Sukulenty

Sukulenty to jedna z rzeczy, która tak mi się spodobała na innych blogach, że zapragnęłam sobie taką sprawić.


Ostatnio przyniosłam więc z bazarku doniczkę, w której rośnie kilkanaście zielonych rozetek. Musiały trochę poczekać na przesadzenie, ale nie zaszkodziło im to – wygląda na to, że dobrze im jest na słońcu.


Postanowiłam je rozsadzić. Według informacji dostępnych w internecie sukulenty można posadzić praktycznie gdziekolwiek. Są one bardzo odpornymi i mało wymagającymi roślinami. Nie do końca mnie to przekonuje...


Nie jestem pewna, czy jeśli posadzę roślinę w filiżance, metalowym garnku, czy szkle, nie zrobię jej krzywdy? Skonsultowałam się z blogową specjalistką od sukulentów czyli Małym Jeżem, która doradziła mi doniczki z otworem. Poprzestanę więc na małych doniczkach, a niektóre z nich umieszczę w filiżankach.


Filiżanek zamierzam poszukać w pobliskim lumpeksie, w którym pojawiły się takie rzeczy. Niestety nie są to takie cuda, jak w charytatywnych sklepach w Niemczech. Tam można było przebierać w unikatach, często z prawdziwej porcelany, które kosztowały grosze. Tutaj nie ma tego poziomu, a ceny czasem są takie, że przewyższają ceny nowego towaru w "zwyczajnym sklepie".


Ale może znajdę ciekawe „osłonki doniczek”? Tymczasem zebrałam trochę ciekawych pomysłów na Pinterest.


Tymczasem wyjeżdżam na dwa dni. Podróż służbowa, więc raczej nie będzie zdjęć...

Postaram się zaglądać na blog, ale komentarze i zaległości na Waszych blogach nadrobię po powrocie!


36 komentarzy:

  1. A znam ją znam. Nawet całkiem mi się podoba.
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie prezentują się :) może i u mnie nie będzie żywych ale planuję do łazienki zakupić sztuczne, wiem wiem sztuczne nie są tak ładne no ale nie mając okna nie mam innego wyjścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukulenty zachowują się jak pasożyty trzeba uważać gdzie się je sadzi bo bardzo szybko sie rozrastają, i zaczynają eliminowac pozostałe rosliny w swojej okolicy. Mogą rosnąć we wszystkim nawet w filiżance ale w mkomencie kiedy zaczną się rozrastac będzie trzeba je przesadzić więc jest to zabieg nieopłacalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po części się zgadzam. Rojniki się rozrastają bardzo, niektóre mniej inne wręcz tworzą "własne imperia". Jeśli nie będziesz regularnie pozbywać się nadprogramowych rozetek, szybko będzie im ciasno w filiżankach.
      Jeśli chcesz w małym pojemniku coś rozetowego, polecam Echeverie. Rosną wolno i jeśli mają dużo słońca zatrzymają ciasny pokrój nie rozrastając się ku górze. Ale otwory na dnie obowiązkowo! Więc filiżanka raczej jako osłonka a w niej mała plastikowa doniczka.

      Usuń
    2. Moje nie rosną w ogródku, więc innym roślinom raczej nie zagrożą. :-)

      Usuń
  4. Lavania dobrze pisze ;) ale mimo to sukulenty lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jedne z nielicznych roślin, których nie zjadają moje koty ;) Poza tym są łatwe w obsłudze, więc odporne na moją pielęgnację :P Co do rozsadzania to wystarczy urwać jedną rozetkę i wetknąć w ziemię. Dzięki hojnej koleżance stałam się posiadaczką kilku nowych, więc potwierdzam ten sposób.
    Jestem ciekawa jak to będzie wyglądać finalnie, więc czekam na posta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wiem,że tak się je rozsadza. Mam pełno tych rozetek, więc przybędzie mi dużo roślin. :-)

      Usuń
  6. Jeśli chodzi o pielęgnacje tych roślin to rzeczywiście rosną wszędzie kiedyś widziałam je nawet w lesie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś tam musiał zanieść sadzonkę i się przyjęły - skoro są takie odporne i łatwe w utrzymaniu, pewnie mają się dobrze.

