Podsumowanie lutego

Czas na nieco spóźnione podsumowanie lutego. Coraz bardziej podobają mi się wpisy z podsumowaniami. Można znaleźć wpisy, które umknęły, ale też uporządkować co się kiedy wydarzyło.


W lutym dokonałam dosyć sporej zmiany swego image ;-) Zmieniłam kolor włosów i pochwaliłam się na blogu.


Żywiłam się makaronem i zachęcałam do tego innych, podając przepis na makaron z oliwkami i serem feta.


Dołączyłam do blogerów, poszukujących inspiracji w kolorze roku wnętrzarsko  i kosmetycznie




Odkrywałam też nowe kosmetyki rodem z Rosji.




...oraz uświadomić Wam, jakie są powinności prawdziwej, rozsądnej damy.


Dziwiłam się, czego to ludzie u mnie nie szukają...


A przede wszystkim kończyłam remont i poszukiwałam ciekawych pomysłów i inspiracji, więc znalazłam:

Białe deski na podłodze.


Tapety, które udają surowe ściany.


Przez remont i nadmiar pracy się nie wysypiałam i odkryłam, że lubię oglądać zdjęcia wygodnych łóżek.


Pokazałam też romantyczne inspiracje wnętrzarskie.


Na blogu pojawiła się nowa marka Laura Ashley.


A jak Wam minął luty?

23 komentarze:

  1. Super wnetrza:) smacznie wyglada makaron:) mniam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wycieczki językowo-słowne <3 Makaron bym chętnie zjadła kurcze, a już kolację wciągnęłam ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. tapety świetne nie widziałam takich wcześniej, a wyglądają znakomicie. ten makaron to hit nie jadłam wcześniej przed zobaczeniem go u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mi luty minął niepostrzeżenie :)

    najbardziej chyba pod znakiem ferii i narciarskiego wyjazdu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo przyjemnie Ci minął!

      Mój był pracowity.

      Usuń
  5. Faktycznie ciekawie tak w skrócie przelecieć cały miesiąc :)
    Rozśmieszył mnie trochę rabarbarum w gębie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)

      Rumbarbarum w gębie jest dobre na wszystko!

      Usuń
  6. Ten makaron będzie u mnie jutro na talerzu :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Te wnętrza z białą podłogą i tapetami " w surowym " stylu bardzo mi się podobają, prezentują się cudownie, mam wrażenie, ze w takim wnętrzu zawsze panuje spokój i pozytywne emocje :)
    Ja mam podłogi drewniane, ale nie białe, może kiedyś jednak je przemaluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba też polubię podsumowania, bo gdyby nie to, nie wiedziałabym, że zrobiłam notkę poniekąd o kolorze roku. Chociaż u mnie to zwykły fiolet był ;)
    Notka o kolorze roku, jako jedna z niewielu u ciebie mi umknęła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz!

      Jesteś na bieżąco z trendami i nawet tego nie zauważasz! Po prostu masz nosa! ;-D

      Usuń
  9. Uwielbiam biale dechy na podlodze :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Luty minął bardzo szybko, piękny storczyk!

    OdpowiedzUsuń
  11. Robiłam później taki sam makaron jak Ty - pycha, ale ja kocham wszystkie makarony w zasadzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Cieszę się, że przepis się przydał!

      Ja też uwielbiam makaron!

      Usuń
  12. Zdjęcia z fioletowymi przedmiotami i kosmetykami - genialna! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam biel w pomieszczeniach :) makaron mogłabym jeść w każdej postaci, uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń