TRENDIG 2013 to najnowsza limitowana kolekcja IKEA, opisywana jako spotkanie skandynawskiego designu z chińską kulturą.
Kolekcja jest efektem współpracy projektantów i rzemieślników ze Szwecji i Chin. Punktem wyjścia kolekcji była charakterystyczna dla IKEA filozofia projektowania i tworzenia produktów, które pomagają rozwiązywać codzienne problemy w domu. I w tym miejscu kończyło się „typowe podejście”.
- Staraliśmy się unikać zachowań typowych dla turystów robiących zakupy, szukających pamiątek, które pozwoliłyby im zatrzymać wrażenia typowe dla obcej kultury - wyjaśnia Marcus Engman, kierownik ds. wzornictwa w IKEA of Sweden. - To był zupełnie nowy sposób pracy z projektem. Dowiedzieliśmy się jeszcze więcej o współpracy, o sposobach dzielenia się pomysłami i o tym, jak każdy może przyczynić się do powstania produktów. W rezultacie cała grupa ludzi uczestniczyła w realizacji pomysłów.
(Zdjęcia: IKEA)
Te naczynka mnie zachwyciły, przy każdej wizycie w Ikea zatrzymuję się przy nich i truję by mi ktoś kupił ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńTym razem nic szczególnego mnie nie zachwyciło, chociaż chętnie przejechałabym się do Ikea i pobuszowała :)
OdpowiedzUsuńMateriały mają ciekawe wzory;)
OdpowiedzUsuńbędę złośliwa, ale ikea to się chyba dość często spotyka z chińską kulturą (no.... może nie w kwestii designu, a raczej produkcji ;-)
OdpowiedzUsuńa tu mnie najbardziej uderzyła zieleń tła, dobrze rzucająca się w oczy, tkaniny mogą być ciekawe generalnie lubię ikeowski desing tkanin, poza tym chyba bardziej kompozycje, aranżacje, zdjęcia....
;-D
UsuńTo prawda, że z chińskim przemysłem spotyka się większość już chyba producentów...
Lubię produkty ikea, ale to akurat nie moja bajka
OdpowiedzUsuńMotyw ryby na talerzach... :)
OdpowiedzUsuńWazoniki super, nie wiedziałam o istnieniu tej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio się zagłębiałam w labirynty Ikei bo kupowałam kilka rzeczy i lada dzień znowu będę musiała iść. Dodatki do domu mają ciekawe, mebli też sporo już miałam (raz mi z biurka biurko nie wyszło, taka super instrukcja albo ja taka głupia) i zauważyłam że zdecydowanie częściej sięgam po starsze kolekcje niż po nowości, które mnie jakoś nie łapią za portfel.
OdpowiedzUsuńHaha! Fajna historia z biurkiem!
UsuńJa właśnie planuję zakup biurka z Ikei - żeby tylko biurkiem było! :-)
wstyd sie przyznac ale jeszcze niegdy w Ikei nie byłam :D
OdpowiedzUsuńdeska do krojenia cudna ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie,ciekawie:)
OdpowiedzUsuńDo mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły i inspiracje, ale żeby mnie coś zachwyciło i zapragnęłabym to mieć - to niestety nie :)
OdpowiedzUsuń