Ostatnimi czasy kupuję coraz więcej nowych rzeczy do domu. Albo coś się „zużyło”, albo po prostu znajdę coś, co mi się spodoba. :-)
Kiedy wspominałam o tym na Facebooku i Instagramie, podrzuciłyście mi pomysł napisania o tym na blogu i podzielenia się nowymi odkryciami „wnętrzarskimi”. Początkowo się wahałam, ale sama bardzo lubię czytać u Was takie wpisy, więc się zdecydowałam. Dosyć sporo mam nowości, dlatego podzieliłam wpis.
Dziś będzie o sklepach, które można określić jako „niskobudżetowe”, bo ceny w nich są bardzo przystępne. Wszystkie te sklepy odkryłam dzięki blogom i Waszym wpisom, Jysk i Pepco – w ostatnich tygodniach.
Jysk
Do tego sklepu bardzo mi nie po drodze, więc szczerze mówiąc, nawet nie wiedziałam, gdzie jest w Warszawie i czy w ogóle tu jest, dopóki nie zobaczyłam na blogach ciekawych elementów wyposażenia wnętrz. Spodobało mi się wzornictwo, więc kiedy byłam w okolicy tego sklepu, udałam się tam.
Spontanicznie kupiłam kilka ręczników kuchennych, bo podobały mi się tkaniny, z których je wykonano. Skusiłam się też na organizer na kosmetyki, który był w promocji za 10 zł. Jest świetny!
Kupiłam też podkładkę widoczną na tym zdjęciu.
Na pewno jeszcze wybiorę się do tego sklepu, bo wpadło mi w oko wiele innych rzeczy, które są większe i nieporęcznie byłoby mi chodzić z nimi po mieście.
Na pewno jeszcze wybiorę się do tego sklepu, bo wpadło mi w oko wiele innych rzeczy, które są większe i nieporęcznie byłoby mi chodzić z nimi po mieście.
Pepco
Pepco odkryłam dzięki Instagramowi, ale trochę mnie ten sklep rozczarował. Oferta wydaje się ciekawa i widać, że ktokolwiek odpowiada za zakupy produktów lub je projektuje, śledzi trendy w urządzaniu wnętrz. Można tam znaleźć wiele ciekawych rzeczy w modnych obecnie stylach, ale też nie brak elementów uniwersalnych, pasujących do wielu mieszkań.
Ceny są bardzo przystępne, wręcz niskie, jednak często jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Spodobały mi się „miedziane” wazony i białe świeczniki oraz szklane wazony, które od razu chciałam wykorzystać jako jako klosze.
Niestety świeczniki były poobijane i miały odpryski farby, na miedzianych wazonach też widać było wyraźne rysy i skazy, a szklane miały na brzegu wybrzuszenie, które utrudniłoby postawienie je do góry spodem jako klosz...
Nie pamiętam ich cen, ale były bardzo niskie i pomyślałam, że nawet gdyby te produkty były droższe o 10-20% ceny, a przy tym lepiej wykonane, na pewno znalazłyby nabywców.
Zdecydowałam się się na wazon i doniczki. Miedziana farba na doniczki jest nałożona nierówno, trochę szkoda, bo są naprawdę fajne. Wybrałam dwie, na których nie rzucało się to w oczy. Kosztowały 4,99 zł.
Wśród wazonów też musiałam poprzebierać, żeby znaleźć taki, który nie miał zarysowań.
Mimo to będę zaglądać do tego sklepu, jeśli znajdę się w jego okolicy.
Lidl
W Lidlu kupiłam elektryczny młynek do przypraw. Jest świetny i dobrze wygląda. Wybrałam taki kolorze miedzi – wygląda elegancko i żałuję, że nie kupiłam jeszcze dwóch takich.
W Lidla pochodzi też waga kuchenna, którą kupiłam już jakiś czas temu, również pod wpływem blogerek. Działa jak trzeba i wygląda stylowo. :-)
Nie podałam cen pozostałych produktów, bo ich nie pamiętam. ;-) Ale na pewno były bardzo przystępne.
Poza tym uzupełniłam ostatnio domowe zasoby o mniej lub bardziej potrzebne utensylia z polskich sklepów. Niektóre z nich też niedawno odkryłam i wkrótce napiszę także o nich.
Kupiłyście ostatnio coś ciekawego do domu? Gdzie się zaopatrujecie i jakie sklepy możecie polecić?
W Jysk i Pepco można znaleźć fajne rzeczy ;) Ale ja tam zwykle dostaję oczopląsu i wychodzę z niczym :P
OdpowiedzUsuńha ha, mam tak samo :D
UsuńW pewnym stopniu też tak miałam. :-)
Usuńładne te doniczki z Pepco :P
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają. Może nawet ich dokupię, jak jeszcze tam będę i one będą.
UsuńWszystkie te rzeczy przygarnęłabym do siebie :P Uwielbiam takie rzeczy, minimalistyczne :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńlubię do Pepco zaglądać, choć faktycznie jakość często pozostawia wiele do życzenia...
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo to fajne rzeczy. Żałuję tych "glamour" wazonów, ale były tak porysowane, że mnie zniechęciły.
UsuńW jysk i pepco jestem raz na sto lat, muszę chyba zapolować w najbliższych mi placówkach tych sklepów na coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle tam nie bywałam do niedawna. Nawet nie wiedziałam, gdzie są. :-)
UsuńW Pepco kupiłam ostatnio dozownik na mydło,taki prosty biały do łazienki za niecałe 8 zł i klamerki za drugie tyle. Czasami są tam fajne rzeczy, moją uwagę przykuły popularne lampiony ale nie patrzałam na cenę, bo weszłam tylko po te dwie rzeczy i nie chciałam by mnie coś jeszcze skusiło:p
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCzęsto kupuję coś w Jysku i Pepco. A i w Lidlu można znaleźć super rzeczy:)
OdpowiedzUsuńDopiero teraz "odkrywam" te sklepy. :-)
UsuńLubię chodzić do Pepco ale wychodzę z niczym zawsze;D
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńDoniczki z miedzianym spodem są świetne :)
OdpowiedzUsuńA ja prawie zawsze coś w Pepco znajduje do domu :)
OdpowiedzUsuńTo może nie będę tam często chodzić... I tak mam skłonność do zagracania domu. :-)
UsuńŚwietne zakupy, śliczny jest ten biały wazon i waga :) Pepco mam bliziutko, tylko kasy mi dać ;D
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie mam tam po drodze, ale może to i dobrze? :-)
UsuńJa w Pepco jeszcze nigdy nic nie kupilam. Zawsze wychodze z pustymi rekoma :P
OdpowiedzUsuńMam tak z wieloma sklepami. :-)
UsuńJa nie mogę chodzić do tych sklepów bo to grozi bankructwem :-D
OdpowiedzUsuńTeż miewam takie problemy we wnętrzarskich sklepach. :-)
UsuńW swoim sklepie mam tylko Pepco-wczoraj kupiłam tam 3 obrazki-po 4,99 zł każdy i 3 poszewki na poduszki-też po 5 zł. Do Jyska zaglądam tylko online:)
OdpowiedzUsuńWidziałam te obrazki i poszewki. Popularne są na Instagramie. Na poszewki sama się skusiłam. :-)
UsuńBardzo udane zakupy :) Najbardziej podoba mi się ten elektryczny młynek :) Muszę sobie taki kupić :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetny. Polecam!
UsuńTK MAXX
OdpowiedzUsuńMożna tam trafić na ciekawe rzeczy, choć mam wrażenie, że coraz rzadziej. Kiedyś częściej tam kupowałam. :-)
UsuńJa ostatnio mam straszną fazę na doniczki i wazony. Kupuje je i przesadzam kwiaty. :) Też zaopatruje się w Pepco. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką fazę. Szczególnie na doniczki właśnie.
UsuńUwielbiam Pepco i wszelkie dostępne w nim bibeloty. Ale tak jak piszesz, często są w mniejszym lub większym stopniu z defektami i trzeba uważać na zakupach
OdpowiedzUsuńNo właśnie to trochę zniechęca, że trzeba "poprzebierać".
UsuńLubię produkty z Lidla, są na prawdę dobrej jakości i w przystępnej cenie :)
OdpowiedzUsuńNieczęsto tam coś kupuję, ale też mam pozytywne doświadczenia.
Usuńbardzo fajne zakupy :) a z pepco mam dokładnie tak samo - niby fajne rzeczy, ale jak im się przyjrzę to nie kupuję, bo są słabo zrobione :/
OdpowiedzUsuńMogłyby być odrobinę droższe te rzeczy, ale żeby były lepiej wykonane...
Usuńja mam kilka dużych sklepów Pepco i Kik w okolicy i wydaję tam majątek :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam tych KIK w okolicy.
UsuńJa do Pepco bardzo lubię zaglądać, właśnie ze względu na ceny :) Przy okazji remontu w pokoju kupiłam narzutę na łóżko w cenie 40zł. Potem poszłam do jakiegoś typowo wnętrzarskiego sklepu i bardzo podobną widziałam za 120zł :D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o tych narzutach. Muszę im się przyjrzeć,. :-)
Usuńfajne rzeczy, mam podobny organizer na kosmetyki z Biedry :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam doniczki w pepco, właśnie dlatego, że miedziana farba nie była nałożona równo. Świetnie wygląda z betonem. Poza tym reszta nieco banalna, ale można coś fajnego upolować.
OdpowiedzUsuńJyska znam najdłużej, bo od kilkunastu lat. Często kupowałam tam pościel, narzuty i rozmaite tekstylia. Latem załapałam się na fajne promocje cenowe koszyków z miedzianego drutu. Ogólnie też można coś fajnego upolować.
