Zimowe kosmetyki mineralne - róże

Przygotowując post o naturalnych kosmetykach, które przydają się zimą, wpadłam na pomysł, żeby napisać jeszcze o "zimowych" kosmetykach mineralnych.


"Zimowych", bo pochodzących z zimowych kolekcji (zwykle sprzed 2-3 lat, kiedy zrobiłam największe zapasy) albo "zimowych", bo po takie kolory sięgam chętniej zimą.

Niektóre kolory w makijażu lepiej wyglądają zimą - zwłaszcza na bladych osobach. Należą do nich jasne, chłodne róże. Poza tym zimą zdarza mi się sięgać po bardziej połyskujące róże, choć nie jestem fanką drobinek w bardzo dużych ilościach.

"Pink Snowflakes" Everyday Minerals

Typowo zimowym kolorem wydaje mi się wycofany już niestety róż "Pink Snowflakes" Everyday Minerals. Jest chłodnym różem z ogromną ilością drobinek. Takie roziskrzone płatki śniegu, tyle, że bladoróżowe.

"Pink Snowflakes" Everyday Minerals

Na skórze kolor jest niemal niewidoczny, za to drobinki - owszem. ;-)

"Snuggle" to brzoskwiniowy róż, nie tak połyskujący jak "Pink Snowflakes" i dzięki temu bardziej naturalny. Na skórze o ciepłych tonach daje efekt naturalnie zaróżowionych na mrozie policzków.

"Snuggle" Everyday Minerals

"Come What May", choć mam go w małym opakowanku już trzecią zimę, zostało mi jeszcze około połowy. W pudełku mieni się drobinkami - choć nie aż tak jak "Pink Snowflakes", ale po nałożeniu na skórę można odnieść wrażenie, że drobinki zniknęły... Później jednak okazuje się, że wcale nie - nadal tam są. Dlatego warto uważać, żeby go nie "przedawkować"...

Jest chłodnym różem, w jasnym, ale widocznym odcieniu.

"Come What May" Everyday Minerals

"Pink Ribbon" w pudełku jest ciemniejszy od "Come What May" i również ma dosyć chłodny odcień. Jednak na mojej skórze dość szybko się "ociepla" i jest raczej brzoskwiniowy.

"Pink Ribbon" Everyday Minerals

Z Everyday Minerals mam jeszcze "Winter Bronzer" - niby bronzer, ale więcej niż brązu jest w nim drobinek. Podobno umiejętnie stosowany daje ładny efekt, ale ja nie umiem go tak zastosować...

"Winter Bronzer" Everyday Minerals

Jest jeszcze cień "Taj Mahal", którego można używać jako różu  rozświetlacza - moja koleżanka tak go poleca. Widać go także na pierwszym zdjęciu - to bardzo delikatny róż o perłowym połysku. Więcej na jego temat napiszę w osobnym artykule o cieniach mineralnych.


Na koniec zła wiadomość: Everyday Minerals wycofało wszystkie te produkty poza "Snuggle" i "Taj Mahal". ;-/ Na szczęście co jakiś czas pojawiają się "reedycje" wybranych produktów, więc jest szansa, ze jeszcze będą do kupienia.

Gdyby ktoś zastanawiał się nad "Snuggle" - to jego zdjęcie w zbliżeniu, jak widać kolor jest zdecydowanie bardziej intensywny niż na stronie Everyday Minerals.

"Snuggle" Everyday Minerals

Dopiero przygotowując ten post zajrzałam na ich stronę i odkryłam, że obecnie mają w ofercie bardzo mało różów. Gdzie te czasy, kiedy był naprawdę duży wybór? A do tego przystępne ceny i hojne prezenty  (opisane tutaj "Pink Ribbon" i "Come What May" dostałam gratis przy zakupie innych rzeczy).

Zastanawiałam się, czy jest sens pokazywać produkty, które zostały wycofane? Ale na blogach użytkowniczek "minerałków" często powracają wspomnienia, więc zamieściłam te zdjęcia, trochę jako ciekawostkę.

No i być może pojawią się w reedycjach, a wtedy zdjęcia mogą się przydać. ;-)

Czy Wy też macie jakieś "zimowe" kosmetyki do makijażu?

46 komentarzy:

  1. Mam właśnie resztki jednego koloru z EDM ze starych czsów wycofanego po którym rzewnie płaczę. Dobrze oddałaś kolory tych! Brawo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      EDM większość kolorów wycofało. Teraz mają kilka na krzyż. Kiedyś to było szaleństwo... ;-)

      Usuń
  2. pink ribbon ma piękny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ mnie kuszą te minerały!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award na moim blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam zimowy typ urody, wiec u mnie zimowe kolory cały rok królują :). Ech jak mi tez tęskno za tymi czasami, gdy EDM takie tanie było, gratisy, darmowy zestaw try me, szkoda, ze się skończyło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się strasznie podoba jak dziewczyny o porcelanowej cerze używają jasnego różu, to zimą na mrozie tak ślicznie wygląda ;)
    Pink Snowflakes jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pink Snowflakes mnie urzekł :) pasuje do takiego mroznego krajobrazu, do mojego bladego lica też by pasował:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdzieś mają jego odpowiednik? Można się porwać na zrobienie własnej wersji (tylko z tym jest trochę roboty...)

      Usuń
    2. oj ja i ukręcanie róży nieeee:P wyszłaby z tego matrioszka :P

      Usuń
  8. zauważyłam u siebie tendencję do sięgania po chłodniejsze róże zimą i cieplejsze w pozostałe pory roku :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też. Na opalonej twarzy dobrze wyglądają brzoskwiniowe tony, a na bladej - takie jasne róże. ;-)

      Usuń
  9. kocham wszelkie odcienie różu, wszelkie chłodne i ciepłe :>
    mimo, że wycofane cieszą te zdjęcia me oko :>

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten pierwszy wydaje sie byc, stworzony dla mnie. Sama wlasciwie, nie uzywam w ogole rozu, bo mam naturalnie zarumienione policzki, czego bardzo nie lubie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie odkryłam jeszcze w jakim różu jest mi najlepiej. Czasami mam wrażenie, że w chłodnym różu a czasami super czuję się w brzoskwini. Chyba coś z moim postrzeganiem nie tak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdej tonacji może Ci być dobrze. Wtedy możesz sobie urozmaicać. ;-)

      Usuń
  12. Pink Ribbon podoba mi się najbardziej na pierwszy rzut oka. :) Moim zimowym kosmetykiem jest Bella Bamba Benefit.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Same dobrocie :) JA też jak mastiff nie odkłamałam jeszcze swojego ulubionego i pasującego różu

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam zimę tonacje róży i aż łezka zakręciła mi się w oku na widok Pink Snowflakes. Co prawda mam go jeszcze, ale już nie tak wiele.
    Chyba zrobię u siebie podobne zestawienie :)

    W sumie u mnie najbardziej zimowy kosmetyk, który obowiązuje przez cały rok to meteoryty :D Winter Radiance i Motyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w ogóle nie mam Meteorytów... Nigdy się nimi nie interesowałam, dopiero teraz, jak widzę na blogach te wszystkie wersje mam ochote im się przyjrzeć.

      Usuń
    2. Uważaj :) bo te kulki uzależniają :P Niby nic takiego, ale pojawia się to coś.
      Długo pragnęłam zimnego rozświetlacza z takim zimowym glow a tki efekt dają kulasy Winter radiance.
      Można oczywiście znaleźć równie udane rozświetlacze w innych firmach, jak choćby The Balm ale dla Guerlain to jedna z tych firm, która przyciąga jak magnes :D

      Usuń
  15. O jakie fajne ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. też należę do bladolicych, strasznie podoba mi się pierwszy róż :) lubię zimę, ale w sumie nie wiem czy mam "zimowe" i "letnie" kosmetyki
    na pewno nie używam bronzera zimą, w zasadzie jeśli chodzi o róże i bronzery to dopiero niedawno zaczęłam z nimi przygodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam bronzera do konturowania, ale zima łatwe to nie jest na bladawej twarzy... ;/

      Usuń
  17. Snuggle jest cudny...najbardziej przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. great post! Maybe we follow each other!? let me know :) greetings www.yuliekendra.com

    OdpowiedzUsuń
  19. ech fajne sa takie wpisy .. to nic ze tylko wspomnieniowe... ja uwielbiam roze jestem ich wielka fanka - zwlaszcza zima - ulubiony kosmetyk .........
    latem jednak czesciej siegam po brazer:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo łande kolory i właśnie takie zimowe... :)
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Winter Bronze jest piękny od razu rzuca się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ma trochę za dużo tych srebrnych drobinek, ale ma coś w sobie. ;-)

      Usuń
  22. Właśnie przypomniałam sobie o zimowych Pink Snowflakes, który rok temu wykończyłam na amen :(

    OdpowiedzUsuń
  23. snuggle podoba mi się najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Snuggle jest piękny.

      Nadal jest dostępny w EDM, choć zdjęcie na ich stronie w ogóle nie oddaje koloru.

      Usuń
  24. szkoda trochę, że część kosmetyków jest już wycofana, pokazać można bo czemu by nie, chociażby jako wspomnienie;) niech żyją dalej z nami:P

    OdpowiedzUsuń
  25. Pink Ribbon i Pink Snowlakes wyglądają pięknie w pudełeczku :) Szkoda, że nie są już dostępne :(

    OdpowiedzUsuń