Lily Lolo: Laid Bare Eye Palette + swatche

Od pewnego czasu myślałam o zaopatrzeniu się w paletkę cieni w stonowanych, naturalnych kolorach, którą wygodnie będzie zabierać na wyjazdy.


Odkąd czytam blogi co i rusz trafiam na takie paletki z różnych firm. Zauważyłam też, że blogosferę  co jakiś czas ogarnia szał na określony rodzaj paletek.



Wiele z nich mnie ciekawiło, ale nie rzucałam się na każdą, bo uważam, że i tak mam wystarczająco dużo produktów do makijażu. Postanowiłam iść bardziej w jakość niż w ilość. ;-) Szukałam więc czegoś specjalnego – jednej paletki, które będzie mi dobrze służyć.


Jak wielokrotnie pisałam – wolę kosmetyki naturalne – między innymi dlatego, że one są dla mnie najbezpieczniejsze. Inne często mnie uczulają albo podrażniają, więc po prostu nie lubię ryzykować.
Kiedy zobaczyłam u Candy Killer naturalną paletkę Lily Lolo, od razu mi się spodobała.


Jest naturalna, ma fajne kolory, a „swatche”, które pokazała Candy Killer pokazywały, jak dobrze nasycone kolorem są poszczególne cienie. Opinia samej Candy Killer, która jest jedną z moich ulubionych „makijażowych blogerek” też była zachęcająca.


Paletkę mogłam przetestować dzięki polskiemu dystrybutorowi kosmetyków Lily Lolo – Costasy.pl.

Nie rozczarowała mnie. Cienie rzeczywiście są dobrze nasycone kolorem i dosyć miękkie, wygodne w użyciu.


Na zdjęciach widzicie je w świetle dziennym oraz z lampą błyskową. Poziomy pasek, widoczny na zdjęciach to baza Lily Lolo „Eye Primer”.

W świetle dziennym:


Z lampą błyskową:


Jak widać na zdjęciach podbija kolor cieni, poza tym przedłuża ich trwałość.

W skład paletki Laid Bare wchodzi osiem cieni. Na zdjęciach (z lampą błyskową i w świetle dziennym) widzicie je w powiększeniu.

Stark Naked – mat, subtelny różowy beż
Au Naturel – połyskujący, lekko różowy beż
Skinny Dip – połyskujący, złoty beż
Shy Away – połyskujący, przydymiony brąz



Lady Godiva – połyskujący, głębokie złoto
Birthday Suit – mat, szary brąz
Exhibitionist – mat, oliwkowy brąz
Exposed – półmat, ciemny grafit



Paletka jest solidnie wykonana, zaopatrzona w lusterko, ma eleganckie, czarno-białe opakowanie.


Jest nieduża, dzięki czemu świetnie nadaje się na wyjazdy. Zajmuje niewiele miejsca w kosmetyczce, a przy tym zawiera cienie, które pozwalają wykonać szybki dzienny makijaż, ale też można przy ich pomocy zrobić wieczorowy. Najciemniejszy cień dobrze sprawdza się jako eyeliner.


Jeśli wpadła Wam w oko weźcie pod uwagę to, że jest to edycja limitowana i nie są włączone do stałej oferty. Będzie dostępna tylko przez ograniczony czas.


Poza pokazaną tu paletką w tej edycji limitowanej znalazła się druga – Enchanted, utrzymana raczej w chłodnej tonacji.

Kosmetyki Lily Lolo możecie do końca stycznia wygrać w konkursie!


