Co roku od 2015 roku, zamieszczałam tu wpis o kalendarzach adwentowych z kosmetykami, ale z roku na rok jest ich coraz więcej i zaczynają się robić coraz bardziej „wyspecjalizowane”.
Podoba mi się idea kalendarzy adwentowych i coraz bardziej chciałabym taki mieć, i cieszyć się jak dziecko, znajdując codziennie nową niespodziankę. ;-) Dzięki temu, że wybór kalendarzy jest coraz większy można lepiej dobrać sobie taki, jaki najbardziej nam odpowiada albo lepiej wybrać prezent dla innej osoby.
Mnie najbardziej interesują kalendarze adwentowe z kosmetykami naturalnymi – podpowiedziałam to już moim „Mikołajom” ;-) Może i Wam przyda się ściąga, na które warto zwrócić uwagę?
Niezwykle pociągający jest, a raczej był, bo sprzedał się błyskawicznie, kalendarz adwentowy Lush. Za cenę 199£ można było kupić sobie 25 kosmetyków tej marki.
Ciekawy kalendarz adwentowy przygotowała też Weleda – zawiera on 24 produkty oraz torebki i naklejki. Z nich sami możemy zrobić sobie (albo komuś) kalendarz. Kalendarz Weledy można kupić np. w Ecco Verde.
Ecco Verde ma w ofercie także własne kalendarze adwentowe: „Kalendarz adwentowy Face & Hair Care” oraz „Kalendarz adwentowy Body & Wellness”. Obydwa są dostępne w wersji wegańskiej i mieszanej. Mnie oczywiście bardziej interesuje wersja wegańska.
Kolejny ciekawy kalendarz adwentowy przygotowała Inika. Jeszcze nie miałam okazji poznać tej marki, ale mam ją na celowniku. Kalendarz dostępny jest w Ecco Verde.
Własny kalendarz adwentowy, w cenie 119 zł przygotowała też polska marka Sylveco. Można go kupić na ich stronie.
W sprzedaży jest też kalendarz Kneipp. Nie bardzo znam kosmetyki tej marki, ale z tego, co czytałam na innych blogach, mają one naturalne składy.
Jest też kalendarz adwentowy Alverde, niedostępnej w Polsce marki własnej DM. Teoretycznie jest w Polsce niedostępny, ale widziałam go już w kilku miejscach.
Kuszą mnie też kalendarze adwentowe z perfumami, ale to już inna półka cenowa... I temat na inny wpis.
Jeśli ciekawią Was kalendarze adwentowe z poprzednich lat, zapraszam też tutaj:
Dziś 1 grudnia, a więc zaczyna się otwieranie kalendarzy adwentowych. Macie jakiś? Podoba Wam się ta tradycja?
Jakbym miała wybrać jeden, to pewnie zdecydowałabym się na ten z Alverde :)
OdpowiedzUsuńMnie też się on podoba. Ale też Weleda i te z Eccoverde. Pozostałe też bym przygarnęła :-)
UsuńTe z Ecco Verde wyglądają przepięknie! Szału na kalendarz LUSH w tej cenie nie rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście jest spora...
UsuńMi się Sylveco podoba i ta cena!
OdpowiedzUsuńTak! Zachęcające!
UsuńPodoba mi się ten pomysł bardzo, ale jakoś żadnego kalendarza sobie nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńJa w końcu też. :-)
UsuńJa właśnie czaję się na Weledę, może uda się mi kupić taniej :) Świetne zestawienie kalendarzy :D
OdpowiedzUsuńMyślisz, że dotrwa do wyprzedaży Weleda?
UsuńMogę sobie pomarzyć, no ale bez nich też mogę żyć ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda! :-)))
UsuńJakie cuda ♥ Faktura, kolory no cała szata graficzna BOSKA!
OdpowiedzUsuńChyba skusiłabym się na wszystkie :D
sam pomysł kalendarza fajny. ale w grudniu staram się nie jeść słodyczy, a kosmetyków mi nie brakuje :D
OdpowiedzUsuńja w tym roku kupiłam dwa kalendarze - NYX i Catrice:D
OdpowiedzUsuńte kalendarze są coraz piękniejsze, może w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńI coraz ciekawszą mają zawartość. ;-)
UsuńTe od eco verde są piękne :)
OdpowiedzUsuńTak! Szybko się sprzedały, a teraz, kiedy dziewczyny pokazują zawartość, żałuję, że też nie mam. :-)
UsuńPieknie sa wykonane, kusza bardzo :D
OdpowiedzUsuńTo prawda. Kuszą!
UsuńSo many great options! I always love beauty advents. This year, I chose one from Makeup Revolution.
OdpowiedzUsuńthe-creationofbeauty.blogspot.com
I always get the Ciate nail polish one, since 2012. And this year I got it and a Coffee one too! :-)
OdpowiedzUsuńWow! :-) I like Ciate nail polishes. :-)
UsuńNie przemawiają do mnie takie kalendarze. Wolę sama kupić kosmetyki, których potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuń