Pisząc o maskach do twarzy z serii #Foodie obiecałam, że napiszę też o kosmetykach do rąk i do ciała – czas to zrobić!
Mamy zimę i sezon grzewczy, skóra jest przesuszona, więc wzrasta zapotrzebowanie na kosmetyki do ciała i do rąk, przynajmniej u mnie. :-) Kosmetyki z serii #Foodie, które niedawno wypuściła marka Soraya przeznaczone są właśnie do pielęgnacji ciała i dłoni.
Zainteresowałam się tą serią, bo spodobał mi się pomysł kosmetyków nawiązujących do jedzenia: apetycznego, owocowego, pachnącego – takiego, jak lubię. Nie da się ukryć, że jestem #foodie i łatwo do mnie trafić poprzez nawiązania do jedzenia, choć nie każdego – jestem dosyć wybrednym #foodie. ;-)
Seria #Foodie to kosmetyki o zapachach, nazwach i konsystencjach kojarzących się z owocowymi przysmakami (sorbet, galaretka, smoothie, mus, masło). Znajdziemy wśród nich maski do twarzy, kremy do rak i do stóp, kosmetyki do ciała oraz peelingi.
Mamy tu trzy linie zapachowe: melon, jagoda i miód manuka. Wszystkie są apetyczne i intensywnie pachną. Gdy smaruję się balsamem czy kremem, odnoszę wrażenie, że całe pomieszczenie wypełnia jego aromat. Wszystkie zapachy długo utrzymują się na skórze.
Moja ulubiona linia to melon. Lubię zapach melonów i szukam ich w kosmetykach. „Melonowe” kremy wydają mi się najlżejsze. Szybko się wchłaniają i natłuszczają skórę w mniejszym stopniu niż kremy z pozostałych serii. Melonowy krem do rąk wydaje mi się lżejszy od miodowego, na srogą zimę może być wręcz za lekki.
Balsamów do ciała używam rzadko, ale o tej porze roku (i w czasie upałów) sięgam po nie regularnie. Tutaj też melonowe „smoothie” okazało się najlżejsze, nieco bardziej „konkretny” jest jagodowy mus, a najbardziej natłuszczające – masło o zapachu miodu manuka.
Wszystkie świetnie się wchłaniają, nie pozostawiając tłustego „filmu”. Skóra jest nawilżona i odżywiona i długo apetycznie pachnie. :-)
Nie są to typowe kosmetyki naturalne, choć zawierają naturalne składniki: ekstrakty z melona, jagody i miodu manuka, olej makadamia, masło shea. Widywałam kosmetyki o „mniej naturalnych” składach promowane i sprzedawane jako naturalne, bo zawierały odrobinę jakiegoś ekstraktu.
Główne składniki to gliceryna i propanediol (glikol roślinny) czyli substancje nawilżające skórę i zwykle dobrze przez nią tolerowane. W kosmetykach znalazły się też składniki pielęgnujące, jak pantenol i alantoina.
Soraya to polska marka, więc kosmetyki nie są testowane na zwierzętach. Kosmetyki z tej serii są łatwo dostępne w sklepach, a ich ceny są przyjazne dla portfela. Za krem do rąk zapłacimy 7-8 zł, za kosmetyk do pielęgnacji ciała 13-14 zł, a obecnie są jeszcze dostępne zestawy świąteczne w promocyjnych cenach.
Wpis o tych kosmetykach zamieściła też Monika i tam opisała sorbety, galaretki i peelingi, których jeszcze nie poznałam, podając ich składy.
Czego używacie do pielęgnacji rąk i ciała zimą?
Super ze Soraja zrobila taka przyjemna serie, mam ochote sie z nia zapoznac i oczywiscie olbrzymi plus za sliczna grafike :D
OdpowiedzUsuńTak, grafika też jest apetyczna i przyciąga uwagę. :-)
UsuńJa mam maśło do ciała w wersji melon (masło / mus?) nie pamiętajm , aż polece otworzyć ;D
OdpowiedzUsuńTo muszę mu się przyjrzeć, bo smoothie jest lekkie, a zapach bardzo melonowy :-)
UsuńWieki nie miałam żadnego kosmetyku marki Soraya, a tu przyznam, chyba ze względu na nazwę i opakowania, mam chęć spróbować. Miód, jagoda, melon i to jeszcze w bardzo przyzwoitej dla portfela cenie..
OdpowiedzUsuńMnie właśnie też opakowania i nazwy zaintrygowały. Ceny są bardzo zachęcające. :-)
UsuńOh my gosh, all of these products look really fabulous! And I love the bright and colourful packaging as well :)
OdpowiedzUsuńthe-creationofbeauty.blogspot.com
Ale przyjemne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTak. W dodatku fajnie wyglądają na zdjęciach :-)
UsuńZ tej serii ostatnio nabyłam krem-mus do rąk z melonem oraz jagodową maseczkę do twarzy. :) Zachęciły mnie piękne opakowania.
OdpowiedzUsuńMiałam tę jagodową maseczkę. Wszystkie je wypróbowałam. :-)
UsuńŚwietnie wygląda ta seria, a fioletowe opakowanie kojarzy mi się z Milką ;)
OdpowiedzUsuńWieki całe nie jadłam Milki :-) Tak mi się przypomniało :-)
UsuńA seria jest fajna także graficznie.
Uwielbiam ten krem w wersji melonowej. Mój tata też go polubił. :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest nas więcej - lubiących zapach melona. :-)
UsuńSkusiłam się na melonowy krem do rąk, ale jeszcze nie używałam :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak Ci się spodoba zapach?
UsuńBardzo przyjemna szata graficzna tych produktów.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiele osób docenia tę szatę graficzną. Dla mnie to też plus.
UsuńInteresting beauty products. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńJa sobie załatwiłam dłonie w tym roku tak, że nie mogę z tego wybrnąć. Fajnie by było poużywać takich pachnących cudaków, też jestem #foodie ;), ale wiem, że nie pomogą i sięgnęłam już po maści i inny ciężki arsenał polecany przez dziewczyny na instagramie :(. Byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńŁadne opakowania :D Ale tych kosmetykow nie mialam okazji testowac :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przetestować :) Ostatnio w pielęgnacji mam rutynę, ciekawa jestem jak moja skóra zareagowałaby na te produkty :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazje testować wszystkie kosmetyki z serii, z melonem polubiłam się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOh very intereting products
OdpowiedzUsuńxx
Opakowania przyciągają wzrok, jeszcze ich nie próbowałam, ale mam próbki, więc jak mi się spodobają to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWow super ta seria jeszcze tego nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń