i pomyślałam 'o, całkiem podobnie jak u mnie, tylko trochę bardziej intensywne te kolory':D
OdpowiedzUsuńogólnie jestem z kolorów ścian u siebie bardzo zadowolona i naprawdę polecam takie rozwiązanie osobom bojącym się czystej bieli.
Ja mam w salonie dwie ściny brązowe (te od okna) i dwie białe (w miejscu bez okien). Jest przestrzeń ogromna dzięki temu. Zdobyta farbą;).
OdpowiedzUsuńPiękne te wnętrza, jest na czym zawiesić oko. Mnie się bardzo podoba ten błękit zamiast klasycznej bieli.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pomysły i piękne wnętrza!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje posty, w większości znajduję coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Dom jest jasny i przytulny. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Uwielbiam jasne wnętrza :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają. Te różowe fotele są świetne! :D
OdpowiedzUsuńKiedy oglądam te jasne stylizacje, do głowy przychodzi mi tylko jedno - w takich domach nie ma książek. Mam bardzo jasne regały i białe ściany, a dom wyładowany od sufitu do podłogi książkami i tak wygląda na ciemny.
OdpowiedzUsuńCoś trzeba wybrać. :)
mnie się marzą szare ściany :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam pokój o fioletowych ścianach i coraz bardziej tęsknię za nieco jaśniejszym kolorem :) Kiedyś chciałabym mieć sypialnię i kuchnię w bardzo jasnych kolorach! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przesiaduję na Pintereście w poszukiwaniu inspiracji na uatrakcyjnienie klatki schodowej. Kopalnia pomysłów.
OdpowiedzUsuń