- Słyszałaś? Wielkanoc ma być w tym roku we wrześniu! Wyobrażasz to sobie? - usłyszałam przez telefon. Tuż po tym, jak weszłam na Instagram, gdzie roiło się już od wielkanocnych dekoracji, choć do Wielkiejnocy pozostał prawie miesiąc... A może właśnie sześć miesięcy? ;-)
Wielkanoc pewnie też mogłaby pojawić się tam już wtedy, ale Boże Narodzenie blokowało. ;-) I mogła się pojawić dopiero po nim.
A tu nagle Facebooki zatrąbiły, że papież przenosi Wielkanoc na wrzesień! A jak Facebook coś mówi, to wiele osób nawet nie sprawdzi. Facebooki nie mogą się mylić...
- Słyszałaś? Wielkanoc we wrześniu! - Pytała kolejna osoba w mailu. - To Boże Narodzenie kiedy niby?!
No właśnie. I co z tymi, którzy ozdobili już mieszkania wielkanocnymi, tegorocznymi dekoracjami, zakupionymi specjalnie na tę okazję? Przecież do września te dekoracje będą już „soooł last siiizan!”.
Na szczęście okazało się, że facebookowy alarm był przesadzony. Zasadnicza część Wielkiejnocy będzie wtedy, kiedy wypadała. Teraz już tylko nieliczni wyrażają swą dezaprobatę do zmian, choć spotkałam się z oburzeniem, że przez durne ograniczenia nie będzie można pójść z dziećmi do święconki...
Cóż, nie pierwszy raz przy okazji świąt coś się zmienia. W ostatnich latach nie raz mieliśmy w Wielkanoc śnieg, który nijak do tych świąt nie pasował. Powinien stanowić tło od Bożego Narodzenia, ale wtedy go nie było, za to bywało, że drzew wypuszczały pączki, a niektóre nawet zaczynały kwitnąć.
Natura nie od dziś nie przejmuje się świątecznymi planami i tradycjami. Ale warto pamiętać, że to nie ona ma się dopasować do kalendarza, ale właśnie kalendarz i związane z nim tradycje są związane z naturą.
Tak, czy owak, podrzucam kilka „wielkanocnych inspiracji”, które może się przydadzą?
Jak wyglądają Wasze tegoroczne plany?
Aktualnie będzie zdecydowanie mniej rodzinnie.
OdpowiedzUsuńU mnie też. Ale dzięki temu trochę spokojniej i można odpocząć. :-)
Usuńja się zawsze zastanawiam co ludzie po świetach robia z tymi wszystkimi miskami w kształcie jajek. kubkami w kury, porcalanowymi baranami, gdzie trzymają te rzeczy, a i co roku nowe?
OdpowiedzUsuńNo właśnie :D
UsuńNo właśnie i mnie zaczęło zastanawiać, czy te stare się gdzieś sprzedaje, oddaje czy też wyrzuca i co sezon kupuje nowe, żeby było na czasie?
UsuńPiękne dekoracje :) Dla mnie jest wszystko jedno kiedy, teraz i tak będę sama, więc co za różnica. Zamiast dekoracji kupię coś innego, stare mi w zupełności wystarczą :)
OdpowiedzUsuńJa mam nie dość, że od lat te same pisanki, to jeszcze od paru lat zdjęcia z tej samej sesji wstawiam. :-)
UsuńPiękne dekoracje :). Moje plany? W tym roku jakoś ich nie ma i prawdę mówiąc, niewiele myślałam o Wielkanocy i chyba w tym roku tak zostanie.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńU nas też żadnych przygotowań (poza zrobieniem zapasów żywności na wolne dni) i względnym ogarnięciem mieszkania. Będzie spokojnie i na luzie. :-)
Great ideas :-D
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńJakie ladne :) Nie mam zadnych planow :( nawet nie wiem co bede robic w Easter :(
OdpowiedzUsuńMoże po prostu odpoczniesz? Ja mam taki plan :-)
UsuńLudzie są bardzo naiwni. Bo Facebook cos powiedział, to tak jest. Nawet nie mam ochoty dyskutować z takimi osobami :) u mnie z dekoracji wielkanocnych nie ma nic. Są wiosenne, kolorowe :)
OdpowiedzUsuńTak. Mnie też rozwalają ludzie, którzy czerpią wiedzę z Facebooka. Szczególnie medyczną i psychologiczną. Jak słucham, czym ludzie się leczą albo jakie to terapie sobie robią inspirowane tym, co piszą celebrytki bez odpowiedniego wykształcenia albo dziwni, nawiedzeni "kołcze życia", to groza mnie ogarnia...
UsuńPrzyjemnie obejrzeć takie inspiracje. Jutro za to wyszykuje koszyk dla syna.
OdpowiedzUsuńI jak? Zadowolony z koszyczka?
UsuńKochana przecudne inspiracje, az zaluje ze juz po Wielkanocy ;)
OdpowiedzUsuń