Z majowej listy zakupowej udało mi się skreślić tylko trzy pozycje.
1., 2., 3., 4., 5., 6., 7., 8., 9. |
Nadal rozglądam się za torbą fotograficzną, a niektóre spośród innych planów zakupowych „ewoluowały”, bo doszłam do wniosku, że może jednak potrzebuję czegoś nieco innego?
Pojawiło się też kilka nowych potrzeb, wśród których najpilniejszym zakupem stał się...
1. Koszyk rowerowy na kierownicę
Wszystko wskazuje na to, że po półtora roku przerwy znowu będę mogła jeździć po mieście na rowerze. Bardzo się cieszę, bo to uwielbiam. :-)
Rower to dla mnie nie tyle sprzęt sportowy, co przede wszystkim środek transportu – szybki i przyjemny. Chciałabym przywozić na nim zakupy z bazarku, przez który często przejeżdżam, a wożenie ich w siatkach, powieszonych na kierownicy jest niewygodne i sprawia, że np. owoce docierają na miejsce poobijane.
2. Letnia bluzka w kwiatowe motywy
Do niedawna nosiłam głównie ubrania w "skali szarości i sepii". Szare, bure, beżowe, brązowe, w zgaszonych zieleniach i innych stonowanych kolorach, względnie czarne. Ostatnio coraz bardziej przekonuję się do wzorów i kolorów. Podobają mi się takie letnie akcenty na ubraniach.
3. Długa, zwiewna spódnica
Lubię w lecie takie nosić, są wygodne i pasują do wielu rzeczy. Zwykle nosiłam ciemne spódnice, ale ponieważ przekonuję się do kolorów, w tym roku myślę o czymś jasnym i bardziej „letnim” niż kolejna brązowa, czarna czy szara spódnica.
4. Bluzka koszulowa
Nadal nie mam „obszernej koszuli”, którą chciałam sobie sprawić już w maju, ale to „życzenie” ewoluowało i teraz myślę o letniej „względnie eleganckiej” bluzce koszulowej, najlepiej białej.
5., 6., 7. Lakier do paznokci w jasnym „pastelowym” kolorze
Do niedawna wolałam ciemne i stonowane kolory lakierów, ale w tym zakresie też zaczęłam się przekonywać do jasnych odcieni.
Co to się ze mną dzieje? ;-)
8. Zestaw do brwi Lily Lolo
Odkąd farbuję włosy, muszę „poprawiać” brwi, żeby mnie nie zdradzały. ;-)
Od pewnego czasu poszukiwałam czegoś naturalnego do brwi, a firmę Lily Lolo bardzo lubię od kilku lat. Kiedy dowiedziałam się o tej nowości, od razu się nią zainteresowałam i... już do mnie leci. ;-)
9. Wygodne „baleriny”
Nie udało mi się znaleźć wygodnych „lordsów”, za to doszłam do wniosku, że bardziej uniwersalne będą wygodne „baleriny”. Poszukuję takich na lekkim obcasie – ok. 3 cm, ortopeda mówi, ze takie są najzdrowsze dla naszych kości i stawów, a od chodzenia w balerinach na całkiem płaskich podeszwach bolą stopy. Tymczasem w sklepach widuję głównie właśnie takie „płaskie”...
Macie jakieś plany zakupowe na najbliższy czas?
dobrze, że przynajmniej 3 rzeczy zostały zrealizowane ;) również poluję na długą zwiewną spódnicę ;)
OdpowiedzUsuńUdanego polowania! :-)
UsuńBluzka koszulowa.. też poluję .:)
OdpowiedzUsuńJak wyżej - niech Ci się trafi dobrze uszyta i dobrze leżąca. To rzadkość teraz...
UsuńKoszyczek na rower to świetna sprawa! Ja kupiłam go razem z rowerem i jestem zachwycona jaki jest wygodny i funkcjonalny. Też udało mi się znaleźć i kupić wymarzone perfumy - Roberto Cavalli, Nero Assoluto :). Co do balerinek, ja kupiłam na początku wiosny i żałuję. Mam do nich ostatnio uraz gdy przyjrzałam się jak inne dziewczyny mają w nich rozczłapane stopy. Nie chcę tak, w tym roku wybieram trampki albo klapki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz wymarzone perfumy!
