Przeglądałam wczoraj blogi i trafiłam na tyle wpisów o nowościach, że postanowiłam szybko zrobić własny. Bo i mnie trochę się tego nazbierało...
Kilka osób pytało, jakie dokładnie kosmetyki się tam znalazły, więc je tu pokazuję. Są to: „Vitamin-C Juice Cleanser”, „Vitamin-C Tonic”, „Vitamin-C Serum”, „Vitamin-C Caviar Balm”, „Vitamin-C Lotion”.
Kolejny zestaw to kosmetyki Plante: 99% składników pochodzenia naturalnego, niektóre z certyfikatami EcoCert i Cosmos. 0% parabenów, silikonów, sztucznych barwników. Składniki aktywne pochodzenia roślinnego – algi wakame, japoński cedr, woda Neroli, naturalne oleje macadamia, jojoba, awokado.
Czy to nowa marka naturalna? Nie, to nowa linia kosmetyków marki Soraya. Cieszy mnie, że takie firmy, zwane na blogach „drogeryjnymi” zainteresowały się kosmetykami naturalnymi. Dzięki temu są one coraz łatwiej dostępne.
Ecooking to duńska marka, produkująca naturalne kosmetyki pielęgnacyjne z wysoką koncentracją składników aktywnych. Opakowania i receptury zostały opracowane przez duńską guru pielęgnacji Tinę Soegaard. Produkty składają się w 100% z olejków organicznych w połączeniu z najwyższej jakości naturalnymi peptydami i witaminami. Preparaty są wolne od parabenów i wegańskie (z wyjątkiem naturalnego wosku pszczelego w kilku kosmetykach). Wkrótce podzielę się z Wami opinią na temat maski peelingującej Ecooking.
A to dezodorant Bionsen, który według deklaracji producenta jest odpowiedni nawet dla najbardziej wrażliwej skóry. Mam wrażliwą skórę pod pachami, więc postanowiłam go wypróbować, a że są jeszcze ciepłe dni, sprawdzę, jak działa w trudniejszych warunkach i opiszę o na blogu. Testy już trwają.
Marki Yves Rocher nie trzeba chyba przedstawiać. Miałam długą przerwę w kontaktach z ta marką, ale czytając pozytywne opinie kosmetyków do włosów postanowiłam je wypróbować. Moje włosy po lecie są w okropnym stanie, więc zobaczę, jak się sprawdzi seria regenerująca.
Masło do stylizowania loków Biolage dostałam od Moniki i jeszcze nie zdążyłam otworzyć. Ma w składzie m.in. masło kakaowe. Ciekawa jestem, jak się sprawdzi na moich lokach podsuszonych letnim słońcem.
Skórze po lecie też się przyda regeneracja, nawet jeśli nie ucierpiała ona w czasie opalania, bo nie zalegałam na plaży. ;-) Słońce musnęło mi twarz i ręce i to wszystko. Lato spędzam w mieście, w tym roku głównie przy pracy oraz w marketach budowlanych.
Wkrótce opiszę Wam też trochę zapachów z moich zasobów. Nie będą to wyłącznie zapachy „damskie”, bo po pierwsze: wiele niszowych jest „unisex”, a po drugie: w zasadzie nie dzielę zapachów na męskie i damskie. ;-) Ten poniżej, zapach Fila jest męski.
A to dwa „letnie” żele pod prysznic z Rossmanna: Alterra. Kupiłam je spontanicznie i był to na tyle dobry zakup, że będzie o nich post.
Wszystkie swoje nabytki kosmetyczne pokazuję na bieżąco na swoim profilu na Instagram, gdzie przy okazji Was serdecznie zapraszam.
Ostatnio zastanawiam się, czy nie zacząć tam pokazywać także innych zakupów: na przykład do domu albo ubrań. Lubicie takie posty?
I co nowego pojawiło się u Was?
Ja tu zamiast skupiać się na nowościach to podziwiam zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńDziękuję! :-)
Sporo ciekawych nowości :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę kosmetyków Pixi <3 Ciekawa jestem tej maski peelingującej Ecooking! Także czekam na recenzję <3 Dezodorant Bionsen mam i Ja i perfumy Fila, ale w wersji damskiej :) Ta seria Soraya mnie kusi! To masło do stylizowania loków również wydaje się być ciekawe! Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńJa jestem ciekawa innych kosmetyków ECooking, więc zajrzę do Ciebie. :-)
MAski Ecooking jestem bardzo ciekawa :). O Pixi sporo dobrego czytałam już, zresztą o serii Soraya Plante także i w sumie na te ostatnie na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSoraya jak na razie dobrze mi się sprawdza, o pozostałych wkrótce napiszę, bo jeszcze za wcześnie na wyrażanie opinii.
UsuńMiałam to masło z Bioloage i mimo czestego używania to po roku czasu miałam ledwo maźnięte takie to wydajne i lepiej dac mniej bo oblepia !
OdpowiedzUsuńWow! wonderful review dear, thanks for sharing, xo
OdpowiedzUsuńAleż tu u Ciebie wspaniałości
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości, ale jeszcze fajniejsze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńSoraya baaardzo mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości. Z marki Soraya z tej serii mam krem pod oczy. Fajny. ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go, ale też pod oczy muszę mieć naprawdę konkretne konkrety :-)
UsuńWłaśnie w tej chwili mam tę serię Sorai, jest naprawdę fajna, jestem zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Też jestem z niej zadowolona. Muszę w końcu napisać porządny wpis o całej serii :-)
Usuńwidziałam już gdzieś tę serię z Sorai i prezentuje się nieźle :) fajnie, że "drogeryjne" kosetyki też idą w naturalne składniki :) muszę wypróbować tą maskę do loków z Biolage :) co do Yves Rocher to nigdy wcześniej ich nie używałam ale dorwałam gdzieś ostatnio żel pod prysznic o zapachu wanilii i chyba jeszcze nie spotkałam innego żelu pod prysznic, którego zapach był tak piękny, naturalny i tak trwały! na koniec dnia nadal czuję go na skórze :) więc YR to chyba moja nowa miłość :D
OdpowiedzUsuńDam znać, jak się sprawdza ta maska. Widzę, że masz podobne włosy do moich. :-)
UsuńMuszę powąchać ten żel, o którym piszesz. Lubię pięknie pachnące kosmetyki. :-)
jestem na tak w kwestii różnych postów zakupowych :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJa lubię Twoje posty z ubraniami - też polubiłam sukienki z Orsay :-)
UsuńI have never tried Soraya and Pixi products but I am very glad with the Yves Rocher products I have tried.
OdpowiedzUsuńWszyscy te pixi tak chwalą, chyba się i ja skusze. Masło do loków mnie zaciekawiło
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych i wartych uwagi kosmetyków. Jest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuń