Kupiłam sobie pierwszą paletkę NYX. A jako że obiecałam, że pokażę zdjęcia, pokazuję je na blogu. Może przydadzą się jeszcze komuś?
Wyglądem przypomina lekką książeczkę, złożoną z okładki i jednej kartki w środku. Na tej „kartce” jest lusterko – po obu stronach.
Nad lusterkiem hasło: „Who's the prettiest diva in the world?”... a pod nim odpowiedź „Who cares? Have fun?”.
Z jednej strony mamy cienie i to aż 24! Większość w odcieniach szarości i fioletu. Są też cztery „pacynki” do nakładania ich.
Tutaj możecie im się lepiej przyjrzeć:
Z drugiej strony – trzy bronzery, dwa róże, dwa błyszczyki i mozaikowy rozświetlacz, w lamparciej stylistyce.
Kasetka jest zamykana i wygląda tak.
Dodatkowo umieszczona jest w zewnętrznym pudełku, na którym znajdziecie skład i opis poszczególnych elementów.
Co prawda to złoto i lamparcie cętki nie do końca trafiają w mój gust, ale... liczy się przede wszystkim wnętrze, prawda? ;-)
Jak wam się podoba? Lubicie takie gadżeciarskie nieco kosmetyki?
Śliczna jest, takie cacuszko :)
OdpowiedzUsuńOby Ci się dobrze sprawowała :)
Właśnie taki gadżecik uroczy. :-)
UsuńBrązery i róże wyglądają bardzo przyzwoicie:)
OdpowiedzUsuńSą nieduże, ale też nie zamierzam używać ich codziennie.
UsuńFajna paletka :) Cienie i róże niesamowicie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką formę palet - a nie mam ani jednej :) Chyba się skuszę na taką jak Twoja :) Muszę to przemyśleć ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest pierwsza taka paletka.
UsuńFajna forma tej paletki :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. Jest taka ciekawa.
UsuńWow ale świetna kasetka, super sprawa na prezent :)
OdpowiedzUsuńA jak z pigmentacją cieni?
Właśnie przekonało mnie to, że w cieniach NYXa jest dobra, jak na takie prasowane cienie pigmentacja.
Usuńbardzo lubię takie paletki. mam jedna wielką z sephory i używam ją od kilku lat:)
OdpowiedzUsuńOd lat? Jest ciągle dobra? ;-)
UsuńUwielbiam takie paletki! :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ciekawie. na wyjazdy super sprawa. a jak się sprawuje?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przetestowałam porządnie. Zamieściłam zdjęcia już teraz, bo to jakaś limitka i obiecałam szybko pokazać zdjęcia. :-)
UsuńCudowna ta paletka bardzo praktyczna i taka stylowa ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe kolory;)
OdpowiedzUsuńŚrednio moje, ale ładne. :-)
UsuńWygląda świetnie i pewnie się skuszę, jak zobaczę...
OdpowiedzUsuńWow. Jest pięknie wykonana i przypomina mi trochę paletki z Urban Decay. :)
OdpowiedzUsuńGdzie ją kupiłaś? Jestem ciekawa jak jest z jakościa ceni, bo mam paletkę bardziej nude i trochę... średnio?
Też mi się skojarzyła z tymi z Urban Decay.
UsuńKupiłam w sklepie firmowym NYXa.
Cienie nie w mojej kolorystyce, ale paletka róży, błyszczyków i pudrów brązujących jest genialna :)
OdpowiedzUsuńW mojej też nie do końca, ale też lubię się bawić kolorami ;-)
UsuńPrawdziwe cacko :) Cienie totalnie w moim klimacie.
OdpowiedzUsuńW moim nieco mniej, bo ja lubię brązy i zielenie, ale też ciekawe.
Usuńfajna paletka :) niech Ci dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! Nigdy nie miałem do czynienia z cieniami Nyx. Jak z jakością? Ładnie współpracują? Mocno napigmentowane? : DD
OdpowiedzUsuńNie mam dużego doświadczenia z takimi cieniami "tradycyjnymi" prasowanymi (wolę minerały), ale właśnie wydaje mi się, że jak na takie prasowane cienie, one są dobrze napigmentowane. Oczywiście nie tak, jak niektóre minerały, nie wspominając o mikach, itp., ale jak na taką formę - to myślę, że dobrze.
Usuńświetne kolory :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/
Oj lubię, lubię - poza tym skład jest dość praktyczny. Mam w swoim posiadaniu 4 paletki NYXa i na jakiś czas zrobiłam sobie stop, ponieważ cienie się osypują, a pigmentacja zależy od koloru no i dużo z nich ma dramatycznie gruby brokat ;-) Ale fajne, fajne :-)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za takim brokatem, choć może na niektóre okazje się sprawdza.
UsuńDziękuję Ci za opinie, ja się dopiero "zaprzyjaźniam" z ta marką.
lubię takie rozwiązania, a na wyjazd już wgl super się sorawdzi!
OdpowiedzUsuńTak właśnie pomyślałam, decydując się na zakup. ;-)
Usuńfajna, ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńNie wiem, jaka jest cena regularna, ale ja kupiłam z ogromnym rabatem, bo była promocja. :-) To też mnie zachęciło do spróbowania i zapoznania się z marką. :-)
UsuńJejku, kasetka wygląda świetnie! Zazwyczaj nie lubię cętek, ale tutaj prezentują się naprawdę elegancko! :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś i tak nie przekonują, panterka to nie moje klimaty, a jeszcze na tym złotym... ;-) Ale to chyba tak miało być. Taka femme-fatale w stylu amerykańskim ;-)
UsuńMam straszną ochotę na te paletki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Pewnie większość cieni bym nie ruszyła ;) nie moje kolory :D ale te w odcieniach brązu jak najbardziej! :D
OdpowiedzUsuńTeż właśnie wolę odcienie brązu. I zieleni. Ale czasem warto coś zmienić... ;-)
UsuńGenialny blog i niesamowita jakość zdjęć. Pełen profesjonalizm! Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńZ chęcią dodaję więc do obserwowanych i zapraszam na mój
blog o modzie - KatherineUnique.blogspot.com.
Pozdrawiam,
Katherine Unique
Dziękuję! :-)
Usuńmarzenieeee....super;)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię, a czasami wkurzają mnie po prostu:P ale na wyjazd fakt - niezłu zestaw:)
OdpowiedzUsuńja lubię takie gadżety, uwielbiam oglądać opakowania azjatyckich kosmetyków, kto powiedział, że make up i pielęgnacja, mają być stonowane i poważne - więc bawmy się :)
OdpowiedzUsuń^No właśnie! :-)
UsuńO rany, strasznie mi się spodobała ta paletka :) Pragnę jej! :P
OdpowiedzUsuńpaletka wygląda bardzo ładnie :) chociaż taki wzór złotej panterki "na bogato" nie do końca do mnie przemawia, to zawartość już bardziej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Właśnie mam podobne uczucia, co do tego wzorku, ale na pewno wiele osób lubi takie. Więc to kwestia gustu. :-)
UsuńTakie paletki przydają się bardzo ;) Jestem ciekawa, czy ze wszystkiego będziesz zadowolona :) Kolory cieni mi się podobają, chętnie zobaczyłabym jak wyglądają na powiece :)
OdpowiedzUsuńZobaczę, jak się sprawdzi ;-)
Usuń