Każdy, a zwłaszcza Panie, szczycące się gęstymi włosami, powinny zapamiętać raz na zawsze, że głowę należy myć tylko w lecie, zaś w jesieni, zimie, a zwłaszcza z początkiem wiosny, głowy myć nie wolno.
Zapamiętacie?
Mycie głowy, zwłaszcza zimą, szkodzi cebulkom włosowym.
No i pozostaje tylko puder Florentine. Można go gdzieś dostać?
Dzisiejsze odpowiedniki, to chyba „suche szampony”, do których jakoś nie mogę się przekonać...
Oj, słaba włosomaniaczka byłaby ze mnie w 1928 roku (zresztą teraz też nie jestem wzorem w tym zakresie...).
Temat mycia włosów i w ogóle mycia i higieny w szeroko rozumianych „Dawnych czasach” tak mnie zafascynował, że planuję zrobić małe badania źródłowe na ten temat.
Chciałybyście poczytać o tym?
Jeśli tak – co Was interesuje?
Dobrze, że chociaż w lecie można myć włosy regularnie :D Kobiety wiktoriańskie myły je podobno zaledwie kilka razy do roku, co zresztą bardzo często widać na ówczesnych portretach, nie tylko angielskich. A ja bardzo chętnie bym poczytała o myciu i pielęgnacji włosów w XVIII-tym wieku, jeśli ten temat oczywiście Cię interesuje :)
OdpowiedzUsuń"...co zresztą bardzo często widać na ówczesnych portretach, nie tylko angielskich" - ten fragment sprawił, że omal się nie udławiłam herbatą. Angielską zresztą. ;-)
UsuńJestem w trakcie researchu o tym myciu włosów. I o niemyciu, które też miało swoich entuzjastów...
Ja bym poczytała o trendach we fryzurach. Niby nie podchodzi to całkowicie pod "włosomaniactwo", ale zawsze mnie to interesowało :) Wiem, że wszystko można znaleźć w sieci, ale ciekawa jestem jak Ty byś to "ugryzła".
OdpowiedzUsuńA nawiązując do tekstu, wychodzi na to, że suche szampony to wcale nie taki nowoczesny wynalazek, jakim się wydaje ;)
Poszukam czegoś!
UsuńChoć o tym możesz poczytać np. Gabrielle! Ona ma blog na takie tematy. :-)
A suche szampony, jak się okazuje, są stare. ;-)
:)) o mamusiu będę łysa
OdpowiedzUsuńnawet nie spodziewałam się, że już wtedy spryciarze kombinowali z "suchymi szamponami"
Ja też! (Jeśli to Cię pocieszy).
UsuńNie wyobrażam sobie nie mycia włosów zimą ;D i jak Ciebie szampony suche jakoś mnie do siebie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńZimą, jesienią i (zwłaszcza!) wczesną wiosną. ;-)
UsuńNo to na starość z pewnością zostanę łysa jak kolano :D Hehe....
OdpowiedzUsuńJa też i to może nawet nie na starość!
UsuńO mamusiu..Przez 3 miesiące nie myć głowy?? I lecieć na samych suchych szamponach?
OdpowiedzUsuńNo way!
Przez 3 miesiące MOŻNA myć - tylko w lecie. ;-)
Usuńnie dla mnie takie praktyki. uwielbiam świeżo umyte włosy :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też!
UsuńCiekawy post-więcej!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Będzie więcej, przedzieram się przez straszliwe informacje!
UsuńRaczej nie suche szampony a dla mnie coś co podobne jest do dzisiejszego talku lub skrobi ziemniaczanej :) Talk jest świetny jeżeli chodzi o działania na ciało, wchłania pot bardzo szybko, może to o niego chodzi?
OdpowiedzUsuńNie wiem, co miał w składzie ten puder, możliwe,że właśnie talk.