UsuńOd balerin samych chyba nogi się nie 'rozczłapią" - zależy w czym jeszcze się chodzi. trudno zawsze w podobnych butach. Ważny jest ten lekki obcas i przede wszystkim - dobre dopasowanie do stopy.
Wiele dziewczyn deformuje sobie stopy chodząc w modnych, ale niedopasowanych do budowy stopy ludzkiej butach.
Aha, a mój rower, choć ma już swoje lata nigdy nie miał koszyka...
UsuńBędę to nadrabiać.
W ogóle poszukiwanie rowerowego koszyka to temat na osobny wpis. :-)
koszule i takie koszulowe bluzki to od jakiegoś czasu moja druga skóra i totalna miłość. właśnie takie fason jak na zdjęciu to mój ulubiony, w którym najlepiej wyglądam, czyli nietaliowana, dekolt w serek, rękawy 3/4. jakiś czas temu udało mi się bluzkę w tym stylu kupić w zarze na wyprzedaży + drugą w tomie taylorze i z obydwu jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego czegoś poszukuję. :-) Dziękuję za namiar!
Usuń2 i 4 też bym chciała, a do koszyka rowerowego dopisałabym jeszcze rower :P
OdpowiedzUsuńRower - polecam!
UsuńPodoba mi się koszyk i spódnica:-)
OdpowiedzUsuńlubię takie zwiewne spódnice :)
OdpowiedzUsuńja mam w planach kupić rower ale czekam na jakąś fajną okazyjną promocję :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakupiłam kilka par balerin ale wszystkie robią mi odciski :<
Rower to świetna sprawa! Polecam kupienie porządnego - mnie mój służy już prawie 10 lat i nigdy się nie psuł (i niech tak pozostanie).
UsuńNo dobra, miał ostatnio 1,5 roku przerwy, ale mam nadzieję, że nie rozpadł się z nudów. ;-)
Zobacz w CCC obuwie Lasocki. Ja mam takie na niskim obcasie i ze skóry. Świetnie się dopasowują i można w nich śmigać bez skarpetek.
OdpowiedzUsuńKoszyk na rower zmienił moje życie :D Od tej pory nie uznaję już innego środka transportu od wiosny do jesieni :)
OdpowiedzUsuńJa mam (miałam) podobnie z rowerem, ale bez koszyka.
UsuńRowerowy koszyk jest fantastyczny, zwłaszcza jeśli dodatkowo ma się taki typowy rower w miejskim stylu :) Maxi spódnice uwielbiam, teraz poluję na jakąś fajną długą sukienkę :)
OdpowiedzUsuńMam właśnie taki! :-)
Usuńżyczę skreślenia reszty rzeczy w niedługim czasie :)
OdpowiedzUsuńRzeczy nie w moim stylu ;/ Nie wiem jak przeżyje kolejne lato w czarnych ubraniach ale innych nie noszę ;D
OdpowiedzUsuńHehe! Znam to! Ale z wiekiem mi przeszło nieco. :-)
UsuńMam ten zieloniutki lakier z Essence. Kolor wydał mi się idealny do wiosennych/letnich zdobień, a że mam słabość do malowania paznokci... trafił w moje łapki i już :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Właśnie też mam chęć na taki kolor. :-)
UsuńKoszyk rowerowy jest cudny! :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. Muszę znaleźć coś w tym stylu!
UsuńRównież szukam długiej kolorowej spódnicy, ale ciągle nie mogę trafić na nic ciekawego ;)
OdpowiedzUsuńTakie spódnice bardzo mi się podobają ale fatalnie w nich wyglądam :(
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica, też uwielbiam takie zwiewne i szyfonowe ubrania, chociaż jeśli chodzi o długość maxi, to zdecydowanie wolę ją w wydaniu sukienkowym :)
OdpowiedzUsuńJa lubię w każdym. :-)
UsuńKoszyk na rower z paskami zrobiłam sama;) zakupiony koszyczek nie wytrzymał moich zakupów i musiałam dorobić uchwyty i póki co trzyma ;) życzę abyś kupiła wszsytko z Twojej listy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCiekawy pomysł! Muszę sprawdzić, czy nie dam rady zrobić czegoś podobnego!
