Zastanawiałam się, czy robić wpisy z nowościami i zapowiedziami, ale widzę, że są one czytane, więc pochwalę się nowymi nabytkami. Zwłaszcza, że niektóre mam od Was, moje Mikołajki! :-)
Nie biorę udziału w „projekcie denko”, więc zamiast „po” pokazuję swoje materiały na artykuły „przed”. Trochę się tego nazbierało, bo były święta i inne okazje do sprawiania prezentów. :-)
Już wkrótce pokażę Wam nowości Lily Lolo. W końcu wróciło do nas słońce i jakieś światło i nareszcie będzie można zrobić zdjęcia w świetle dziennym!
Cieszy mnie to niezmiernie, bo dzięki uprzejmości Costasy (polskiego dystrybutora Lily Lolo) będę mogła pokazać Wam swatche wszystkich podkładów, bronzerów i różów Lily Lolo. Dostałam próbki wszystkich! :-)
Zobaczycie też kolory nowej, limitowanej, naturalnej paletki Lily Lolo…
...oraz bronzera…
...i mam jeszcze mgiełkę do utrwalania makijażu mineralnego.
Po udanych doświadczeniach z kosmetykami Norel, nabrałam chęci na więcej i oto, co do mnie trafiło: seria multiwitaminowa…
...i serum żurawinowe. Choć nadal mam serum Profiller (ale już się kończy niestety i na pewno kupię je ponownie!)
Wypróbowałam kolejną naturalną farbę, czy raczej odżywkę do włosów – cassię Swati z Bombay Baazar. Przy okazji poznałam tę markę, która zapowiada się bardzo ciekawie. Wrażenia (i zdjęcia) - lada dzień!
Od kilku lat staram się prowadzić zdrowy tryb życia. Od dawna dbam o sposób odżywiania (inna sprawa, że nigdy nie odżywiałam się naprawdę niezdrowo, zawsze lubiłam raczej to, co uchodzi za zdrowe). Przywiązuję do tego jednak coraz większą wagę i poza przejściem na zdrowsze jedzenie i kosmetyki naturalne, wymieniam „chemię domową” na przyjazną nam i środowisku.
Pranie i zmywanie w naturalnych detergentach okazało się strzałem w dziesiątkę, czas więc na naturalne sprzątanie. Oprócz płynu do mycia warzyw, mam też środki do mycia kuchni i łazienki ze sklepu EkoDrogeria. Podzielę się wrażeniami!
Znów walczę z wypadaniem włosów. Jesienią miałam nadzieję, że to zwyczajne „sezonowe linienie”, ale zaczęła się zima, a poprawy nie widać. Postanowiłam wypróbować szampon Biokap, polecany na blogach.
Jako, że jest zimno, pojawił się też u mnie zestaw „Instant Help” od Evree.
Z tejże firmy pochodzi też krem, o którym wkrótce napiszę.
Kosmetyki Ava mają dobre opinie na blogach i w końcu poznam je bliżej, dzięki Angel. :-)
O Sylveco czytam od dłuższego czasu i coraz bardziej ciekawiła mnie ta marka. Kupiłam więc w końcu pierwsze kosmetyki, by ją poznać.
Poza tym miłą niespodziankę sprawiła mi Sandra z bloga "Natura i uroda" – taką oto paczką.
W środku były próbki niedostępnych w Polsce (albo trudno dostępnych) kosmetyków naturalnych, no i wiem już, że znowu trzeba będzie poszaleć na jakimś iHerbie. :-) W szczególności przypadło mi do gustu mydło Nubian Heritage i kosmetyki Avalon i Antipodes.
A to paczka od mojej przyjaciółki, zamieszkałej w Niemczech. Trochę pyszności, trochę Alverde, no i trochę sówek, rzecz jasna. :-)
Mam w końcu pierwszy pędzel Zoeva od Kosmo-medyk.
Dziękuję Wam, dziewczyny! :-)
A co u Was? Przybyło Wam coś ciekawego? Prezenty zmieściły się pod choinką? ;-)
Nazbierało się :) Ta paletka LL to moje marzenie.
OdpowiedzUsuńOj i ja bym chetnie ją u siebie widziala
UsuńUuu :) Nieźle! :) Czekamy na recenzje :)
OdpowiedzUsuńPędzel Zoeva piekny ;) Też zaczne przygodę z Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńWzdycham do Lily Lolo ;) no już w tym roku muszę ich minerały poznać ;)
OdpowiedzUsuńSylveco uwielbiam, znam oba te kosmetyki i lubię. Polecam Ci jeszcze ich peeling oczyszczający! *.*
Lubię kosmetyki Norel i Sylveco.
OdpowiedzUsuńPlanowalam zakup kosmetykow Norel do cery naczynkowej:-)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco bardzo mi pod drodze- krem pod oczy, plyn micelarny pozostawily dobre wrazenie. Peeling do twarzy i krem brzozowy czekaja w kolejce:-)
Gratuluję ciekawych paczuszek i życzę miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję paletki :)
Wspaniałe rzeczy.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Wiele rzeczy, które tu pokazałaś wydaja się być naprawdę interesujące. Płyn micelarny Sylveco mam u siebie w zapasach i już niedługo będę mogła go używać. Jestem ciekawa, jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńczekam na posty o kosmetykach Lily Lolo :) dużo tych nowości ci przybyło :)
OdpowiedzUsuńpłyn do mycia warzyw? ja je po prostu myje wodą...
OdpowiedzUsuńNowy Rok będzie u Ciebie pachnący, to na pewno :)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco jak na początek wybrałaś bardzo dobre kosmetyki (przynajmniej takie jest moje zdanie☺). Z niecierpliwością będę czekać na recenzję serii multiwitaminowej z Norel, bo bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :) jak zwykle z resztą ;) chętnie wypróbowałabym wszystkie kosmetyki Norel, miałam chyba trzy i wszystkie bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńOj same fajne rzeczy widzę :)
OdpowiedzUsuńwszystkie produkty znam i lubię ;)
OdpowiedzUsuńTen bronzer ma boski kolor!
OdpowiedzUsuńIle cudownych nowości:) Większość z tych rzeczy sama bym z chęcią przetestowała;p A szczególnie hennę, kosmetyki Sylveco i tą piękną paletkę cieni:)
OdpowiedzUsuńI dodaję do obserwowanych:) Pozdrawiam:)
UsuńChętnie przeczytam jak u Ciebie się sprawdziły kosmetyki Sylveco bo sama jestem ich ciekawa, a szczególnie tego płynu micelarnego :).
OdpowiedzUsuńEvree mam kremy do rak sa swietne. A pedzelki Zoeva sa cudowne.
OdpowiedzUsuńJa ostanio mysle o pedzelkach M Brush by Maxineczka.
Sporo tego dobrego:)
OdpowiedzUsuńIle kosmetyków do testowania ^^ Z Sylveco miałam oba produkty i byłam z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńoo mam nadzieję, że twój pierwszy pędzel zoevy będzie trafionym zakupem! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Sporo tego! Znam tylko pomadkę Sylveco.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
Mam ogromną ochotę a Lili Lolo ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia! Pozdrawiamy❤
OdpowiedzUsuńwww.linailia.blogspot.com
Zapasy konkretne:-) będziesz zadowolona z pomadki Sylveco
OdpowiedzUsuńDużo tego wszystkiego. ;] Czekam na recenzje. Najbardziej zainteresował mnie naturalny środek do sprzątania.
OdpowiedzUsuńBędę czekać na posty o Lily lolo :) Z bronzera na pewno będziesz zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, ciekawie wyglądają te dodatkowe elementy na nich :)
OdpowiedzUsuńMiałam te dwa produkty ze Sylveco i byłam bardzo zadowolona! =)
OdpowiedzUsuńIle cudowności! Muszę w końcu skusić się na jakiś produkt Norel :D
OdpowiedzUsuńOj nie wiem, czy u Ciebie czasem nie więcej tych nowości i prezentów, a przynajmniej tyle samo, co i u mnie :) A paletka LL w kolorach idealnie Twoich!
OdpowiedzUsuńsame cudeńka, a zestaw z Evree bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńNo nie powiem zaszalałaś :) Wszystkiego jestem ciekawa! :) Piękna paletka, evree czeka u mnie w kolejce i bardzo jestem ciekawa Norel. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIle świetnych nowości, zapowiada się naprawdę ciekawie na blogu w najbliższych tygodniach.
OdpowiedzUsuńPaletka LL piękna, ciekawe, jak Sylveco Ci się spodoba, no i pędzelek super :)
OdpowiedzUsuńCzekam na opinię na temat henny! Piękny pędzelek ;)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam nigdy o tych kosmetykach :) Ekstra! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobisz tak piękne zdjęcia produktów, że kupowałabym wszystko w ciemno :D
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Ja czaję się od jakiegoś czasu na kosmetyki Ava. No i pędzle Zoeva to ciągle moje marzenie.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się ta paletka Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńSporo tego !;)
OdpowiedzUsuńFajne nowości :) produkty Sylveco to to co od dawna mnie kusi :p
OdpowiedzUsuńSuper, jak dla mnie same nowości :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :) Prawie nic nie znam :O wstyd xD
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję kosmetyki firmy Sylveco. Żel do ciała przypadł mi do gustu, teraz chyba czas na pomadkę z peelingiem i płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńWow sporo tego :) I ile świetnych rzeczy :) A zdjęcia przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego prezentu od Lily Lolo. Taki zestaw ułatwi dobór właściwego koloru podkładu na pewno :)
OdpowiedzUsuńHohoh zacne nowości <3 ciekawe jak wypadnie szampon @_@
OdpowiedzUsuńPiękności!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy, a tak poza tym jestem zachwycona jakością zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O matko, jakie piękne zdjęcia! Nowości świetne, szczególnie Lily Lolo i Norel - bardzo lubię obie firmy. Pozdrawiam + zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńNorel bardzo lubimy a LilyLolo tak jeszcze na odległość bo nadal się czaimy na kosmetyki z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńPaletka cieni mi się podoba a ten peeling do ust każdy tak zachwala na blagach;)
OdpowiedzUsuńsame wspaniałości widzę :)
OdpowiedzUsuńIle cudownych rzeczy!:) W oko wpadła mi "apteczka" z Evree. Fenomenalny pomysł na opakowanie dla kosmetyków do pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńObserwuję! :)
O jojojojooooooooooooj ale cuda :]
OdpowiedzUsuńWpadła mi w oko ta paletka cieni :) muszę się bliżej przyjrzeć jej :) Ale Ci się nazbierało nowości :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresowała mnie paletka cieni i bronzer. ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiła mnie ta paletka cieni i bronzer. ;)
OdpowiedzUsuńCudna paleta i jestem ciekawa jak poradzi sobie Evree :)
OdpowiedzUsuńChętnie miałabym bliższe spotkanie z tą paletką, ale coś czuję, że nie przebija ona mojej miłości do "Laid Bare".
OdpowiedzUsuńJestem też ciekawa tej nowej farby do włosów i kosmetyków Norel.
Minerały to zdecydowanie mój nr 1. Tych jeszcze nie miałam przyjemności używać, ale wyglądają zachęcająco, w szczególności paletka :)
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z Sylveco i właśnie mam ochotę przetestować płyn micelarni i tą peelingującą pomadkę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak z jakością paletki Lily-Lolo (i jak przykładowo wypada w porównaniu z paletami Zoeva), bo cena jest jednak dość spora. Balsam z Evree Instant Help jest bardzo fajny. Sama go używam i nie narzekam :)
OdpowiedzUsuń