Jak kupować perfumy taniej?

Od razu na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to wpis o perfumach oryginalnych, NIE o kupowaniu podróbek, odpowiedników, „zapachów inspirowanych” czy jak je zwał.


Ostatnio zamieściłam wpisy o tym, jak kupować perfumy i jak ich nie kupować. Przy tej okazji pojawił się też temat cen perfum, które niestety dają po kieszeni, ale z drugiej strony ratują maniaczki przed nadmiernym zakupoholizmem. :-)

Perfumy to kosztowne hobby, nie da się ukryć, jednak jego koszty można nieco obniżyć. Wchodząc w świat perfumowych maniaków, pragnących kolejnych butelek jak niepoprawny alkoholik, nauczyłam się, jak kupować nowe zapachy taniej. Chętnie podzielę się wiedzą i doświadczeniami z tej jakże fascynującej dziedziny życia. ;-)

1. Poluj na okazje i wyprzedaże


Jeśli lubisz kupować perfumy w stacjonarnych perfumeriach, zorientuj się, czy są tam organizowane wyprzedaże i kiedy można ich oczekiwać. Zwykle są one zgrane z sezonowymi wyprzedażami.

Wśród stacjonarnych perfumerii sezonowe wyprzedaże organizują Sephora i Douglas i wówczas możesz tam kupić wiele kosmetyków (w tym wybranych perfum) znacznie taniej. 
Wyprzedaże wybranych perfum odbywają się także w perfumeriach niszowych, takich jak Quality, Mon Credo czy Galilu.

Również niektóre perfumerie internetowe biorą udział w sezonowych wyprzedażach. Najprostszym sposobem orientowania się, kiedy one wypadają jest korzystanie z newsletterów i śledzenie ich profilów w mediach społecznościowych.

2. Korzystaj z programów lojalnościowych i rabatów dla stałych klientów


Wiele perfumerii oferuje rabaty dla stałych klientów i / lub ma programy lojalnościowe Takie programy lojalnościowe mają na przykład Douglas i Sephora, z ich kartami czasem możesz robić zakupy z rabatem 10-20 %.

Ciekawe programy mają także niszowe perfumerie. Czasem wyprzedawane są tam ze znacznymi obniżkami zapachy danych marek. W Quality zdarzyło mi się trafić na akcje „drugi flakon za 1 zł”, a w Mon Credo kupować ze zniżką 30%, ta perfumeria ma także wart uwagi program lojalnościowy. W Galilu upolowałam niezłe okazje w czasie wyprzedaży.


3. Kupuj w perfumeriach internetowych


Perfumerie internetowe, które nie ponoszą kosztów utrzymywania sklepu stacjonarnego zwykle mają znacznie niższe ceny niż te stacjonarne. Ich oferta jest coraz szersza i bywa, że można tam znaleźć marki i zapachy, których próżno szukać w większości tradycyjnych perfumerii. Planując zakup – porównaj ceny w drogeriach internetowych i stacjonarnych.

Uważaj na podejrzanie niskie ceny, bo zdarzają się sklepy, które sprzedają podróbki. Sprawdź wiarygodność drogerii na forach i grupach dla perfumoholików.

4. Kupuj u producenta


Niektórzy producenci perfum prowadzą własne sklepy internetowe. Zdarza się, że nawet ponosząc koszty wysyłki z odległego kraju, można tam kupić perfumy taniej niż w polskich drogeriach. W tym wypadku mamy także gwarancję oryginalności.

Co więcej – niektórzy producenci prowadzą w swoich sklepach internetowych wyprzedaże i oferują perfumy w cenach nawet o połowę niższych niż normalnie. Wtedy zakupy bywają najbardziej opłacalne – co jednak niestety zachęca do kupienia większej liczby flakonów... O czym przekonałam się swego czasu podczas wyprzedaży na stronie L'Artisan Parfumeur. ;-)

5. Rozważ zakup używanych perfum


Wiele osób sprzedaje w okazyjnych cenach perfumy, które okazały się nietrafionym zakupem albo prezentem na aukcjach oraz forach i grupach dla „perfumoholików”.
Tu też musisz uważać na oszustów, którzy próbują w ten sposób sprzedawać podróbki. Polecam uwadze fora i grupy, gdzie możesz zasięgnąć opinii i gdzie ludzie wystawiają perfumy na sprzedaż. Zwykle transakcje są uczciwe, szczególnie jeśli wystawiające perfumy osoby są aktywne na grupie i nie czują się anonimowo.


