Do tagu „me time” nominowano mnie już jakiś czas temu, ale chyba trochę brakowało mi tego „czasu dla siebie”, skoro jeszcze tego nie napisałam. ;-)
Najczęściej czytam książki. Robię to codziennie przez około godzinę przed zaśnięciem. Zawsze znajduję na to czas, nawet gdy jestem zmęczona, bo muszę się trochę „oderwać”, żeby spokojnie zasnąć. Jeśli czytam wciągającą książkę, ta godzina (czas dla siebie) się wydłuża i nazajutrz chodzę z oczami na zapałkach. ;-)
Gdy mam więcej czasu oglądam filmy. Za mało mam tego „czasu dla siebie”, by oglądać seriale, więc nie mam Netflixa, itp. i generalnie żyję bez telewizji. Ale oglądam filmy (pełnometrażowe, lubię usiąść i obejrzeć całość od początku do końca, to mnie zniechęca do seriali) na VOD i należę do dwóch bibliotek, które wypożyczają je na płytkach. Bardzo lubię chodzić do kina.
No i niby łatwo się tego domyślić, ale zajmuję się wtedy blogiem. Pisze teksty, robię zdjęcia...
2. Jakie ubrania nosisz w „czasie dla siebie”?
Wygodne, luźne, domowe.
3. Jakich produktów kosmetycznych, gdy masz „czasu dla siebie”?
Jak najbardziej podstawowych. Jakoś nie szaleję wtedy z kosmetykami.
4. Aktualnie ulubiony lakier do paznokci to...
Żaden. :-)
Strasznie mi się łamią paznokcie ostatnio, więc mają urlop od malowania i zamiast lakieru stosuję oleje.
5. Co jesz/pijesz, gdy masz czas dla siebie?
To, co normalnie. Staram się zdrowo odżywiać bez względu na okoliczności, więc nawet jako przekąski przy oglądaniu filmów sięgam po owoce i warzywa, nie po chipsy, popcorn czy słodycze. ;-)
6. Aktualnie ulubiona świeczka to?
Nie palę świeczek zapachowych.
7. Czy kiedykolwiek miałaś czas dla siebie „na zewnątrz”?
Tak, a raczej mając wolny czas często gdzieś wychodzę. Lubię w wolnym czasie spotykać się z przyjaciółmi albo brać aparat i robić zdjęcia.
8. Czy kiedykolwiek poszłaś sama do kina?
Wielokrotnie. Lubię chodzić sama do kina. :-)
9. Ulubiony sklep online?
Nie mam faworyta, choć coraz więcej kupuję online.
10. Coś do dodania? Co jeszcze robisz, gdy masz „czasu dla siebie”?
Słucham muzyki, czasem coś uszyję albo pomaluję, a bywa, że (mimo zdecydowanie dorosłego wieku) gram w gry komputerowe. :-)
PS. Pozwoliłam sobie lekko przeredagować pytania, bo było trochę „kalk” z angielskiego. :-)
A do tagu zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę na taką zabawę. Co robicie w „czasie dla siebie”?
Świetny tag :) Też nie palę świec, albo sporadycznie ze względu na moje koty i moją migrenę ;) Moje paznokcie też są łamliwe niestety...
OdpowiedzUsuńTo zrób tag! Chętnie poczytam u Ciebie! :-)
UsuńNa mnie też wiele tych świec działa migrenogennie, więc nie palę ich. Ale wosków używam, jako "zapachy do szafy" :-)
Ale fajny tag, lubię takie wpisy i chętnie za jakiś czas zrobię taki u siebie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie też się spodobał ten tag. Lubię czytać takie wpisy :-)
UsuńCzas dla siebie jest zawsze ciekawy, a powinien być przyjemny lub kształcący (albo jedno i drugie! ;)). Ja najbardziej lubię czas z pyszną gorącą herbatką i książką. ;)
OdpowiedzUsuńHerbata i książka - super zestawienie! :-)
UsuńSwietny tag, sama tez lubie domowe ubrania i relaks :D
OdpowiedzUsuńExcellent post (as always)!
OdpowiedzUsuńTeż lubię chodzić sama do kina, nawet uwielbiam! Ale jak ktoś się o tym dowiaduje, to patrzy na mnie z mega zdziwieniem ;)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuń