Kolorowe balsamy i peelingi do ust Evrēe kojarzą mi się z kolorowymi cukierkami – landrynkami i gumami do żucia z dawnych lat.
Takie intensywnie kolorowe słodycze i kosmetyki od razu wywołują jeszcze jedno skojarzenie: „sama chemia i sztuczność”! Kosmetyczni (i spożywczy) puryści mogą się do nich uprzedzić, ale radziłabym im najpierw spojrzeć na skład.
Oto, co zawiera balsam do ust:
Helianthus Annuus Seed Oil, Beeswax, Theobroma Cacao Seed Butter, Cetyl Ricinoleate, Lanolin, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Beta Vulgaris Extract, Maltodextrin, Glyceryl Stearate, Rosmarinus Officinalis Extract, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Cocos Nucifera (Cononut) Oil, Gardenia Taitensis Flower Extract, Mangifera Indica Seed Butter, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed oil, Tocopherol (Mixed), Beta- Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Propylene Glycol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Parfum
Niemal sama natura! Mnóstwo naturalnych olejów i ekstraktów roślinnych. Takie składy rzadko widuje się na drogeryjnych półkach.
A teraz peeling:
Sucrose, Ricinus Communis Seed Oil, Hydrogenated Castor Oil, Copernicia Cerifera Cera*, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Elaeis Guineensis Oil, Lanolin, Mangifera Indica Seed Butter, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Tocopherol (Mixed), Beta- Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Propylene Glycol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Parfum, Citral, Linalool, Limonene
Na dobrą sprawę można go jeść, prawdopodobnie pochłaniając mniej „sztucznej chemii” niż podczas zajadania niektórych kolorowych landrynek. ;-)
Biorąc pod uwagę cukier na początku składu, można się rozpędzić i zjeść za dużo. Lepiej jednak zachować umiar i nie pochłonąć od razu całego opakowania, bo cukier i tłuszcze są kaloryczne, a poza tym... ten olej rycynowy na drugim miejscu w składzie... ;-)
Obydwa kosmetyki dostępne są w dwóch wersjach: pomarańczowej i poziomkowej, przy czym są to bardziej zapachy niż smaki. Peelingi smakują jak cukier, balsamy są praktycznie bez smaku.
Zapachy też nie są nachalne, choć przyjemne i zgodne z nazwą. Pomarańczowe kosmetyki pachną świeżą pomarańczą, poziomkowe – poziomkami. Nie jest to jednak bardzo intensywny zapach.
Obydwie wersje mają bardzo intensywne kolory, co czyni je uroczymi gadżecikami do torebki. Na szczęście nie barwią ust, co zdarza się niektórym produktom tego rodzaju. Można bez obaw stosować je pod kosmetyki kolorowe albo solo.
A jak się sprawdzają?
Peelingi zawierają cukier, więc lekko drapią podczas stosowania, ale dzięki olejom pozostawiają usta lekko nawilżone. Usuwają podsuszone skórki i sprawiają, że usta wyglądają lepiej – zarówno bez makijażu, jak i w nim. Kosmetyki kolorowe lepiej leżą na gładkich i nawilżonych ustach.
Jeszcze lepszy efekt można uzyskać stosując później balsam i dając mu troszkę czasu na wchłonięcie się. Usta są nawilżone, ale nie „otłuszczone”, jak po wazelinie i rozmaitych produktach wazelinopodobnych. Dla mnie to duży plus, bo można malować usta nawet od razu, bez obaw wycierania nadmiaru i obaw, że coś się rozwarstwi. Zwykle jednak daję balsamowi chwilę na wchłonięcie się i w tym czasie maluję oczy.
Obydwa kosmetyki są bardzo wydajne. Wystarczy odrobina peelingu czy balsamu, aby poprawić stan ust, więc choć są niewielkie, wystarczają na długo.
Kosmetyki Evree nie są testowane na zwierzętach, ale opisywane tutaj zawierają wosk pszczeli i lanolinę, więc nie są wegańskie.
Myślę też, że nie trzeba się ograniczać do stosowania tych produktów tylko do ust. Są świetne także np. do paznokci i skórek wokół nich. Aczkolwiek tam nie mamy kubeczków smakowych, więc nie czujemy ich smaku... ;-)
Użytkowniczki takich produktów lubią różne wersje smakowe i zapachowe, więc może pojawią się kolejne balsamy i peelingi? Jakie zapachy peelingów i balsamów do ust chciałybyście znaleźć na drogeryjnych półkach?
Mam peeling poziomkowy, działa super ale mnie odrzuca ten chemiczny zapach poziomki:(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zapach jest bardzo delikatny, szczególnie w porównaniu do większości kosmetyków do ust.
UsuńJuż sam wygląd zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńTe soczyste, owocowe kolory to był dobry pomysł. :-)
UsuńRzeczywiście jak cukierki :) Mam na nie ochotę, ale cena trochę odrzuca - jednak domowym sposobem wychodzi łatwiej, zdrowiej i z lepszym zapachem :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym pomarańczowe :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę ten smak. :-)
UsuńKolorki mają fajne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo je polubiłam i fajnie jak by może jeszcze gruszkowe były ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! Też chciałabym gruszkę!
UsuńMam poziomkowy, raczej to chemiczna poziomka ale sam produkt bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńwizualnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling poziomkowy. Na początku byłam pozytywnie nastawiona, ale ostatecznie znalazłam więcej wad niż zalet.
OdpowiedzUsuńCiekawe te produkty. Chętnie bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńkusząca propozycja
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo kusząco, ich składy też :)
OdpowiedzUsuńMam peeling poziomkowy i świetnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to że tylko mi peeling poziomkowy wali chemią ;D
OdpowiedzUsuńMam peeling pomarańczowy i balsam poziomkowy. Natomiast jeszcze czekają na moją opinię :) muszę im zdjęcia zrobić i ciut dłużej używać :)
OdpowiedzUsuńPo wielu dobrych recenzjach skusiłam się na peeling, na razie go testuję :)
OdpowiedzUsuńJa mam balsam wielofunkcyjny z tej serii, ale chętnie bym widziała jeszcze gruszkowe, melonowe.. i może coś na zimę - toffe, kawa..
OdpowiedzUsuńO właśnie! Melonowe! Też byłabym chętna! :-)
Usuńkuszą :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na poziomkowy peeling :)
OdpowiedzUsuńMnie pomarańczowy jakoś bardziej przypadł do gustu, choć poziomkowy tez jest fajny.
UsuńOba produkty lądują na mojej wishliście :D
OdpowiedzUsuńBardziej ciekawił mnie peeling, ale teraz mam ochotę również na ten balsam :)
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie :) chętnie widziałabym u siebie coś z kokosem:)!
OdpowiedzUsuńJakie słodkie cukiereczki! Chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak skojarzyły.
UsuńWyglądają przeuroczo *.*
OdpowiedzUsuńTo prawda. :-)
UsuńPoziomkę chętnie bym wypróbowała. Skład super.
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowania. Moze i bym sie skusila ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje <3
OdpowiedzUsuńwygląd zachęca do kupna;)
OdpowiedzUsuń