Za balerinami też się rozglądam, wygodne i piękne muszą być, bluzka z kwiatowym motywem i pastelowe lakiery też chętnie sobie sprawię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zwiewne długie spódnice tylko niestety wyglądam w nich no... jak ta... jak żesz ona....? ;)
OdpowiedzUsuńChyba każdy wygląda na... trochę większą. :-) zwłaszcza, gdy jest marszczona w talii.
Usuńbalerinki uwielbiam :) koszyk na rower to świetna sprawa :) ogolnie lubie wiklinowe koszyki :) lakiery pastelowe to jest obowiązek :) są efektowne :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię wiklinowe koszyki. Pastelowy lakier właśnie nałożyłam na paznokcie i czekam aż wyschnie. ;-)
UsuńLakier w odcieniu "baby blue" przydałby się i mi - podobno to must have tego sezonu ;) Poza tym ja uwielbiam kolor niebieski, więc muszę się za takim lakierem rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńO! To chyba właśnie takim pomalowałam paznokcie. :-)
Usuń2,3,4,6 + za stylowke :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
Usuńwłaściwie to wszystkie moje baleriny są wygodne, nie mam żądnych lordsów ale bardzo podobają mi się takie modele butów.
OdpowiedzUsuńPozycja 2 i 3 mnie zachwycają, uwielbiam takie motywy i kolory ;)
OdpowiedzUsuńta bluzeczka w kwiaty jest zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną wszystko, czego potrzebuję praktycznie mam:) Poszukuję tylko walizki rewelacyjnej jakościowo :P
OdpowiedzUsuńŚliczna spódnica :)
No to powodzenia w poszukiwaniach!
UsuńTa zielona spódnica jest przepiękna chciałabym taką samą i jeszcze turkusową najlepiej. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że przekonujesz się do kolorów, naprawdę potrafią podkreślić urodę kobiety :)
Też podobałaby mi się turkusowa.
UsuńPiękna ta spódnica!
OdpowiedzUsuńNa koszyk rowerowy sama poluję. Mam co prawda metalowy, ale szukam wiklinowego. Ten z Twojego zdjęcia jest idealny :-)
OdpowiedzUsuńJa sama nie wiem, czy wybrać metalowy czy wiklinowy. Za każdym przemawia co innego. Zobaczę! :-)
UsuńZakochałam się w bluzce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ja się chyba nigdy nie przekonam do kwiatowych wzorów na ubraniach :P Chciałabym trochę ożywić swoją garderobę różnymi kolorami, ale chyba jestem niereformowalna :P
OdpowiedzUsuń^Też tak miałam! :-)
UsuńWięc nigdy nic nie wiadomo. :-)
Koszyk na rower też by mi się przydał :) Super sprawa jak sie np robi piknik :)
OdpowiedzUsuńMnie wystarczy, żeby zakupy przywozić. :-)
UsuńJa mam w planie NIE kupować perfum. Tylko esencje.
OdpowiedzUsuńI długą, zwiewną spódnicę też bym chciała, ale nie na gumce. I w jedynie słusznym kolorze. Domyślasz się, jakim. :)
Ja często mam w planie NIE kupować perfum. Serio! :-)
UsuńNo nieee wieeem, w jakim kolorze... różowa? ;-D
Rozsądne plany, ja mam swoją listę i ciągle ją uzupełniam/modyfikuję i skreślam z niej pozycje kupione;) Kupiłam czarną spódniczkę tak do chodzenia na codzień i od święta. Ale na pewno muszę kupić kilka ubrań sportowych bo o ile kilka lat radzilam sobie bez jakis specjalnych, to co uzywalam do tej pory juz sie nie nadaje (getry prześwitują na pupie) itd.
OdpowiedzUsuńMoja lista też ciągle żyje: zmienia się, ewoluuje. ;-)
UsuńNr 2 - jest genialna ;)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam wiklinowy koszyk do mojego roweru. Mam tylko małą radę - przy zakupie sprawdź czy mocowanie jest stabilne, bo część koszyków (także tych na "klik") nie nadaje się do wożenia nawet kilograma owoców :P
OdpowiedzUsuń