Pod przepisem na to ciasto wiele osób napisało, że nie lubią rodzynek. Zaskoczyło mnie to, myślałam, że wszyscy je lubią. Ale nie trzeba ich dodawać, jeśli nie chcecie. ;-)
A skoro już tak gawędzę nad ciastem, napiszę nieco o pomysłach i planach związanych z tym blogiem.
W najbliższych dniach zacznę zamieszczać obiecane "posty na życzenie" z pomysłami na urządzanie wnętrz. Przygotowanie ich zajęło mi trochę czasu, bo tematy, które Was interesują tego wymagały. Nie były łatwe! ;-)
Wrócę też do tematyki "urodowej" ze szczególnym uwzględnieniem naturalnego farbowania włosów.
Ciągle nie napisałam o eksperymencie z cassią... a raczej napisałam, a potem się okazało, że chyba się myliłam i... w życiu nie angażowałam tylu osób i środków w powstanie postu na blog, a zanim go opublikuję mam ochotę zrobić to jeszcze raz i sprawdzić... ;-)
A może jest jeszcze coś, o czym macie ochotę tu poczytać?
A może jest jeszcze coś, o czym macie ochotę tu poczytać?
Zjadłabym taką świeżą drożdżówkę:)
OdpowiedzUsuńDrożdżówki wyglądają niezwykle smakowicie, a na posty na życzenie czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńNo toż to prawdziwe zmiany na blogu będą. A drożdżówkami smaka mi narobiłaś Ty no jak możesz na wiosnę kiedy człowiek słodyczy sobie odmawia? Hę?
OdpowiedzUsuńja bym zjadła jagodziankę, oooooo jak mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńAle apetyczne bułeczki! Aż mi się słodkości zachciało :)
OdpowiedzUsuńjaka pychotka:)
OdpowiedzUsuńWyglądają mega mega mega pysznie :)
OdpowiedzUsuńAleż pyszności, myślę , że wiosna też nastraja nas na pieczenie, wszędzie widzę - coś pysznego się dzieje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ale mi zrobiłaś smaka! Te drożdżówki wyglądają wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńMniam, lubię ciasto drożdżowe i rodzynki, ale faktycznie znam niewiele osób, które podzielają mój gust:(
OdpowiedzUsuńzajadalam sie dzisiaj drozdzowka u babci, ale bez rodzynek:) mnie tez dziwi, jak ktos nie lubi rodzynek, czesto musze pozbywac sie ich wlasnie z przepisow, ze wzgledu na mojego chlopaka:D
OdpowiedzUsuńNarobiłas apetytu ;3
OdpowiedzUsuńAle pychotka:) Mniam!
OdpowiedzUsuńO mamo!!!!!! Ale smakołyki!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe drożdzówki, moja mama robi takie nadziewane, np. budyniem i rodzynkami, albo masą serową (coś jak masa na sernik). Pycha!
OdpowiedzUsuńMnom, mnom, ale ślicznoty! Mega apetycznie wyglądają Kochana ;)
OdpowiedzUsuńI wychodzą różnice kulturowe - czytam drożdżówka i widzę taką z kruszonką lub serem, a tu przepis na słodkie bułki :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz/natychmiast na śniadanie gdybym miała pod ręką. Ale jak się nie ma co się chce to się je chleb z białym serem i szczypiorkiem ;) A bułki upiekę. Tiaaa moja przyjaciółka wybiera rodzynki nawet z sernika! Co za profanacja ;)
OdpowiedzUsuńjak ładnie wyrosły! bardzo smakowite
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię rodzynek :( ale wyglądają apetycznie!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Domowe najlepsze :)
OdpowiedzUsuńwygląda to baaardzo smakowicie, mimo że nie znosze rodzynek :)
OdpowiedzUsuńpyszności ;D nie mogę się doczekać pomysłów na urządzanie wnętrz ;D u mnie też niebawem będzie co nieco w tej tematyce ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę rodzynek i też się zawsze wszyscy dziwowali, że starannie wydłubuję je z ciasta;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drożdżówki :D Rodzynki już mniej,ale w połączeniu z drożdżówką mogą być :D Ja w przeciwieństwie do Ciebie znam dużo osób, które nie lubią rodzynek :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, że podoba Ci się mój nick ;-)
OdpowiedzUsuńTwój za to kojarzy mi się z "Gwiezdnym pyłem" Neila Gaimana... choć to skojarzenie tendencyjne, bo ja jestem zaczytana w fantastyce przede wszystkim :)
Drożdżówki ze zdjęć wyglądają smakowicie, ale ja teraz takich rzeczy unikam (dieta). Niestety, bo bardzo je lubię...
Ale apetycznie... mniam
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
+obserwuję
http://emte90.blogspot.com/
Ja często piekę bułeczki maślane z czekoladom i są PRZEPYSZNE! Do tego cieplutkie mleczko.. mniam.
OdpowiedzUsuń