Wpis o kalendarzach adwentowych z kosmetykami cieszy się powodzeniem, a tymczasem pomyślałam sobie, że napiszę o kalendarzach adwentowych – takich tradycyjnych, bo to fajna tradycja.
Co prawda niekoniecznie rdzenna, lokalna i polska, ale ciekawa i sympatyczna. Sama o istnieniu kalendarzy adwentowych dowiedziałam się, kiedy byłam już nastolatką i dostałam coś takiego - z czekoladkami. Oczywiście od razu zostały gremialnie zjedzone. Na raz, bez zastanawiania się, co na który dzień. Ale potem dowiedziałam się, jak to działa i pomyślałam, że to całkiem fajny pomysł.
Teraz oglądam sobie na blogach kalendarze adwentowe, jakie blogerki robią dla swoich dzieci, dla przyjaciół, czy... dla siebie. I aż bym sama taki dla kogoś zrobiła. ;-)
Co prawda adwent już się zaczął i grudzień już się zaczął (kalendarze to raczej odliczanie dni grudnia – do Wigilii ;-)), ale... na upartego zawsze można zacząć od Mikołaja czy innego dowolnego dnia.
To gotowe kalendarze, ale można też zrobić podobne, jeśli ktoś ma zdolności, czas i chęci.
Najprostszy sposób na adwentowy kalendarz to schować 24 ciekawe drobiazgi do 24 skrytek / szufladek / pudelek / woreczków. Względnie zawinąć w papier i ponumerować je kolejno.
Co myślicie o tej tradycji? Przyjmie się u nas? Podoba Wam się?
Takie kalendarze to świetna sprawa, najwspanialsza wtedy, gdy w domu są dzieciaczki.... wtedy jest dla nich naprawdę wielka radocha, przy odpakowywaniu paczuszki z każdego kolejnego dnia.... ach.... ten dreszczyk emocji ;)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńŚwięta to atrakcje przede wszystkim dla dzieci. :-)
Ja kalendarz adwentowy posiadam i codziennie otwieram jedno okienko :)
OdpowiedzUsuńAle Ci dobrze!!!
UsuńO jej! Są tak urocze, że nie wiedziałybyśmy, na który się zdecydować :D
OdpowiedzUsuńTo może być problem. :-)
UsuńNajlepiej mieć wiele i codziennie kilka niespodzianek!
Piękne są takie kalendarze :) W tym roku nie mam kalendarza adwentowego, może za rok się zdecyduję aby coś takiego mieć :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńpamiętam czasy jak się kupowała lub dostawało kalendarze - i się próbowało nie zjeść więcej niż jedną czekoladkę - w moim wykonaniu było to niemożliwe;p te są piękne!
OdpowiedzUsuńSandicious
Ja się na to już nie załapałam, ale to musi być super!
UsuńTeż ostatnio podglądałam na Facebooku, blogach, Printeście jakie ludzie mają pomysł na kalendarze adwentowe i jestem zachwycona. Niektóre są naprawdę świetne!
OdpowiedzUsuńZaproponowałam mężowi kalendarz adwentowy, ale stwierdził że nie ma sensu bo i tak by zjadł wszystkie czekladki jednego dnia:)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńuwielbiałam takie kalendarze jako dziecko, ale rzadko udawało mi się ograniczyć do czekoladki dziennie :P
OdpowiedzUsuńHihi! :-) Nie dziwię się!
Usuńsuper te pomysły, kiedyś nawet sama coś takiego w domu miałam ,teraz już wyrosłam trochę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne, my oczywiście też mamy kalendarze, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsą cudowne:)
OdpowiedzUsuńdla mnie to genialny pomysł - taki kalendarz adwentowy to świetna rzecz :)!
OdpowiedzUsuńW sumie nigdy nie pomyślałam, że można zrobić taki kalendarz samemu :D
OdpowiedzUsuńja miałam chęć zrobienia w tym roku ale nie wyszło :(
OdpowiedzUsuńte kalendarze mega są
Mi rodzice dali taki z czekoladkami... kiedy jestem na diecie ;) chyba mój przyszły mąż je zje ;p
OdpowiedzUsuńPolubiłam propozycję 2 :)
OdpowiedzUsuńFajne kiedy w domu są dzieci ;) Kojarzą mi się z materiałowymi "kieszonkami" które były popularne za czasów mojego przedszkola.
OdpowiedzUsuńTen drewniany jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku mam kosmetyczny z Makeup Revolution i czekoladkowy z Kinder. Z obu jestem zadowolona :)
Podsunełaś mi ciekawy pomysł na za rok :). Przygotuje coś ekstra dla mojego M.
OdpowiedzUsuńNiektórzy mają naprawdę świetne pomysły na kalendarze adwentowe. Bodajże w zeszłym roku Lili zrobiła taki, który strasznie mi się podobał - i jej córce, Róży również :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku uszyłam taki kalendarz :)
OdpowiedzUsuń