L'Artisan Perfumeur: Caligna

Oficjalnie już jesień, ale usiłuję zatrzymać lato pisząc o moich ulubionych letnich perfumach.


Ostatnio pokazałam tu dwa zapachy, które zdobyły mnie od pierwszego zetknięcia się z nimi: „Aqua Allegoria: Herba Fresca” i „Ninfeo Mio”. Podobnie było z najnowszym moim letnim zapachem...

Zauroczenie od pierwszego powąchania w tym wypadku było zupełnie przypadkowe: przyszłam do perfumerii po inny flakon i zobaczyłam nowości L'Artisan.  Lubię tę firmę, więc zainteresowałam się nimi, a gdy tylko poczułam ten zapach, od razu poprosiłam o próbkę. Zużyłam ją szybko, a przy najbliższej okazji, kupiłam całą butelkę. :-)


Co ciekawe, podczas tamtych zakupów wyraziłam zachwyt nad świeżymi figowymi nutami, a pani w perfumerii powiedziała... że figi tam nie ma.

- Jest!- upierałam się, choć rzeczywiście nie było jej na liście nut, którą zobaczyłam.

Później jednak sprawdziłam na stronie L'Artisan Parfumeur  i figa była! Mam do niej nosa. ;-)


Dora Baghriche-Arnaud połączyła w tym zapachu nuty szałwii, figi, mastyksu, igieł sosnowych i... jaśminowej marmolady. Podobno taką marmoladę serwuje jedna z restauracji na południu Francji i ona właśnie zainspirowała perfumiarkę do odtworzenia jej zapachu.

Nie mam pojęcia, jak pachnie jaśminowa marmolada, ale nie czuję tu „typowego perfumeryjnego jaśminu”. Wiem jednak, że jeśli kiedyś będę na południu Francji i trafię do restauracji, która serwuje taką marmoladę, to na pewno jej spróbuję.


„Caligna” to piękny, zielono-ziołowo-figowy zapach, z przewagą nut szałwiowo-figowych. W sam raz na lato. Co nie oznacza jednak, że nie będę go nosić w innych porach roku.

Podobnie jak dwa poprzednio opisane zapachy („Aqua Allegoria Herba Fresca” i „Ninfeo Mio”) Caligna jest „unisex”. Lubię takie zapachy i zauważyłam, że większość perfum, jakie mi się podobają nie jest „typowo kobieca”.


Przyznaję, że zdarza mi się używać „męskich wód” i w perfumeriach nie ograniczam się do półek „dla kobiet”. Myślę, że jest to plus bycia kobietą. Gdybym była mężczyzną, mogłabym mieć pewne opory w używaniu wód kwiatowych czy owocowych, więc co najmniej połowy oferty „zwykłych” perfumerii nie śmiałabym wtedy choćby wypróbować. :-)

Jak jest z Wami? Lubicie zapachy „typowo kobiece” (albo „typowo męskie”, jeśli należycie do męskiej mniejszości czytelników tego bloga)? Czy też chętnie sięgacie po tzw. „zapachy unisex”?

PS. Rozłożyły mnie bakcyle jakieś wredne, więc mało aktywna blogowo obecnie jestem. Mam nadzieję, że szybko się wykuruję i nadrobię zaległości!



34 komentarze:

  1. Ja preferuję ciepłe i słodkie nuty.. zima jest dla mnie prawdziwym rajem, bo wtedy nie są one tak męczące i przytłaczające dla otoczenia. Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio jeśli polubię jakiś zapach to jest on męski, eh takie życie : ) ten bym bardzo wypróbowała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to! :-) Ale od lat się tym nie przejmuję! :-)

      Usuń
  3. Ja nie lubię zapachów kwiatowych i słodkich, lekko męskie za to bardzo :)
    Zdrówka Kochana *: nie daj się jesieni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-)

      Widzę, że jest nas więcej! :-)

      Usuń
  4. Ja tez lubie meskie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)

      Zakładamy klub? Wygląda na to, że dużo nas!

      Usuń
  5. Odpowiadając na Twoje pytanie, unisexy są zazwyczaj ciekawsze od tradycyjnie kobiecych perfum. A niektóre męskie pachnidła idealnie komponują się ze stylem jaki lubię, więc zdarzało mi się w przeszłości nosić i takie i takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także z tych co preferują słodkie nuty, czyli jesień, zima to dla nas raj ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przygarnęłabym wszystkie Twoje flaszeczki ;) ja zakochana jestem w oud i ostatnio drzewo gajwakowe bardzo przypadło mi do serca. Zdecydowanie nie przepadam za typowymi słodziakami i kwiatkami.

    Uno zdrowia Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-)

      Wiem,że masz dużą wiedzę o perfumach i ciekawe upodobania. Ja z oudem mam różnie, chyba drzewo gwajakowe wolę (ale wszystko zależy od tego, w jakich kompozycjach). Ostatnio odkrywam "Gaiac" Micaleffa i podoba mi się - fantastyczny zapach na jesień. :-)

      Usuń
  8. Such beautiful perfumes!
    I love Annick Goutal; my favorite is "Ce Soir Ou Jamais."
    ChicAndAlluring.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubię delikatne zapachy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja aktualnie staram się zdenkować męska wodę:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne flakoniki. :) Uwielbiam w perfumach kwiatowe i owocowe nuty. Z męskich pamiętam Emporio Armani, ale nie próbowałam na sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Great post!
    And nice Blog sweetheart!

    x Jill

    OdpowiedzUsuń
  13. znowu perfumami kusisz Ty niedobra :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na prawdę świetny, bardzo ciekawy post. Miło sie go czytało i był doskonalą inspiracją! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zazdroszczę kolekcji perfum. Śliczne flakoniki. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A jak Ci służy puder bambusowy? :)

    Z tych buteleczek to nie ma mi żadnej znanej :P Ale ja mało perfumowa jestem, wystarczy mi jakiś zapaszek z Avonu. Chyba czas to zmienić, powoli wkraczam w wiek, gdzie trzeba pachnieć jak "kobieta z klasą" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder już zużyłam - a raczej - większość rozdałam. Najbardziej wydajny produkt na świece chyba. Za nic nie chciał się skończyć. ;-)

      Ja z kole perfumową maniaczką jestem. Za to w innych kosmetykach potrafię się "minimalizować"!

      Usuń
  17. fajna kolekcja osobiście nie znam tych zapachów.
    życzę szybkiego powrotu do formy i pokonania bakterii :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zauroczyły mnie flakoniki, bardzo luksusowe. Jeśli chodzi o zapachy to lubię te kobiece i zmysłowe, jedynie latem sięgam po jakieś kwiatowe albo cytrusowe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Noo zaskoczyłaś mnie bo żadnych z tych perfum nie widziałam! A kusisz, kusisz :) Moje ulubione tony zapachowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tzw. "nisza". Są dostępne w niewielu perfumeriach.

      Usuń
  20. jakie piękne butelki!
    ja wolę zapachy typowo kobiece, chociaż mam jeden męski ulubiony - Dior Fahrenheit:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wolę zapachy typowo kobiece, ciepłe i słodkie:)
    Piękne buteleczki:)

    OdpowiedzUsuń