...czyli o tym, że biała farba akrylowa ma moc. Magiczną. ;-)
Przyprawy szybko się skończyły, ale półeczka i pojemniki się przydawały na kolejne „pokolenia” przypraw. Niestety półeczka robiła się coraz biedniejsza i zaczynała wyglądać żałośnie.
Pewnego dnia postanowiłam to zmienić i zrobiłam to, co zwykle robię ze sprzętami w moim mieszkaniu, które mam ochotę zmienić: sięgnęłam po białą farbę akrylową i pomalowałam.
Malując farbą akrylową warto używać rękawiczek, zwłaszcza, jeśli macie pomalowane paznokcie. Jeśli tego nie zrobicie, manicure nie przetrwa.
Było to proste, bo ta półeczka nie była nawet zainpregnowana (to dlatego tak się „zestarzała”).
Aby było bardziej rękodzielniczo i „DIY” dodałam jej nieco „paryskiego szyku”. Wydarłam z serwetki napis o treści frankofońskiej i zrobiłam małe decoupage.
Na półce mieszka więcej przypraw niż widać na tych zdjęciach, ale pozostałe nie są fotogeniczne. Też potrzebują metamorfozy...
Wystawiły scenę balkonową z „Romea i Julii”. :-)
A potem żyły długo i szczęśliwie w Paryżu przy Rue Pernelle.
Autorka, którą urzekła historia przypraw postanowiła napisać książkę o ich przygodach. Aby podnieść jej rentowność wprowadzi wątki zgodne z najnowszymi trendami w "literaturze glamour": Sól będzie wampirem, który od siedemdziesięciu lat nie może skończyć szkoły, a Pieprz – milionerem sadomaso. A może lepiej odwrotnie?
Jak sądzicie? Będzie bestseller? ;-)
Teraz półeczka wygląda dużo ładniej. Świetny pomysł z tą gazetą! Super!
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, chętnie zobaczyłabym taką półkę u siebie :)
OdpowiedzUsuńPółeczka wygląda teraz o wiele lepiej moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńoooo, jakie kochane ludziczki :) póleczka bardzo stylowa, nabrała paryskiego szyku, zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńgenialnie :)
OdpowiedzUsuńświetna przemiana :) przed nie prezentowała się specjalnie zachęcająco, a po już pięknie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna "parka" :))
Bardzo fajna zmiana, teraz wygląda klasycznie i elegancko :))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego niedzielnego wieczoru życzę.
Bestseller masz jak w banku :D Podsumowaniem mnie wystrzeliłaś w kosmos :D A sama półeczka bardzo zyskała na metamorfozie!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJuż myślałam,że nikt tego nie przeczyta i nie napisze mi, co sądzi o pomyśle na bestseller. ;-)
U mnie prawie wszystko zostało tak przemalowane, biel jest i będzie cudna, ponadczasowa :) Zawsze!
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńI bardzo lubię tak przemalowywać! :-)
świetne to! aż chce mi się taką zrobić!
OdpowiedzUsuńRozbrajający post ;)
OdpowiedzUsuńJak już napiszesz to ja chcę pierwsza to przeczytać. Wyczuwam że mi się spodoba!
OdpowiedzUsuńDobrze! Prześlę Ci egzemplarz z autografem!
Usuńteraz półeczka wygląda o niebo lepiej:)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam ze oni sie biją :D pomysł i wykonanie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki półkowy romans ;)))
OdpowiedzUsuńbo biała farba czyni cuda :))) bardzo fajna ta twoja półeczka:) uściski dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńMiło to czytać - od Ciebie!
UsuńRewelacja! Świetnie odmieniłaś tą półeczkę :]
OdpowiedzUsuńPiękny nowy wygląd półeczki. Ja właśnie w ten sposób mam zamiar zmienić wygląd słoików ;-)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! Pokażesz zdjęcia?
UsuńAle piękna metamorfoza. Półeczka wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, że farba szczególnie biała ma moc, ja tak przemalowałam nie ciekawą brązową szafę na korytarzu, tyle że farbą olejną matową;) i teraz każdy ją podziwia;)
OdpowiedzUsuńSuper! Fajny pomysł!
Usuń
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój blog ;*
Obserwujemy ?
Mam prośbę. Mogłabyś poklikać u mnie w linki przy ostatnim poście ? To dla mnie bardzo ważne ;*
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
Jednak biel to klasa. A te ludziki już kiedyś widziałam, ale dopiero Twoja romantyczna historia, którą sobie wyobraziłam patrząc na poszczególne zdjęcia sprawiła, że mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńPS Z niecierpliwością czekam na zdjęcia Twojego domku :)
Ludziki dopadłam w jakimś sklepie i od razu mnie urzekły. ;-)
UsuńSama nie wiem, czy pokazywać mieszkanie. Trudno je sensownie sfotografować, bo jest małe.
super wyszło! wydaje się być jak nowa i zupełnie inna! Super, że wpadłaś na taką zmianę! Fajne ludki niegdy nie widziałam takich opakowań na przyprawy! śliczny efekt !
OdpowiedzUsuńmoże Cię zainteresuje looknięcie na moj nowy post, jeśli Ci się spodoba będę wdzięczna za obserwację :) na tyle by się zrewanżować ! :)
pozdrawiam cieplutko z Hiszpanii
www.thegrisgirl.blogspot.com.es
też miałam podobną, ale moją pomalowałam na srebrny kolor ;)
OdpowiedzUsuńMoże być świetna!
UsuńCzasem tak niewiele potrzeba, by zupełnie odmienić przedmiot ;) Świetnie wygląda, szczególnie ten napis.
OdpowiedzUsuńPieprz musi być milionerem sado. Musi :D
OdpowiedzUsuńOh, przypomina mi się mój szał sprzed dwóch lat na malowanie wszystkiego na biało :)
U mnie ten szał od dawna nie przemija. ;-)
UsuńPowiadasz, że Pieprzy wygląda na takiego? ;-)
Doczytałaś do końca? ;->
OdpowiedzUsuń