Usuńnie wyobrażam sobie nie myć tyle włosów :P wstyd wyjść z taką tłustą czupryną do ludzi :P Podobno nie mycie włosów, może powodować różne choroby, problemy ze skórą głowy itp. Także ja jednak wolę myć głowę o każdej porze roku :P
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńojoj, a jutro miałam myć włosy... lubię te ciekawostki, chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńNie myj! Poczekaj do lata!
UsuńChyba bym oszalała gdybym nie myła włosów przez całą jesień, zimę i większość wiosny. Albo bym zdrapała sobie skórę bo by tak swędziało :/
OdpowiedzUsuńMoże byś się przyzwyczaiła? Jakoś wtedy żyli...
UsuńBardzo ciekawy temat:) ja sobie tego nie wyobrażam, najdłużej nie mylam przez tydzień jak byłam w szpitalu i mój stan na to nie pozwalał, ale czułam się jak syfiarz;)
OdpowiedzUsuńTeż mam za sobą takie doświadczenie szpitalne. I też tak się czułam, przy czym wtedy zrozumiałam jakie suche mam włosy, kiedy chyba 5 dnia usłyszałam, że musiałam umyć włosy, bo nie wyglądają na tyle dni nie myte.
UsuńMnie rozbroił kiedyś kumpel, który opowiadał o swoim dziadku zesłanym po wojnie do łagru. Kąpano się tam bardzo rzadko. Podczas kąpieli przed świętami Bożego Narodzenia dziadek zgubił koszulę. Znalazł ją przed świętami Wielkanocy, również podczas kąpieli. Okazało się, że założył jedną koszulę na drugą. Szczerze? Aż nie mogę sobie tego wyobrazić.
OdpowiedzUsuńTeż to słyszałam, więc może to tylko taka urban legend? Albo znamy potomków tego samego dziadka. ;-)
UsuńDobre...:)
OdpowiedzUsuńHmm.. zdecydowanie coś w tym musiało być, bo przecież nawet w dzisiejszych czasach są te "sesonowe" wypadania włosów". Aczkolwiek żeby przez kilka miesięcy używać tylko suchego szamponu? Fuj.
OdpowiedzUsuńWłaśnie! To już wiemy, skąd to sezonowe wypadanie!
UsuńTo znaczy ze z myciem czekamy do lata! :)
OdpowiedzUsuńCzekamy! Ale to już całkiem niedługo!
UsuńA ja głupia całą zimę głowę myłam...oj niedobrze;) Fajnie czasami poczytać coś takiego i chętnie poznam więcej takich "nowinek";)
OdpowiedzUsuńNiedobrze!
UsuńCiekawy post. :)
OdpowiedzUsuńO masakro :) na szczęście idzie wiosna ...
OdpowiedzUsuńCałe szczęście!
Usuńhaha, no ładnie :D nawet nie chce sobie wyobrazac, jak to musiało wygladac;p
OdpowiedzUsuń...i.... pachnieć...
UsuńA to ciekawe :))
OdpowiedzUsuńchętnie poczytałabym taki cykl ;) można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy :) nie potrafiłabym tak obchodzić się z włosami :)
OdpowiedzUsuńWięc przygotuję kolejne takie wpisy.
UsuńOwszem zimą rezygnuję z porannego mycia głowy, ale żeby tak zupełnie - to niedoczekanie. Wybaczcie, ale nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad suchym szamponem, to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńMoja też nie. Jakoś muszę wodą wymyć włosy.
UsuńTemat higieny w dawnych czasach jest faktycznie interesujący, chętnie bym o tym poczytała. Świat z higieną był kiedyś na bakier, świetnym przykładem są realia życia w Wersalu :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Ale jeszcze całkiem niedawno nie było tak, jak teraz...
UsuńUwielbiam czytać porady z dawnych czasów :D Oczywiście z chęcią poznam pozostałe zagadnienia, które jeszcze dla nas szykujesz...
OdpowiedzUsuńheh rany! - nie wyobrażam sobie nie myć głowy przez tyle czasu - suchy szampon zawsze coś daje, ale to nie to samo co ubycie głowy jednak...
OdpowiedzUsuń