Love2Mix Organic: maska z efektem laminowania

Jakiś czas temu w blogosferze zapanowała moda na laminowanie włosów żelatyną. Pomimo ogólnego zachwytu nad efektami przyjrzałam się temu i... jakoś mnie to nie przekonało.


U niektórych osób włosy „zalaminowane” żelatyną naprawdę imponująco lśniły, ale u innych – niekoniecznie. Uznałam, że zapewne trzeba umieć to zrobić, aby uniknąć efektów odwrotnych do zamierzonych i nie próbowałam tej metody.

Później przeczytałam u BlondHairCare  i kilku innych osób wyrazy zachwytu nad rosyjską Maską Love2Mix Organic z efektem laminowania i zainteresowałam się nią.

O ile laminowanie żelatyną mnie nie przekonało, o tyle kosmetyk, zawierający m. in. oleje i silikony wydał mi się lepiej przygotowany do nadawania włosom połysku i objętości. Nie bez znaczenia było też to, że kilka osób zadowolonych z maski ma włosy podobne do moich.


To był mój pierwszy kosmetyk z Love2Mix Organic. Choć marka ma w nazwie Organic aż taka organiczna nie jest. W składzie tej odżywki poza naturalnymi składnikami, jak olej z awokado, czy ekstrakt z mango, znajduje się także tzw. „chemia”. W tym silikony nie rozpuszczalne w wodzie (ale łatwo zmywalne łagodnymi detergentami). Osoby, które unikają takich składników powinny być tego świadome.

Sama nie jestem ortodoksyjna w tym zakresie. Z silikonami uważam głównie dlatego, że włos pokryty nimi może nierównomiernie wchłaniać hennę, którą farbuję włosy, a zależy mi na dobrym i równomiernym pokryciu włosów.

Poza tym mam suche włosy, więc ograniczam też ich kontakt z silniej działającymi detergentami. Dlatego unikam silikonów, które trudniej zmyć. W masce na szczęście są takie, które można zmyć łagodnymi środkami.

Nakłada się ją na umyte, wilgotne włosy, zostawia na 5 minut i zmywa. Tak właśnie zrobiłam, a oto efekt .


Użyłam maski niedługo po farbowaniu włosów henną, która zawsze trochę je wysusza. Byłam ciekawa, czy sama maska – bez wcześniejszego nałożenia na włosy oleju wystarczy, żeby nadać im połysk.

Na zdjęciach powyżej widzicie włosy wysuszone (na powietrzu, unikam suszarek), ale nie rozczesane po wyschnięciu, są więc ułożone w loczki, które maska świetnie „zdefiniowała”.

Zadziałała jak pianki, których kiedyś używałam, przy czym po jednym dniu włosy nie były tak obciążone, jak po tych piankach. Następnego dnia nadal wyglądały czysto i „nie tłusto”.

Myślę więc, że to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż obciążające włosy kosmetyki, które wymuszają codzienne mycie włosów i wymagają mocnych detergentów, więc na dłuższą metę nie są dobre dla suchych włosów.

Włosy nabrały połysku. Nie takiego, jak włosy niektórych dziewczyn po laminowaniu żelatyną, ale warto zaznaczyć, że moje włosy są suche z natury. U osób z innym typem włosów może to wyglądać inaczej.

Po rozczesaniu włosy nadal lśnią.


Co więcej końcówki włosów, które muszę podciąć, bo zaczynają się plątać, bez problemu dały się rozczesać. Zamierzam często stosować tę maskę, szczególnie właśnie do zabezpieczania końcówek.

Polecam ją szczególnie właścicielkom suchych włosów. Dziewczyny o kręconych włosach, które lubią podkreślone „loczki” też powinny być z niej zadowolone.


Skład:
Aqua with infusions of: Organic Mangifera Indica (Mango) Fruit Extract, Organic Persea Gratissima (Avocado) Oil; Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Cetyl Ether, Divinyldimethicone/Dimethicone Copolymer, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Bis (C13-15 Alkoxy) PG-Amodimethicone, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Rice Protein, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Lycopene.

Moja maska pochodzi ze sklepu Skarby Syberii, gdzie obecnie jest dostępna w promocyjnej cenie.

Produkty w cenach regularnych możecie kupić w Skarbach Syberii 30% taniej z kodem „UNAWEBLOG”.

58 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tą firmę :) Jak tylko zużyję moje włosowe kosmetyczne zasoby to spróbuje tej maski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej maski już od dłuższego czasu, niestety silikony w składzie mnie zniechęcają. Na Twoich włosach daje świetny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To lekkie silikony, zmywają je nawet łagodne detergenty.

      Usuń
  3. Mam tą maskę i pokochałam ją od pierwszego użycia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. marki nie znam, ale zachęciłaś mnie do niej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam szampon z tej serii, przy moich prostych włosach świetnie się sprawdził :) Maskę mam na liście zakupów, ale najpierw muszę zużyć kilka innych, które mam w domu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Ty do żelatyny przekonana nie jestem ale maska wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz piękne włosy-blask!

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam, ale jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. sporo czytałam o samym laminowaniu, ale chyba się nie odważę :) nigdy nie zapomnę jak nałożyłam maskę z olejkiem rycynowym i jajkiem, a potem się zapomniałam i calutka wskoczyłam do baaaaardzo ciepłej kąpieli (uwielbiam gorącą wodę) - boszzzz ile ja się tego ściętego jajka z włosów nawybierałam ;p po tym jakoś takie eksperymenty mnie nie kuszą aż tak bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha! :-)

      Mnie laminowanie żelatyną też nie pociąga. Ale maska to maska - jak to kosmetyk, nic trudnego w użyciu. :-)

      Usuń
  10. Z żelatyną nigdy się nie bawiłam, wybrałam tę maskę. U mnie jednak efekt był słaby, jakoś nie przypadła mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny skład! Love2Mix Organic skutecznie mnie nęci :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie, też chętnie bym się nią zainteresowała, do moich włosów też by była dobra :) ale na pewno o niej zapomnę bo mam w kolejce miljart odżywek, które czekają do wypróbowania :D

    Jeszcze mogę sobie na to czasem pozwolić :D oczywiście nie bez pretensji, no ale młodość się rządzi swoimi prawami, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Odnośnie maski się nie wypowiem, ale muszę, po prostu muszę napisać, że szalenie podoba mi się pierwsze zdjęcie :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. odżywki nie znam, ale miałam szampon, który był fenomenalny

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej firmy. Włosy masz piękne, ale efekt laminowania nie wydaje się piorunujący. Na żywo nie widziałam u nikogo... I u Ciebie pierwszy raz się z tym spotykam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ją kupić już dawno temu, ale ciągle zapominałam. Może w końcu kiedyś spróbuję :-) Miałam kilka razy podejście do laminowania i nie byłam zadowolona...

    OdpowiedzUsuń
  17. fajny efekt, przyjemnie wyglada :) jeszcze gdyby nie było tych silikonów... ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajna recenzja, aż mam ochotę zakupić, mimo, że moje krótkie włosy nie wymagają specjalnych zabiegów.

    OdpowiedzUsuń
  19. no prosze jakie cudneko

    victooriaa.blogspot.com zapraszam :* bardzo skromnie. Zaczynam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam ją, to dobra maska ale po tych wszystkich zachwytach tez spodziewałam się czegoś więcej. może moje oczekiwania były zbyt duże. mam podobną strukturę włosa jak Ty. lekki skręt. liczyłam na większe wygładzenie i rozprostowanie wręcz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na rozprostowanie nie liczyłam. Wystarczy mi, że włosy wyglądają "zdrowiej". :-)

      Usuń
  21. Zastanawiałam się nad nią, ale obawiałam się obciążenia, a tu proszę. :) Myślę, że się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy, ale zapiszę sobie nazwę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jej jeszcze może się skuszę, sam zabieg laminowania domowym sposobem szczerze nie polecam :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta maska chyba nie jest dla mnie. Podejrzewam, że obciążyłaby moje włosy. Może jak urosną to się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę wreszcie zrobić zamówienie w tym sklepie, bo te kosmetyki 'atakują' mnie z kazdej strony, a wciąż nic nie miałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ostatnio kosmetyki z efektem laminowania są bardzo modne, jestem ich ciekawa, bo jak dotąd nie miałam żadnego.

    OdpowiedzUsuń
  27. Próbowałam laminowania, ale efekt na moich włosach nie był zbytnio spektakularny :) O tej masce już czytałam u BHC, ale jeszcze jej nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mam w zapasie i muszę w końcu wypróbować : )

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam jeden kosmetyk z tej serii - szampon z papryczką chilli i pomarańczą. Na tyle mi się spodobał, że mam ochotę wypróbować inne ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Moje włosy nie lubią laminowania, nie przepadają za proteinami. Ale jakoś jestem wierna domowym sposobom na żelatynie albo płatkach owsianych (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żelatynie jest chyba znacznie więcej protein niż w tej masce. W niej są tylko te owsiane i to daleko w składzie.

      Ale jeśli żelatyna i płatki Ci służą, to super! Nie musisz szukać niczego więcej.

      Usuń
  31. Nie znam tego kosmetyku,ale z miłą chęcią poznam :)
    Ps. ładne masz kręcone włosy:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Zazdroszczę włosów! :D O firmie nigdy nie słyszałam, ale chętnie się zainteresuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosy są dość upierdliwe w utrzymaniu, tak, że nie ma czego zazdrościć. :-)

      Usuń
  33. Wydaje mi się, że mamy bardzo podobny typ włosów, na zdjęciu wyglądają prawie identycznie :) Choć wydaje mi się, że moje są cieńsze. Czuję się zachęcona do wypróbowania tej maski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje są cienkie! Maska i henna trochę im nadają objętości. Z natury mam bardzo cienkie.

      Dobrze wiedzieć, że masz podobne. Będę zaglądać, co Ci służy! :-)

      Usuń
  34. słyszałam o laminowaniu włosów żelatyną, ale nigdy jakoś nie miałam okazji tego wypróbować...czas najwyższy się za to zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie laminowanie się nie sprawdziło, a maska kiedyś mnie kusiła- teraz już nie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj, kiedyś wyczytałam w jednym z Twoich komentarzy, że masz niedoczynnośc tarczycy. Bardzo chciałabym się dowiedziec czegoś na ten temat bo sama zostałam tym problemem "obdarowana". Chcialabym Ci prywatnie zadac parę pytań. Czy mogłabyś napisac do mnie na polne_maki@wp.pl . Z góry bardzo Ci dziękuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja jeszcze nie stosowałam żadnych kosmetyków z tej marki!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ta maska ładnie podkreśliła loki, do moich prostych włosów pewnie się nie przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi to stwierdzić, ale Natalia z bloga BlondHairCare ją polecała, a ona nie ma kręconych włosów.

      Usuń
  39. Kupiłam ją w tym tygodniu, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi:)) U mnie po samym szamponie z tej serii włosy błyszczą jak oszalałe, a co dopiero będzie po tej masce :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Długo się zastanawiałam, czy jest odpowiednia do kręconych włosów. Wreszcie ktoś rozwiał moje wątpliwości ;)

    OdpowiedzUsuń