Naturalny Zestaw Do Modelowania Twarzy „Sculpt & Glow Contour Duo” pojawił się na rynku kilka miesięcy temu. Zobaczyłam go wtedy na blogach i od razu trafił na moją „wishlistę”.
W składzie nie ma talku, a zamiast tego jest mineralna mika, a kosmetyk zawiera też wiele naturalnych olejów roślinnych, które dodatkowo pielęgnują i odżywiają skórę. Są to olej arganowy, olej z pestek granatu, rycynowy, słonecznikowy oraz olej manuka.
Zestaw składa się z dwóch kosmetyków: bronzera i rozświetlacza, zamkniętych w eleganckiej paletce z lusterkiem.
Jasna część to rozświetlacz i jak widzicie na zdjęciu daje on efekt „roziskrzonej tafli”. Nie zauważyłam w nim większych i rzucających się w oczy drobinek, przypominających brokat.
Uzyskiwany efekt przypomina te uzyskiwane przy pomocy „kultowych rozświetlaczy”, (których jednakże nie posiadam, więc nie przeprowadzę porównania). Kolor jest kremowy, ani zbyt ciepły, ani zimny. Myślę, że to dobry, uniwersalny kolor dla rozświetlacza.
Kiedy pierwszy raz wypróbowywałam tę paletkę, otworzyłam też paletkę Coralista (wpis tutaj) i rozświetlacze w obu paletkach wydały mi się identyczne. Po bliższym zapoznaniu się z nimi, okazało się jednak, że takie nie są.
Porównałam je ze sobą na poniższym zdjęciu. Rozświetlacz z paletki „Sculpt & Glow” ma odrobinę więcej różowych tonów niż ten z paletki „Coralista”. Wydaje się też troszkę jaśniejszy i mocniej rozświetlający. Są to jednak bardzo subtelne różnice i myślę, że jeśli zależy Wam na naturalnym prasowanym rozświetlaczu, jeden z nich w zupełności Wam wystarczy.
Ciemniejsza część to bronzer. Jest delikatnie satynowy i daje naturalne wykończenie. Kolor jest fantastyczny – nie ma w nim tonów ceglastych czy pomarańczowych, które zniechęcają wiele osób. To raczej kolor „ciemniejszego biszkoptu”. :-)
Spośród bronzerów Lily Lolo, które pokazywałam tutaj, najbliżej mu do Honolulu, z tym, że ma w sobie mniej czerwonych i ciepłych podtonów i jest nieco jaśniejszy.
Zdjęcia w powiększeniu: w świetle dziennym i lampy błyskowej.
Krycie obydwu kolorów można stopniować. Nakładając je na mokro, można uzyskać nawet bardzo intensywny efekt, tak, jak na widocznym tu zdjęciu.
Swatche robiłam kilka tygodni temu, zanim się opaliłam. :-)
Kosmetyki Lily Lolo nie są testowane na zwierzętach, a marka idzie jak burza, wypuszczając na rynek coraz to nowe kosmetyki pełne naturalnych składników. Ostatnio w ofercie pojawiły się lakiery do paznokci bez toluenu, DBP, formaldehydu, żywic fenolowo-formaldehydowych, kamfory, parabenów, ftalanów, ksylenów oraz ethyl tosylamide resin. Na pewno się nimi zainteresuję. :-)
Skład:
Mica, octyldodecanol, argania spinosa (argan) kernel oil, punica granatum (pomegranate) seed oil, candelilla cera, tocopherol, ricinus communis (castor) seed oil, polyglyceryl-2 sostearate/dimer dilinoleate copolymer, glyceryl caprylate, helianthus annuus (sunflower) seed oil. leptospermum scoparium (manuka) oil, sodium hyaluronate, eryngium maritimum callus culture filtrate, [+/- ci 77891 (titanium dioxide), ci 77491 (iron oxide), ci 77492 (iron oxide) , ci 77499 (iron oxide] __moonglow
To trzeci z zestawów Lily Lolo, obok wspomnianej „Coralista” oraz różowej „Naked Pink”. Wszystkie przypadły mi do gustu.
Używacie kosmetyków do konturowania? Jakie są Wasze hity?
Wygląda pięknie to duo! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic z tej firmyy a chętnie bym kiedyś wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńmam ten duecik i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńświetnie sprawdza się w makijażu
Świetny duet, bronzer wygląda naprawdę dobrze, myślę, że taki odcień by mi pasował. Znam kilka kosmetyków Lily Lolo, cenię sobie ich naturalne składy :)
OdpowiedzUsuńMam je na wish i na pewno kupię :) Zapraszam Cię do mnie na konkurs, do wygrania mam nadzieję fajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńprześliczna paleta, szczególnie rozświetlacz. uwielbiam kosmetyki LILY LOLO, są niesamowite
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy jeszcze kosmetyków do konturowania, przyznam że propozycje od Lili Lolo wręcz mnie zachwycają :D
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę zacnie:) Podziwiam wszystkich, którzy jeszcze się takimi cudeńkami potrafią odpowiednio posługiwać:)
OdpowiedzUsuńKolory wyglądają cudownie, pokażesz się w makijażu z nimi? :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuje!!:)
OdpowiedzUsuńfajny duet, bardzo mi się podoba. nie lubię bardzo wyrazistych kosmetyków tego typu, a lily lolo wyglada na delikatny. no i ten skład ;)
OdpowiedzUsuńu mnie mały konkurs, zapraszam ;-)
Ekstremalny duecik :]
OdpowiedzUsuńśliczna paletka, a jak mocno napigmentowane kolorki :-)
OdpowiedzUsuńDopisuje do listy zakupow
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten rozświetlacz!
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty do konturowania twarzy, ja używam Loreal Infallible Sculpt :)
OdpowiedzUsuńKolorówki LL nie miałam, ale do konturowania używam palety z MUR :)
OdpowiedzUsuńsklad i wyglad robia wrazenie,jednak bobawiam sie,ze bronzer jest zbyt cieply do konturowania :(
OdpowiedzUsuńSam bronzer dla mnie nieco za ciepły ( naciskiem na nieco), za to rozświetlacz idealny :)
OdpowiedzUsuńWygląda przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! W rozświetlaczu się zakochałam!
OdpowiedzUsuńduecik świetny :D sama chętnie zaopatrzyłabym się w taki ;D
OdpowiedzUsuńobserwuję ;*
Miałam kiedyś bronzer ale nie byłam z niego zadowolona i z racji braku umiejętności w konturowaniu, wyrzuciłam go. Rozświetlacza nie miałam. Ale planuję w końcu nauczyć się konkurować twarz, więc myślę, że zestaw z Lily Lolo mógłby mi posłużyć w nauce;)
OdpowiedzUsuńA ja za sprawą swojej tłustej cery nie mogę przekonać się do rozświetlaczy.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz jest świetny, ale niestety bronzer wydaje się być za ciepły dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie bronzer będzie chyba za ciepły :(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej paletki, obecnie używam bronzera z kobo i rozświetlacza z wibo :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna produktom z Kobo :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że to paletka warta uwagi ;)
OdpowiedzUsuńBajeczne zdjęcia, a paletka bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńSuper foty, fajny rozświetlacz. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie wydają się troche za ciemne i za bardzo pomarańczowe, ale ogólnie bardzo ciekawy produkt i co najważniejsze mineralny.:)
OdpowiedzUsuńśliczna paleta, najbardziej podoba mi się rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu dumam nad jego zakupem, ale wydaje się być zbyt ciepły dla mnie. Teraz na Twoich swatchach widzę, że mógłby mi nawet pasować. Ciężko podjąć decyzję :>
OdpowiedzUsuńwow! na rączce się mega fajnie prezentuje! oj na takie coś mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię!:) zresztą póki co wszystkie kosmetyki Lily Lolo spisują się u mnie rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńCiekawa paleta. Podobają mi się kolory:D
OdpowiedzUsuńJestem na etapie szukania fajnego bronzera, gdyż po lecie kobo jest dla mnie za zimny, wręcz siny chętnie wrócę też do Twoich starszych postów. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki duet jest mi potrzebny, w idealnym prostokątnym opakowaniu z lusterkiem. Nic więcej.
OdpowiedzUsuń