6. Kupuj tanie zapachy


Nie wszystkie perfumy są drogie. Wiele zapachów można kupić w przystępnych cenach. Ciekawe kompozycje można znaleźć nie tylko w ofercie firm z najwyższej półki, ale także na półkach drogerii (np. zapachy Tessori d'Oriente czy Nou). Warto śledzić akcje promocyjne i korzystać z programów lojalnościowych, pozwalających kupować kosmetyki w cenach znacznie niższych niż katalogowe.


7. Może wystarczy Ci próbka?


Być może nie potrzebujesz całego flakonu? Czasem wystarczy próbka i tak, owszem, mam wielką kolekcję próbek. Najciekawsze z nich kupiłam – bo wiele perfumerii – (większość niszowych i internetowe) sprzedaje próbki. 

Za niektóre zapłaciłam kilkanaście złotych (bywa, że za mililitr), ale były tego warte i ten mililitr w zupełności mi wystarczył. Perfumy mają to do siebie, że niewielka ilość wystarcza na więcej niż jedno użycie, a nie każdego zapachu mam ochotę używać przez dłuższy czas. Są i takie, których używam w czasie jakiegoś wydarzenia i potem mi się z nim kojarzą, a zapach na dłuższą metę jest nie dla mnie.

Dzięki próbkom zorientujesz się, czy naprawdę dobrze Ci się nosi zapach i czy naprawdę musisz mieć cały flakon i pachnieć tak miesiącami. Bo z zapachami jest tak, jak z każdym innym zauroczeniem: czasem mija po kilku dniach.

Niektóre perfumerie dodają próbki do zakupów, ale różnie z tym bywa. W Sephorze czy Douglasie rzadko dostaję próbkę perfum, ale prawie zawsze kiedy tak się dzieje jest to próbka „Sì”. Dostałam tych próbek tyle, że mogłabym zrobić sobie z tego zapachu signature scent, gdybym go lubiła. ;-D

W perfumeriach niszowych zwykle jest możliwość wybrania sobie próbek.


8. Dołącz do „rozbiórek”


Na forach i grupach dyskusyjnych perfumoholików bywają organizowane tzw. „rozbiórki”. Polega to na tym, że jedna osoba kupuje flakon perfum, ale część jego zawartości odsprzedaje innym, zainteresowanym osobom, odlewając określoną ilość do mniejszego atomizera. Osoby te zwracają jej koszt atomizera, wysyłki oraz taką część ceny całego flakonu, jaką otrzymują.

Biorąc udział w „rozbiórkach” możesz mieć więcej zapachów mieszcząc się w tej samej liczbie mililitrów. Większości zapachów, które mam z rozbiórek nie kupiłabym całych flakonów. Nawet jeśli mi się podobają, po kilku latach okazuje się, że rzadko ich używam i te 10 czy nawet 5 ml to aż nadto.

9. Wymieniaj się


Na wspomnianych forach i grupach zdarzają się także wątki, w których uczestnicy wymieniają się „odlewkami” perfum. Jest to dobry sposób nie tylko na to, aby poznać nowe zapachy, ale także, aby pozbyć się nieużywanych „odlewek” i próbek.

Przy okazji udziału w takich akcjach poznasz wiele ciekawych osób, które podzielają Twoją pasję. Niestety też dowiesz się o wielu ciekawych zapachach, które zapragniesz mieć, no i... wiadomo... ;-)


10. Zamów sobie zapach w prezencie


Jeśli masz taką możliwość – zamów sobie określone perfumy albo kartę prezentową do perfumerii na urodziny czy pod choinkę.

Jest tu pewne ryzyko – obdarowujący może się pomylić i kupić Ci nie ten zapach, o który Ci chodziło. Albo też nazwa perfum wyleci mu z głowy i kupi Ci inne – polecone przez sprzedawczynię! Albo takie, jakie wydają mu się ciekawe. Pytanie – czy Tobie będą one odpowiadać?

