1. / 2. / 3. / 4. / 5. / 6. |
Na dodatek przyszła jesień, a wraz z nią czas na przegląd garderoby na chłodniejsze dni i uzupełnienie braków… Oto moje plany o szerokim zakresie tematycznym. :-)
To jedno z ubrań, które zawsze muszę mieć w szafie. Najbardziej lubię takie klasyczne, beżowe, zapinane pod szyję. Obecny dobrze mi służy od kilku lat, ale nic nie jest wieczne i nadeszła pora, aby kupić nowy.
Nigdy nie miałam laptopa ani tabletu. Codziennie spędzam przed komputerem wiele godzin, więc muszę mieć wygodne i ergonomiczne stanowisko pracy: monitor na poziomie oczu, klawiatura na biurku, no i mocny silnik w komputerze.
Jednak nie zabiorę tego na wyjazd, co ma pewne plusy: na służbowych wyjazdach i tak ledwie znajduję czas na sprawdzenie poczty na telefonie, a na wypoczynkowych dobrze jest się maksymalnie „odłączyć” i nie zabierać z sobą pracy. Jednak ostatnio coraz bardziej chcę mieć coś przenośnego.
Laptop jednak waży swoje, a ja i tak zwykle mam co nosić (sprzęt foto waży swoje...). Z kolei tablet ma klawiaturę dotykową, której nie jestem fanką.
Jakiś czas temu wymyśliłam, że kupię sobie tablet i dodatkową klawiaturę, żeby wygodnie pisać (i ustawić sobie wszystko tak, jak lubię ;-)), ale móc zostawiać tę klawiaturę i nie nosić jej. Wtedy jednak na rynku pojawiły się hybrydy. Pierwsze były „takie sobie” i gdy zobaczyłam, że kolejne firmy zaczynają je produkować, postanowiłam poczekać, aż takie urządzenia będą lepsze i dobrze zrobiłam, bo są coraz lepsze.
Ostatnio zastanawiam się, czy czas zakupu już nie nadszedł, bo kroi mi się dłuższy służbowy wyjazd, na którym mogę mieć więcej niż zwykle czasu. Z dostępnych „hybryd” najbardziej podoba mi się Pavilion HP, ale może zanim się zdecyduję, pojawi się coś ciekawszego i o lepszych parametrach?
Jeśli chodzi o odzież dżinsową, zwykle poprzestaję na spodniach, ale ostatnio mam ochotę sprawić sobie dżinsową koszulę. Najlepiej czarną.
To, podobnie jak beżowy trencz, obowiązkowe wyposażenie mojej szafy. Na co dzień najchętniej chodzę w sportowych butach, ale czasem po prostu nie wypada, więc potrzebuję też bardziej „eleganckich” butów, w których wygodnie chodzi się po mieście. Zwykle mam dwie pary takich butów: brązową i czarną, nadszedł czas na nową czarną. ;-)
W perfumeriach pojawiły się zestawy zapachów w mini pojemnościach, dzięki którym można je poznać i na spokojnie przetestować. Ciekawi mnie zestaw Atelier Cologne i (nawet jeszcze bardziej) Juliette Has a Gun, którego jednak w ogóle nie widuję (ale ma go Monika).
Myślę też o nowych pędzlach do makijażu, bo obecnie używane są coraz bardziej zużyte. Niedawno kupiłam zestaw Real Techniques, ale jeden zestaw to za mało, bo pędzle nie zdążą mi wyschnąć. Najbardziej ciekawi mnie ostatnio marka Nanshy, o której dużo czytałam na Waszych blogach.
A jak Wasze plany i „wishlisty”?
A może miałyście coś z mojej wishlisty i możecie coś polecić lub podzielić się wrażeniami?
Na mojej wish liście hyba pierwszy raz od jakiegoś czasu nie ma zbytnio żadnej pozycji :D No w sumie może książki :D
OdpowiedzUsuńU mnie książki zawsze są na wishliście. :-)
UsuńTakie buty i na mojej liście. Wczoraj w New looku widziałam bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńO! Dobrze wiedzieć! :-)
UsuńI ja szukam wygodnych butów :) Niestety moje ulubione sandały muszę schować do szafy. Koniec lata
UsuńTeż przydałby mi się nowy laptop, bo właśnie siedzę non stop podłączona do ładowarki bez baterii, bo już takich nie produkują :P Prąd "mrygnie" i cała praca pójdzie w las :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję. ;-( Ja mam komputer, w którym na szczęście sama sobie mogę wymieniać części na bieżąco i wszystko się szybko naprawia.
UsuńOstatnio nie zastanawiałam się na d tym co potrzebuję... <Muszę w końcu zrobić sobie taką listę ! :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo to się przydają "wishlisty". Człowiek może się zorientować, czego mu brak, spisać to sobie i pamiętać, żeby kupić. :-)
UsuńJa też już dodałam swoją wishlistę :D Kilka zestawów pędzli jest przydatne, jak ktoś się codziennie maluje, ja od RT wolę jednak Zoevę :)ale podróbki RT są fajne :D Takie hybrydy są fajne, ale wolałam sobie kupić nowy telefon, bo mój laptop jeszcze żyje :D
OdpowiedzUsuńZaraz pójdę zobaczyć Twoją "wish"! Z Zoevy mam jeden pędzel, a kilka zestawów musi być gdy człowiek często się maluje, a zwłaszcza na wyjazdach. :-)
UsuńPłaszczyk oraz pędzle świetne !!! Też mam pędzle Real Techniques od prawie 3 lat ale z kika miesięcy temu do mojej kolekcji dołączyły pędzelki z Zoeva Golden Rose !
OdpowiedzUsuńWszyscy lubią Zoevę, jak widzę. :-) Dobrze wiedzieć, że RT tak długo Ci służą.
UsuńPOpieram :) Też muszę swoją wishlistę zrobić!
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiam się dokładnie nad tą samą hybrydą:) tym bardziej fajna, że można kupić już za 900zł
OdpowiedzUsuńO! Mnie pociąga ten trochę droższy model, który ma dysk HD pół tera. Taka pojemność zawsze się przyda. :-) Zwłaszcza, gdy człowiek potrzebuje czasem zrzucić zdjęcia z aparatu... :-)
UsuńAtelier Cologne brałabym wszystkie! :)
OdpowiedzUsuńNie robię takiej listy ale może warto. Trencz mam od dawna, wygodne buty podobne, nowy zapach też się pojawił a o pędzlach muszę pomyśleć...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńU mnie takie trencze są "na składzie" od lat. Co jakiś czas muszę tyko odnowić zapasy. :-)
Z Twojej listy podoba mi się numer 2 i ostatni :)
OdpowiedzUsuńTakie urządzenie hybrydowe i mi by się przydało, czasem muszę wyjechać na kilka dni i wtedy targam tego grzmota :)
OdpowiedzUsuńJa również po przejrzeniu szafy muszę uzupełnić kilka rzeczy, jakieś spodnie i obuwie bo niestety tak samo mam dużo sportowego obuwia, a do pracy już nie wypada tak chodzić ;).
OdpowiedzUsuńTrencz, dżinsowa koszula, czarne buty i perfumy to świetne propozycje, hybryda też - ale, ja non stop przy laptopie siedzę, więc ten temat mnie stresuje (teraz tez w pracy). Wolę pozostać przy mojej ukochanej modzie i zapachach.
OdpowiedzUsuńAtelier Cologne to jedne z najpiękniejszych kompozycji zapachowych, jakie są obecnie na rynku. Szczególnie podobają mi się Pomelo Paradise i Orange Sanguine. Fajnie, że dostępne są takie zestawy zapachowe, bo można sprawdzić jak prezentuje się dany zapach na skórze i czy jest trwały. U mnie Orange Sanguine był świetny na skórze, za to Sud Magnolia jest świetna na próbniku czy w buteleczce, ale nie ma mojej skórze. Ja czaiłam się na ten sam zestaw, ale powąchałam sobie te zapachy w Sephora i jednak kupię sobie perfumetki na własną rękę.
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów. Muszę je powąchać. Bardzo mnie ciekawi ta marka (podobnie jak nieznane mi zapachy Juliette has A Gun), więc muszę je poznać. :-)
UsuńNa mojej liscie byla bomberka - juz odhaczona :P
OdpowiedzUsuńudanych zakupów :)
OdpowiedzUsuńTeż się rozglądam za jakimś trenczem.
OdpowiedzUsuńtrencza szukam od bardzo dawna ale jednorzędowego
OdpowiedzUsuńNa mojej liście też są pędzle i buty chociaż zupełnie inne, gustuję w nieco cięższych ;)
OdpowiedzUsuńCzego ja bym nie chciała :D Na pierwszym miejscu jest Iphone 6s <3
OdpowiedzUsuńhttp://kobiecomania.blogspot.com/
;*
Co ma mojej liście ...
OdpowiedzUsuń-Jesienny ciepły plaszcz w graficie lub jagodzie/oberżynie (widziałam qidzoacziraj w Bee Collection taki bakłażanowy, cudo!)
-czarne botki na obcasie i może szare skórzane kozaki?
-skórzane rękawiczki bez ocieplenia. Czarne i szare/bordo
-też pędzle. Koniecznie z plastikowymi trzonkami, nie lubię malowanego drewna
-sukienka ołowkowa do kolan , najlepiej z dużym szalowym kołnierzem
-a największy must-have to zdrowie dla Lilly
A co z Lilly? Zaraz zajrzę do Ciebie.
UsuńWidzę, że szarość i bordo rządzą u Ciebie, ale ładnie Ci w tych kolorach. :-)
również przydałyby mi się pędzle ;D
OdpowiedzUsuńMnie się udało właśnie złapać mój pierwszy beżowy trencz w outlecie Medicine i jestem bardzo ciekawa, jak będzie mi się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńMam to samo z trenczem :) Posiadam szary, ale marzy mi się beżowy, lekki, taki do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńNie tworzę listy, bo jej długość by mnie przeraziła :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę kupić płaszcz jesienny fajny widziałam na stronie Taranko, szukam też butów właśnie w takim stylu jak prezentujesz na zdjęciu. No i pędzle. Tutaj mój wybór padł na Zoeva ☺
OdpowiedzUsuńNa mojej liście jest tylko kurtka zimowa ;)
OdpowiedzUsuńU mnie silne pragnienie dżinsów, najlepiej typu boyfriend, bo w takich czuję się najlepiej, ale bez tych wszystkich dziur i naszywek - mission impissible, jak się okazuje. Co do pędzli, to jestem właśnie w fazie zachwytu marką Morphie. Nanshy nie znam, jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJeansowa koszula.. czarna. W sumie też mi się przyda. :D
OdpowiedzUsuń