Miała być późno-letnia „wishlista”, ale zanim ją zrobiłam kalendarzowe lato właściwie się skończyło.
1. / 2. / 3. / 4. / 5. / 6. / 7. / 8. / 9. |
Na jesienną jednak za wcześnie, więc lista jest „wrześniowa”. ;-)
Jak widać na załączonym obrazku rozglądam się za rzeczami w jasnych, stonowanych barwach. Nie wiem, czy to kwestia wieku, czy wpływu blogów, itp. stron, że tak zmieniają mi się upodobania.
W mojej szafie od lat jest szaro, buro i czarno – dominują kolory, które dobrze się sprawdzają, gdy człowiek lubi się wtapiać w tło. :-) Od pewnego czasu jednak zaczynam tam wprowadzać kolory i jasne barwy.
A to moja nowa „lista życzeń”:
1. Jasna chusta
Lubię chusty, szaliki i wszystko, co można omotać wokół szyi i postanowiłam sprawić sobie szal albo chustę jasnobeżową, écru albo w kolorze złamanego pudrowego różu.
2. Biżuteria
Przez całe lata nie nosiłam biżuterii, teraz zaczynam i coraz bardziej mi się to podoba. Do większych ilości jeszcze nie dojrzałam, ale może stopniowo się to zmieni?
3. Dłuższa beżowa kurtka albo płaszcz
...lekki, na chłodniejsze dni lata, późnej wiosny czy wczesnej jesieni. Podobają mi się luźne kurtki, pod które zmieści się ciepły sweter w wypadku nagłego ochłodzenia.
4. Jasna, dłuższa bluzka
Najlepiej beżowa, kremowa albo écru, pasująca do spodni i do spódnicy.
5. Lakier do paznokci
Kremowy, elegancki, ale nie rzucający się w oczy. Dziwna sprawa, całe lata unikałam takich lakierów, a teraz po nie sięgam coraz częściej.
6. Jasna marynarka
Przyda się do rozjaśniania ciemnych zestawów ubrań, których ciągle mam dużo.
7. Aqua Allegoria: Mandarine-Basilic
Niedawno pisałam o moim ulubionym zapachu z tej serii - „Herba Fresca”, ale „mandarynkę” też lubię i coraz bardziej mam na nią ochotę. To też jeden z najbardziej udanych zapachów z tej serii, której rozwój śledzę od lat.
8. Sweter w neutralnym kolorze
Nadchodzą chłodne dni, więc czas sięgać po swetry. Też jasne.
9. Jasnobrązowy lakier do paznokci
Dopasowany kolorystycznie do orzechów, żołędzi i pierwszych jesiennych liści. ;-)
A co znalazło się (albo znalazłoby się) na Waszej wrześniowej wishliście?
Piękne rzeczy w pięknej kolorystyce! Trzymam kciuki, żeby udało Ci się zrealizować całą tę listę :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
Usuńten płaszcz zmiażdżył wszystko. jest przegenialny! Mnie czeka zakup butów. A że pierwszy raz chcę kupić Vagaboondy, to pieniądze zejdą wszystkie na te buty. No cóż tylko tam znajdę ciężkie, czarne buty, które w dodatku mi się podobają : p
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCiężkie, czarne buty to fajna sprawa. Uważam tak od ponad 20 lat. :-)
Urzekający ten kolor. Podoba mi się większość z Twojej listy.
OdpowiedzUsuńA czy ja mogę podpisać się pod Twoją listą? Też chce to wszystko :)) Płaszczyk rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńJasne! :-)
UsuńWszystko mi się podoba! No, może z wyjątkiem swetra, ja praktycznie w takich swetrach "przez głowę" nie chodzę.
OdpowiedzUsuńMandarine Basilic natomiast to jeden z moich ulubionych zapachów. Niedawno odkryłam, że Stara Mydlarnia ma serię o tej samej mandarynkowo-bazyliowej nucie zapachowej.
Właśnie pamiętam, że napisałaś, że lubisz ten zapach w komentarzu pod wpisem o "Herba Fresca". :-)
UsuńMuszę znaleźć tę serię Starej Mydlarni!
świetne rzeczy! uwielbiam takie kolory
OdpowiedzUsuńbardzo lubię lakiery inglota
OdpowiedzUsuńJa tak samo.
UsuńÓsemeczkę chętnie przygarnę. :) Fajna lista.
OdpowiedzUsuńOby sie spelnila
OdpowiedzUsuńJestem na tak! Każda rzecz mi się podoba - klasyka, elegancja i stonowane kolory to jest to :) <3
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
UsuńZgadzam się, co do tych kolorów.
jasna marynarka też jest na mojej wishliście:)
OdpowiedzUsuńJasną marynarkę i sweterek w takich kolorach jakie pokazałaś sama bym chciała upolować :) Jasny brąz do pazurków też miło bym przywitała ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś znalazła!
UsuńJa miałam kiedyś miniaturę. Zapach jest niesamowity. Zawsze gdy miałam go na sobie, ludzie pytali, co to za perfumy. Ostatnio zamówiłam odlewkę - planuję kupić flakon w listopadzie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też mam miniaturkę, ale niewiele tam jest...
UsuńJa dodatkowo poluję na jakiś gruby, dzianinowy kardigan, w którym będę mogła utopić się w 'piżamowe dni' i zarazem wyjść do szkoły czy miasta ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O! Mnie też taki się przyda, ale to pójdzie na kolejną "wishlistę"! :-)
Usuń1 i 6 super :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
Usuńcóż, mam nadzieję, że uda Ci się wszystko zdobyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńŚwietne zestawienie! Przygarnę 2,5 i 6:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
Usuńwszystko mi sie spodobało z tej listy hehe :)
OdpowiedzUsuńOj tak, sweter zdecydowanie! Również się znalazł na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńJa teraz się zastanawiam, czy nie wolę dłuższego swetra?
Usuń1,2,4,5 i 6 z chęcią widziałabym i u siebie :) bardzo lubię takie kolory, choć trudno mi znaleźć coś w idealnie takim odcieniu jaki chcę i żeby jeszcze nie miał żadnych udziwnień, napisów, pierdółek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, teraz wszędzie pełno naszywek, brylancików, itp... ;/
Usuń:) jestem ogromną fanką prostych ubrań, jeśli jakoś "udziwnione" to wzorem, fakturą a nie duperelkami ;p często tandetnymi do granic bólu
Usuńjedynie dwa kardigany mam z pięknymi koralikami naszytymi na ramionach i pomimo prania w pralce (taki ze mnie leń) trzymają się idealnie
Bardzo spójna lista! Mnie z kolei ciągnęło ostatnio w kierunku bluzek, bo po tym jak wymiotłam z domu pół szafy okazało się, że trzeba mi czegoś z długim rękawem na jesień. Coś już upolowałam, ale może warto też pomyśleć o podobnej liście jak Twoja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńChciałabym umieć zrobić "radykalne" porządki w szafie, ale zawsze mam z tym problem...
Trójka wpadła mi w oko,bardzo fajna narzutka
OdpowiedzUsuńjasna fajna chusta jest w h&m duża i ciepła, sama kupiłam :D marynarkę chętnie bym przygarnęła, bo dwa swetry już upolowałam :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała tam zajrzeć.
Usuńwszystko chętnie widziałabym w swojej szafie ;)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku na lato schowałam wszystkie ciemne ubrania (po za 1 parą spodni, 2 topami. małą czarną) do wora i wyniosłam do piwnicy, gdy przyniosłam je z powrotem stwierdziłam, że wcale mi ich nie brakuje. Od tamtej pory zdecydowanie więcej kupuję jasnych ubrań, ewentualnie granatowych. Świetna ta Twoja lista, trzymam kciuki za realizację;)
OdpowiedzUsuńCiekawy eksperyment! Może powinnam zrobić podobny, choć gdybym schowała swoje ciemne, to niewiele by mi zostało... :-) Chyba będę to stopniowo wymieniać...
UsuńŚliczna jest ta bluzka pod numerem 4 :)
OdpowiedzUsuńa więc polecam :) :* lajk masz ode mnie na fb
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńDziękuję! :-)
Bardzo podoba mi się sweter oraz lakier, będę musiała sobie podobny sprawić i odświeżyć kolekcję swoich lakierów ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolory i mam dużo takich rzeczy - swetry, marynarki, bluzki, kurtkę, chustkę a nawet lakier :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie taki sweterek :)
OdpowiedzUsuńMarynarka <3 Chcę taką!
OdpowiedzUsuńlakierek! :D
OdpowiedzUsuńszalik <3
OdpowiedzUsuńKolorystyka super ! Fajnie przełamująca jesienne szarości :)
OdpowiedzUsuńto moje ulubione kolory nie tylko jesienią, fajne ubrania.