Karta prezentowa to lepszy wybór. :-)

11. Perfumerie bezcłowe


Jeśli podróżujesz – skorzystaj z okazji zakupów w perfumeriach bezcłowych. Co prawda teraz, kiedy mamy tańsze perfumerie internetowe i wyprzedaże perfum, to już nie to, co kiedyś, ale też jest to okazja do zakupu czy powąchania perfum niedostępnych w Polsce. Kiedyś tak dopadałam niedostępne w Polsce limitki Aqua Allegoria Guerlaina.


A jak perfum tanio nie kupować?


Uważaj na podejrzanie niskie ceny na aukcjach i w sklepach internetowych, szczególnie tych, które nie wystawiają rachunków, itp. Jeśli cena wydaje Ci się dziwnie niska, warto sprawdzić sklep na forach albo spytać tam znawców o opinię na temat wystawionego flakonu. Zwykle szybko rozpoznają podróbkę.

Nie polecam też świadomego kupowania podróbek. Lepiej pachnieć oryginalną tanią wodą toaletową niż podróbką najdroższych perfum. :-)

Znacie jeszcze jakieś sposoby tańszego kupowania perfum? Podzielcie się! :-)





38 komentarzy:

  1. Wiele mądrych porad :) Dobrze, że można kupić oryginale perfumy marek z niższej półki cenowej. Na takie luksusowe na pewno nie mogłabym sobie pozwolić. Zresztą wąchałam wiele kultowych zapachów i wszystkie przyprawiły mnie o ból głowy. Może to i dobrze, przynajmniej mnie nie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że dobrze, że są różne przedziały cenowe perfum. Czasem te w przystępnych cenach są naprawdę ciekawe, no i oryginalne. :-)

      Usuń
  2. Takie odlewki perfum to dobry pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Choć jak się w to wejdzie, to strasznie się mnożą.

      Usuń
  3. Ja jak kupię jedną czy dwie wody to mam je długo, długo, więc rzadko pojawia się u mnie dylemat z kupieniem kolejnych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak kiedyś miałam i to było mądre.

      Potem niestety odkryłam, że można mieć tego więcej, no i... ;-)

      Usuń
  4. Zawsze poluję na wyprzedaże i kupuję w perfumerii internetowej www.perfumy.pl/firm-pol-73-Lancome.html Bardzo dobrze na tym wychodzę. Stacjonarnie w Douglasie kosztują o wiele drożej. Zastanawiam się jeszcze na testerami perfum. Kupowałaś kiedyś może?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam do tej pory o nr 8.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkałaś się z rozbiórkami?

      Mnie zaskoczyło, kiedy je odkryłam i długo zwlekałam, zanim sama spróbowałam się przyłączyć, ale potem mnie to wciągnęło. Teraz już od dłuższego czasu tak nie kupowałam, ale kiedyś poznałam tak wiele zapachów.

      Usuń
  6. Nawet nie wiedziałam, że takie akcje dzielenia się i wymianek istnieją - to świetny sposób na poznanie jakiegoś zapachu i podjęcie wtedy decyzji o zakupie pełnowymiarowego opakowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Zwłaszcza, jeśli to zapach, którego próbek nie ma skąd wziąć. Czasem ludzie zamawiają pojedyncze mililitry, żeby wiedzieć, czy warto wydać kilkaset złotych na oryginał. Zwłaszcza w przypadku droższych perfum.

      Usuń
  7. Polecam sprowadzanie z zagranicy ze sprawdzonego źródła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przydatne porady, ja lubię sobie robić prezenty sama, bez żadnych podchodów i w oryginale ;) Pod uwagę biorę tylko obniżki cen :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo gdzie można znaleźć rozbiórki? Są takie perfumy, które lubię tylko na większe wyjścia i to by mnie bardzo urządzało. Kiedyś kupiłam zapach dużo taniej niż np. w sephorze, w innej drogerii internetowej i miałam wrażenie, że zapach był dziwny... zraziłam się i więcej nie kupiłam. Często sięgam po Oriflame czy Avon i nie rozumiem osób, które tak wyśmiewają ich zapachy. Wolę mieć zapach z katalogu niż chamską podróbkę czy "odpowiednik".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozbiórki znajdziesz np. na Wizazu, a teraz także na grupach Facebookowych dla takich maniaków. To jest właśnie świetne w przypadku takich zapachów, których rzadko chce się używać i 30 ml to dużo za dużo. Czasem wystarczy 5 ml. No i przydaje się, aby poznać jakiś zapach, ponosić go sobie.

      Kiedy miałam fazę na kolekcjonowanie różnych serii, tak je sobie zbierałam, bo gdyby mi przyszło kupować kilkanaście / kilkadziesiąt pełnowymiarowych flakonów, podobnie pachnących to... wydałabym dużo na parę litrów perfum. :-)

      Mogę Ci napisać, które to grupy!

      Usuń
  10. O rozbiórkach pierwszy raz słyszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że to chyba najmniej znana metoda. :-)

      Tak, jak wcześniej napisałam, sama się wahałam, zanim wzięłam udział w takiej rozbiórce. Długo podczytywałam rozbiórkowe wątki, aż w końcu trafiło się coś, co bardzo chciałam... :-)

      Usuń
  11. Niektóre rady są tak proste, że aż na nie nie wpadłam. Ale nie kupiłabym używanych perfum. Jakoś no nie. To samo z wymianą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to nie problem. To, co we flakonie, nie było przecież używane. :-) Więc to bardziej nowe niż używana odzież. :-)

      Ale też zwracałabym uwagę, od kogo kupuję (z kim się wymieniam). Jeśli widzę, że to ktoś, kto lubi perfumy, mogę mieć nadzieję, że prawidłowo je przechowuje i nie będą zepsute. I że sprzedaje mi oryginał, a nie coś, co kupił na aukcji, myśląc, że to oryginał w okazyjnej cenie.

      Usuń
  12. Najczęściej właśnie korzystam z rozbiórek na grupie "panie kup pan flaszkę" tam mam zaufane osoby, których jestem pewna na 100% :D wtedy biorę po 10-15 ml i mi to wystarczy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Na tej grupie nie byłam! :-)

      Fajna nazwa! XD

      Usuń
  13. Czasami próbki są świetnym patentem na tanie perfumy, jeżeli potem chcemy zakupić jej w większej ilości :D Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam tylko jedne perfumy których chyba i tak nie zdarze wykorzystać :/ po perfumach źle się czuję boli mnie głowa a czasami mam mdłości :/ Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie niektóre zapachy też tak działają. :-)

      Usuń
  15. Pierwszy raz "słyszę" o rozbiórkach. Ciekawa opcja :) tym bardziej, że co chwila zmieniam zapachy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że zrobiłam rozbiórkom niezłą reklamę. Ale to jest naprawdę fajna sprawa.
      Niektóre zapachy są fajne, ale 5 ml to optymalna pojemność, a nie ma takiej w sprzedaży. A w ten sposób można mieć właśnie tyle. :-)

      Usuń
  16. Raczej nie zdecydowalabym sie na uzywane perfumy - chyba nie mam zaufania do ludzi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak kupowałam i jest OK. Ale może po prostu miałam szczęście i trafiłam na uczciwe osoby?

      Usuń
  17. Kurczę, chyba bałabym się kupić perfumy "używane". Faktycznie da się prześledzić aktywności danej osoby na forum, więc pewnie da się z dużą dokładnością określić, czy flakonik to oryginał, ale i tak... Obawa pozostaje ;)
    Dla mnie najlepsza opcja to lotnisko (ale rzadko bywam :P) i rabaty w perfumeriach. Często czekam z zakupami kosmetyków właśnie na wspomniane 20% w Sephorze.
    Widywałam rozbiórki kremów i innych kosmetyków pielęgnacyjnych, ale o perfumach nie pomyślałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja zawsze na sale kupuje albo na Fragrancenet.com , maja duzo orginalnych perfum w super cenach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dobry poradnik. Będę korzystać na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli chodzi o sprawdzone sklepy online, to pozwolę sobie polecić moją wyszukiwarkę www.perfumomaniak.pl - jest to porównywarka cen perfum, ale tylko z wiarygodnych, zaufanych perfumerii.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń