Beauty Advent Calendars czyli kalendarze adwentowe z kosmetykami

Od pewnego czasu „okołoświąteczne” towary pojawiają się w sklepach na długo przed Bożym Narodzeniem. Z roku na rok coraz wcześniej. Nie inaczej jest z kalendarzami adwentowymi, które teraz zawierają nie tylko czekoladki, ale też… na przykład kosmetyki.



Pomysł nawet mi się podoba, bo jest to sposób, aby wypróbować nieznane produkty, sprzedawane najczęściej w postaci miniaturek, bez konieczności kupowania „pełnej wersji”.

Niestety, większość takich kalendarzy adwentowych nie jest dostępna w Polsce. :-(

Oczywiście „dla chcącego nic trudnego”, zawsze można sobie zamówić przez internet, ale bywa, że koszty wysyłki są stosunkowo wysokie i taki zakup po prostu się nie opłaca.

Do Polski jednak tradycja ta powoli zaczyna docierać. Dostępne są na przykład kalendarze adwentowe  MicaleffL'Occitane oraz Make Up Revolution.

Nie znalazłam innych kosmetycznych kalendarzy adwentowych, obecnie dostępnych w Polsce, ale podobno ma pojawić się kalendarz Bomb Cosmetics i... może coś jeszcze? ;-)

Osobiście, z tych dostępnych w Polsce najchętniej przygarnęłabym kalendarz Micaleff. :-)



Znajdziemy w nim butelkę 30 ml „Royal Muska” oraz 23 miniaturki innych zapachów Micaleff. Jak dla mnie – to po prostu genialny pomysł na prezent dla osób, które lubią perfumy!

Można go kupić w perfumerii Quality

Kalendarz Make-Up Revolution można kupić np. na stronie Ladymakeup.pl



Kalendarz adwentowy L'Occitane w Polsce można kupić na stronie L'Occitane


Te z Was, które mieszkają za morzem, mogą go dostać tutaj i jeśli ciekawi Was, jakie niespodzianki można tam znaleźć, zajrzyjcie do tego linku (SPOILER!)



A oto kalendarze dostępne poza granicami Polski:

Kalendarz adwentowy Diptyque – miniaturki perfum i świece zapachowe. Bardzo lubię tę markę. Jeśli chcecie zobaczyć, co można znaleźć w kalendarzu, zajrzyjcie na tę stronę SPOILER. ;-)



Kalendarz adwentowy Jo Malone. Niespodzianki – zapewne pachnące. :-)


Aktualizacja: Kalendarz adwentowy Nuxe jest dostępny w Poplsce, w Sephora.pl



Lakieroholiczki może zainteresować Kalendarz adwentowy Ciate „Mini Mani Month 2016”.








a tutaj z opisem, co zawiera 

Kalendarz adwentowy The Body Shop, znalazłam trzy wersje:

Kiedy czytacie ten post, jestem na wyjeździe. Napisałam go niedługo przed tym, jak wsiadłam do pociągu.

Po powrocie sprawdzę, czy pojawiły się jakieś nowe kalendarze adwentowe, a jeśli będzie ich dużo – przygotuję nowy wpis! :-)

W ubiegłym roku też napisałam post o  takich kalendarzach adwentowych, jeśli chcecie zobaczyć zeszłoroczne, zajrzyjcie do niego.

Co myślicie o takich kalendarzach?

Sądzicie, że przyjmą się w Polsce i z roku na rok będzie ich coraz więcej?


Aktualizacja: Pojawiły się nowe kalendarze adwentowe, więc powstał drugi wpis na ten temat.


54 komentarze:

  1. Wyglądają pięknie, sama pokusiłabym się o taki kalendarzyk :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dwóch lat bawię w kalendarze adwentowe, pierwszy swój miała z The Body Shop ale kosztował ok 300 zł ;/, a w tam tym roku miałam z L'occitane za około 90 zł więc jak widać cena, cenie nie równa, a z tego drugiego byłam bardziej zadowolona :). W tym roku mam ochotę na kalendarz od Tanyi Burr :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że tak, zresztą większość kupuje kalendarze z czekoladkami, to czemu też nie takie? Pomysł fajny

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Właśnie już wiem. Kiedy pisałam ten post, jeszcze go nie było i nie miałam pewności, że na pewno będzie.

      Usuń
  5. Ten z perfumami ♥ Nuxe też ma kalendarz ale nie wiem czy jest w sprzedaży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce na razie nie znalazłam Nuxe.

      Ja też najbardziej chciałabym te z perfumami. :-)

      Usuń
  6. oj taki kalendarz z Nyxa bym przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest jeszcze kalendarz douglasa ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest jeszcze do kupienia w Douglasie za 129zł. Widziałam, że jest też kalendarz z Balea i look fantastic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten z Balea widziałam tylko na blogach. W Douglasie właśnie się pojawił (i w Sephorze). Oraz wiele innych - musiałam napisać nowy post! :-)

      Usuń
  9. Chyba nie potrafiłabym z tych wszystkich wybrać jednego:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeju, wszystkie są bardzo kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W oko wpadł mi L'OCCITANE no.. i może jeszcze The Body Shop :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie zainteresował kalendarz Kiehl's, bo ich produkty mnie kuszą od jakiegoś czasu. Niestety z tego co widzę jego cena jest dość wysoka. Może zamiast tego zakupię kalendarz Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W tym roku chyba się zdecyduję na jakiś :). Choć szkoda, że większość z nich, trzeba zamawiać z zagranicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to jest niedobre. Oraz to, że te najfajniejsze są strasznie drogie...

      Usuń
  14. Pomysł super, ale pewnie nie dałabym rady otwierać codziennie po okienku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też byłby to problem... Ale też "spoilery" na blogach zepsułyby mi niespodzianki. ;-)

      Usuń
  15. Ja chyba wole te czekoladowe kalendarze :P Sa tansze :P haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to prawda! Ale też krótki mają żywot. ;-) A potem sadło rośnie. ;-(

      Usuń
  16. Jak byłam mała to uwielbiałam czekoladowe kalendarze adwentowe :D

    OdpowiedzUsuń
  17. W zeszłym roku miałam z MUR, w tym marzy mi się Nyx...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie miałam takiej rzeczy, może w przyszłym roku się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie obraziłabym się gdyby mi ktoś jeden podarował :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kalendarz adwentowy z miniaturowymi buteleczkami perfum - marzenie <3
    Fajny wydaje mi się też kalendarz z MUR (lubię markę) i NYX :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem to marzenie. Najchętniej przygarnęłabym właśnie perfumowe. :-)

      Usuń
  21. Cudne są te kalendarze i najchetniej kupiłabym wszystkie;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne, aczkolwiek w większości piekielnie drogie:/

    OdpowiedzUsuń
  23. Podobno kalendarz NYX ma być dostępny w Polsce, jednak pytanie - kiedy? Czas ucieka, za granicą już od jakiegoś czasu można kupić :)
    Z tego co widziałam, Douglas i Sephora mają już w swojej ofercie kalendarze adwentowe - na pewno przy zakupach on-line (nie wiem jak stacjonarnie).
    Cena kalendarza musi być wysoka - zazwyczaj jest to 24 kosmetyków, więc nawet licząc sztukę za 5 czy 10zł, wychodzi całkiem spora suma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Choć czasem jest 10-12 kosmetyków i to w miniaturkach, które mogą zjednać firmom nowych klientów, którzy w ten sposób odkryją nowy produkt.

      Pojawiło się więcej kalendarzy - także w Polsce (poza Douglasem i Sephorą, np. Benefit), więc zrobiłam nowy wpis, który jest uzupełnieniem tego - jest tutaj:

      https://unaweblog.blogspot.com/2016/11/kalendarze-adwentowe-z-kosmetykami-2016.html

      Usuń
  24. baaaardzo baaardzo bym chciala choc jeden taki kalendarz :D a najlepiej wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. O nieeee, mam teraz pilną potrzebę MIEĆ taki kalendarz!! Jakikolwiek! :D W życiu nie wpadłam na pomysł, że coś takiego może istnieć. Genialna opcja :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja bym mogła dostać taki prezent :D Świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  27. super sprawa, ja chciałam sobie zakupić rok temu ale jakoś nie kupiłam zaciekawił mnie NYX,SEPHORA, BENEFIT, THE BODY SHOP <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajny pomysł, dla mnie to nowość :) Szkoda, że trudno dostępny w Polsce...

    P.S. Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio chodzi mi po głowie kalendarz z Douglasa. Szkoda, że tak wiele rozwiązań kosmetycznych kalendarzyków adwentowych jest u nas niedostępnych..

    OdpowiedzUsuń
  30. Zapraszam na post
    http://trishforbeauty.blogspot.co.at/

    OdpowiedzUsuń