Przeziębieniami jesień się zaczyna... - Pozwolę sobie sparafrazować klasyka. Dopadło i mnie, toteż w weekend, zamiast zaopiekować się blogiem i porobić zdjęcia, po prostu sobie padłam.
Dziś usiłuję nadrobić zaległości, choć ciągle jeszcze się kuruję. A że nie zdążyłam porobić własnych zdjęć, pokażę Wam cudze (ale jakie fajne! ;-)).
Urozmaicając sobie owo dwudniowe padnięcie, oglądałam na YT filmy o urządzaniu wnętrz i tak trafiłam w nieznane mi rewiry – filmy o sztuce nakrywania do stołu. Poczułam się kompletną ignorantką, bo nie miałam pojęcia, że to może być aż taką sztuką i tyle inwencji i kreatywności można to włożyć.
Lubię ładną porcelanę i ceramikę oraz inne ciekawe dekoracje, ale nigdy nie komponowałam talerzy, serwetek i innych dekoracji, tworząc wyszukane „tablescapes” (jak to przetłumaczyć? „stołowe pejzaże”? „widoki stołu z lotu ptaka”?). Przy podawaniu do stołu zawsze koncentrowałam się na tym, co podaję, a nie na tym, jak podaję. I może to był właśnie błąd?
Bo może właśnie cokolwiek podanego atrakcyjnie smakuje lepiej niż różne pyszoty, podane „tak o”, na zwykłym talerzu, ze zwykłymi sztućcami, na stole niczym nie przykrytym i w ogóle nie udekorowanym?
Może właśnie dlatego ludziom tak wszystko smakuje w luksusowych restauracjach, że one są luksusowe? I jest w nich ta cala oprawa? Te różne draperie, obrusy, meble nie wiadomo jakie?
No i w takich restauracjach na talerzu może sobie leżeć ziemniak, parę ziarenek przypraw i jakiś sos, ale są one tak artystycznie skomponowane, że za ten ziemniak z ziarenkami i tajemniczym sosem ludzie gotowi są zapłacić więcej niż za solidny obiad z deserem gdzie indziej? I wychodzą przekonani, że był to najlepszy ziemniak w ich życiu? ;-)
Tak więc, zalegając pod kocykiem i popijając lipę z miodem, oglądałam te filmiki, a potem szukałam pomysłów na jesienne dekoracje stołu, bo może w końcu to ogarnę? I postanowiłam, że podzielę się z Wami tymi dekoracjami, pomysłami i przemyśleniami.
Podobają Wam się te dekoracje? Przywiązujecie wagę do nakrycia stołu?
Piękne te stoły. Bardzo lubię i zwracam uwagę na dekoracje, na stole. Czasami bardziej niż na to co jest podane. Bo to prawda, że na pięknym stole smakuje lepiej.
OdpowiedzUsuńDlatego też jednym z elementów moich produkcji są lniane nakrycia stołowe. I też uwielbiam oglądać sztukę dekorowania stołu.
Twoje lniane cuda są piękne. Toreb od Ciebie nie używam na pranie, ale na zakupy i to nie ziemniaków, tylko np. jak idę do księgarń albo do biblioteki. :-)
UsuńA co do tego, co na stole, t ja chyba bardziej zwracam uwagę na jedzenie, ale ja generalnie lubię jedzenie. :-)
Przepiękne inspiracje. Niestety zupełnie nie mam talentu do nakrywania stołu.
OdpowiedzUsuńJa też nie. Muszę się tego nauczyć.
UsuńAleż niesamowicie piękne dekoracje i mnóstwo cudownych inspiracji! <3 Uwielbiam oglądać takie zdjęcia, bo faktycznie każda taka aranżacja wygląda jak dzieło sztuki :) Tak podane potrawy, z pewnością lepiej smakują, bo przecież w dużej mierze jemy oczami ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Mam poczucie, że tego nie doceniałam, a przecież powinnam. :-)
UsuńJakie to wszystko piękne! 😍 Pewnie, że z takich nakryć smakuje najlepiej! Zawsze zwracam na to uwagę ☺
OdpowiedzUsuńMnie się tez podobają i muszę się nauczyć tak nakrywać do stołu!
UsuńPrzepiekne inspiracje, wlasnie zaczynam poszukiwania na dekoracje stolu na swieta oraz jesienne :D
OdpowiedzUsuńTe dynie i światełka są fajne d jesiennych dekoracji. :-)
UsuńUwielbiam pięknie udekorowane stoły, od razu przyjemniej się siedzi :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam :) to jest coś czego nie umiem :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, takie instgramowe. Tylko gdzie wcisnąć półmiski z jedzeniem? Chyba, że się podaje talerze z gotowym daniem, tylko podczas standardowej rodzinnej imprezy to się niestety nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie też o tym sobie myślałam. W filmach o nakrywaniu do stołu albo właśnie podawano gotowe talerze z posiłkami, jak w restauracji albo stół był ogromny. Albo chodzili lokaje i podawali. :-)))
UsuńAle to chyba właśnie może być problem w większości domów. Zwłaszcza z tymi lokajami. ;-)
Nie pogardzę lokajem, byle mu liberia do zastawy pasowała :P
UsuńPiękne inspiracje. :) Ledowe światełka nadają fajnego klimatu. Przyznam się, że sama nie przywiązuję wagi do takich ozdobników podczas jedzenia. Ale faktycznie milej się je w pięknym otoczeniu. ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Dużo zdrówka! <3
UsuńDziękuję, Moni! :-)
Usuńniezła sztuka:) najepsza jest po jedzeniu:P heh
OdpowiedzUsuńZ przykrością stwierdzam, że nasza polska mentalność nie pozwala na wyszukane nakrycia stołu, gdyż po prostu brakuje na to miejsca, ponieważ lepiej zostawić miejsce na dodatkową sałatkę niż dekoracje :(
OdpowiedzUsuńTo nawet nie mentalność, tylko właśnie brak powierzchni na stole (i w mieszkaniach na wielki stół). :-)
UsuńJak napisałam odpowiadając Bluefairy - w tych filmach podawano gotowe talerze z posiłkami, jak w restauracji albo lokaje podsuwali półmiski biesiadującym. ;-)
Lubię jak stół jest ładnie nakryty :) Tak naprawdę jemy głownie oczami a ładnie podane jedzenie zawsze nieco lepiej smakuje
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńSuper to wygląda, taka osoba musi nieć nie tylko talent i doświadczenie, żeby to tak poukładać.
OdpowiedzUsuńThank you!
OdpowiedzUsuńTe stoly wygladaja oblednie :)
OdpowiedzUsuńto działa ! musze sprobowac to w domu !
OdpowiedzUsuńpiękne ... i tyle :)
OdpowiedzUsuń