OdpowiedzUsuńojej...ale ładne! wszystko w moim guście<3
OdpowiedzUsuńdobrego tygodnia! buziaki
Dziękuję! :-)
UsuńWzajemnie!
Fajna ta Twoja wishlista. Najbardziej urzekł mnie ten płaszczyk/narzutka z numerem 3.
OdpowiedzUsuńCo do lakierów to uwielbiam takie odcienie jaki wybrałaś przy nr 5, ale co do samego Inglota to jestem na nie. Dla mnie mają oni za małe pędzelki, które nie nadają się do aplikacji lakieru na moich, stosunkowo długich paznokciach. :)
Pozdrawiam.
Ja lubię Inglot za trwałość. Zwykle długo się trzymają na paznokciach te lakiery. Ale też wolę szersze pędzelki.
UsuńNa mojej liście jest przede wszystkim parka :) Mam już jedną, ale zamarzyłam sobie jakąś z futerkiem :))
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia w poszukiwaniach!
UsuńFajna kolorystyka, też się dobrze w takiej czuję.
OdpowiedzUsuńJak bym była w sklepie to nie wiedziałabym co wybrać, tak mi się wszystko podoba :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń3 i 4 love
OdpowiedzUsuńBluzka mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńPiękna wishlista. Mi się na jesień marzy wielki szal w kratę lub pepitkę, ciepły sweter i kapelusz. Nowym płaszczem też bym nie pogardziła. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńFajnie się zapowiada Twoja "wishlista"! Powodzenia w realizacji planów!
Jeśli jasny lakier INGLOTA, to najlepiej 55. Super wygląda już po jednokrotnym pomalowaniu, a ewentualne niedoróbki nie rzucają się w oczy. Używam go od czasów liceum. O Boże, to prawie dwadzieścia lat! Ale kupiłam w tym czasie może ze trzy buteleczki tylko, bo jest niemal wieczny.
OdpowiedzUsuńA wracając na chwilę do czasów liceum to malowałam sobie wtedy jesiennego "frencza" - brązowy paznokieć, jasnobeżowa końcówka. Fajnie wyglądało, ale teraz nie mam czasu na takie fikuśne zestawienia - musi wystarczyć sam jasny beż :)
Pozdrawiam,
A.
O! Dziękuję za informację! Poszukam tego numeru!
UsuńTeż używam lakierów Inglot pewnie odkąd maluję paznokcie.
Ostatnio coraz bardziej podba mi ietaki styl ubierania ;)
OdpowiedzUsuńNa jesień nie lubię jasnych barw w ubraniu. Za to lakierem nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się sposób w jaki tworzysz swoją wishlistę :) Mogłabyś mi jakoś pomóc/doradzić? Jak stworzyłaś taki a la'kolaż? W jakim programie? HELP MEEE :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że taki kolaż można zrobić w każdym sensownym programie graficznym. Ja używam Photoshop Elements i w nim to zrobiłam.
UsuńMi również się podoba ta lista, w życiu bym nie wpadła na coś takiego.
OdpowiedzUsuńJa chciałabym mnóstwo swetrów, jestem niestety ciepłolubna i w tej chwili mogłabym chodzić w rękawiczkach :)
Też jestem ciepłolubna i lubię sweterki. :-)
Usuń3 jest absolutnie fantastyczna <3 Szkoda, że mi nie jest zbyt dobrze w beżach, bo bardzo podobają mi się takie odcienie.
OdpowiedzUsuńNa mojej jesiennej wishliście znalazła się skórzana spódnica, botki, koszula w kratę i parka. W sweterki jestem wyposażona, chociaż pewnie i tak jakiś wpadnie ;)
Super!
UsuńPowodzenia w realizacji planów! :-)
Wszystko mi się podoba! Idealny kolorek kawy z mlekiem! :)
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja wishlista :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
Usuńjakbym czytała o sobie :-)
OdpowiedzUsuńZe swoją wishlistą idealnie trafiłaś w mój gust. Ja miałam kiedyś taki okres w życiu, że non stop chodziłam na czarno. Nie ze względu na modę czy subkulturę, ale właśnie ze względu na wtopienie się w tłum. Teraz jednak wylazłam z kokonu i kocham kolory. Mimo iż czerń to nadal mój ulubiony kolor to ciuchy staram się omijać szerokim łukiem. Wiem, że jeśli znów "wejdę w czerń" to ciężko będzie mi z niej wyjść :)
OdpowiedzUsuńnajlepiej czuję się w szarościach i ciemnych kolorach, takie pudrowe to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń