Jeszcze kilka miesięcy temu malowałam
się wyłącznie sypkimi kosmetykami mineralnymi, teraz mam już
drugi krem BB i o nim będzie dzisiejszy wpis.
Poza tym nigdy nie lubiłam zapachów
„drogeryjnych” podkładów i tego, że na ogół nie było w ich
ofercie kolorów, które by mi pasowały. Jasne podkłady niemal
zawsze są w chłodnych tonacjach, więc miałam do wyboru podkład
zbyt ciemny albo zbyt różowy.
Długo nie mogłam się przekonać do
powrotu do „płynnego makijażu”, tak się przyzwyczaiłam do
sypkich kosmetyków mineralnych. Jednak w końcu uznałam, że
naturalny skład krzywdy mi nie zrobi, jasne kolory miewają w nazwie
„beż”, więc jest nadzieja, że nie są różowe, a być może
będzie to szybszy i wygodniejszy sposób na robienie makijażu?
Zaczęłam od kremu BB od Lily Lolo wodcieniu „Light”. Ma ciepły odcień, ale dla mnie jest on nieco
zbyt ciemny. Późnym latem i wczesną jesienią, kiedy byłam
opalona, nawet pasował, jednak zimą i wiosną, był dla mnie zbyt
ciemny. Pisałyście, że BB krem od SO'BiO étic jest jaśniejszy i
też w ciepłej tonacji, więc dałam mu szansę.
Spodobał mi się kolor. Jest
dosyć jasny (choć trochę ciemniejszy od moich mineralnych
podkładów). Ma lekko żółty, ciepły odcień – co bardzo mi
odpowiada. Myślę, że to dobra barwa kobiet z naszego rejonu –
wiele z nas ma jasną karnację, ale często w ciepłej albo żółtawej
tonacji. ;-)
Na zdjęciu widzicie go w powiększeniu, w świetle lampy błyskowej.
Od razu postanowiłam go wypróbować,
ale za pierwszym razem efekt mi się nie podobał. Podkład
podkreślił „suche skórki”, na mocno przesuszonej skórze,
łuszczącej się po kwasach, nie wyglądał dobrze. Okazało się
jednak, że była wina tej skóry, nie kremu.
Wszystko zmieniło się, gdy nałożyłam
go na nawilżoną skórę. Ładnie się stopił z kremem
nawilżającym, zarówno kolor, jak i wykończenie wyglądały
dobrze. Zaskoczyło mnie, jak mocno kryje. Kremy BB rzadko są
chwalone za mocne krycie.
Myślę, że na młodszej od mojej
skórze, której nie grozi przesuszenie krem będzie się prezentować
jeszcze lepiej. Możliwe, że u osób z tłustą cerą może być
zarazem kremem i podkładem, ale dla suchej skóry jest za lekki do
takiego zastosowania i lepiej nakładać go na krem nawilżający,
dobrany do skóry. Wtedy ładnie się wtapia.
Moją suchą skórę w znacznym stopniu
matuje. Zastosowanie pudru wykończeniowego – np. Velvet Spheres
nadaje satynowe wykończenie. Jednak zwykle używam go bez pudru
wykończeniowego, bo odpowiada mi krycie i wykończenie jakie
pozostawia.
Nie wiem, jak spisuje się na innych
skórach, ale wydaje mi się, że u młodych osób, a także u tych,
które mają skórę skłonną do przetłuszczania może wyglądać
korzystnie. Choć możliwe, że osoby z tłustą skórą
potrzebowałyby dodatkowego zmatowienia.
Jak wspomniałam – dobrze kryje.
Tuszuje drobne „niedoskonałości” - u mnie to głównie pęknięte
naczyńka. Na te bardziej widoczne muszę dodatkowo używać
korektora, podobnie jak pod oczami, gdzie mam bardzo wyraźne cienie.
Natomiast delikatniejsze przebarwienia zakrywa.
