SO'BiO étic: Organiczny Krem BB 5 w 1

Jeszcze kilka miesięcy temu malowałam się wyłącznie sypkimi kosmetykami mineralnymi, teraz mam już drugi krem BB i o nim będzie dzisiejszy wpis.


Sześć lat temu odkryłam kosmetyki mineralne i polubiłam się malować. ;-) Zmieniłam też wiele w podejściu do kosmetyków – zainteresowałam się tymi bardziej „naturalnymi” i do dziś używam głównie takich.

Poza tym nigdy nie lubiłam zapachów „drogeryjnych” podkładów i tego, że na ogół nie było w ich ofercie kolorów, które by mi pasowały. Jasne podkłady niemal zawsze są w chłodnych tonacjach, więc miałam do wyboru podkład zbyt ciemny albo zbyt różowy.

Długo nie mogłam się przekonać do powrotu do „płynnego makijażu”, tak się przyzwyczaiłam do sypkich kosmetyków mineralnych. Jednak w końcu uznałam, że naturalny skład krzywdy mi nie zrobi, jasne kolory miewają w nazwie „beż”, więc jest nadzieja, że nie są różowe, a być może będzie to szybszy i wygodniejszy sposób na robienie makijażu?


Zaczęłam od kremu BB od Lily Lolo wodcieniu „Light”. Ma ciepły odcień, ale dla mnie jest on nieco zbyt ciemny. Późnym latem i wczesną jesienią, kiedy byłam opalona, nawet pasował, jednak zimą i wiosną, był dla mnie zbyt ciemny. Pisałyście, że BB krem od SO'BiO étic jest jaśniejszy i też w ciepłej tonacji, więc dałam mu szansę.

Spodobał mi się kolor. Jest dosyć jasny (choć trochę ciemniejszy od moich mineralnych podkładów). Ma lekko żółty, ciepły odcień – co bardzo mi odpowiada. Myślę, że to dobra barwa kobiet z naszego rejonu – wiele z nas ma jasną karnację, ale często w ciepłej albo żółtawej tonacji. ;-)

Na zdjęciu widzicie go w powiększeniu, w świetle lampy błyskowej.


Od razu postanowiłam go wypróbować, ale za pierwszym razem efekt mi się nie podobał. Podkład podkreślił „suche skórki”, na mocno przesuszonej skórze, łuszczącej się po kwasach, nie wyglądał dobrze. Okazało się jednak, że była wina tej skóry, nie kremu.

Wszystko zmieniło się, gdy nałożyłam go na nawilżoną skórę. Ładnie się stopił z kremem nawilżającym, zarówno kolor, jak i wykończenie wyglądały dobrze. Zaskoczyło mnie, jak mocno kryje. Kremy BB rzadko są chwalone za mocne krycie.

Myślę, że na młodszej od mojej skórze, której nie grozi przesuszenie krem będzie się prezentować jeszcze lepiej. Możliwe, że u osób z tłustą cerą może być zarazem kremem i podkładem, ale dla suchej skóry jest za lekki do takiego zastosowania i lepiej nakładać go na krem nawilżający, dobrany do skóry. Wtedy ładnie się wtapia.


Moją suchą skórę w znacznym stopniu matuje. Zastosowanie pudru wykończeniowego – np. Velvet Spheres nadaje satynowe wykończenie. Jednak zwykle używam go bez pudru wykończeniowego, bo odpowiada mi krycie i wykończenie jakie pozostawia.

Nie wiem, jak spisuje się na innych skórach, ale wydaje mi się, że u młodych osób, a także u tych, które mają skórę skłonną do przetłuszczania może wyglądać korzystnie. Choć możliwe, że osoby z tłustą skórą potrzebowałyby dodatkowego zmatowienia.

Jak wspomniałam – dobrze kryje. Tuszuje drobne „niedoskonałości” - u mnie to głównie pęknięte naczyńka. Na te bardziej widoczne muszę dodatkowo używać korektora, podobnie jak pod oczami, gdzie mam bardzo wyraźne cienie. Natomiast delikatniejsze przebarwienia zakrywa.


