W dżins ubieramy raczej siebie niż mieszkania, ale to tkanina tak uniwersalna i ponadczasowa, że ją samą lub tylko jej kolory i faktury można wykorzystać także we wnętrzach.
Ten wpis zainspirowała Dagmara z bloga Forelements.pl, choć chodził on za mną, od kiedy obejrzałam zdjęcia "dżinsowych" wnętrz stworzonych przez projektantów firmy Benjamin Moore.
W moim mieszkaniu takie kolory raczej się nie pojawią (ale tylko dlatego, że już nie mają gdzie), ale już faktury mają szansę...
Szczególnie, że uzyskanie „efektu dżinsu” czy też innej tkaniny na ścianie nie jest jakąś sztuką tajemną. Zajrzyjcie do Dagmary, która przygotowała ciekawy wpis na ten temat oraz na stronę Benjamin Moore z instrukcją wykonania „dżinsowej” ściany.
U Dagmary dodatkowo urzekło mnie zdanie, którym trafiła w sedno i opisała coś, co często utrudnia urządzanie mieszkań, ale także wiele innych „estetycznych” wyborów: od codziennego ubierania się czy makijażu, po tworzenie wyglądu bloga, itp. :-)
„Celowo użyłam słowa „komponować”, nie zaś „pasować”, ponieważ właśnie to odwieczne rozważanie „pasuje / nie pasuje” jest przyczyną – moim zdaniem – strachu przed błędem, co z kolei powoduje ogromne blokady w urządzaniu mieszkania oraz zawęża pole widzenia.”
Kiedy poszukałam „dżinsowych” wnętrz na Pinterest byłam pod wrażeniem przede wszystkim ich różnorodności. (Jeśli korzystacie z Pinterest, wrzućcie do wyszukiwarki "denim" + Interior"!)
„Dżins” świetnie komponuje się z tyloma całkowicie różnymi rzeczami, stylami i wnętrzami...
„Dżins” świetnie komponuje się z tyloma całkowicie różnymi rzeczami, stylami i wnętrzami...
Jak Wam się podoba?
(Zdjęcia: Benjamin Moore)
Nie przepadam za odcieniami niebieskiego... Błękity i granaty są eleganckie i pięknie wyglądają na fotografiach, ale nie chciałabym mieszkać w takim wnętrzu :)
OdpowiedzUsuńDo mojego mieszkania też średnio pasują takie kolory, ale mam ich trochę w dodatkach.
UsuńAle na fotografiach tych wnętrz (i tych znalezionych na Pinterest) prezentują się ciekawie.
Och, uwielbiam denim we wnętrzach. Na razie gromadzę wytarte jeansy na patchwork :)
OdpowiedzUsuńDagmara bardzo trafnie ujęła owo pasuje/nie pasuje, często na żywo widzę u klientów jak coś jest dobierane na zasadzie pasuje (czasem niestety jak pięść do oka :-p) i rzeczywiście potwierdzam w obawie, że brak umiejętności komponowania wnętrz mocno ogranicza (również architektów, których projekty często są dość sztywne).
Czekam na Twój patchwork!
UsuńKiedy miałam ok 16 lat uszyłam sobie patchworkowy plecak, piórnik i coś tam własnie z dżinsu - wtedy znaleźć dużo kawałków dżinsów to była sztuka. ;-) Pamiętam, że zbierałam nawet takie odpadki, jak resztki po skracaniu dżinsów. ;-)
Nie wiem czemu ale do kuchni ta kolorystyka mi nie pasuje, zdecydowanie ładniej wygląda w sypialni
OdpowiedzUsuńWielu ludziom w ogóle nie pasują do kuchni zimne kolory. Taka ciekawostka. ;-)
UsuńUwielbiam niebieski, chociaż w moim mieszkaniu i w ubraniach występuje rzadko (nawet dżinsy mam czarne!). Chyba tak samo jak Panna Mysia lubię oglądać tego typu aranżację, a już mieszkać nie koniecznie, byłoby mi chyba za ciężko z tym kolorem.
OdpowiedzUsuńTeż mam czarne dżinsy (ale niebieskie również). :-)
UsuńDżins bardzo fajnie wpisuje się w klimat pomieszczeń :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda to świetnie, jednak ja chyba niezupełnie dobrze czułabym się w takich wnętrzach :) nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńTo wszystko zależy od własnego gustu i upodobań! :-)
UsuńDo niebieskiego mnie nie ciągnie, co innego fiolety i seledyn :D
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCałkiem ładne te dżinsowe wnętrza. Spodobały mi się :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam oglądać inspiracje mieszkaniowe :)
OdpowiedzUsuńJa też. Mogłabym całkowicie oddać się tej czynności. ;-)
UsuńPiękne wnętrza <3 obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor we wnętrzach, zwłaszcza taki najciemniejszy odcień dżinsu:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMi się od dawna marzy dżinsowa kanapa!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spełnię marzenie :D
Powodzenia!
UsuńI pokaż ją na blogu! :-)
Kurczę, to kiepsko, że nie mają wyboru odcieni. Można jeszcze próbować mieszać.
OdpowiedzUsuńHmmm... Nie czułabym się dobrze we wnętrzu o takich kolorach...
OdpowiedzUsuńFajnie :-). Tylko ja bym postawił na jaśniejszy niebieski :-).
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się nigdy z takim czymś, ale podoba mi się. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**