Najmniej chyba lubię lidla i jakoś ostatnio mi tam nie po drodze. Ale faktycznie elektryczny młynek do przypraw mógłby się przydać.
Poza tym lubię zajrzeć do tkmaxx i grzebać w sklepach społem (czasem można upolować fajną ceramikę do kuchni).
Uściski :)
Dla mnie farba była na wielu aż zbyt nierówno. :-)
UsuńJyska poznałam ostatnio, a te kosze widziałam na blogach. Niestety w sklepie, gdzie byłam chyba w ogóle ich nie ma (parę razy sprawdzałam dostępność tych koszyków).
Lidla mam blisko, ale bywam tam sporadycznie, ale waga i młynek mnie pozytywnie zaskoczyły.
A Społem mam pod domem i bardzo lubię. Tam często można upolować bardzo ciekawe rzeczy. Jeszcze bardziej lubiłam Społem w Uniwersamie (dział AGD na górze). Brak mi go teraz bardzo...
mam identyczny organizer z Biedry za 7 zeta :) ja bardzo lubię Pepco, Kik i Jysk :)
OdpowiedzUsuńOrganizer jest fajny. Możliwe że jeszcze jeden kupię. :-)
UsuńMuszę wybrać się do Jyska, bo widzę, że mają tam wiele rzeczy idealnych na tło do zdjęć :D W Pepco za to nigdy nie umiem nic znaleźć, bo wydaje mi się, że jest tam istny chaos...
OdpowiedzUsuńHaha! Dokładnie to samo pomyślałam na widok tych rzeczy z Jysk. :-)
UsuńJednak blogowanie wpływa na psychikę. :-)
Ja teraz jestem na etapie szukania inspiracji przedremontowych, a konkretnie lusterka i zegara. Zwykle z pomocą przychodzą mi wymienione przez Ciebie sklepy, Ikea i Biedronka ;) Bardzo ładna ta ściereczka w piórka, idealna do zdjęć! :D
OdpowiedzUsuńJak napisałam "komentarz wyżej", kupiłam te ściereczki, bo pomyślałam dokładnie to, co Ty i Rose. :-P
UsuńTen młynek jest rewelacyjny ;) Bez niego nie potrafię już żyć ;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię i naprawdę chcę więcej. :-)
UsuńKupiłaś bardzo fajne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba spodobał mi się ten biały wazon i organizer z JYSKA.
Ja tam z Pepco nic nie kupuję. Jakoś nie interesują mnie ich rzeczy. Raz chciałam kupić tam glosticki, bo każdy mówił, że znajdę, ale cóż. Nie powiodło mi się i wyszłam ze sklepu z pustymi rękoma :)
Miałam podobnie w Pepco z tymi świecznikami, kloszami i "miedzianymi" wazonami...
UsuńBardzo interesujący post :) Będę tu zaglądać i liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://zapteczkifarmaceutki.blogspot.com
Pepco ładne ale tandetne niestety :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie niestety coś w tym jest...
Usuńmi marzyły się szafeczki jak plastry miodu ale niestety w mojej biedronce nie ma a ja się zbyt źle czuje żeby jechać specjalnie szukać ich w zupełnie innej części miasta :) i nie było tez bratków na któe tak czekałam bo po 1,5 zł miały być
OdpowiedzUsuńTakie szafki czasem się pojawiają w różnych sklepach. Widziałam je na blogach już kilka razy.
UsuńBratki w niskich cenach spotkałam w Lidlu chyba, ale biedne były bardzo i kupiłam niewiele droższe, a dużo ładniejsze na bazarku. Polecam zajrzenie na bazar, jeśli masz w okolicy. :-)
Rzeczywiście jakość rzeczy z Pepco niejednokrotnie pozostawia wiele do życzenia, więc w sumie rzadko tam wpadam. Jysk bardzo lubię, a często trafiają się tam promocję. Uwielbiam też TkMaxx, choć tam z kolei trzeba mieć czasem niewiarygodne szczęście, bo dobry towar rozchodzi się jak świeże bułeczki :) Lidl lubię - a ostatnio jestem tam stosunkowo często po pampersy dla dzieciaka - są świetne
OdpowiedzUsuńNo właśnie w TK Maxxie rzadko się zdarza coś naprawdę fajnego - a oglądam tam tylko rzeczy do zdjęć. Te wieszaki z ubraniami po prostu mijam. ;-P
UsuńUwielbiam Pepco! Jest to mój ulubiony sklep jeśli chodzi o rzeczy do domu, ale ubrania też mają dobre jakościowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/
Ubrań tam nawet nie ogarnęłam. Pochłonęła mnie oferta wnętrzarska. :-)
UsuńNo właśnie trochę szkoda, ze nie ogarną takie sklepy tego wykonania...
OdpowiedzUsuń