Krem jest reklamowany jako coś „pomiędzy pielęgnacją i makijażem”, a jego nazwa „5 w 1” oznacza 5 korzyści ze stosowania go. Według opisu producenta (znalezionego na stronie sklepu Matique):

„Krem BB SO'BiO étic to nawilżający podkład z naturalnym kryciem i wygładzającą teksturą. Jego formuła 5 w 1 daje wszystkie korzyści zmierzające do uzyskania perfekcyjnej cery:
1. Z łatwością aplikowany, wyrównuje koloryt cery
2. Nawilża skórę dzięki zawartości olei z jojoba, mimoza i słonecznika
3. Oczyszcza skórę - pożegnaj się z wypryskami i zaczerwieniami!
4. Olejek z granatu działa przeciwzmarszczkowo
5. Mineralny filtr na poziomie SPF 10, chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV.”

Jak to wygląda w rzeczywistości?

1. Nakładanie kosmetyku rzeczywiście jest łatwe, a kolor w znacznym stopniu wyrównany – korektora potrzebuję tylko na cienie i bardziej widoczne przebarwienia.
2. Nawilżenie dla suchej i dojrzałej skóry nie jest wystarczające i trzeba wspomagać się kremem odpowiednim dla cery. Jednak możliwe, że dla młodszych osób czy osób z tłustą skórą takie będzie.
3. Osobiście nie zaobserwowałam oczyszczenia, ale też nie mam trądziku. Wypryski czasem mi się zdarzają, ale są wynikiem wielu różnych czynników, jak dieta, stres, czy wpływ innych kosmetyków. Trudno, żeby jeden produkt całkowicie je wyeliminował. Myślę, że jest jednak możliwa poprawa stanu cery u osób, które mają problemy z trądzikiem, nasilone przez zbyt tłuste czy ciężkie podkłady.
4. Olejek z granatu lubię i cenię, dobrze, że jest w składzie.
5. SPF 10 to niewielka ochrona, ale zawsze to więcej niż nic.


Ktoś pytał, jak wypada w porównaniu z kremem BB od Lily Lolo, więc zrobiłam porównanie. Mam z LilyLolo krem BB w odcieniu Light. Ostatnio pojawił się jaśniejszy odcień (jeszcze go nie widziałam). Krem BB SO'BiO étic jest nieco jaśniejszy i mniej pomarańczowy od odcienia Light od Lily Lolo. Ma też bardziej matowe wykończenie i mocniej kryje.


Porównałam go także z moimi podkładami mineralnymi: "Warm Peach" Lily Lolo, "Shell Blanc" Everyday Minerals i "Ivory" Jane Iredale, są od niego nieco jaśniejsze, szczególnie podkład Jane Iredale (którego jednak używam tylko zimą, bo jest dla mnie zbyt jasny).


BB SO'BiO étic nie testuje kosmetyków na zwierzętach i nie wykorzystuje składników pochodzących z martwych zwierząt. Wspiera też ochronę przyrody i sprawiedliwy handel – dla mnie takie rzeczy mają duże znaczenie i zawsze uważam to za plus. Cena (w Matique.pl - 59,90 zł) jest mniej-więcej taka, jak w przypadku większości naturalnych kremów BB.

Ponadto produkty tej marki nie zawierają parabenów, nanocząsteczek, fenoksyetanolu, produktów petrochemicznych, sztucznych barwników, produktów GMO, sztucznych zapachów, PEGów, i silikonów. Opakowania są biodegradowalne i nie zanieczyszczają środowiska.


Kosmetyk ma skład, który spodoba się miłośniczkom naturalnych kosmetyków. Aż 99% składników jest pochodzenia naturalnego.

Skład:
Anthemis Nobilis Flower Water*, Aqua (Water), Dicaprylyl Ether, Dicaprylyl Carbonate, Coco-Caprylate/Caprate, Cocoglycerides, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Hydrogenated Castor Oil, Acacia Decurrens/Jojoba/Sunflower Seed Wax/Polyglyceryl-3 Esters, Lauroyl Lysine, Zinc Oxide, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Trihydroxystearin, Sodium Levulinate, Iris Germanica Root*, Oryza Sativa (Rice) Hull Powder*, Parfum (Fragrance), Punica Granatum Seed Oil*, Aluminum Hydroxide, Sodium Benzoate, Bisabolol, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Undecylenate, Glycerin, Silica, Sodium Lauroyl Glutamate, Phytosphingosine, Lactic Acid, Lysine, Magnesium Chloride, Geraniol, Tocopherol, Citronellol, Rosmarinus Officinalis(Rosemary) Extract*. May contain: CI 77891 (titanium dioxide), CI 77492 (iron oxides), mica, CI 77491 (iron oxides), CI 77499 (iron oxides). ?
* z rolnictwa ekologicznego
99% skłądników jest pochodzenia naturalnego
37% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego


57 komentarzy:

  1. Mnie te suche skórki nie przekonują. dobry podkład/krem nie powinien ich podkreślać niezależnie od tego czy dobrze nawilżona czy nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wtedy musiałby być dosyć tłusty, co sprawiłoby, że nie nadawałby się do tłustej skóry - a taką ma chyba więcej osób niż suchą.

      Usuń
  2. planuje jego zakup, ale co chwile cos innego wydaje sie wazniejsze .... szkoda, ze nie daje wystarczajacego nawilzenia ( u mnie to dosyc duzy problem) i ma niski SPF, ale mozna to jakos obejsc :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę wypróbować, ten krem bb, ale myślę, że ten kolor byłby dla mnie za ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie się prezentuje ten krem bb, faktycznie widać że ma mocne krycie

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo go lubię, już kończę trzecie opakowanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam pierwsze, ale chyba nie będzie ostatnie. :-)

      Usuń
  6. Suche skórki to moja zmora, zawsze daję krem pod makijaż ale niestety nie zawsze to pomaga :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie nadawałby się za bardzo dla mnie, mam suchą skórę - może nie bardzo suchą, ale jednak. Ostatnio kupiłam BB Skin Perfection L'Oreala. Skład mi się nie podoba, ale generalnie jest najlepszym BB jaki miałam do tej pory... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam bardzo suchą skórę, a nadaje się dla mnie! :-)

      Ale nie jako jedyny krem - muszę dodatkowo użyć nawilżającego i wtedy jest OK. :-)

      Usuń
  8. Cena dość przystępna, tylko ten kolor...
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  9. i u mnie suche skórki dają popalić, choć przyznam że zaciekawiłaś mnie tym cudem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy przesuszonej skórze niestety tak jest...

      Usuń
  10. Ten kolor byłby odpowiedni również i dla mnie, reszta to takie bladziuchy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. oooo mamo.. co oni te kolory takie ciemne robia ;<

    OdpowiedzUsuń
  12. zupełnie nie znam tej firmy, ale chyba się przyjrzę, bo mnie kusi wszystko co ma miły i bliski do naturaly skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład rzeczywiście jest fajny. :-)

      Firma generalnie specjalizuje się w naturalnych kosmetykach. To mój drugi albo trzeci produkt od nich/

      Usuń
  13. ale ladne zdjęcia, takie profesjonalne ;) mam krem z lily lolo i dla mnie niestety niewypał :(( tego jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja bardzo lubie kremy bb, ten może kiedys wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam jego próbkę i bardzo mi się spodobał :) Kupię na pewno kiedyś pełne opakowanie, bo w ogóle SoBio etic kosmetyki są niebiańskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam wielu kosmetyków SO'BiO étic, ale te, które miałam przypadły mi do gustu.

      Usuń
  16. kolory niestety dużo za ciemnie dla mnie, a sam produkt wydaje się być godny uwagi, pomimo drobnych wad, tak jak to podkreślanie skórek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z podkreślaniem skórek można sobie poradzić - trzeba nawilżyć skórę kremem.

      Usuń
  17. wszyscy chwalą te kremy i chyba sama się w końcu skuszę.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mnie zaciekawiłaś, bo uwielbiam kremy BB a ten prezentuje się rewelacyjnie.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekałam na tę recenzję :) dziękuję za porównanie z Lily Lolo, chyba czuję się przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przydało się porównanie!

      Usuń
  20. Ja po tych drogeryjnych podkładach i kremach BB zaczęłam się cała świecić i potrzebowałam dużo czasu na doprowadzenie do normalnego stanu. Z racji, że jestem blada to kolorki są dla mnei za ciemne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest jaśniejszy niż zwykle to bywa w podkładach drogeryjnych, no i sam kosmetyk jest zupełnie inny. Po tym raczej byś się nie świeciła - dobrze matuje.

      Usuń
  21. Wygląda bardzo ciekawie, naturalnych BB kremów jeszcze nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czekałam na tę recenzję :) dziękuję za porównanie z Lily Lolo, chyba czuję się przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolor byłby dla mnie odpowiedni, ale lubię mocne krycie, więc nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znam tego jeszcze, może bym się z nim polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglada bardzo ciekawie, ja ostatnio skusilam sie na powrot do Skinfood Peach Sake Pore i rozkochalam sie z nim po raz kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam jeszcze niczego ze Skin Food.

      Usuń
  26. Kolor nie jest ciemny - ciemniejszy niż jasne podkłady mineralne, ale w porównaniu z "drogeryjnymi" jasnymi odcieniami jest raczej jasny.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy produkt, pierwszy raz się spotykam z tą firmą

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie bardzo wchodził w pory i odcień był za jasny, odznaczał się i wyglądał sztucznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie słyszałam o tej marce, ale ciekawi mnie ten krem BB. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam okazję go testować. Ma bardzo mocne krycie. Aż mnie to zaskoczyło. Spodziewałam się lekkości, a dostałam krycie ciężkiego podkładu. Zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Krem jest super, skóra wraca po nim do zdrowia tylko ze.. On ma w sobie aluminium! Wiec tej tubki juz nie kupie. O dziwo identyczny tylko z wąska zakrętka juz aluminium rakotwórczego nie zawiera. O co chodzi? Nie wiem. A słyszała pani, testowała moze podklad so bio? Podobno jakaś nowość. Jeszcze nie miałam. I nie ma aluminium

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem zachwycona tym kremem BB (a raczej podkładem!). Ma wszystko, co trzeba. Dosyć naturalny skład, odpowiedni kolor (on wcale nie jest taki żółto-pomarańczowy, jak na zdjęciu. Po roztarciu na skórze adaptuje się do jej koloru. Ogląd tego odcienia może da informacja, że "mój" odcień to Sunny Fair z Anabelle Minerals. Na swatchach się różnią, ale to ta sama bajka). Po trzecie, jest to pierwszy krem bb/podkład, który matuje moją prztłuszczającą się skórę! Wręcz rano, kiedy cera jest sucha, wygląda na niej trochę papierowo (dlatego Una ma rację, żeby przed nałożyć lekki krem), ale już w okolicach 11, kiedy zdążę się "natłuścić" sebum, ten krem bb osiąga szczyt swojego pięknego wykończenia :-) Bardzo polecam, ja na długo z nim zostanę :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam podklad lily lolo warm beach. Piszesz ze odcien light jest ciemniejszy. Czy jednak u ciebie sie sprawdza? Na swatchach roznica wydaje sie ogromna..masz mozliwosc porownania odcienie do ktoregos podkladu drogeryjnego? Myslisz ze podklad nadaje sie dla ciezarnej?

    OdpowiedzUsuń