Rogale upiekłam według przepisu Kaś z bloga BakeAndTaste, który nieco zmodyfikowałam (uprościłam na miarę moich możliwości).
Przede wszystkim - nie robiłam nadzienia, tylko samo ciasto, bo chciałam sprawdzić, jak wyjdzie (ale już wiem, że następnym razem pokombinuję z nadzieniem).
Po drugie - nie zrobiłam kruszonki. Nigdy jej nie robiłam. Żyję w przekonaniu, że to strasznie trudne: zrobić kruszonkę.
Po trzecie - nie używałam blendera - wszystko zmieszałam ręcznie.
Dodałam też odrobinę mniej cukru - zwykłego, bo wolę mniej słodkie ciasto.
W efekcie "moja wersja" wyglądała tak:
Składniki:
ok. 500 g mąki pszennej
ok. 30 g świeżych drożdży
ok. 60 g masła
ok. 50 g cukru
60 ml letniego mleka
2 jajka
Drożdże rozpuściłam w ok 20-30 ml ciepłego mleka z dodatkiem łyżeczki cukru i łyżeczki mąki. Tymczasem zmieszałam jajka, resztę mleka i masło. W tym czasie drożdże wyrosły, więc zmieszałam to wszystko razem, a na koniec dodałam do mąki i zarobiłam ciasto.
Gdy było "gładkie", pozwoliłam mu wyrosnąć, a potem znowu zarobiłam.
Potem uformowałam rogaliki i pozwoliłam im wyrosnąć przez około pół godziny.
Potem, już wyrośnięte wylądowały w piekarniku, gdzie piekły się przez 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Pomimo modyfikacji rogale wyszły pyszne.
o matko, ale piękne i jakie dorodne, muszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńaż się głodna zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńAż żal, że nie mam piekarnika:) mniam mniam
OdpowiedzUsuńWyglądają przeapetycznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam rogale, ale muszą mieć nadzienie :)
A co do kruszonki, to zawsze wydaje mi się najprostsze do przygotowania!
Powiem jedno - mniam! A kruszonka to czarna magia, szybciej nauczyłam się robić biszkopt, który był dla mnie czymś niemożliwym a kruszonka do dziś mi nie wychodzi:(
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale, a jakie są wielkie! Też bardzo często robię drożdżowe rogaliki, z tym, że zawsze wypełniam je różaną marmoladą, a wierzch posypuję cukrem pudrem :)
OdpowiedzUsuńwow! ale rogal! no to nieźle:))))))))) chyba trzy dni bym jadła haha:))))
OdpowiedzUsuńwyglądają cudnie
OdpowiedzUsuńbardzo zachęcająco wyglądają te zdjęcia...może i ja odważe się zrobic rogale;)
OdpowiedzUsuńSą takie... idealne :) Aż mi pociekła ślinka
OdpowiedzUsuńMmmm..pychota:)
OdpowiedzUsuńwow piękne wyszły! świetny pomysł z wykorzystaniem przepisu właśnie na rogale
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że przepis podpasował - korzystaj jak najczęściej :D
ps rogale zaraz podlinkuję w komentarzach u siebie - niech każdy widzi, jakie pyszności wychodzą :)
Wyglądają pięknie! Jeśli kiedykolwiek skończę swoją dietę chętnie wypróbuję przepis. ;P
OdpowiedzUsuńpiekne -takie uwielbiam:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe je zrobie, są piękne! A kruszona jest najprostsza na świecie :):):) tylko podejmij wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, nawet bez nadzienia! ;D
OdpowiedzUsuńśliczne rogale. :) pewnie smaczniejsze niż ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńMusze je zrobić!!! Zwłaszcza, że mam wszystkie składniki potrzebne do ich wykonania w domu, co rzadkos ię zdarza! Haha, w weeekend będa moje!
OdpowiedzUsuńno no, wyglądają smakowicie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe ciasto jest najlepsze. :) A rogaliki to już w ogóle wspaniała sprawa. Pięknie wyszły.
OdpowiedzUsuńwzięłam udział w Twoim konkursie na nagłówek, ale w sumie mam już nowy, więc zrezygnuję i ktoś inny będzie miał większe szanse? sama nie wiem... w sumie chciałabym się przekonać, co Ty byś wyczarowała :D nadal jestem chętna ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńNo to zgłodniałam przez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAle fajne rogale! I ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńmniam, a ile ich mniej więcej ulepiłaś?
OdpowiedzUsuńZ tej ilości ciasta - dwie sztuki. :-)
Usuńpiękne :) i przez Ciebie jeszcze do Kasi trafiłam i zgłębiam te cudowności - uwielbiam kulinarne blogi
OdpowiedzUsuń