Niedawno napisałam o tegorocznym wyborze kolorystycznym Pantone, który już wpływa na to, co pojawia się w sklepach – odzieżowych, kosmetycznych oraz z wyposażeniem wnętrz, ale tych kolorów jest więcej...
Kiedy pisałam o kolorze roku 2017 - Greenery, nie mogłam znaleźć zbyt wielu zdjęć z takimi barwami we wnętrzach, teraz szybko ich przybywa. Zauważyłam, że w ofercie wielu sklepów pojawiły się tapety i tkaniny z zielonymi motywami botanicznymi. Można je było znaleźć już wcześniej, ale teraz widać, że ich przybywa.
Pojawiły się też pierwsze kosmetyki inspirowane kolorem Greenery – lakiery i błyszczyki od Butter London (niestety nie znalazłam ich w żadnym polskim sklepie).
Lakiery / błyszczyki / lakiery |
W sklepach można też znaleźć coraz więcej rzeczy w kolorze Greenery (nawet buty do ślubu) oraz drobiazgi ozdobione paletami Pantone.
To może być fajne – mieć wpływ na modę – czyli to, co pojawia się w sprzedaży, więc Pantone nie poprzestaje na jednym kolorze. Ogłosił także kolory wiosny 2017, która właśnie nadchodzi.
Szkicownik Pantone / buty ślubne w kolorze Greenery / kubki Pantone |
To może być fajne – mieć wpływ na modę – czyli to, co pojawia się w sprzedaży, więc Pantone nie poprzestaje na jednym kolorze. Ogłosił także kolory wiosny 2017, która właśnie nadchodzi.
Znalazły się wśród nich cztery odcienie błękitu, dwie zielenie (w tym Greenery), dwa róże, beż, żółć i pomarańcz. Czyli bardzo szeroka paleta barw, która też wpływa na ofertę sklepów.
Jeden z błękitów i jeden z różów to niemalże powtórka kolorów roku 2016. Pamiętam, że kiedy zobaczyłam te kolory po raz pierwszy, z lekka zwątpiłam... Pantone chyba po raz pierwszy ogłosił nie jeden kolor, a dwa, za to wyjątkowo kontrowersyjne.
Uśmiechałam się pod nosem, czytając komentarze na profilach Pantone, gdzie użytkownicy żartowali sobie, że Pantone jest w ciąży i zbiera wyprawki w stereotypowych kolorach dla chłopca i dziewczynki. Na blogu w ogóle nie pisałam o tych kolorach, choć niewątpliwie wpłynęły na ofertę wielu sklepów i tak na przykład w sieci Sephora pojawiły się błyszczyki w tych kolorach Pantone (tak, w niebieskim też).
Tegoroczny wybór ucieszył mnie, bo zielenie lubię i chętnie kupię sobie trochę zielonych rzeczy. Jeszcze bardziej od Greenery podoba mi się odcień zieleni wybrany na wiosnę 2017 – kale (czyli jarmuż!).
Brabbu |
Popieram też umieszczenie pośród kolorów sezonu beżu. Beżowe rzeczy zawsze się przydadzą, i w szafie, i w kosmetyczce, i w domu. Podoba mi się Hazelnut – to dobry kolor do wnętrz, w których chcemy się wyciszyć i odpocząć.
Koket |
Primerose Yellow i Flame też mogą być ciekawe...
Inne kolory dla mnie są już mniej interesujące, ale może spodobają się Wam?
Koket |
Inne kolory dla mnie są już mniej interesujące, ale może spodobają się Wam?
Niagara:
Koket |
Island Paradise:
Koket |
Lapis Blue:
Brabbu |
Pink Yarrow:
Pale Dogwood:
Koket |
A Wam który najbardziej się podoba?
Lapis Blue <3 Przepiękny kolorek. W Greeny jest sypialnia moich rodziców więc chyba trochę wyprzedziłam trendy wybierając ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńWyprzedzasz trendy! :-)
UsuńHazelnut ♥
OdpowiedzUsuńO tak! :-)
UsuńJak mi greenery nie podchodził tak ostatnio go polubiłam, ale tylko w dodatkach. Pale dogwood to zdecydowanie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńJa wolę stonowane zielenie, ale w sumie każda może być. :-)
UsuńNie przekonuje mnie tegoroczny wybór :) Taka ciemna, butelkowa zieleń jest piękna, ale trawiasta to nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu kolorem roku Pantone był piękny głęboki szmaragd... :-)
UsuńWstyd się przyznać, ale dopiero od roku z Marsala wiem o istnieniu Pantone :D Ale Google mi pomogło, pewnie chodziło o 2013 rok. Piękny!
UsuńZieleni nie lubię we wnętrzach, jakoś mnie nie przekonuje. Ale przyznaję kolor taki typowo szmaragdowy strasznie mi się podoba, chociaż bardziej w ubraniach ;)
OdpowiedzUsuńSzmaragdowa zieleń jest przepiękna! Też bardzo ją lubię. :-)
Usuńchyba beż najbardziej wpadł mi w oko :) jest bardziej taki neutralny :)
OdpowiedzUsuńDagwood chyba najbardziej, uwielbiam pastelowe róże we wnętrzach jak i na sobie :)
OdpowiedzUsuńPasuje mi do Ciebie ten kolor. :-)
UsuńOstatni kolor roku zupełnie mi się nie podoba. Nie wiem czemu Pantone zdecydowało się wybrać akurat taki okropniasty zielony.
OdpowiedzUsuńMnie zielenie odpowiadają, ale miałam tak rok temu. Te bieliźniane barwy nijak mi nie pasowały. ;-)
Usuńjako blondynka nie przepadam za zielonymi kolorami, ale błękity i róże kocham <3
OdpowiedzUsuńpale dogwood najbardziej mi się podoba :D ostatnio jakoś bardzo lubię taką kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za różami, ale ten odcień jest ciekawy.
UsuńTegoroczny wybór nie przypadł mi do gustu :( Zdecydowanie wolę stonowane kolory. Pale Dogwood podbiło moje serce :)
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie kolor Greenery :D Uwielbiam zielenie :D
OdpowiedzUsuńJa też! :-)
UsuńDo mnie najbardziej przemawiają niebieskości w ubraniach, róże i pomarańczowa czerwień w makijażu, a stonowany beż do wnętrz :)
OdpowiedzUsuńOdnajduje się w 100% :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo podoba mi sie chyba wszystko :)
OdpowiedzUsuńButy w kolrze greenery do ślubu mnie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńJa szaleję na punkcie Greenery, to mój ulubiony kolor <3 ale jak na razie mało rzeczy w tym kolorze widziałam w sklepach, chyba jest zbyt odważny i mało popularny :( niemniej jednak liczę na więcej greenery w najbliższym czasie!
OdpowiedzUsuńsuper !
OdpowiedzUsuń