      Usuń
  7. Miałam, jakieś 14 lat temu przywiozłam z wycieczki do Czech ;) Niestety, ale jakieś 2 - 3 lata temu zginął śmiercią tragiczną, bo moja siostra nie potrafiła się nim zająć podczas mojej nieobecności :( Ale sobie kupię do nowego domu, bo są fajne i nie potrzebują dużo wody (o czym notorycznie zapominam ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje się, że trudno taką roślinę "ubić", ale czasem się udaje. Znam osobę, która zasuszyła kaktusa. ;-)

      Usuń
  8. Filiżanki w lumpeksie super sprawa, czekam na efekty końcowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mi usycha nawet kaktus :( nie mam ręki do kwiatów... ale zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie spotkałam się z sukulentami! Ale wcale się nie dziwię, że Cię urzekły, mają bardzo ciekawy wygląd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mają! Ostatnio pełno ich na zagranicznych blogach i ładnie wyglądają.

      Usuń
  11. Uwielbiam! Szczególnie mocno podobają mi sięw takich eklektycznych aranżacjach! Sama mam tysiąc storczyków, ale może przydałaby się mała odmiana.. dzięki za natchnienie! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie KOCHAM sukulenty ;-)...to jedyne roślinki, których nie jestem w stanie zasuszyć ;-). Dobrego dnia dla Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. To wytrwałe rośliny, które szczególnie upatruje w etnicznych wnętrzach.

    OdpowiedzUsuń
  14. te rośliny były kiedyś na naszym skalniaku, teraz ich nie widzę. może psy wykopały

    OdpowiedzUsuń
  15. No proszę, w końcu się pochwaliłaś :D Teraz mogę w 100% stwierdzić, że to rojnik :) I nawet kwitł. Ale radziłabym usunąć uschniętą łodygę kwiatową. Przy obecnej pogodzie może się na niej rozwinąć grzyb.

    Mam nadzieję, że będzie rosnąć zdrowo i zakwitnie jeszcze nieraz!

    U mnie póki co mała rozeta. Na wiosnę posadzę ją do doniczki "rynienki" i pewnie się rozrośnie. Chcę stworzyć kompozycję kilku barwnych odmian. Mam już na oku prawie czarnego rojnika, jeszcze pewnie wybiorę jakieś czerwone i pomarańczowe.
    Ciekawe są też takie z pajęczyną. Wyglądają jakby pająki w nich mieszkały. Rojniki pajęczynowe chyba się nazywają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozetki nie zostaną z tą łodygą, a kwiat dopiero co przekwitł.

      Świetnie może wyglądać taka kompozycja różnych odmian! Zaraz poszukam rojników pajęczynowych! Czarny też musi być super.

      Usuń
    2. Znalazłam! Rojnik pajęczynowaty rzeczywiście wygląda jak osnuty pajęczyną. Kolorowe rojniki też są ciekawe. Jeszcze trochę i się w nie wciągnę. ;-)

      Dopiero co pozbyłam się większości roślin z domu, a tu znowu mogą przybyć kolejne...

      Usuń
  16. Przepiękna dekoracja :) Od dawna panuję stworzyć podobną kompozycję, ale mam problem ze znalezieniem odpowiednich doniczek/naczyń :)
    Miłej podróży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróż mnie wykończyła. ;-) Tak to jest z wyjazdami do pracy...

      A sukulenty już mają nowe domki i zaraz je pokażę.

      Usuń
  17. Coś podobnego rośnie u mnie w ogródku. Ale nie wiem jak się nazywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. miałam takie rozetki, ale szybko odeszły z tego świata ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zawsze nazywałam te rozetki kapustami :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten kogut z Twojego linka mnie rozwalił dosłownie :D

    OdpowiedzUsuń