61 komentarzy:

  1. Ładna jest, to fakt :) Mam na razie sporo kosmetyków, ale chciałabym kiedyś wymienić wszystkie makijażowe produkty na naturalne. Już nawet nie chodzi o sam fakt podrażnienia skóry. Przestałam się malować jeszcze długo przed świętami (z lenistwa, nie chciało mi się specjalnie wstawać wcześniej), ot ino trochę minerałów na buźkę by koloryt wyrównać i przejechać brwi, by mnie było widać, bo mam jasne włoski... I rzęsy urosły mi niesamowicie, gdy zostawiłam je w spokoju. Dało mi to sporo do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)

      Maluję brwi i rzęsy z tego samego powodu. :-) Odkąd się przerzuciłam na naturalne kosmetyki i mineralny makijaż, stan skóry bardzo mi się poprawił - tak, że nawet nie myślę o powrocie do "chemii". :-)

      Usuń
  2. jest całkiem przyjazna, ale chyba wolę kupić paletę naturalną z Zoeva : )

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna paletka i całkowicie moja kolorystyka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję, że kolory są piękne, w moim klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już na żadne prasowane cienie ll się nie skuszę. mam dwie dwójki i jedną czwórkę. na początku używania sprawowały się poprawnie, choć nie pracowało mi się z nimi tak łatwo, jak np. z cieniami inglot. niestety po około 10 miesiącach zaczeły wywoływać u mnie potok łez, a teraz zmienił się ich zapach (baza zjełczała?) z nieprzyjemnego na jeszcze gorszy.

    zdecydowanie wolę ich sypańce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio wyrzucilam ich 3 pomadki, poniewaz tez zmienily zapach, jakby sie zepsuly?
      mialam je niecale 10mcy....

      Usuń
  6. Piękne kolory!
    Ciekawe jest to, że ( wg mnie oczywiście ) dużo lepiej wyglądaja bezpośrednio na skórze niż na bazie. Przynajmniej ba zdjęciach, baza odbiera im "to coś".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to zauważyłam, taki milusi poblask mają bez bazy :)

      Usuń
  7. Marzą mi sie kosmetyki LL, ale nie było jeszcze okazji wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozważałam podobną z Zoeva, póki co kupiłam Basic Naked UD, ale musze przyznać, że kolory Au Naturel i Stark Naked są śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba pierwsza paletka, z której mogłabym zużyć wszystkie kolory, gdybym oczywiście miała zamiar ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam przyjemności używać LL ale ta paletka kolorystycznie bardzo mi pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Paletka wygląda bardzo zachęcająco, ale muszę przyznać, że produkty Lily Lolo powoli zaczynają mnie nudzić. Coraz więcej i częściej widać je na blogach ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. kolory śliczne, pigmentacja również tylko cena...

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię tego typu paletki ponieważ dla mnie mają jedną ogromną zaletę, wystarczy Ci jeden set na wyjazd i jesteś w stanie stworzyć każdego dnia inną kompozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to był główny powód, dla którego chciałam mieć taką paletkę - zamiast wozić kilka cieni, biorę jedną niedużą paletkę i mam wszystko. ;-)

      Usuń
  14. Gdybym nie miała neutralnych cieni w swojej kolekcji, to bym ją rozważała. Kolory są subtelne i można nimi wyczarować nie tylko dzienny makijaż. Udana paleta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie brakowało takiego "neutralnego" zestawu. Kiedy wyjeżdżam służbowo lubię brać jak najmniejszy bagaż (zwykle i tak taszczę dużo sprzętu), a wtedy właśnie maluję się raczej dyskretnie.

      Usuń
  15. < muszę stąd wyjść bo popełnię zakup > NIE KUŚ !

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczna ta paletka, a kolory sa bardzo uniwersalne - pasują każdemu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Wydaje mi się, że ta paletka jest bardziej uniwersalna niż ta druga.

      Usuń
  17. Bardzo zainteresowała mnie ta paletka. Szukam takiej "podstawówki" z lusterkiem na wyjazdy. Zastanawiałam się nad UD, ale tam w każdym wariancie 1 czy 2 jakiś kolor mi nie pasuje.
    Jak cienie sprawują się "w pracy" zanikają przy rozcieraniu czy są podobne jakościowo do Inglota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)

      Mnie od UD odstrasza cena i wielkość. Nie zmieściłaby mi się ta duża do żadnej kosmetyczki. :-) Więc byłaby "domową" paletką, a w domu mam wielką kolekcję beżowych i brązowych cieni.

      Usuń
  18. Piękne kolory, z firmy Lily Lolo jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam coraz więcej, ale znam się z ta firmą już chyba ponad 4 lata. ;-)

      Usuń
  19. Bardzo by mi odpowiadała taka paletka, świetnie dobrane kolory zarówno na co dzień, jak i do makiajżu wieczorowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie własnie też spodobał się ten dobór kolorów.

      Usuń
  20. Kolorystycznie jest bardzo ładna, brązy to zdecydowanie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zastanawiałam się nad tą paletką, ale po Twojej opinii chcę ją jeszcze bardziej. :D Cóż... zbliżają się moje urodziny, więc chyba mogę sobie prezent zrobić? ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Te łososiowe kolory są piękne. Widać, że cienie są bardzo dobrej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  23. A mi się właśnie marzy ta paletka, śliczne zdjęcia sprawiłaś że chcę ją jeszcze bardziej !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)

      Dziękuję! Bardzo lubię fotografować kolorówkę! :-)

      Usuń
  24. Uwielbiam takie naturalne paletki w stonowanych kolorach, ale niestety moje oczy są głęboko osadzone, a powieki niesamowicie się przetłuszczają, przez co na co dzień nie mogę używać cieni. Nie chcę stosować codziennie bazy, żeby nie obciążać skóry, a bez bazy ani rusz. :( Dlatego nie mam żadnej paletki, bo to duży wydatek, który mi się nie opłaca, bo używałabym jej tylko od wielkiego dzwonu. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, o co chodzi! Też mam takie powieki - tłuste nie są, ale własnie mam głęboko osadzone oczy i każde Cienie się na nich rolują. Na bazie też, ale mniej - oceniam bazy na podstawie tego, jak się rolują cienie - jeśli bardzo mało, to jest dobra. ;-)

      Usuń
  25. Przepiękna paletka! Uwielbiam takie odcienie, nic z kolorowych. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem mam chęć na szalone kolory, ale zwykle na chęciach się kończy.

      Usuń
  26. Przepiękna paleta idealna na co dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolory dla mnie idealne :) lubię takie

    OdpowiedzUsuń
  28. czytałam ten wpis i jak zobaczyłam swoj nick to prawie zamarłam i czekałam z duszą na ramieniu co napiszesz i czy jesteś zadowolona czy nie:)
    bardzo mi miło, że jestem jedną z ..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! :-) Jak miło! :-)

      Bardzo lubię Twój blog i Twoje makijaże. Masz talent, dziewczyno i precyzyjną rękę. Należysz do tych blogerek, że kiedy tylko widzę na Bloglovin przy Twoim blogu numerek, klikam i oglądam. :-)

      Usuń
  29. Bardzo podoba mi się ta paletka, same piękne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  30. Paletka prezentuje się pięknie :) szkoda tylko, że brązy nie są bardziej "chłodne" ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. piękna- i opakowanie i kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Paletka świetna. Sama zastanawiałam się nad jej zakupem, ale spora część kolorów nie jest dla mnie, więc nie zdecydowałam się na zakup. Poza tym nie polubiłam się z firmą Lily lolo.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja także jestem coraz większą fanką kosmetyków naturalnych. Paletka jak na razie tylko w sferze moich marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  34. Paletka wygląda naprawdę ładnie :) Przyjemna kolorystyka, która byłaby idealnym rozwiązaniem do dziennych makijaży. Ja póki co lepiej poznaję kompletowaną niedawno paletką Inglot, z którą coraz bardziej się lubię.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  35. Paletka idealna, nie dość że mineralna to jeszcze idealna do makijażu dziennego i wieczorowego :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo ciekawa paletka. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    OdpowiedzUsuń
  37. Całkiem niezła pigmentacja nawet bez bazy.

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne, naturalne kolory w moim stylu ;) Dobrze napigmentowane. Naprawdę ciekawy dobór kolorów, na pewno świetnie sprawdzą się do makijażu dziennego jak i wieczorowego ;) Ten najciemniejszy idealny do kresek.

    OdpowiedzUsuń