Krem jest reklamowany jako coś
„pomiędzy pielęgnacją i makijażem”, a jego nazwa „5 w 1”
oznacza 5 korzyści ze stosowania go. Według opisu producenta
(znalezionego na stronie sklepu Matique):
„Krem BB SO'BiO étic to nawilżający
podkład z naturalnym kryciem i wygładzającą teksturą. Jego
formuła 5 w 1 daje wszystkie korzyści zmierzające do uzyskania
perfekcyjnej cery:
1. Z łatwością aplikowany, wyrównuje
koloryt cery
2. Nawilża skórę dzięki zawartości
olei z jojoba, mimoza i słonecznika
3. Oczyszcza skórę - pożegnaj się z
wypryskami i zaczerwieniami!
4. Olejek z granatu działa
przeciwzmarszczkowo
5. Mineralny filtr na poziomie SPF 10,
chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV.”
Jak to wygląda w rzeczywistości?
1. Nakładanie kosmetyku rzeczywiście
jest łatwe, a kolor w znacznym stopniu wyrównany – korektora
potrzebuję tylko na cienie i bardziej widoczne przebarwienia.
2. Nawilżenie dla suchej i dojrzałej
skóry nie jest wystarczające i trzeba wspomagać się kremem
odpowiednim dla cery. Jednak możliwe, że dla młodszych osób czy
osób z tłustą skórą takie będzie.
3. Osobiście nie zaobserwowałam
oczyszczenia, ale też nie mam trądziku. Wypryski czasem mi się
zdarzają, ale są wynikiem wielu różnych czynników, jak dieta,
stres, czy wpływ innych kosmetyków. Trudno, żeby jeden produkt
całkowicie je wyeliminował. Myślę, że jest jednak możliwa
poprawa stanu cery u osób, które mają problemy z trądzikiem,
nasilone przez zbyt tłuste czy ciężkie podkłady.
4. Olejek z granatu lubię i cenię,
dobrze, że jest w składzie.
5. SPF 10 to niewielka ochrona, ale
zawsze to więcej niż nic.
Ktoś pytał, jak wypada w porównaniu
z kremem BB od Lily Lolo, więc zrobiłam porównanie. Mam z LilyLolo krem BB w odcieniu Light. Ostatnio pojawił się jaśniejszy odcień
(jeszcze go nie widziałam). Krem BB SO'BiO étic jest nieco
jaśniejszy i mniej pomarańczowy od odcienia Light od Lily Lolo. Ma
też bardziej matowe wykończenie i mocniej kryje.
Porównałam go także z moimi
podkładami mineralnymi: "Warm Peach" Lily Lolo, "Shell Blanc" Everyday Minerals i "Ivory" Jane Iredale, są od niego nieco jaśniejsze,
szczególnie podkład Jane Iredale (którego jednak używam tylko
zimą, bo jest dla mnie zbyt jasny).
BB SO'BiO étic nie testuje kosmetyków
na zwierzętach i nie wykorzystuje składników pochodzących z
martwych zwierząt. Wspiera też ochronę przyrody i sprawiedliwy
handel – dla mnie takie rzeczy mają duże znaczenie i zawsze
uważam to za plus. Cena (w Matique.pl - 59,90 zł) jest mniej-więcej taka, jak w przypadku większości naturalnych kremów BB.
Ponadto produkty tej marki nie
zawierają parabenów, nanocząsteczek, fenoksyetanolu, produktów
petrochemicznych, sztucznych barwników, produktów GMO, sztucznych
zapachów, PEGów, i silikonów. Opakowania są biodegradowalne i nie
zanieczyszczają środowiska.
Kosmetyk ma skład, który spodoba się
miłośniczkom naturalnych kosmetyków. Aż 99% składników jest
pochodzenia naturalnego.
Skład:
Anthemis Nobilis Flower Water*, Aqua
(Water), Dicaprylyl Ether, Dicaprylyl Carbonate,
Coco-Caprylate/Caprate, Cocoglycerides, Polyglyceryl-3 Diisostearate,
Hydrogenated Castor Oil, Acacia Decurrens/Jojoba/Sunflower Seed
Wax/Polyglyceryl-3 Esters, Lauroyl Lysine, Zinc Oxide, Magnesium
Sulfate, Sodium Chloride, Trihydroxystearin, Sodium Levulinate, Iris
Germanica Root*, Oryza Sativa (Rice) Hull Powder*, Parfum
(Fragrance), Punica Granatum Seed Oil*, Aluminum Hydroxide, Sodium
Benzoate, Bisabolol, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Undecylenate,
Glycerin, Silica, Sodium Lauroyl Glutamate, Phytosphingosine, Lactic
Acid, Lysine, Magnesium Chloride, Geraniol, Tocopherol, Citronellol,
Rosmarinus Officinalis(Rosemary) Extract*. May contain: CI 77891
(titanium dioxide), CI 77492 (iron oxides), mica, CI 77491 (iron
oxides), CI 77499 (iron oxides). ?
* z rolnictwa ekologicznego
99% skłądników jest pochodzenia
naturalnego
37% składników pochodzi z rolnictwa
ekologicznego
Mnie te suche skórki nie przekonują. dobry podkład/krem nie powinien ich podkreślać niezależnie od tego czy dobrze nawilżona czy nie...
OdpowiedzUsuńAle wtedy musiałby być dosyć tłusty, co sprawiłoby, że nie nadawałby się do tłustej skóry - a taką ma chyba więcej osób niż suchą.
Usuńplanuje jego zakup, ale co chwile cos innego wydaje sie wazniejsze .... szkoda, ze nie daje wystarczajacego nawilzenia ( u mnie to dosyc duzy problem) i ma niski SPF, ale mozna to jakos obejsc :))
OdpowiedzUsuńZwykle używa się i tak filtru dodatkowo.
Usuńdokladnie :)
UsuńMiałam ochotę wypróbować, ten krem bb, ale myślę, że ten kolor byłby dla mnie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje ten krem bb, faktycznie widać że ma mocne krycie
OdpowiedzUsuńMa, aż mnie zaskoczyło!
UsuńBardzo go lubię, już kończę trzecie opakowanie:)
OdpowiedzUsuńJa mam pierwsze, ale chyba nie będzie ostatnie. :-)
UsuńSuche skórki to moja zmora, zawsze daję krem pod makijaż ale niestety nie zawsze to pomaga :(
OdpowiedzUsuńMoja też.
UsuńDla mnie byłby za ciemny
OdpowiedzUsuńChyba nie nadawałby się za bardzo dla mnie, mam suchą skórę - może nie bardzo suchą, ale jednak. Ostatnio kupiłam BB Skin Perfection L'Oreala. Skład mi się nie podoba, ale generalnie jest najlepszym BB jaki miałam do tej pory... :)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo suchą skórę, a nadaje się dla mnie! :-)
UsuńAle nie jako jedyny krem - muszę dodatkowo użyć nawilżającego i wtedy jest OK. :-)
Cena dość przystępna, tylko ten kolor...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Dla mnie kolor jest OK.
Usuńi u mnie suche skórki dają popalić, choć przyznam że zaciekawiłaś mnie tym cudem ;)
OdpowiedzUsuńPrzy przesuszonej skórze niestety tak jest...
UsuńTen kolor byłby odpowiedni również i dla mnie, reszta to takie bladziuchy ;)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńoooo mamo.. co oni te kolory takie ciemne robia ;<
OdpowiedzUsuńTen nie jest bardzo ciemny.
Usuńzupełnie nie znam tej firmy, ale chyba się przyjrzę, bo mnie kusi wszystko co ma miły i bliski do naturaly skład :)
OdpowiedzUsuńSkład rzeczywiście jest fajny. :-)
UsuńFirma generalnie specjalizuje się w naturalnych kosmetykach. To mój drugi albo trzeci produkt od nich/
ale ladne zdjęcia, takie profesjonalne ;) mam krem z lily lolo i dla mnie niestety niewypał :(( tego jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
UsuńJa bardzo lubie kremy bb, ten może kiedys wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero je odkrywam.
UsuńMiałam jego próbkę i bardzo mi się spodobał :) Kupię na pewno kiedyś pełne opakowanie, bo w ogóle SoBio etic kosmetyki są niebiańskie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam wielu kosmetyków SO'BiO étic, ale te, które miałam przypadły mi do gustu.
Usuńbardzo mnie zaciekwil:)
OdpowiedzUsuńkolory niestety dużo za ciemnie dla mnie, a sam produkt wydaje się być godny uwagi, pomimo drobnych wad, tak jak to podkreślanie skórek ;)
OdpowiedzUsuńZ podkreślaniem skórek można sobie poradzić - trzeba nawilżyć skórę kremem.
Usuńwszyscy chwalą te kremy i chyba sama się w końcu skuszę.
OdpowiedzUsuńSandicious
Bardzo mnie zaciekawiłaś, bo uwielbiam kremy BB a ten prezentuje się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń:*
:-)
UsuńCzekałam na tę recenzję :) dziękuję za porównanie z Lily Lolo, chyba czuję się przekonana :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przydało się porównanie!
UsuńJa po tych drogeryjnych podkładach i kremach BB zaczęłam się cała świecić i potrzebowałam dużo czasu na doprowadzenie do normalnego stanu. Z racji, że jestem blada to kolorki są dla mnei za ciemne
OdpowiedzUsuńKolor jest jaśniejszy niż zwykle to bywa w podkładach drogeryjnych, no i sam kosmetyk jest zupełnie inny. Po tym raczej byś się nie świeciła - dobrze matuje.
UsuńWygląda bardzo ciekawie, naturalnych BB kremów jeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą!
UsuńCzekałam na tę recenzję :) dziękuję za porównanie z Lily Lolo, chyba czuję się przekonana :)
OdpowiedzUsuńKolor byłby dla mnie odpowiedni, ale lubię mocne krycie, więc nie kupię.
OdpowiedzUsuńAle krycie jest bardzo mocne!
Usuńnie znam tego jeszcze, może bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo ciekawie, ja ostatnio skusilam sie na powrot do Skinfood Peach Sake Pore i rozkochalam sie z nim po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze niczego ze Skin Food.
UsuńKolor nie jest ciemny - ciemniejszy niż jasne podkłady mineralne, ale w porównaniu z "drogeryjnymi" jasnymi odcieniami jest raczej jasny.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, pierwszy raz się spotykam z tą firmą
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo wchodził w pory i odcień był za jasny, odznaczał się i wyglądał sztucznie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce, ale ciekawi mnie ten krem BB. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Miałam okazję go testować. Ma bardzo mocne krycie. Aż mnie to zaskoczyło. Spodziewałam się lekkości, a dostałam krycie ciężkiego podkładu. Zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKrem jest super, skóra wraca po nim do zdrowia tylko ze.. On ma w sobie aluminium! Wiec tej tubki juz nie kupie. O dziwo identyczny tylko z wąska zakrętka juz aluminium rakotwórczego nie zawiera. O co chodzi? Nie wiem. A słyszała pani, testowała moze podklad so bio? Podobno jakaś nowość. Jeszcze nie miałam. I nie ma aluminium
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym kremem BB (a raczej podkładem!). Ma wszystko, co trzeba. Dosyć naturalny skład, odpowiedni kolor (on wcale nie jest taki żółto-pomarańczowy, jak na zdjęciu. Po roztarciu na skórze adaptuje się do jej koloru. Ogląd tego odcienia może da informacja, że "mój" odcień to Sunny Fair z Anabelle Minerals. Na swatchach się różnią, ale to ta sama bajka). Po trzecie, jest to pierwszy krem bb/podkład, który matuje moją prztłuszczającą się skórę! Wręcz rano, kiedy cera jest sucha, wygląda na niej trochę papierowo (dlatego Una ma rację, żeby przed nałożyć lekki krem), ale już w okolicach 11, kiedy zdążę się "natłuścić" sebum, ten krem bb osiąga szczyt swojego pięknego wykończenia :-) Bardzo polecam, ja na długo z nim zostanę :-)
OdpowiedzUsuńMam podklad lily lolo warm beach. Piszesz ze odcien light jest ciemniejszy. Czy jednak u ciebie sie sprawdza? Na swatchach roznica wydaje sie ogromna..masz mozliwosc porownania odcienie do ktoregos podkladu drogeryjnego? Myslisz ze podklad nadaje sie dla ciezarnej?
OdpowiedzUsuń