Niedawno odkryłam urok sukulentów i kupiłam doniczkę pełną rozetek rojnika.
Takie oto naczyńka kupiłam w lumpeksie. Zastanawiam się, do czego oryginalnie służy to "niby drewno"?
Dodatkowo przyniosłam trochę typowych doniczek, ale okazało się, że mój rojnik ma tak dużo rozetek, że nie dla wszystkich wystarczyło doniczek. Pod tymi widocznymi na zdjęciu było niemal drugie tyle!
Część zamieszkała więc w filiżankach i innych naczyniach, które nie mają otworów w dnie.
Na wszelki wypadek na dnie umieściłam piasek i kamienie, korzystając z pomysłu Małego Jeża. Nie jestem pewna, czy w tych, które nie są typowymi doniczkami roślinkom będzie dobrze – jeśli zauważę, że nie – zmienię im „lokum”. Co prawda wiele osób zapewnia, ze „sucholubne” sukulenty mogą rosnąć w takich naczyniach, ale jakoś to do mnie nie przemawia...
Kiedy zobaczyłam, ile doniczek mi przybyło przypomniało mi się, jak kiedyś, dawno, podczas szukania pracy specjalistki od "ludzkich zasobów", spytały mnie na rozmowie kwalifikacyjnej czy mam w domu rośliny. Nie zatrudniałam się tam jako ogrodniczka, kwiaciarka, czy ktokolwiek, kto miałby coś wspólnego z roślinami. ;-) Padło tam jednak dużo pytań, nie związanych z potencjalną pracą, więc po powrocie zgłębiłam temat i okazało się, że owo pytanie miało im dać pojęcie o mojej odpowiedzialności... Nie wiem, do końca jak to działa: ponoć, gdy ktoś ma rośliny to jest odpowiedzialny, bo pamięta, żeby je podlewać. A jeśli ma tych roślin dużo? Nie za odpowiedzialny jest wtedy jak na ludzkiego zasoba? ;-)
Hodujecie w mieszkaniach rośliny?
mam kilka roślinek i chyba (odpukać) jest im u mnie dobrze. Sukulenta żadnego się jeszcze nie dorobiłam
OdpowiedzUsuńU mnie te są pierwsze.
Usuńładnie to wszystko wygląda;)
OdpowiedzUsuńAle ładne kochana robisz zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa mam roślinki w domu ale nie jest ich jakoś dużo :)
Mam rośliny, ale na pewno nie jestem systematyczna. :D Dużo zależy od samego mieszkania, w poprzednim miałam dużo słonecznych okien z szerokim parapetem. Teraz mam okna tylko dwa, a parapet wąziutki. Musiałam wydać większość kwiatków. :(
OdpowiedzUsuńTo jest prawda. W obecnym mieszkaniu (z czerwonej cegły) rośliny rosną mi tak niesamowicie, że rozdaję je wszystkim dookoła.
UsuńMiałam ich kiedyś cały ogródek ale po kilku latach mi się znudziły i wszystkie rozdałam.
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńooo, nigdy w lumpku nie znalazłam doniczek :) hihi, faajnie!
OdpowiedzUsuńW moim od niedawna są, ale bez rewelacji.
UsuńW "moim" w tym sensie, że blisko mnie. ;-)
Usuńja nie umiem dbać o rośliny ;( wszystko mi zwiędnie :D
OdpowiedzUsuńhaha doniczki z lumpeksu :D ciekawy zakup :D ładnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam koleżankę, która jak sama twierdzi, potrafi zabić nawet kaktusy (sukulenty też tu kwalifikuje). Na moich oczach zabiła jednego, więc jej wierzę. Mam nadzieję, że Twoja odpowiedzialność - nawiązując do pytania z rozmowy kwalifikacyjnej - będzie jednak bardziej w punkt niż u mojej wspomnianej koleżanki ;)
OdpowiedzUsuńMoja odpowiedzialność jest wielka. Od lat hoduję rośliny i rosną jak szalone. Ludzie przynoszą mi nawet swoje marniejące rośliny - u mnie odżywają, bo dbam o nie.
UsuńAle w tej pracy się nie zatrudniłam. Miałam inną możliwość i ją wolałam niż zastanawianie się na podstawie czego będą mnie tam oceniać i co tam w ogóle się wyrabia, jeśli zatrudnia się ludzi na podstawie odpowiedzi na pytania z testów, zamiast rozmawiać z nimi o tym, czym mają się zajmować...
Zauroczyłaś mnie zdjęciami - uwielbiam sukulenty :D
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńSwietnie wygladaja i fajne sa tez jak na ozdobe :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentują się Twoje sukulenty.
OdpowiedzUsuńCzy hoduję w domu rośliny? Kiedyś miałam ich sporo, a teraz nie mam ani jednej. Moja koteczka skutecznie się z nimi rozprawiła :)
Biedne roślinki... ;-(
UsuńMasz ładne roślinki. :-)
OdpowiedzUsuńpiekne ujecia:)
OdpowiedzUsuńJa mam AŻ jednego wrzosa, który ma tę zaletę, ze uschnięty wygląda identycznie jak żywy :D Nie mam jakoś ręki do roślin, większość umierała. Swego czasu kilka lat miałam(rekord!) coś w rodzaju bluszczu(nie mam pojęcia jak to się fachowo nazywa) i nawet ładnie urosło, ale z dnia na dzień zaczęło marnieć, do tej pory nie wiem czemu :<
OdpowiedzUsuńAle te sukulenty są świetne, może spróbuję i tych nie zabiję...
Hehehe!
UsuńSukulenty są twardzielami.
Ja wstyd się przyznam nie mam ani jednej, jestem zapominalska i nawet kaktus u mnie długo nie postoi :(
OdpowiedzUsuńHehe! Mogłabyś tam nie dostać pracy! :-)
Usuńja kiedyś miałam cały pokój roślinek, ale gdy zaczęłam remont wszystko rozdałam i niektóre się zniszczyły. Teraz gdy mam dziecko nie ma ani jednej roślinki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają :) Ja akurat w domu nie mam praktycznie żadnych roślinek :)
OdpowiedzUsuńCzyli jestem mało odpowiedzialna, bo roślin u mnie w domu brak. Ale prawda, że jak miałam, to wszystkie szybko umierały :)
OdpowiedzUsuńTo nie przyjęliby Cię... :-)
Usuńja sobie kupię aloesik w doniczce i będą dbała o niego :D
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda, zwłaszcza ta doniczka w kształcie pnia. :) Roślinek u mnie nawet całkiem sporo w domu, choć mało ozdabiają mieszkanie bo tylko na parapecie okna w kuchni ładnie rosną.
OdpowiedzUsuńFajne to niby-drewienko :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobało, choć nadal nie wiem, do czego ono miało służyć. :-)
UsuńUwielbiam te rozetki! W ogrodzie Mamy, kiedy jestem z wizytą, zawsze przenoszę małe rozchodniki w nieoczekiwane miejsca, żeby się tam rozlazły :) We własnym domu - miałam kiedyś zamioculcas, który bardzo lubiłam, ale koty zaczęły się zanadto nim interesować i biedak musiał się wyprowadzić.
OdpowiedzUsuńW sumie nie pomyślałam, żeby sobie rozchodniki zapuścić w domu... a to taka prosta idea :) Spapuguję!
Oh, sukulenty, od razu przypomniała mi się botanika z 1 roku... brr :D.
OdpowiedzUsuńTak źle było? :-)
UsuńŚlicznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńSo nice, a perfect home decoration!
OdpowiedzUsuńFabrizia – Cosa Mi Metto???
ależ to ładnie sie prezentuje, dziękuję za inspirację ;-)
OdpowiedzUsuńCzekałam na te roślinki w filiżance :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńFajna dekoracja i dodatek, który zajmuje mało miejsca. Ja na chwilę obecną mam w zasadzie tylko jednego kwiatka i jest to tzw. benjaminek, ale w moim przypadku to już raczej drzewo. Nawet na ostatnie Boże Narodzenie przystroiłam go w światełka :D Poza tym mam ogród, więc w zasadzie nie potrzebuję już roślin w domu... Zwłaszcza, że uwielbiam ogromne kolorowe kwiaty, więc tylko ogród mi zostaje do sadzenia takich okazów...
OdpowiedzUsuńps. aaaa... skłamałam, kilka dni temu zakupiłam na rynku doniczkę z cudownie różowym wrzosem, a że na razie nie mam jeszcze odpowiedniego miejsca w ogródku z powodu przeprowadzki, to czeka w kuchni i przystraja parapet.
Fikus beniamin? Miałam, ale wyrósł tak ogromny, że musiałam mu poszukać nowego domu, bo u mnie zwyczajnie się nie mieścił. To samo spotkało dwa inne piękne fikusy - innych gatunków. Za duże były. A dostałam je wszystkie jako takie malutkie... :-)
UsuńCiekawe rzeczy można znaleźć w "Twoim" lumpeksie! Fajne to niby drewno :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym pytaniem na rozmowie kwalifikacyjnej... Od razu ogarnęłam wzrokiem pokój, w którym siedzę. I wszystkie moje roślinki :) To dobre! Muszę być bardzo odpowiedzialną osobą - a tak często mam się za lekkoducha :D
Ale chyba musisz też mieć porządek na biurku. Albo coś tam na biurku. Wtedy też bardzo mnie wypytywano, co mam na biurku...
UsuńPiękne są, widziałam często na zdjęciach niebieskie :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale nie wiem, czy naprawdę są aż tak niebieskie?
UsuńUwielbiam je! Mam mnóstwo na balkonie i wyglądają prześwietnie :)
OdpowiedzUsuńO tak! Rojniki są cudem natury :D Chociaż moje w tym roku zaatakowała mszyca :/ Jakoś jednak daliśmy radę. Uwielbiam te mało wymagające, łatwo się rozrastające maluchy. Idealny wypełniacz wolnego miejsca na balkonie. W mieszkaniu jeszcze nie próbowałam ich hodować, mam hawortie i kaktusy. Nic innego niestety nie rośnie za bardzo w środku.
OdpowiedzUsuńMoje też na razie na balkonie mieszkają, ale wkrótce trzeba będzie je stamtąd zabrać...
UsuńDziękuję za cenne wskazówki, a tym bardziej za istotne porady. Zapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuńp.s. twoje filiżanki-osłony na doniczki, są piękne :)
Cała przyjemność po mojej stronie!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rośliny - warto zajrzeć na blogi ich pasjonatek. Mają duża wiedzę - np. Mały Jeż. :-)
Super to wygląda! Piękne rośliny :)
OdpowiedzUsuń