W niedzielę odwiedziłam targi kosmetyków naturalnych Beauty Bazaar i zrobiłam dla Was fotorelację.
Niewielką, bo i targi były niewielkie, ale dzięki temu zdążyłam wszystko zobaczyć, mając na to niecałą godzinę, bo wpadłam tam na szybko pomiędzy innymi zajęciami. Nie zdążyłam dobrze wszystkiemu się przyjrzeć i kupić wszystkiego, co mnie kusiło, ale dzięki temu udało mi się powstrzymać od zakupowego szaleństwa.
Większość wystawców to sklepy internetowe, których oferta dostępna jest głównie online i trudno obejrzeć ją „na żywo”, więc dobrze było zobaczyć na własne oczy – szczególnie kolorówkę.
Na pierwszym zdjęciu – stoisko Verdissimi. Z miłymi panami z tej firmy porozmawiałam przez chwilę. I kupiłam hennę, której jeszcze nie miałam, więc muszę (no muszę!) ją przetestować. Na stoisku dostępna była m.in. naturalna kolorówka w uroczych opakowaniach i liczne mydełka.
Saluterra ma w ofercie kosmetyki o ciekawych, naturalnych składach. Najbardziej zainteresowały mnie ekstrakty roślinne.
Kolorówka Zuii z Australii. Kosmetyki można było obejrzeć i przetestować. Jak widzicie, nie oszczędzano testerów. :-)
Z marką O Way nie spotkałam się jeszcze, ale cieszy mnie, że jest coraz więcej naturalnych marek, dostępnych w Polsce.
Markę Felicea widziałam już na innych "naturalnych" blogach. Kredki i pomadki są bardzo porządnie napigmentowane. Nabrałam chęci. :-)
Warunki oświetleniowe były trudne, ale mam nadzieję, że udało mi się pokazać Wam, jak to wyglądało na żywo.
Jestem z siebie dumna, bo kupiłam tylko dwie rzeczy. Ale teraz trochę żałuję, że powstrzymałam się od niektórych zakupów. :-)
PS. Przed następnym wpisem zmienię szablon bloga i będę się unikać, rzeczy, których nie lubicie, żeby blog nie był wkurzający. ;-) Z uwagi na te zmiany blog może na pewien czas zniknąć albo coś może nie działać. Z góry przepraszam za ewentualne utrudnienia!
Same cuda :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że mogłaś tam być. Z tego co widać na zdjęciach znam tylko włoską markę Verdesativa. Pozostałe widzę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńJa tam prawie wszystko widziałam pierwszy raz, choć niektóre kosmetyki znałam z blogów. Tej marki jeszcze nie znałam.
UsuńOoo o. .. to coś absolutnie dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńWow ile cudeniek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Którą hennę kupiłaś? Kliknęłam od razu Verdissimi, a tam jest kilka.
OdpowiedzUsuńKolorówka Zuii mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wybrałabym się na jakieś targi kosmetyczne, jeszcze nigdy nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńMam konturówkę i kredkę do oczu od Falicea - bardzo fajne produkty, ładnie napigmentowane, trwałe. Jak dla mnie, godne polecenia :)
OdpowiedzUsuńohhh, też chcę tw takie miejsce
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy;) Pewnie zaopatrzyłabym się w olejki;)
OdpowiedzUsuńjaki raj :D
OdpowiedzUsuńkosmetyki O way bardzo ładnie się prezentują, a totalnie ich nie znam :)
OdpowiedzUsuńIle cudeniek:)
OdpowiedzUsuńTakie targi są fajne :DDD ale zbyt dużo pokus....
OdpowiedzUsuńEkstra!
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się na takie targi :D Widzę na zdjęciach wiele ciekawych produktów ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne kosmetyki - Zuii znam, nawet testowałam (wiesz, że cienie są zrobione z płatków kwiatów?); dobrze, że mnie tak nie było - na pewno nie powstrzymałabym sie przed zakupami;).
OdpowiedzUsuńCudeńka same : )
OdpowiedzUsuńDziękuję za fotorelację, dzięki niej mogłam się poczuć jakbym tam była osobiście.
OdpowiedzUsuńKurcze, też bym się wybrała :D. Świetne rzeczy i podziwiam, że tylko dwie kupiłaś :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Tyle cudowności :)
OdpowiedzUsuńFotorelacja cudowna :) Oby więcej takich wydarzeń!
OdpowiedzUsuńUwielbiam poznawać nowe kosmetyki, te bardziej naturalne... :) Ale pokus wiele na takich targach!
OdpowiedzUsuńOOOO prawdziwe targowisko próżności i też się dziwię, że tak mało kupiłaś. Na twoich zdjęciach widać parę fajnych produktów. Ja nie jestem za kolorówką, mało się maluję, ale lubię kosmetyki naturalne i z pewnością na takie chciałabym zwrócić uwagę!
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości - aż się oczy cieszą :)
OdpowiedzUsuńWow! Uwielbiam takie miejsca! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńByłaś chyba w kosmetycznym raju:)Kosmetyki Honey Therapy mnie zainteresowały;)
OdpowiedzUsuńOjej - ileż wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńIle tam cudowności :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :) Niektóre pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam szampony i odrzywki firmy O WAY do włosów kręconych,naprawdę w ciągu pół roku tak je odrzywiłam że sama w to nie wierzę. Polecam.
OdpowiedzUsuń